Sprzedaż konia

bemyself, ktoś mógł pomyśleć, że mała rozkapryszona dziewczynka kupiła sobie źrebaczka, a ten wlazł jej na głowę 😉. Mimo wszystko mam trochę doświadczenia z końmi oraz z nabywcami. Wiem, że ten koń jest do ogarnięcia, ale wymaga prócz wiedzy czasu, którego ja nie mogłam mu poświęcić.
powiem Ci tylko, że chcialabym, żeby wszyscy sprzedajacy potrafili powiedziec tak szczerze ze wiedza ze kon do roboty.

rozmawialam wczoraj ze znajomą, ktora sprzedala wreszcie konia. chciala dla dzieciaka, nie jest znawcą, zeby córa która rekreacyjnie jezdzi mogla dalej sobie brykać, bez zadnych aspiracji sportowych, typowo potuptac.  podejrzewala ze sprzedany jej zostal po pascie uspokajajacej, bo byl u wlasciciela łosiem jak go ogladala, typowo kochany tluczek. po czym, po przewiezieniu do stajni na nastepny dzien rozpoczelo sie gryzienie, zlosliwosc, typowo paskudne zachowania stajenne. i niestety po wielu awanturach nie udalo sie dogadaz z bylym wlasciielem, uslyszala tylko "kasa stół" i tyle. sprzedala za grosze, ale uprzedzila, ze potrzeba mu duzo pracy. nie znam zadnych szczegółów, jedynie uslyszane od niej, konia na oczy nie widzialam.
bemyself, widzisz, pewne rzeczy chyba wynosi się z domu. Pamiętam jak jako nastolatka przyprowadziłam do domu ok. 2-letnią sukę coli. Piękna, ułożona. Ale... nie tolerowała dzieci. Warczała na moją małą siostrę, szczerzyła zęby. Rodzice mogli ją wepchnąć każdemu, bo piękny pies. Ale szukali jej domu koło miesiąca i każdego chętnego lojalnie uprzedzali, że pies może być niebezpieczny dla dziecka. Trafiła do domu, gdzie byli sami dorośli.
Zawsze rodzice powtarzali mi, że jeśli biorę jakieś zwierzę, to jestem za nie odpowiedzialna. A skoro chcę, żeby zwierzak dobrze trafił, to nie wyobrażam sobie kłamać o jego umiejętnościach i narowach.
Wiem że wątek dotyczy bardziej sprzedaży, ale osoby poszukujące konia też się  tu przewijają. Mój znajomy , z tego co wiem chce sprzedać okolo 10 koni, ma 16. Konie rozpieszczane nie są, ale zabiedzone też z pewnością nie. Przejeżdżając ostatnio koło niego wpadły mi w oko dwie piękne dwulatki( z kweitna/marca chyba) . Konie na prawdę godne polecenia, w typie śląskim(ojciec ślązak ale z dużą domieszką xx), bardzo harmonijnie, proporcjonalnie zbudowane. Gdybym tylko miała miejsce w stajni od razu bym jedną z nich brała, bo czywiście nie są zajeżdżone. A przykuwają oko. Gdyby ktoś był zainteresowany mogę dać dokładne namiary. I nie piszę tego dlatego że chce pomóc sprzedać konie znajomemu.Tylko zdaję sobie sprawy że ze stawki koni, które posiada te 2 są na prawdę godne polecenia, zdrowe.
Donia, to czy koń jest zdrowy ocenia weterynarz poprzez badania. Wiele koni dobrze wyglada a zdrowe nie są... Wiec zbyt pochopna ocena, po prostu one wyglądają zdrowo...

