naturalna pielęgnacja kopyt

kotbury, ale obserwuj bacznie kopyta. Największa wada przeciwzapalnych to "rozwalanie" kopyt 🙁


... no ale co ja mam zrobić jak rozwalają? W sensie i tak będzie widać to niejako "po fakcie". Werkuję co tydzień po troszku. U nas ewidentnie zasadza "mniej a częściej" jest ważna. Mocno skracam pazur i cofam kąty bo to u nas jest podstawą innych problemów. więc na razie nie koncentruję na innych rzeczach, bo to by było jak walka z wiatrakami. jak już nasze podwinięte kąty wylądują gdzie trzeba, ściany wsporowe wstaną za tym, a przód i linia biała będą ok, to mam wrażenie, że wiele aktualnych problemów zniknie samoczynnie.

... i tak mi się klaruje w głowie, czytając posty tunridy, że od zdjęcia powinnam zacząć... achhh...
dea a czy mogłabyś podać mi dokładniejsze szczegóły jakie to warunki przyjęcia przesyłek? Może uda mi się namierzyć kogoś w Stanach. Może być na PM.

A teraz mały  🚫 Korzyści płynące z faktu, że ma się konia który musi dużo spacerować stępem;
1. Teraz chodzę już stępem szybciej niż mój koń.
2. Mogę zasuwać 2 godziny bez przerwy ( szybko)
3. Spadło mi ciśnienie i mogę pić dużo kawy ( a ja lubię kawę)
4. W lesie jest ładnie
5. Schudłam 2 kg
6. Nauczyłam Grubasa ładnie chodzić
7.Nauczyłam Grubasa nie jeść bez zaproszenia


Może ktoś jeszcze coś dorzuci....
opalisz się, świeżym powietrzem poddychasz.

... ja stępem chodzę szybciej od mojego konia od kiedy pamiętam  😵
Dziewczyny- dziękuję bardzo.  :kwiatek:

Też mi się wydawało, pierwsze co, że kość opadła. Bo micha mniejsza i koń maca. I moim zdaniem jednak od trawy kwietniowej, bo NIC innego nie zmieniło się w życiu konia wówczas.

Siano mogę zbadać, tyle, że siano mamy najróżniejsze, od różnych dostawców. Czasami z okolicy, czasami z daleka. Więc nie wiem czy badanie miałoby sens.

Nie potrafię powiedzieć jak miękka jest ta podeszwa, bo nie miałam do tej pory do czynienia z miękkimi podeszwami. Nie mam doświadczenia. Na pewno nie jest tak, że palec/czułka się zagrąża w podeszwie. To podeszwa się uciska pod naciskiem czułka. I uciska się sporo..na moje oko pod czułkami ok prawie 0,5 cm?  🤔 Koń nogi przy tym nie wyrywał.  Weterynarz nazwał to "uginaniem się punktowym"

Przemyślałam sprawę i powiem tak. Mój koń odkąd go mam ma wrażliwe podeszwy. Mimo naturalnego strugania. Fakt..że diety miewał różne...ale. Wiecie co? On NIGDY nie dostawał biotyny. Może to jest jakiś element, który sprzyja tej wrażliwości podeszwy? Bo magnez jak mówiłam mamy w górnej granicy, więc nawet jeśli jego poziom we krwi się nijak nie ma, ( co podaje książka) to nie stawiałabym na wrażliwą podeszwę z niedoborów magnezu, co?

Zabiotynuję go "na śmierć" Jeszcze taki mam pomysł.

[b]kotbury[/b]- zrób zdjęcia !! Ja żałuję, że nie zrobiłam zdjęć wcześniej, kiedy nic mu nie było. A miałam taką ochotę ! Zobacz....widziałabym sama, czy kość opadła ewidentnie, czy nie.
Żałuję, że nie zmierzyłam kiedyś głębokości miski. Np w ubiegłe lato. Miałabym porównanie, czy bardzo mu się wypłaszczyła.
Mądry Polak po szkodzie.  🤔
Tunrida tym magnezem we krwi się nie sugeruj - możesz mieć np. sytuację kiedy akurat organizm pobrał na swoje potrzeby magnez z kości albo cały pobrany z paszy jest w puli we krwi ponieważ jest akurat potrzebny.  siano można gromadzić np. z trzech lub czterech dostaw. Czy tych dostawców macie typu - co się złapie czy jakiś stałych?
Biotyna jak najbardziej - jeżeli lepsze będzie połączenie między kością a puszką kopyta to jest duża szansa że kość przestanie opadać.
No właśnie o takim uginaniu się myślałam - sprawdzaj czy uginające się miejsca nie robią się bolesne - czasem powstają tam ropnie. Jak się ugina to ja stawiam na opadnięcie , ucisk tworzywa i  co za tym idzie cienką podeszwę słabo związaną z tworzywem lub całkiem  miejscami oderwaną od tworzywa.
dea   primum non nocere
03 czerwca 2011 11:12
Błotosmętka 🙂 Jak długo/często łazisz?
6 razy w tygodniu, z reguły 45 minut szybkiego tempa, i raz -  dwa razy w tygodniu 1,5 do 2 godzin - tempo w zależności od naszych zdolności na dany dzień, czasem z przerwą na popas ale zdarz się, że bez przerwy. I tak prawie od 5 miesięcy z przerwami na wyjazdy ( albo Komunie)
Ja z moim koniem rzadko spaceruję w reku, po takim spacerze mam łapy jak goryl, wytarga mnie za każdym razem, strasznie ciągnie  😎
dea   primum non nocere
03 czerwca 2011 11:59
tajnaa - to wychować trzeba, wychować  😎 łapy jak goryl to nie rozwiązanie 😉

