Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Magdalena, [quote author=gacek 🙂 link=topic=74.msg1415106#msg1415106 date=1338322206]
takie wkłady mam sucho, z mikropolarku ( dają uczucie suchości ) ale to przyzwyczaja dziecko że ma sucho i można mieć problem z odpieluszkowaniem dziecka bo ma sucho także po co ma sie uczyć 🙂


gacek, dziecko zaczyna kumać i kontrolować się jak ma ok. 2 lat, chcesz od noworodka trzymać w mokrej pieluszce, żeby "się nie uczyło"? Przecież to bez

[/quote]

Nie chodziło mi broń boże o trzymanie dziecka w mokrej pieluszce, ja jeszcze zielona jestem 🙂
BASZNIA pewnie masz rację. Być może to dla Filipa za szybko. Narazie jeszcze czekam - może pojadę w czerwcu lub lipcu na dłużej do rodziców i tam zadziałam, na ogródku łatwiej 😉
Ja wcześnie zaczęłam załatwiać się na nocnik - wiem bo są fotki 😉

edit: dziecko mojej koleżanki robi kupkę na nocnik od 7 mies zycia - wiem bo sama widziałam. Oczywiście siku nie sygnalizował, był za mały, ale ponieważ kupę robił na ogół o tych samych godzinach to łatwo poszło. Teraz robi tylko na nocnik, sam woła.
No ale oczywiście są różne dzieci. Ja nie byłam w stanie ( i w sumie nadal nie jestem) wyłapać momentu jak Filip robi kupę w pieluchę. Nie widać tego po nim i robi różnie więc dla nas to abstrakcja była.
Co do pieluchowania: http://tvnplayer.pl/programy-online/rodzice-na-start-odcinki,615/odcinek-7,S00E07,12710.html tu opisana metoda bezpieluchowa, od urodzenia podstawia sie pod dziecko miske. Zastanawia mnie skutecznosc 😉
Uff na szczęście pieluch mam już za sobą i dawno zapomniałam jak to było. Chociaż te pieluchy może były lepsze od teraźniejszych problemów szkolnych Wiktorii.

to tak trochę się przypomniemy
A ja przyszłam się pochwalić 🙂
Po długich staraniach udało nam się  😅 Kubuś będzie miał siostrzyczkę/braciszka 🙂

A co do pieluch też jestem z synkiem na etapie ich wyeliminowania 😉
aniaagre, Moje gratulacje
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

31 maja 2012 08:57
Dlatego jest tyle wiosennych dzieci. Często para wyjeżdża na wakacje, nareszcie się relaksuje i okazuje się, że zajście w ciąże nie jest skomplikowane.


Wiosennych? Nie, własnie zimowych 🙂 Bo szybko robi się ciemno 😉

http://infografika.wp.pl/title,Czy-masz-popularna-date-urodzin,wid,14523617,wiadomosc.html

aniaagre, gratulacje!
Siwulka - super 🙂 tylko za brak kasku  🤬

aniaagre - wielkie gratulacje  😅 


Kami   kasztan z gwiazdką
31 maja 2012 09:59
Aniaagre gratulacje  😅 wstawiaj suwaczek  😀

Pamiętam jak patrzyłam na suwaczki na tym forum i marzyłam o własnym, a tu już połówka  💘
dempsey   fiat voluntas Tua
31 maja 2012 10:56
aniaagre gratulacje i łatwego 😉

-----
a teraz z grubej rury, rodzice...
dostałam na maila wywiad, w który trudno uwierzyć..
http://gosc.pl/doc/1161025.Dyktatura-seksu

Ale idąc za linkami podanymi w komentarzach, istotnie dochodzimy do takich rewelacji jak ten dokument pdf
http://www.bzga-whocc.de/pdf.php?id=061a863a0fdf28218e4fe9e1b3f463b3
i na stronie 40 możemy poznać zalecenia dla grupy wiekowej 0-4:

