naturalna pielęgnacja kopyt

Mnie całkiem niedawno znajoma w stajni zaskoczyła pomysłem smarowania kopyt WOŁOWYM tłuszczem. 
Niedawno kupiła konia, więc szczerze mówiąc pomyślałam, że z lekka ją zwichrowało.
Po miesiącu naprawdę było widać gigantyczną poprawę. Kopyta bardzo urosły, błyszczały się, nie kruszyły. Mega zmiana. Wzięłam nawet od niej kostkę tego smalcu i sama zaczęłam wcierać w całe kopyto i w koronkę. Wcieram około miesiąca i nawet kowal był zdziwiony zmianą stanu kopyt.

Słyszał ktoś o tej metodzie?
Jadźka, to nie ten wątek. Wg metody, której ten wątek jest poświęcony nie ma potrzeby smarowania kopyt czymkolwiek, czy smalcem czy zimowym veredusem.  Dobrze ukrwione kopyta nie potrzebują takich wspomagaczy. 

Jest wątek o smarowaniu, tam popytaj.
Co do octeniseptu- ja używałam dość długo... u nas guzik dał.
Owszem nie szypie i dezynfekuje ale nie wysusza. Ma inną zaletę - jak już się go ma to w zasadzie żaden inny środek do dezynfekcji nie potrzebny bo można go lać na świeże rany.
Acha, finansowo opłaca się jedynie opakowania duże kupować.
mela86- jeśli gdzieś w krzakach leżał ostry kawał blachy, wbity na sztorc kantem do góry, a koń wbiegł na ten kant, to przypadek mógł spowodować, że podeszwę rozciął. W końcu to pół tony. A jeśli kant był ostry, to ja się nie dziwię, że rozcięło.

Nie wygląda byś miała jakieś płaskie kopyta, więc wydaje się, że podeszwa jakąś tam swoją grubość posiada.
Myślę, że zagoi się. Trzymaj to tylko w czystości, (opatrunki jakieś) tak, by nie dostały się do środka bakterie.
Nie podoba mi się ten rowek wycięty w okolicy pęknięcia. Po co on? Przecież jeszcze bardziej ścieńczy podeszwę w okolicy. Ja bym nie wycinała takiego czegoś.  🤔

Mój kiedyś zimą nadepnął na twardy zaostrzony kawałek gałęzi, ( gruby jak mały palec, twardy jak kamień- bo był mróz) i wbił sobie tę gałąź między strzałkę a rowek przystrzałkowy. Pech chciał, że gałąź trafiła tak, że się wbiła. Nic się u nas nie działo. Gałąź wyjęłam, pociekło trochę krwi, ale zaraz strzałka zasklepiła ujście i koniowi w sumie nic nie było.
Tak więc może i u Ciebie będzie ok.  🙂
dea   primum non nocere
17 stycznia 2012 15:33
Ruda też kiedyś na coś wlazła i rozcięła sobie podeszwę do krwi, ale nie kulała, zagoiło się samo, następnego dnia juz nie krwawiło. Przeraziłam się ostro, dobrze że niepotrzebnie...
a jakie noże polecacie???w zwiazku z tym ze zbieram się do werkowania muszę zaopatrzyć się w nóż pilnik już mam, a wyszukiwarka voltowa nic mi nie wyrzuca