U mnie 6 razy w tygodniu to niestety niemożliwe... max dawałam radę 3 razy, ale i tak była wyraźna poprawa ruchu kobyły, jej kondycji no i strzałki były boskie 🙂 a na koniec sezonu szła z pietki nawet po twardym jak beton podłożu. A potem była zima i lód albo głęboki śnieg i wszystko cholera wzięła... ale nawet przy tych częstych spacerach kobyła nie schudła, ja też raczej nie 😉
Ona się tak zachowuje tylko w terenie, wiesz folbluci temperament  😎
Pod siodłem tez woli galopować niż iść wolniej.
[quote author=Błotosmętka link=topic=1384.msg1029816#msg1029816 date=1307095162]
ja stawiam na opadnięcie , ucisk tworzywa
[/quote]

A tak łopatologicznie to jak podeszwa uciska?
dea   primum non nocere
03 czerwca 2011 12:19
U nas do kompletu do folbluciego temperamentu był potrzebny człowiek, który dał subtelne sygnały, że można nim miotać, jak się okazuje 😉 Bo się temperament nie ukazywał na co dzień przy nas - normalnie aż w niego zwątpiłam i w ogólne opinie o narwanych xx  😜 Zobaczymy czy się konio da naprawić, bo się zrobił prawdziwie nieznośny, nikt teraz nie uwierzy w spacerki rehabilitacyjne samotne w terenie w ręku :P
...ale to już gruby offtopic  🤬 🙂

gacek - łopatologicznie to tworzywo podeszwy znajduje się pomiędzy ziemią a kością kopytową. Jeśli kość jest podwieszona poprawnie na listewkach do ściany, to kość nie "leży" na podeszwie non stop. Jak sie "urwą" listewki, to kość stoi na ziemi, oddzielona od niej tylko podeszwą i tworzywem podeszwy. Tworzywo jest więc przy każdym kroku, a nawet w "stój", miażdżone pomiędzy kością kopytowa a ziemią (+ podkładka z podeszwy), jest niedokrwione (pozaciskane naczynia), jest uszkadzane i ma małą szansę działać poprawnie. Dlatego tak nie lubimy słabych listewek, flar i oderwanych ścian we wszelkich odmianach.
Dlatego też, jak się "urwie" połączenie listewkowe, to złazi podeszwa (ciekawe tunrida czy i u was zlezie, z moich obserwacji póki co 100%) - pewnie dlatego, że robi się od ucisku krwiak gigant "pod paznokciem" i musi odrosnąć cały nowy... albo dlatego, ze połączenie między podeszwą a tworzywem się psuje w tym samym momencie i z takim samym mechanizmem jak połączenie ściany z tworzywem listewkowym. Tego nie wiem.
dea, dzięki, przed chwilą zrozumiałam jak głupie było moje pytanie 🙂 nie wiem czemu zapomniałam że pomiędzy kością a podeszwą coś jest  😵
Kurde.....brzmi to nieciekawie kiedy zacznę to sobie wyobrażać.
Może nie dawać go na tę trawę wcale, co?
Na razie żre tylko siano i sieczkę. Może tak go zostawić?

(najgorzej, że weterynarz powiedział głośno i wyraźnie przy stajennym i przy właścicielu stajni, ze koń ma iść na trawę. Będę teraz brana za wariatkę, która uważa, że jest mądrzejsza od naprawdę dobrego weterynarza)
dea Ty nie masz z czego schudnąć a Profesor Grubcio niestety tez nie schudł. On jest tłuściutki nawet na samym sianie.  No a ja też tak mam - jak już jest lepiej to zaraz coś się dzieje na co nie mam wpływu i całą robotę diabli biorą... Żeby móc chodzić częściej  przeprowadziłam konia na wieś dwa kilometry od domu - przynajmniej nie tracę czasu na dojazdy. A we wsi już się przyzwyczaili, ze ja na spacery chodzę z koniem..... Czasem wsadzam na niego córkę    ( 20 kg) i jest ok, ale ja to już za dużo...
tajna jak zaczynaliśmy spacery to bywało rożnie ale trochę pracy i  chodzimy na luźnej lince bez problemu.
gacek widzę, że dea już napisała w sprawie ucisku to się nie będę produkować...