Ciało ludzkie i rozwój człowieka
Płódność i rozmnażanie
Seksualność (tu kilka punktów: 1.informacja o radości z dotyku własnego ciała, wczesnej dziecięcej masturbacji; odkrywania własnego ciała i genitaliów, fakt że radość z kontaktu cielesnego jest normalną częścią życia; bliskość fizyczna jako wyraz miłości. Umiejętności: odbierania płci społecznej, rozmawiania o (nie)przyjemnościach odczuciach we własnym ciele, wyrażania własnych potrzeb,życzeń i ograniczeń, na przykład podczas "zabawy w doktora" 3. Zdolności: rozumienia że emocje mogą być wyrażane w różny sposób; pozytywne  uczucia w kierunku własnej płci i płci społecznej..)  tłumaczenie na chybcika


Czterolatki w przedszkolu dowiadują się od pani o masturbacji podczas zabawy w doktora.
Co to k..rwa jest?
Otóż jest to Standart dla Seksualnej Edukacji w Europie, zalecany przez WHO, opatrzony nr ISBN 978-3-937707-82-2.
O tu
co wy na to?
czy to się dzieje naprawdę ❓ ❓


Chyba zakładam konto oszczędnościowe "Bilet do Australii dla całej rodziny w jedną stronę"
BASZNIA   mleczna i deserowa
31 maja 2012 10:57
Muffinka, ja tez szybko siadalam, ale mojua mum tez mowi, ze zawsze wiedziala, kiedy mi sie chce. A ja u obu dziewczynek nie mialam pojecia. Inna sprawa tez, ze mam jakies zdjecie na nocniku i oblozona jestem duza iloscia zabawek, wiec chyba nie bylo tak, ze siadalam i w 30 sek zalatwialam swoje 😉. Rozumiem to jednakze dobrze 😉, pranie tetry z kupy to nic przyjemnego zapewne...

Dempsey-ja tez jestem na nie. Wychowana w duzej swobodzie w tym temacie jak na tamte lata uwazam, ze teraz i tak jest o jakies milion razy swoboniej, kurde, naprawde nie bedzie latwo dzieci wychowac w szacunku do siebie, nie rozmieniania sie na drobne i poczuciu, ze sex to nie forma gimnastyki, zeby na sile zaczynac to w przedszkolu... 😵
dempsey   fiat voluntas Tua
31 maja 2012 11:10
ale bycie na nie nic nam nie pomoże...

system ma jakiś plan najwyraźniej. pod pięknym płaszczykiem ciepłych słówek przemyca się wczesne (wczesne? to jest chyba superhiper-przedwczesne) rozbudzanie seksualności, użytkowe podejście do seksu, i absolutnie pomija się kwestie rodziny w tym momencie.
po co to? w jakim kierunku to idzie? bo tolerancja i uświadamianie to tylko moim zdaniem przykrywka.

ja wiem, że trudno jest to dziecku samemu wytłumaczyć. ja wiem, że przy tym wielu z nas popełni/popełnia wiele błedów.

ale żeby robił to system? na takim etapie? w takim wieku?
mnie się w pale nie mieści.

(właśnie w trójce dyskusja Czy potrafię rozmawiać z dzieckiem o seksie..)


A ja jeszcze tak odnosnie odpieluchowania napiszę.
Wyznaje zasadę że nic na siłę.
Moje dziecko siedziało na nocniku dosłownie trzy razy. I zawsze był ten sam scenariusz wrzask płacz jakby co najmniej ktoś tylek mu solą natarł.
Wiec sobie grzecznie czekam aż Kuba zacznie sam interesowac się nocnikiem.