rtg
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
17 stycznia 2012 16:19
Kilka stron wcześniej była rozmowa na temat nożny, wystarczy tam zajrzeć i poczytać 😉.
Na pierwszej stronie wątku znajdziesz też w spisie rozmowy o sprzęcie.
Jak dla mnie i w przodach i w tyłach kość pikuje w dół, odległość kości kopytowej od puszki kopytowej powinna być taka sama przy koronce i przy pazurze a tu jest bardzo duża rozbieżność, myślę, że podkowy w przodach nie poprawiają stanu tylko znieczulają kopyta, jeśli nic się z tym nie zrobi spodziewałabym sie tylko pogorszenia. Pierwsze co bym zrobiła to mocne skrócenie pazura i obniżenie piętek tyle ile się da tak aby kość zmieniła lekko położenie, trzeba bardzo często skracać ten pazur do samej podeszwy a nawet mocniej. Trzeba będzie i tak obutować te kopyta czymkolwiek żeby konia nie bolało, u nas wetka zakładała gips kucowi taki lekki w którym mógł chodzić tylko jest to o tyle upierdliwe, że trzeba go często zmieniać żeby skracać pazury. No i DIETA, bez diety nie wiele się zmieni niestety.
Mam takie pytanko do Was. Mój koń leciwy 22-letni ogier zawsze miał suche nogi. Dzisiaj przyszłam no i miał lekko opuchnięte wszystkie 4. Tzn ten kto nie zna konia pewnie by tego nie zauważył, bo to bardzo delikatna opuchlizna w okolicy stawów pęcinowych. Po jeździe jak koń poruszał się opuchlizna zeszła całkowicie. Było to dzisiaj rano, koń jeszcze wtedy nie wyszedł na padok.
No i teraz zastanawiam się o co chodzi, bo jedzenia mu nie zmieniałam ostatnio. Mam pewne podejrzenie odnośnie tego stanu. Miesiąc temu robił go kowal (czekam na robienie kopyt), dość oszczędnie. Kopytnemu strasznie szybko zaczęły rosnąć kopyta. W tej chwili są dość wysokie kąty wsporowe i ściany co powoduje, że strzałka nie dotyka podłoża bądź dotyka je minimalnie (jeśli jest podłoże miękkie lekko zapadajace sie).
Czy ta opuchlizna może być tym spowodowana tzn. brakiem odpowiedniej stymulacji strzałki?

edit: poprawiłam 1 wyraz (by nie było wątpliwości o co mi chodzi)
olcia, tutaj masz przykladowe rtg zdrowego kopyta, mozesz sobie porownac




odnosnie odrdzewiania tarnikow znalazlam wlasnie taki spray:
http://tinyurl.com/778uhon

lekko mnie szokuje zastosowanie - rozpuszczanie rdzy a jednoczesnie pielegnacja grzywy, ogona i kopyt😉 ale dick to porzadna firma, wiec pewnie wiedza co pisza😉
olcia, chyba masz rotację kości kopytowej we wszystkich 4 kopytach. Z jakiego okresu jest pierwsze zdjęcie, bo rozumiem, że drugie jest aktualne. Albo odwrotnie?

PS. Jak chcesz zrobić rzut ekranu komputera, to wciśnij Print Screen+Ctrl i wklej do painta, nie bedzie błysków.

Edit: I szkoda, że nie ma oznaczonej koronki i grota strzałki.  🙁 Jak np. tutaj:


Wtedy byłoby wiadomo ile podeszwy zostało pod kością kopytową.
wiem,że rotacja jest ale kość nie przebiła podeszwy i ogólnie niema aż tak źle wetka z rzecznej stwierdziła za kopyta wezmę się z dea ona mnie nakieruje jak obciąć i właśnie wetka mówiła na temat zcięcia piętek i pazura by kość wracała do miejsca gdzie powinna być, dieta bez zarzutu,  garść musli plus witaminy -biotynki   czyli nic w sumie a do tego sianko i cała jego dieta.postaram się około końca miesiąca rozkuć aby trochę tyły odrosły i wtedy dea przyjedzie podciąć-bardzo Ci dziękuję  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
ogólnie ten wekend był dla mnie bardzo trudny i bardzo dziękuję wszystkim za słowa otuchy itp,koń naprawdę bardzo ciężki ochwat przeszedł i ta rotacja od stwierdzenia że jest (pażdziernik do chwili obecnej nie obsunęła się w dół,a najgorsze ,że podnieść też się nie podnosi

tak rotacja 4 kończynowa za co mogę podziękować wetowi że olał co do niego mówię i dzięki  reakcji 2weta koń chodzi, wszystkie te zdjęcia są obecne  podkuty przód  niepodkuty tył
stillgrey, bo to zapewne... nafta w sprayu. A nafta na włosy dobra.
dea-trzymam kciuki za robotę i konia! Dawajcie dziewczyny znać na bieżąco jak struganie idzie, ok? Z fotkami, jeśli można prosić. Podejrzewam, że nie ja jedna będę czekać na efekty.
I jeszcze raz kciuki !  🙂
dobrze że są tacy ludzie jak dea bardzo jestem jej wdzięczna zaczynam czytać kopyta doskonałe, chce mu pomóc  i wszystko zrobie by mu pomóc:_)))
halo, znalazlam wiecej informacji na temat tego sprayu:
http://www.airguns.budu.pl/showme2.php?str=porady2/smary-oleje_olej-uniwersalny-spray
jest to wyciag z szyszek jodlowych🙂

i okazuje sie, ze dick jedynie swoja nalepke dokleil😉
wow, chwile mnie nie było a tu tyle stron do przeczytania ...