Jak się podeszwa ugina to albo zejdzie albo zrobi się ropień ( czego nie życzę). A może tym razem nie... Tunrida naprawdę dobrzy lekarze wiedzą, że nie wiedzą wszystkiego...
Tunrida jak tak sobie analizuję objawy twojego konia wcześniejsze tu przez ciebie opisywane to mam wrażenie, jakbyś o moim koniu pisała:
1. Wiecznie gnijące strzałki oporne na różne antybiotyki inne cuda i codzienne sprzatanie boksu nie miało istotniejszego wpływu na ich stan
2. nawracajaca flara pomimo prawidłowego werkowania, już się wydaje, że nie ma, że dobrze jest, kopyto odrasta przyglądasz się a tu zonk- bo jednak flara again
3. sztywny niepewny chód, na twardym wyraźna niechęć do ruchu naprzód.


Dziewczyny- czy w takim razie, przy opuszczeniu całej kości, bez rotacji - buty mają jakiś realny sens?
Na durny chłopski rozum wydawać by się mogło, że "kucie ma sens", no bo podeszwa nie dotknie podłoża - problem z głowy tyle, że kucie spowoduje w tym wypadku dalsze opuszczanie się kości- zamknięte koło.

Mój koń do tego stoi przodami podsiebnie...- nie wiem co mam myśleć, co robić i jak werkować... 🤔wirek: dupa.
Cóż odęękamy te 10 dni na przeciwzpalnych i poobserwujemy. Czy leski przeciwzapalne mogą uśmierzyć ból spowodowany naciskiem podeszwy na tworzywo?
mojemu ogonowi zaczęły się wykruszać podeszwy w przodach  😅
jak przyjedzie falabana do mnie to porobię zdjęcia bo jestem ciekawa waszych opinii
kotbury-1) Może twój koń jada za dużo cukrów? 2) Może ma niezbilansowane minerały ( nadmiar żelaza, niedobór miedzi, cynku, selenu, magnezu)?
3) Może nie chodzi od palca i w związku z tym ta strzałka ciągle jest byle jaka? 4) Może ma niedobór biotyny? ( to "klasyczna" teoria mojego weterynarza)

Co do podków. Mi weterynarz polecił podkowy z masy plastycznej. Kupuje się toto, nakłada na podeszwę i gorącą wodą (?) utwardza na kopycie. Nie wbija się podkowiaków. Podkowa podobno pracuje wraz z pracującym kopytem. Nie podwyższa piętek. Nie jestem pewna co do strzałki, bo z tego co zrozumiałam, to zachodzi i na strzałkę. ( bałabym się, że bród się dostanie między tworzywo a strzałkę i będzie gniło. Ale za bardzo nie rozumiem jak to ma wchodzić na strzałkę i jak ma się na niej trzymać)
Zabij mnie.....nie pamiętam nazwy tej podkowy. W Polsce niedostępne. Kowale mogą je sprowadzić. Zabij mnie......chyba z Niemiec?
Nie zapamiętywałam, bo stwierdziłam, że mam buty i skoro widzę po ruchu konia, że mu pomagają, to nie będę na razie sprowadzać żadnych cudów. Aczkolwiek niech kombinują, niech kombinują....w dobrą stronę idą.  😉

Znalazłam na stronach sklepów kleje do kopyt. Piszą, że kleje te są używane do ochwatowych kopyt. Mają również za zadanie pokryć cienką podeszwę warstwą elastyczną i amortyzującą. Nie wiem tylko, czy jednak nie stosuje się ich razem z podkowami klasycznymi.
( a byłoby to fajne rozwiązanie......pogrubić podeszwę przy pomocy takiego kleju, nie?)

Najważniejsze jednak, moim zdaniem, to znalezienie PRZYCZYNY cienkiej i wrażliwej podeszwy i usunięcie przyczyny. A nie skupianie swojej energii na niwelowaniu tego co już się stało. Jeśli koń nie może w ogóle chodzić- to jasne, że robiłabym co bym mogła by mu ulżyć. Ale jeśli łazi bez problemu, to wolę skupić się na szukaniu przyczyny i usuwaniu przyczyny.


ps - sprężyłam się i przypomniałam sobie.
Oto to rzekome cudo.
Podkowa imprint

http://www.bober.info.pl/pliki/katalogi/pl/Imprint_-_podkowy_bez_podkowiakow_PL.pdf
Z mojego doświadczenia wiem, że buty mogą pomóc przy opadnięciu kości kopyt. Koń lepiej chodził.
Mój też w butach chodzi dużo lepiej. Do butów wkładam mu wkładki z filcu i podeszwa ma miękko. W butach chód ma prawie dobry. Tylko ci, co wiedzą, że jest problem, to go widzą. ósoby postronne uważają, że koń zdrowy.