I teraz taka mała opowieść z placu zabaw.
Wiadomo że na osiedlowy plac zabaw przychodzi ten sam zestaw rodziców i dzieci.
Jedna z mam jest dla mnie po prostu nie do opisania. Metody wychowawcze tej Pani to dla mnie jakaś abstrakcja.
Ostatnio miła mama stwierdziła że swoje niespelna połtoraroczne dziecko odzwyczai od pieluch.
Wiec pod wózkiem wylądował nocnik. Na tym nocniku dziecko spędza więcej czasu niż na zabawie ( a mamusia nie patrzy gdzie stawia ten nocnik ostatnio dziecko prażyło się z golym tyłkiem na otwartej przestrzeni w + miliard stopni a wcześniej dziecko bawiło sie w piaskownicy z tyłkiem przyklejonym do nocnika)
Oczywiście biedny szkrab dzielnie znosi fanaberie matki ale wiadomo no jak sie nie chce siku to przecież sie na zawolanie nie wyciśnie ( ale mama wie lepiej ).
Więc Pani mama wpadła na genialny pomysł nie ma siku jest kara.
I taki oto obrazek mym oczom się ukazał kilka dni temu.
Dziecko standartowo pokutuje na nocniku a matka nad nim się wytrzęsa i stanowczym głosem mówi
jak nie zrobisz siku w tej chwili to idziemy do domu bo jesteś niegrzeczna.
Nóz mi sie po prostu otwiera w kiesznei jak słysze takie teksty szkoda mi dzieci ktore mają emocjonalnie rozchwianych rodziców przelewajacych swoje wszystkie złości i flustracje.
Ja tam nie wierze, ze jakikolwiek system jest lepszy, od taty i mamy. A do czego to prowadzi? W Korei Polnocnej, dzieci ida do zlobka na stale, tzn ze rodzice zabieraja je do domu tylko w weekendy i to nie wszystkie. Im mniej rodziny w indoktrynacji tym latwiej zarzadzac mlodym narybkiem bo wszyscy maja do glow wtloczony ten sam schemat, zero indywidualizmu = zero buntu.

Nie watpie, ze pomysly na edukacje seksualna w szkolach sa podyktowane dobra wola urzednikow, nauczycieli itp. ale niestety raz, ze to nie dziala, a 2 ze jest zwyczajnie szkodliwe. W GB jest jak na, powiedzmy "europejskie standardy" wzorowa edukacja seksualna w szkolach, dostep do antykoncepcji itp. I co z tego, skoro jest tam najwiekszy odsetek nieletnich ciezarnych w Europie?

A juz jakies macanki w przedszkolu, prowadzone przez obcych ludzi, to w ogole bezsens. Po pierwsze ze wzgledu na wiek, a po drugie ze wzgledu na odarcie tematu seksu z intymnosci, ktora jest nieodlacznym jego elementem (pomijajac ekshibicjonistow).
BASZNIA   mleczna i deserowa
31 maja 2012 11:54
A juz jakies macanki w przedszkolu, prowadzone przez obcych ludzi, to w ogole bezsens. Po pierwsze ze wzgledu na wiek, a po drugie ze wzgledu na odarcie tematu seksu z intymnosci, ktora jest nieodlacznym jego elementem (pomijajac ekshibicjonistow).

Amen. W kazdym razie moje katolickie przedszkole mam nadzieje, ze sie na to wypnie...
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
31 maja 2012 12:05
dziewczyny ile teraz na wioskach zarabia niania? Hania bedzie sie opiekowała moja koleżanka i nie wiem jaka stawka będzie odpowiednia żeby obie strony były zadowolone.
aszhar nieźle 🤔

edit: kiedy przenosiliście swoje dzieci z łóżeczka ze szczebelkami do takiego już "dorosłego"? Pytam, bo chcę powoli zabrać się za urządzenie pokoju Filipowi i muszę wiedzieć kiedy będę kupować już inne łóżko żeby sobie zaplanować rozkład 😉
dempsey, ja myślałam, że to jakiś żart - ale wygląda na to, że nie  🤔

aszhar, najgorsze, że nie bardzo wiadomo, co zrobić. Też widujemy jedną dziewczynkę z pos*aną nianią i babciami (mamy nie było  nigdy) - nawet myślałam, żeby jakoś zagadać, ale chyba przerasta mnie to.

Chodzi ktoś na zajęcia przygotowujące do przedszkola? Aszhar chyba, Muffinka, jeszcze ktoś? Jak duże są grupy, na ile dzieci przypada pani? Czy dzieciom nadal każe się siadać po turecku (w przedszkolach też)? Jak u Was te zajęcia wyglądają, czy dzieci mają robić dokładnie to, co pani każe? Może te pytania są głupie, może Julka za mała (ma prawie 2 latka) - jak myślicie...? Byliśmy dziś pierwszy raz i nie wiem, czy szukać dalej.