Chciałam się pochwalić, u mojej kobył wada (francuz) zaczęła się zmniejszać, do tego stopnia że kobyła wróciła pod siodło, i bez problemu galopuje na lewą nogę (jeszcze na jesieni było nie realne zagalopowanie na lewą nogą).  🏇, fakt że robię teraz nie całkiem zgodnie z omawianymi tutaj metodami, ale doszłam do wniosku że nie mam nic do stracenia i zaczęłam robić ciut bardziej "inwazyjnie" i kobyle to odpowiada.
Widzę że się zdjecia z rtg się posypały 😎
to ja też się swoim pochwalę - na szczęście z kością jest wszystko w porządku bo już świrowałam 😜
a ten rowek to ja sama głupia wycięłam 🤦 żeby zobaczyć jak rozległe jest to pęknięcie... to nie jest przecięcię to jest pęknięcie.
Pierwszy wet który u mnie był powiedział że koń ma za nisko piętki i lepiej by było żeby konia przejął fachowy kowal 😎  Jedna z teorii powstania tego pękniecia którą usłyszałam jest taka że z powodu tychże niskich piętek na wskutek uderzenia z dużą siłą o twardy przedmiot powstało jakieś napięcie i ... pękła podeszwa... możliwe...  słaba jakość rogu, płaskie kopyto, niefortunny przypadek...
a tu zdjęcia, panna nie chciała współpacować i nie dało rady żeby postawiła chore kopto na deseczce....



Z ciekawości kazałam zrobić po jednym zdjęciu bocznym u pozostałch koni i jedna sprawa mnie zmartwiła, wklejam 2 takie same zdjecia (jedno powiększyłam) martwi mnie pewna rzecz w tym kopycie ale chciałam się was poradzić bo nie wiem czy dobrze ja czytam to zdjęcie. Chodzi mi o to że wydaje mi się że kość nie jest ustawiona równolegle do podłoża, pazur "leci" w dół a piętki jakby były za wysokie. Jak to można przełożyć na postawę podsiebną? W momencie kiedy koń staje podsiebnie przodem to więcej ciężaru opiera na przodzie kopyta - dobrze rozumiem? A przecież przy takim ustawieniu kości w stosunku do podłoża, to powinna stawać bardziej na piętkach niż na pazurze żeby owy pazur odciążać, bo tam przecież jest cienka podeszwa i kość blisko ziemi.
A co wy tam widziecie i jakie może mieć to przełożenie na postawę podsiebną?

Mela, Mówi się, że w spoczynku koń może ( a nawet niektórzy twierdzą, że powinien) mieć kość kopyt. pod lekkim kątem, natomiast przy obciążeniu kopyta kość powinna być równoległa do podłoża.

Dziewczyny, ponawiam pytanie o sieczkę🙂
Mój koń ma deliaktna rotację (pazur w dół) a przodami stoi podsiebinie. powód - zgnita strzałęcja i słaba amortyzacja (piętki w kosmosie) i jak widać woli maltretować tą kość niż czuć ból tyłu.