Jako, że sprzedaje konia i przytrafiła mi się dziwna sytuacja, proszę o radę. Pisze do mnie pewien Pan z Francji, prosił o więcej informacji na temat konia, zdjęcia, filmiki, wysłałam, odpowiedziałam na wszystkie pytania, po czym zapytał jaka jest forma płatności za konia, bo , że on nie może przyjechać do Polski z taką ilością gotówki (co trochę mnie zastanawia). Napisałam mu, że płatność gotówką lub wpłata na konto, a on napisał żeby podała mu dane do przelewu. Czy to nie dziwne?? Poza tym prosiłam go żeby napisał coś o sobie, ale nie napisał. Czy to możliwe żeby ktoś kupował konia w ciemno? Nie wyobrażam sobie kupować konia w ten sposób ani też go sprzedać nie wiedząc, w jakie ręce trafi. Mieliście może podobne sytuacje? Czy to może być jakiś przekręt? Nie wiem, co mam myśleć.
a to nie ta sama akcja co kiedys z tym podatkiem czy jak? ktos pamieta szczegoly?
tez Francja,wybrzeze kosci sloniowej jakies inne  kraje
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
04 sierpnia 2011 10:42
Kiedyś również sprzedawałam konia i PAN z wybrzeża kości słoniowej się odezwał i też chciał dane do przelewu, ja myślę, że to przekręt i ktoś chce do konta się dostać czy coś w ten deseń!! a na pewno nie chce konia kupić.
nasz kupiec był najpierw z francji a potem (ten same dane do przelewu) z Londynu z Hyde Parku :p śmialiśmy się że koń pójdzie do policji konnej na pewno parku pilnować :p
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 sierpnia 2011 11:03

Jako, że sprzedaje konia i przytrafiła mi się dziwna sytuacja, proszę o radę. Pisze do mnie pewien Pan z Francji, prosił o więcej informacji na temat konia, zdjęcia, filmiki, wysłałam, odpowiedziałam na wszystkie pytania, po czym zapytał jaka jest forma płatności za konia, bo , że on nie może przyjechać do Polski z taką ilością gotówki (co trochę mnie zastanawia). Napisałam mu, że płatność gotówką lub wpłata na konto, a on napisał żeby podała mu dane do przelewu. Czy to nie dziwne?? Poza tym prosiłam go żeby napisał coś o sobie, ale nie napisał. Czy to możliwe żeby ktoś kupował konia w ciemno? Nie wyobrażam sobie kupować konia w ten sposób ani też go sprzedać nie wiedząc, w jakie ręce trafi. Mieliście może podobne sytuacje? Czy to może być jakiś przekręt? Nie wiem, co mam myśleć.


oczywisty przekręt ale jak tak bardzo chce to niech ci wpłaci kase na konto tylko kasę a nie jakieś lipne czeki.
niech Ci kasę prześle przez WESTERN UNION - nie podajesz konta ani danych - a kasę masz
Czyli lepiej nie podawać temu Panu numeru konta ani danych? Dobrze, że tu napisałam, bo nie wiedziałam, że jest jakieś ryzyko z tym związane.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
04 sierpnia 2011 12:18
Czyli lepiej nie podawać temu Panu numeru konta ani danych? Dobrze, że tu napisałam, bo nie wiedziałam, że jest jakieś ryzyko z tym związane.


A podaj. Przecież mając twoje dane i nr konta ci konta nie wyczyści. Nie ma takiej opcji by na tej podstawie ktokolwiek ci konto wyczyścił. Inaczej przecież żadna firma by takich danych nie umieszczała publicznie a umieszczają przecież.
Tak myślałam, że nie może nic z tymi danymi i numerem konta zrobić, ale w końcu zgłupiałam. Podam mu i zobaczymy, co zrobi.
amazonka89
To na bank przekręt był taki wątek na re-volcie nawet. Maile są wysyłane "za automatu", możesz napisać bzdurę a on i tak wciśnie swoją bajkę  😁 Następny mail przyjdzie z prośbą o wpłacenie podatku znacznie przekraczającego wartość konia...
mialam takie maile z francji wlasnie, o moje konie- ale nawet w mailu nie bylo napisane ze arabskie, ani imion koni- taki wlasnie z automatu i to w trzech jezykach... odrazu skasowalam.
Maile, które dostałam były napisane po francusku i angielsku. Imię konia było, ale to też na pewno jakiś ściemniacz. Podałam mu dane do przelewu i dam znać, co teraz odpisze.
Czy ktoś mógłby mi na mail przesłać wzór umowy sprzedaży konia?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 sierpnia 2011 08:09
Czy ktoś mógłby mi na mail przesłać wzór umowy sprzedaży konia?