I wiecie co? Pojechaliśmy tam naszą Limo autobusem, wcześniej w życiu widziałam może ze 3 podwójne wózki, a tam, na kilkanaścioro dzieci było takich wózków PIĘĆ  😜
Chociaż te pieluchy może były lepsze od teraźniejszych problemów szkolnych Wiktorii.

A poważne problemy?

Moja Pola idzie do szkoły od września. Była zapisana już do szkoły, ale po zebraniu rodziców z wychowawcą wypisałam ją  😁

Dziękuję dziewczyny 🙂
Dziękuję dziewczyny 🙂



to jeszcze ja - gratulacje!

Naboo, czym Cię wychowawca tak urzekł?

Muffinka, my przeparkowaliśmy Julkę jak miała ok. rok i 4 miesiące do takiego łóżeczka 140 x 70, ma szczebelki (w tym 3 wyjmowane, żeby dziecko mogło samo wejść i wyjść) - jak już są niepotrzebne to się je demontuje i zostaje zwykły tapczanik. Na razie są jeszcze zamontowane.
Magdalena a masz jakąś fotkę tego łóżeczka?

edit: co do zajęć...my chodzimy na takie gdzie rodzice są razem z dziećmi. Śpiewamy, bawimy się, tańczymy, mamy trochę zajęć plastycznych. Nie siadamy po turecku 😉 Narazie jest tak że jak jakieś dziecko nie ma ochoty na konkretne zadanie/ćwiczenie to odchodzi od grupy i bawi się sam zabawkami - nie namawiamy/nie zmuszamy.
Filip ostatnio nudzi się chyba w swojej grupie. Zaczął mi płakać jak wchodzimy do budynku i jedziemy windą 🙁 Potem już się bawi i uczestniczy w zajęciach więc nie wiem o co mu tak naprawdę chodzi. Więc albo oleje te zajęcia na jakiś czas albo przepiszę go do starszej grupy - będzie odstawał pewnie ale lepsze to niż miałby się nudzić.
Chociaż tak jak już wspominałam - może w ogóle zrezygnuję z tych zajęć na korzyść złobka na godziny. Chciałabym aby młody pobył trochę beze mnie. A mam taki żłobek koło siebie.
Magdalena, okazało się, że parę spraw nie wygląda tak jak było to przedstawiane na dniu otwartym, pewnie trochę moja wina, że nie dopytałam.