Bez butów kłus jest sztywny lub bardzo sztywny- zależy od podłoża. Na betonie potrafi najnormalniej w świecie kuleć.

Minus buta jest taki, że koń długo w nim nie pochodzi raczej. Może jednak się obetrzeć chyba.
Podkowa klejona + klej na podeszwę starczyłyby całe dnie ( o ile to dobry pomysł)
Tylko pytanie jak pielęgnować strzałki w takiej podkowie? Chyba strzałki muszą być idealnie zdrowe przed zaklejeniem bo inaczej będą się babrały.
Widzę, że nie kładzie się kleju na strzałkę. Czyli można pewno podważyć to tworzywo nad strzałką i jakoś myć/czyścić samą strzałkę (strzykawką?) , ale z pewnością nie jest to łatwe i wygodne.
Te wgłębienia w puszce też nie ciekawie wyglądają, jednak jest jakaś ingerencja w puszkę no ale na pewno lepiej coś takiego niż twarde podkowiaki. Przede wszystkim jest to razem wszystko elastyczne. Myślę że jest to jakieś wyjście z sytuacji, gdy stała ochrona jest potrzebna.
W dobrą stronę to idzie. Tak myślę.
Dobrze by jeszcze było, gdyby te podkowy były dostępne od ręki i nie kosztowały majątku.

Choć przy ochwatowcu zamiast podkowy nałożyłabym właśnie jakieś klej na całą podeszwę. Ciekawe czy to coś co linkuję poniżej można tak stosować?

http://www.ihaha.pl/product_info.php?cPath=35_128&products_id=401&osCsid=f125497e4d690cd89d896a1fd13d96d4

http://www.ihaha.pl/product_info.php?cPath=35_128&products_id=404&osCsid=f125497e4d690cd89d896a1fd13d96d4
Może zadam głupie pytanie, ale przeczytałam tą ulotkę o podkowach i zastanawia mnie jedno, jest napisane że "...stabilizuje i powstrzymuje zstępowanie kości kopytowej..." - w jaki sposób to robi ?
Owszem, zmniejsza nacisk na podeszwę, ale chyba aby powstrzymać zstępowanie kości to impuls do tego powinien iść od góry a nie od dołu?

Chciałam się pochwalić że w końcu strzałki u kobyły zaczynają fajnie wyglądać, pod koniec zimy to była katastrofa, sypiące się farfocle, głębokie rowki, wąziutkie ... totalna masakra (byłam już tak załamana że nawet do dziegciu wróciłam licząc że coś pomoże), postanowiłam że nie będę tego wycinać bo kompletnie nic by nie zostało ze strzałki, po dwóch miesiącach wszystkie farfocle same odpadły a pod nimi była ładna, zdrowa strzałka, byłam w szoku jak to zobaczyłam tak ładna i zdrowa strzałka to była ostatnia rzecz jakiej bym się spodziewała biorąc pod uwagę jak wcześniej to wyglądało.
[quote author=Ala_WR link=topic=1384.msg1030200#msg1030200 date=1307119113]
powstrzymuje zstępowanie kości kopytowej
[/quote]
przegięli z opisem 😉
Zrobiłam zdjęcia i rzeczywiście podkładają nam się kąty wsporowe. W PP kaczy dziób schodzi, a LP jak zwykle klocek.
Koń chodzi dobrze, od piętki. Muszę pazury poskracać  🤔

Zdjęcia dziwnie zrobione, ale cóż, nie jestem operatorem aparatu  🤔
Tak czy siak kopyta muszę zrobić - czas najwyższy.
LP


LT


PP


PT

Witam

Poszukuję osoby mieszkającej na Śląsku zajmującej się struganiem naturalnym.

pozdrawiam🙂
Na pierwszej stronie tego wątku jest mapka osób strugających 🙂
Oto i artykuły Pete Ramey o werkowaniu naturalnym,w prawdzie po niemiecku ,ale jesli komus bliższy jest właśnie ten język,niż angielski, to myśle ,że okażą sie przydatne 🙂
http://www.barhufpflege-niedersachsen.de/natural-hoof-care/nhc-artikel-pete-ramey.html

jeśli oczywiście nie ma tłumaczenia na polski 😉 ( ja nie znalazłam)

Poza werkowaniem znajdują się na stronie interesujące artytuły dotyczące innych końskich zagadnień.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się