Właśnie też się zastanawiam czy sieczka home made ma sens. I co by trzeba 'posiekać' - siano+słoma+ lucerna...?
Wiwiana   szaman fanatyk
17 stycznia 2012 19:15
z powodu tychże niskich piętek na wskutek uderzenia z dużą siłą o twardy przedmiot powstało jakieś napięcie i ... pękła podeszwa...
Interesująca teoria... 😉
mela86 wszystkie rtg są zrobione pod kątem w obu osiach - widać dwa końce kości kopytowej i dwa dolne brzegi kości kopytowej - a to automatycznie znacznie obniża ich przydatność do oceny położenia kości kopytowej względem kopyta. Praktycznie to w tym momencie niewiele można ocenić tym bardziej, ze na kopycie nie zaznaczono ani środka przodu kopyta, ani linii koronki ani końca strzałki. Mam tylko wrażenie , ze pazur tego kopyta stanowczo za długi ale nie jestem pewna osi tego zdjęcia więc pozostanę przy wrażeniu.
Nie sadzę też aby podeszwa pękła ot tak sobie - koń mógł stanąć na czymś wystającym a nie ostrym  - wtedy pęknięcie błyskawicznie się zagoi - albo mógł być w tym miejscu jakiś stan zapalny który osłabił to miejsce - wtedy może się goić dłużej.


Jeżeli chodzi o smarowanie wołowym łojem to najbardziej pomógł intensywny masaż koronki - nieważne czym - poprawia ukrwienie koronki i róg kopytowy rzeczywiście rośnie lepszej jakości i często szybciej.

A w jakim celu chcecie dawać sieczkę? Spowolnienie jedzenia paszy treściwej? Zajęcie dla konia na czas nudy? Inny-jaki?
Ja mam sieczkę hand made 😀 W tym roku po raz pierwszy nie jest sama słoma, tylko cięte na sieczkarni całe snopki owsiane z ziarnem i słomą. Ziarna jest mało, słomy duzo. W dodatku -jak pole nie jest pryskane, to trafia się sporo ziół i taka sieczka pachnie tak ślicznie, że się chce samemu zjeść 😁
W trakcie cięcia, do  sieczki można tez dodawać susz z potrawu, suszoną lucernę albo koniczynę (z nią już ostrożnie). Sieczka jest bardzo dobrym wypełniaczem -konie są syte i spokojne 😉
rzepka: masz swoją sieczkarkę? czy jakos inaczej robisz? 🙂
mela86 tak sobie dumam i dumam i myślę, ze jeżeli pazur tego kopyta jest rzeczywiście taki długi na jaki wygląda to mogło być tak, ze pazur się gdzieś zablokował, tył kopyta poszedł w dół a zablokowany pazur nie mógł i wtedy naprężenie mogło być takie że podeszwa pękła.

rzepka opis Twojej sieczki aż pachnie - sama bym (prawie) zjadła, JSBach - to się nazywa sieczkarnia.
Spowolnienie jedzenia paszy treściwej, ale również obniżenie kosztów, bo D&H przesadza z tymi cenami, ewentualnie kupiłabym  do tej sieczki lucernę no i oczywiście chciałabym jakieś ziółka, tylko jakie?
Na pewno dzika róża, ale co jeszcze?

Błotosmęka i inni, doradź proszę co jeszcze dodać można (daje już dodatki od p.Podkowy) :kwiatek:

Oprócz sieczki koń dostaje wysłodki i niewielką ilość owsa z nimi zmieszaną.
stillgrey, skróć link z postu 14499 - rozjechałaś forum
Nutka  pokrzywa, ostropest, krwawnik i algi( np.) a sieczka może być z siekanej słomy o ile koń może jeść słomę albo z siekanego siana + zioła i odrobina lucerny jeśli potrzebujesz dodatku białka.
Dzięki serdeczne :kwiatek:
Wiwiana zaiste teoria interesująca też postawiłąm na tę teorię okrągłe oczy, bo nasza szkoła zakłąda że niskie piętki są ok. Ja widzę że koń ma poprawny wzorzec ruchu (od piętki) i nie zamierzam tam nic zapuszczać 😁  Aczkolwiek jakoś się to stać musiało, tyle że niskie piętki raczej nie mają tu nic do rzeczy.

Błotosmętka faktycznie wszystkie zdjęcia są robione pod kątem i naprawdę sporo czasu mi zajęło żeby je przetrawić i coś tam zobaczyć. Ale to też dla mnie nauczka jak się przygotować na przyszłość.

kotbury strzałka jest przyzwoita (nic mi tam narazie sie nie dzieje tfu,tfu...), łazi małpa od piętki, jak je stoi prosto, jak idzie odpoczywać to nogi "wsadzi" pod siebie... nie mam już do niej siły.... 😵
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się