prawko

casines-w czym problem??? jedz łuk na wyczucie....Ja nie potrafilam inaczej łuku jechac ,jedynie na wyczucie-bo przeciez po to on tam jest!!!! zeby sprawdziec czy kursant,który wyjedzie na miasto nie zrobi rozpierduchy, np. przy parkowaniu....


Cwiczylalm łuk długi intensywnie,swoim autem autem szkoły jazdy...zwyczajnie,zeby potem moc wcisnac sie w mysia dziure....
Przede wszystkim na egzaminach łuk jest szerszy. Jak wsiadlam do Colta to faktycznie mialam takie wrazenie
Dworcika: a jakby ten z tyłu walnął w egzaminacyjny to wiesz może co wtedy? Tak z ciekawości.


To bez różnicy czy jedziesz samochodem egzaminacyjnym, czy prywatnym. Ten z tyłu ma pilnować odległości tak, żeby w razie nagłego hamowania, nie wjechać komuś w tył. Jeżeli widzi egzamin czy inną L-kę, to logika podpowiada, żeby jeszcze czulej przestrzegać tej reguły.
casines mam nadzieje, ze oblewasz zdany egzamin, ze jeszcze nie ma tu wpisu 😉 :kwiatek:
no niestety nie :< jak juz wracalam do wordu po parkownaniu, zawracaniu i wszystkim uwalilam. byl sygnalizator bezkolizyjnego skretu w lewo za nim pasy dla pieszych z 10 metrow ulicy i stop. i niestety zatrzymalam sie na tym stopie. a trafiłam na genialnego egzaminatora, widział że strasznie się stresuję, że nogi mi latały w tym aucie więc mnie nawet uspokajał. znajomi pisali że trafiłam na najfajniejszego egzaminatora, sam mówił że był pewien że zdam bo super mi szło, szkoda tylko że taki głupi błąd zrobiłam. generalnie zupełnie przypadkowo ten egzaminator to wujek mojego faceta ale nie powiedziałam mu o tym  😂
straciam zupełnie ochotę na podchodzenie do tego prawka, załamana jestem. łatwiejszego egzaminu to już mieć nie będę - parkowanie skośne, zawracanie w bramie i nie jechaliśmy na żadne duże rondo. 8 kwietnia mam drugie podejście, boje się że trafię na jakąś wredną mędę i wtedy ze stresu zrobie błąd.
tylko sie tak nie nastawiaj!

jak ja zdawalam i mialam super egzaminatora, to oblalam na jakiejs glupocie... jak mialam takiego, ze krzyczal na mnie, nic mu sie nie podobalo to wtedy zdalam 😉 wiec trzymaj sie i powodzenia nastepnym razem! 🙂
najbardziej mnie denerwuje to czekanie na egzamin, ostatnio czekałam 7 tygodni, teraz poczekam sobie 6... potem czekanie na samą blache też z 2-3 tygodnie. w takim tempie to ja maturę szybciej zdam  😵
coś ostatnio zbyt pesymistycznie nastawiona jestem na wszystko, w każdym razie mery zazdraszczam bardzo zdanego prawka i tego że masz już to za sobą  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 lutego 2013 19:28
no niestety nie :< jak juz wracalam do wordu po parkownaniu, zawracaniu i wszystkim uwalilam. byl sygnalizator bezkolizyjnego skretu w lewo za nim pasy dla pieszych z 10 metrow ulicy i stop. i niestety zatrzymalam sie na tym stopie.


Co? Oblałaś bo ZATRZYMAŁAŚ SIĘ na stopie?  😲
wierz mi, ze nie chcialabys przezywac tego co ja przezywalam... 2 lata stresu, kilka ladnych egzaminów, jazd to tyle, że nie jestem w stanie policzyc kasy jaka na nie wydalam 😉 na jednej z jazd nawet zaliczylam wizyte w warsztacie, bo opona poszla 😉