trochę tego google wypluwają

[url=http://www.google.com/search?q=umowa+sprzeda%C5%BCy+konia&sourceid=ie7&rls=com.microsoft:en-US&ie=utf8&oe=utf8]http://www.google.com/search?q=umowa+sprzeda%C5%BCy+konia&sourceid=ie7&rls=com.microsoft:en-US&ie=utf8&oe=utf8[/url]

Jako, że sprzedaje konia i przytrafiła mi się dziwna sytuacja, proszę o radę. Pisze do mnie pewien Pan z Francji, prosił o więcej informacji na temat konia, zdjęcia, filmiki, wysłałam, odpowiedziałam na wszystkie pytania, po czym zapytał jaka jest forma płatności za konia, bo , że on nie może przyjechać do Polski z taką ilością gotówki (co trochę mnie zastanawia). Napisałam mu, że płatność gotówką lub wpłata na konto, a on napisał żeby podała mu dane do przelewu. Czy to nie dziwne?? Poza tym prosiłam go żeby napisał coś o sobie, ale nie napisał. Czy to możliwe żeby ktoś kupował konia w ciemno? Nie wyobrażam sobie kupować konia w ten sposób ani też go sprzedać nie wiedząc, w jakie ręce trafi. Mieliście może podobne sytuacje? Czy to może być jakiś przekręt? Nie wiem, co mam myśleć.

Też miałam ofertę kupna mojego konia, ale... Ja wystawiałam ogłoszenie o kupnie konia dla siebie, a nie o sprzedaży. Nie miałam, co sprzedawać.  😁

Miałyście racje, chodziło o podatek. Ciekawe, czy udaje im się kogoś naciągnąć 🤔wirek:
Zuziasta   Zakupoholik na odwyku...
15 sierpnia 2011 01:47
amazonka89, a dokładnie napisał? Dostałam właśnie takiego samego maila od niejakiego pana Cuny'eya ... 😉
amazonka89, a dokładnie napisał? Dostałam właśnie takiego samego maila od niejakiego pana Cuny'eya ... 😉

To jest tzw "sposób  nigeryjski"
Zuziasta: Szkoda, że pokasowałam wszystkie maile, ale pisał coś, że nie może przyjechać do Polski z taką gotówką i wychodziło na to, że musiałabym wpłacić jakiś podatek żeby on mógł przelać pieniądze na moje konto i niby ten podatek byłby zwrócony. Już to widzę 😁
Podpisywał się Mathieu. Po ostatnim mailu już mu nie odpisałam. Później przyszedł mi jeszcze jeden podobny mail z innego adresu, też w języku francuskim i angielskim, ale od razu usunęłam
no ja tez tylko zdazylam konia wystawic i juz mail z wybrzeża....kości słoniowej... a poza tym nic, cisza, wystawilam 3 w rznej cenie, róznej rasy z róznymi umiejetnosciaami, nadal cisza.... czyzby juz nie mial w polsce kto koni kupowac.... to teraz albo sie bede z nimi bujac kila alt az sie rynek zmieni albo je na rzeź sprzedam?? 😕
Po twoim ostatnim zdaniu zastanawiam się co robisz na tym forum.
Po twoim ostatnim zdaniu zastanawiam się co robisz na tym forum.


to nie było na poważnie!!!!!!to rozpacz 😵
Dziwny żart , sprzedaż konia to nie tak hop siup że dajesz ogłoszenie a ludzie dzwonią. To trwa miesiące a czasem nawet lata.
ciska, a co ty taka przewrażliwiona? To że sprzedaż konia trwa latami to jest dopiero dziwne...
Jasne że dziwne ale tak się dzieje niestety.
U nas sprzedawalismy 4 konie i szybko bardzo poszło ale generalnie wydaje mi się że to nic łatwego.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się