Sesja/Studia i t d ;)
Interbeta kiedy masz ustny i praktyczny? 🙂
Czy to, co piszecie, oznacza, że na leku mogę pożegnać się z siłownią? 😁
Beattle ja mam czas na wszystko, tylko konie mam za daleko, żeby jezdzic 😉 najgorsze są pierwsze 2 miesiące, jak się człowiek nie może przestawić na inny tryb nauki i ilość materiału. Od grudnia już jest luz 🤣 ja mam czas na film wieczorem, na bieganie, długie spanie (czasem 😁 :hihi🙂, na koncert, spacer czy ogólnie pojęte opierdzielanie się 😉 ale wiadomo, że kiedyś się trzeba nauczyć i takie stan nie trwa 24/7 😁
A ja leżę i kwiczę bo robię jednocześnie I i II semestr i nie mogę dorwać dwóch wykładowców z I semestru od... nie wiem, chyba kwietnia :/ wysłane milion maili a panie z dziekanatu nie chcą mi dać numerów telefonu.
Ja rozumiem, że w tym semestrze nie mają zajęć, ale skoro mam IOS i słono płacę na szkołę to chyba wypadałoby chociaż odpisać na maila, zarzucić jakąś propozycją na zaliczenie a ja jakoś sobie poradzę...
Galopada, a to luz. Wiem, że pewnie na początku przeżyję wstrząs, ale potrafię się zorganizować i usiąść na tyłku, jak wiem, że mam coś do zrobienia, a już na pewno, jak zależy mi, żeby np. zrobić trening albo dokądś wyjść. 😉 Widzę, że masz czas nawet na re-voltę, więc źle nie może być. 😁
galopada, mam 24 czerwca (także oby moja sesja w czerwcu trwała jak najdłużej :P)
Beatle - nie jest tak źle. Ja przez pierwszy miesiąc przeżywałam szok, ponieważ nauka zawsze jakoś łatwo i szybko mi przychodziła a tu nagle klops. Nad wszystkim trzeba siedzieć bardzo długo, bo nauka głównie pamięciowa i w ilości powalającej. Serio myślałam, że nie dam rady, że to nie dla mnie i w ogóle co ja tu robie. Potem jest lepiej, człowiek się wdraża, ma jakiś plan i system nauki. Ja miałam czas na wyjścia i imprezy, choć na pierwszym roku się pilnowałam bo nie wiedziałam na ile sobie mogę pozwolić, żeby wszystko zaliczyć. Obecnie jestem na roku III, 3 dni w tygodniu właściwie od rana do wieczora siedzę w stajni, pozostałe 4 mam zajęcia i wtedy też się uczę. Póki co wszystko mam do przodu więc to świadczy o tym, że tragicznie nie jest. Musisz mieć na uwadze, że zawsze znajdą się osoby, które Ci powiedzą, że nie ma nawet czasu na godzinne zajęcia językowe raz w tygodniu. Znam takich, studia to właściwie jedyna rzecz w ich życiu i jedyne co mogę robić to im współczuć. Oczywiście wszystko jeszcze zależy od Twoich priorytetów - wiadomo, jeśli chcesz walczyć o stypendium to konkurencja jest duża więc trzeba się bardziej przyłożyć.
Ja właściwie do tego wątku wparowałam i się nie przedstawiłam 🏇
Od II sem zaczęłam kierunek Sport na Wyższej Szkole Trenerów Sportu, w planach spec. Jeździectwo. Dołączyłam do II sem, nadrabiam w trakcie I sem.
kotlet wspominała że ktoś z RV też się skusił na ten kierunek tylko w innym mieście
W moim przypadku studia zaoczne, ale sporadycznie znajduję czas na konie, ale przede wszystkim pracuję na pełny etat i utrzymuję się praktycznie sama (niemąż od ponad pół roku bez pracy), MamaBank mnie wspiera wpłacając połowę czesnego więc jakoś ciągnę do końca miesiąca.
Ostatnio coś mi odbiło i jeszcze na fitness się zapisałam :emot4:
Nie jest to jakaś kobyła, ale posiedzieć nad książkami muszę i chociaż orłem nigdy nie byłam idzie mi całkiem nieźle.
Przeraża mnie tylko organizacja tej szkoły... 😵 Dno i wodorosty, do ostatniej chwili nikt nic nie wie.
kajpo, wreszcie się ujawniłaś!
Wydaję mi się że Ponia coś wspominała o studiowaniu sportu ze spec.jeździectwo (jak się mylę to niech ktoś mnie poprawi)
Bo do tej pory siedziałam z nosem w książkach, ale odkryłam że za ładny uśmiech też niektórzy zaliczają i nieco zwolniłam tempo... :emot4:
Hehe, Kajpo, to żadne odkrycie, tak było i będzie 😉 Szkoda, że niektórzy nie mają tego szczęścia (uśmiechu ) żeby i im było łatwiej. wiem po sobie;p
kajpo, wreszcie się ujawniłaś!