wstawiam zdjęcie dla podglądu, jest pokazane jak jechalam. zielona kropka to sygnalizator kierunkowy ktory mowil ze mam bezkolizyjny skret, odrazu za nim jest przejście dla pieszych kawałek drogi i tam gdzie napisałam stop to był znak stopu i linia zatrzymania. facet wytłumaczył mi że jak mam taki sygnalizator to nie stosuję się do stopu bo on jest tylko na wypadek gdyby nie działała sygnalizacja.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 lutego 2013 19:49
W takim wypadku racja. Chociaż nie łamiesz przepisów zatrzymując się na nim, moim zdaniem to nie jest podstawa do oblania Cię  🤔
no mówił że to było stwarzanie zagrożenia, pokażę kartę egzaminu mojemu instruktorowi i zobaczę co mi powie, najwyzej będę się odwoływać...
casines dobrze pamiętam, że w Szczecinie zdawałaś? Gdzie to takie cuda są?
tak, jak sie jedzie z ronda Giedroycia w stronę ul.Kołłątaja, jedzie sie prosto, przez takie małe jednopasmowe rondo z kostki brukowej aż do wiaduktu, i przed samym wiaduktem ulica w lewo - Orzeszkowej. ja jechałam z Orzeszkowej na Kołłątaja.
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
26 lutego 2013 05:59
Casines nie łam się. Ja też miałam fajnego egzaminatora, też mi fajnie szło. Babcia mi lazła po drugiej stronie wysepki. Za nic by nie dolazła na moją część, i nie po pasach szła :/. Zdasz następnym razem. Przecież jak umiesz to zdasz. Ja tam będę twardo zdawać. Czy będą na mnie krzyczeć czy miło się uśmiechać. A co do stopu to zdaje się że sygnalizacja ma pierszeństwo nad znakami. Mnie to wrył instruktor jak takiego stopa walnęłam właśnie 🙂.
To nie cuda tylko tak jest .
Na egzaminie mamy poruszac sie stricte według przepisów,czyli musiala najpierw zatrzymac sie tak jakby na czerwonym potem zastosowac sie do zielonej strzałki-ruszyc sprawdzic ogarnac nikogo nie ma na przejsciu,stanac na stopie i jak wolne kontynuowac jazde...
kot,to nie było światło z warunkowym skretem w prawo że miałabym się zatrzymać przed syganlizatorem, tylko bezkolizyjny i dlatego miałam się nie zatrzymywać na stopie
a juz czaje!
A ja też już czaję. Zrozumiałam, że chodziło o warunkowy skręt i miałam niezłą rozkminę, bo mieszkam w tych okolicach i żadnej takiej strzałki sobie nie przypominałam. 🙂 Teraz już wszystko jasne.
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
27 lutego 2013 20:28
UDAAAŁO SIĘ! Nie mogę uwierzyć w swojego farta 😁
gratuluję!! 😅 😅 opowiedz coś 😀
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
27 lutego 2013 20:42
Koszmarek, nie ma sie czym chwalić 😁 Na górce byłam pewna ze oblałam, już sie odpielam ale powiedział ze zaliczone. Na mieście ze 3 razy byłam pewna ze już po ptakach, do ośrodka jechałam ze łzami w oczach i już byłam pogodzona z porażka 😉 Meeeega łaskawy egzaminator 😉 To był chyba najgorszy z moich egzaminów, ale już po wszystkim 🙂
Zu gratulacje!

Ja dziś zdałam teorię, drugie podejście. Ktoś coś mówił o szczęśliwych czwartkach? 😉
Łosiowa,oj chyba coś jest w tych czwartkach 😉 Ja za drugim podejściem zdałam praktykę, właśnie w czwartek. (Ale chyba też oblałam w czwartek za pierwszym, ciii)
I gratuluję! Bo to te nowe testy.  👍
ja też w czwartek zdałam 😁
Dzisiaj pisałam z przyjaciółką o szczęśliwych czwartkach (kompletny zbieg okoliczności), bo ona zdała właśnie tydzień temu w czwartek, i druga przyjaciółka dzisiaj, czyli również ten sam dzień tygodnia 😁 Mam nadzieję, że przyjdzie pora i na szczęśliwą środę, jak ja doczekam się swojego egzaminu 😉
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
28 lutego 2013 15:42
Łosiowa, dziękuję :kwiatek:
CzarnaGrzanka, środy są spoko- patrz wyżej 😉 Będzie dobrze!
Zu Oo, gratuluję świeżo upieczonemu kierowcy 😀 Też mam taką nadzieję, może 5 to moja szczęśliwa liczba  😁
a o szczęśliwym poniedziałku ktoś coś wie  😁 ?
drugi egzamin mam znowu w poniedziałem i nawet o tej samej godzinie  👀
W poniedzialek mialam pierwsza teorie i nie zdalam 😀
Ale bedzie dobrze 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się