Poza tym pani reprezentuje typ, który moja znajoma określa jako: Nauczyciel to nie zawód, tylko rozpoznanie  😁 Nie tego potrzebuje moja córka, która ma stwierdzone zaburzenie integracji sensorycznej, jest po dwóch latach terapii, świetnie panuje nad swoimi emocjami po tych dwóch latach, i według psychologa w typowej polskiej szkole po miesiącu cała nasza praca pójdzie sobie w las  🙁
Zresztą każde dziecko zasługuje na indywidualne traktowanie, ale nawet jeśli trafi się na fajnego nauczyciela to i tak system rzuca mu kłody pod nogi. To nie moje zdanie, tylko fajnych nauczycieli, którzy naprawdę lubią dzieci.
Naboo Wiki ma taką wychowawczynie że w klasie za super uczniów uważa tylko lizusów a że Wiki taka nie jest niestety są problemy. Jakiś czas temu  nie chciała chodzić do szkoły wracała z płaczem bo: Pani postawiła jej minusa bo włosów w kucyk nie miała związanych, koleżanki ( Pani ulubienice) się z niej naśmiewały i ją szturchały bo jest duża ( 155cm i 52 kg) a one sięgają jej do szyi. Kazałam iść jej do wychowawczyni i powiedzieć i nic nie pomogło bo przecież one nic nie robią. No więc kazałam Wiki przyłożyć którejś jak ją zaczepi raz a dobrze po czym poszłam do tej "krowy" i powiedziałam jaki jest problem i nic. Wiki zrobiła jak kazałam. Ja zadzwoniłam do matki dziewczynki i powiedziałam jaka jest sytuacja. Była chwila spokoju.
Ostatnio mieli test z przyrody zapowiedziany dwa tygodnie wcześniej z całego materiału od początku roku. Ja akurat z Wiki poszłam na badania ale że była duża kolejka wysłałam ją do szkoły na test. Niestety musiałam iść z nią bo dziecko bało się samo ponieważ Pani stawia minusy ja się spóźni. Więc poszłam i przy okazji zwolniłam Wicki z następnego dnia żeby zrobić badania. I co - wraca Wicki ze szkoły i mówi " testu nie było bo Pani powiedziała ze nie zdążyła przygotować ale zrobiła z matematyki , a z przyrody ma być jutro" to już zrobiła specjalnie durna baba. Nie wytrzymałam poszłam do dyrektorki. Na zebraniu Pani oznajmiła mi że ona z dyrekcją potrafi sobie poradzić . Ostatnio koleżanka(ulubienica ) z ławki zabrała Wiki parę rzeczy z piórnika i opaskę powiedziała że ma remont w domu i nie znajdzie teraz. Pani  powiedziała to samo. Tym razem to mój mąż nie wytrzymał. Zadzwonił do niej i co Pani powiedziała że nie jest w stanie wszystkich pilnować bo nie ma kamer.
Wiki wczoraj miała jazdę w szkole bo poskarżyła się tacie.
To co napisałam to połowa tego co sie dzieje ale jestem szczęśliwa że to to już ostatni rok z tą kwoką.
Wiki w 3 klasie przestała się już bronić sama. Do tej pory nigdy nie miała problemów nie było żadnych skarg i spraw tego typu ale niestety klasowe " lalki" są święte. Wiki do nich nie należy bo nie śmieje się z kogoś, nie ma chłopaka, nie maluje się i woli motory, samochody, koparki i konie a nie plotki i strojenie się  stała się pośmiewiskiem i odmieńcem nie tylko dla klasowych koleżanek ale i dla wychowawczyni.





Siwulka ale mi sie smutno zrobilo jak to przeczytalam 🙁
biedna Wiki...
Nastepna nauczycielka na pewno bedzie l :przytul:epsza.
deborah   koń by się uśmiał...
01 czerwca 2012 09:52
Siwulka, przerażające jest to co piszesz. strach dziecko do szkoły słać..


ja po raz kolejny natknęłam się na artykuł opublikowany kiedyś w tygodniku Uważam Rze. już wtedy mnie rozwalił ale teraz z okazji dnia dziecka absolutnie warto go przytoczyć.

http://www.rp.pl/artykul/838024.html
Siwulka to co piszesz to jakiś koszmar! Dla mnie nie do przyjęcia.
Planuję moją puścić do szkoły niedaleko nas gdzie w klasach mają po 6-9 dzieci więc nauczyciele mają dla wszystkich czas i na wszystko oko. Co prawda to jeszcze 2-3 lata (zależy czy ustawa dla 6-latków wejdzie na dobre czy zmienią). Myślałam, żeby odpuścić ta szkołę bo na zadupiu, ale poczytałam, że dzieciaki mają świetne wyniki w nauce, i dobre podstawy do gimnazjum, nie wspomnę już o bezpieczeństwie.
dempsey   fiat voluntas Tua
01 czerwca 2012 10:00
Polecam Waszej uwadze stronę:
http://www.ratujmaluchy.pl/
Jak poczytam to zaraz się nakręce ale poczytam ;-)

a u nas są plany otwarcia montessoriańskiej szkoły za 1-2 lata. Pewnie będzie kosztować kupę forsy. I będę miała dylemat czy posyłać dziecko do tej instytucji zwanej szkołą na szkołę przeżycia i nudy czy płacić i "chować" dziecko w prywatnej szkole
A ja z innej beczki....szukam takiego krzesełka do karmienia które mocuje się na zwykłym krześle - tylko że nie mogę tego odnaleźć na allegro bo nie wiem jak to nazwać 😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się