Wydaję mi się że Ponia coś wspominała o studiowaniu sportu ze spec.jeździectwo (jak się mylę to niech ktoś mnie poprawi)
Tak, ale ja jestem na Gdańskiej AWFiS 😉 Właśnie jestem na etapie pisania mojej pracy trenerskiej ;-)
Za jakiś miesiąc obrona 😲 a 26.06 obrona licencjatu 😲
Strzyga, właśnie skończyłam na dziś pisanie :P Ty też już idź spać 🙂😉
Właśnie odkryłam, że mam egzamin z niemieckiego oraz z jąder w tym samym dniu 😵 A na dokładkę dzień później zaliczenie z historii wojen 🙄 W sumie mogliby zrobić całą sesję jednego dnia, a co tam, po co się rozdrabniać..
Ja zaraz mykam z psami na spacer, a potem zasiadam do ekotoksykologii 🙄. Egzamin we wtorek.
ja mam naukowy weekend ;/
w poniedziałek mam combo z fizjologii roślin, oddanie sprawozdania z fitopatologii i odrobienie practicum bo bardzo łaskawa pani mgr umówiła się z moją grupą na zajęcia i jak przyszliśmy to nas wywaliła bo stwierdziła że już za dużo osób u niej było tego dnia...
we wtorek genetyka... 😵
A, zapomniałam, mam już plan praktyk 😀
przez 2 tygodnie pomagam przy inwentaryzacji ptaków i przez kolejne 2 opiekuję się konikami polskimi w BPN 😀
A ja musiałam wsunąć moją pracę przez szaprę w drzwiach do gabinetu profesora i jest mi z tym źle, zaraz będę pisąła przepraszającego maila.
Czy są tu studenci weterynarii? :kwiatek: Mam przed sobą pierwszą letnią sesję i zastanawiam się w następnych latach będziesz jeszcze gorzej? Czy perspektywa 5 egzaminów ( w tym pisemnej i ustnej anatomii), 1 zaliczenia, 2 kół z anatomii, 1 koła z embriologii, 2 kół z biochemii, 1 koła z genetyki, przygotowania 2 prezentacji w czerwcu, jest niczym w porównaniu z następnymi latami? Musze się mentalnie przygotować na najgorsze 👀
ola_koniczynka, nie jest gorzej ani nie jest lepiej. Jest tak samo 🙂
Jest ktoś na stomatologii 🙂?
ola_koniczynka, nie jest gorzej ani nie jest lepiej. Jest tak samo 🙂
Jest gorzej. Duuużo gorzej. Ale już jesteś przyzwyczajona do tego i Cię to tak nie rusza. Czwarty rok pozdrawia :p
W tej sesji mam 10 egzaminów, 2 zal na prawach egz. Jedno zal przedmiotu na ocenę, ale będziemy to kontynuować w semestrze zimowym. A plus w międzyczasie semestru 2 egzaminy ze stomatologii i okulistyki koni.
Jest gorzej. Duuużo gorzej. Ale już jesteś przyzwyczajona do tego i Cię to tak nie rusza.
Chyba to prawda, bo na pierwszym roku planowałam wszystko pod studia a teraz planuje studia pod wszystko 😉 chyba kwestia przywyczajenia się.
Dzięki za odpowiedzi 😉 Przynajmniej mogę się mentalnie przygotować... 😵
Ktoś dzisiaj walczy?
Ja do wtorku walczę z ekotoksy, a we wtorek szybka powtórka z technik zbierania danych przestrzennych, bo w środę kolos.
Ugh. Byle do piątku. Ursynalia :allcoholic:
Ja powinnam walczyć z chemią fizyczną, ale mózg mi nie działa kompletnie... 😵
ja 👿 za oknem medykalia, Coma, LP a ja siedze na tyłku. Nawet nie mogę sobie posłuchać przez okno, bo mi samochody zagłuszają 🙁
Walczę dziś, jutro pojutrze i tak dalej ;P
ale jestem już blizej niż dalej końca pisania trenerki 😉
Mam nadzieje,że mój promotor przypomni sobie o moich badaniach;P
Też walczę. Przynajmniej próbuję... jestem na tramalu z paracetamolem i naproxenie, bo półpaśca mam:/ Tego jeszcze na sesję nie miałam 😵
Muszę przestać się kontaktować z osobami z mojej gr anatomicznej :/ Większość mówi, że ma już powtórzoną ponad połowę materiału (egz 14 czerwca), a ja zrobiłam dopiero kończynę górną, a teraz niestety muszę"marnować" czas na fizjo i biochemię wtorkową.
Chyba się trochę załamałam...