Stajnie w Warszawie i okolicach

kamykokrowka,

W nowych Siekierkach byłam i z jednej strony hala jest super, ale dla mojego konia padoki niebezpieczne (nie widzi). I tak jak na płaskim chodzi w pastuchu i wszystko jest ok to tam są nawet na tych pogrodzonych rurami, wąskich góry i doliny. Bałabym się go tam puszczać...
W starych nie byłam... ale słyszałam słabe opinie.
Ad. Postera - w stajni nie będę codziennie, max 4 razy w tygodniu, ew. trenerka będzie bywać jeśli uda mi się z nią dogadać. Ale tak rzadkie sprzątanie dla mnie trąci dramatem 😉
Podolszyn mnie nie przekonuje, znajoma tam stała i nie była zadowolona.
W Wilczej Górze kojarzę MasterFilm (za drogi, padoki mikro) i stajnię z mikro-halką ze słabym podłożem i placem po drugiej stronie szosy. Też odpada...
emptyline   Big Milk Straciatella
10 sierpnia 2013 15:38
Jak czysto to na pewno nie Zając. Poleciłabym nasza stajnie albo Sobieskich, czy Konika lub Enklawe, ale za daleko o kilka km, wszystkie inne warunki spełniaja. Legia, też moim zdaniem odpada. Wszystko co mi przychodzi do głowy i czego jestem pewna jest dalej. 🙁

Na Siekierki większość osób się skarży.
Ja stoję we Władysławowie koło Wilczej Góry już od trzech lat - w małej, przydomowej stajni i jestem bardzo zadowolona. Dojazd z granicy Mokotowa i Ursynowa 20-45 minut zależnie od pory dnia.
Aczkolwiek pastwiska są tylko latem i przez część dnia, przez resztę czasu padoki (możliwość padokowania osobno i w grupie. Główny argument dla mnie to rewelacyjne jedzenie i opieka właścicieli od rana do nocy (nie zatrudniają pracowników).
Dlatego chociaż brakuje hali nie ruszam się stamtąd 🙂. Place do jazdy są dwa, regularnie równane, jeden ogromny. Są przeszkody.
Możliwość dogadania się ad warunków opieki jest (jeśli masz jakieś dodatkowe życzenia typu ruszanie konia - tylko to już za dodatkową kasę).
Zdaje się, że jest teraz jedno miejsce.
ovieha, taki dojazd odpada 😉 25min z centrum, max kwadrans z Ursynowa. (bo do domu z Ursynowa mam kolejne 25min.)

emptyline, no to co wymieniłaś za daleko. Żyrardów to przecież z 50km... musiałabym się helikopterem przemieszczać 😉 no, konik ewentualnie ale tam z padokami mega marnie też...
Anderia   Całe życie gniade
10 sierpnia 2013 15:49
Anaa a Zielonki? Tylko że tu wiecznie nie ma wolnego boksu...
Ciężko będzie, o ile w ogóle się uda, znaleźć coś rozsądnego z takim dojazdem.

Do Żyrardowa sprawdź dojazd-mamy autostradę 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
10 sierpnia 2013 15:52
A Duchnice tak w sumie? Zapomnieliśmy, z Woli to jakieś 12-15km.

Obawiam się, że z takim super dojazdem ciężko jest znaleźć stajnię. Znaczy są, tylko właśnie Bródno, Agmaja, Argos i inne tego typu cuda.
Anderia, o Zielonkach mocno myślę też, ale najpierw chcę przemyśleć te z halą jednak :/
kamykokrowka, no zobaczymy, śmieję się że najwyżej wrócę do Bajardo 😉 (tam mam 25-30min trasą więc na granicy czasowo - kasowej).
Jeśli chodzi o Żyrardów to wszystko fajnie, ale to jest godzina w jedną stronę nawet autostradą (wiem co mówię, bo mój koń stoi teraz w okolicy Grodziska i sam dojazd do Grodziska autostradą zajmuje mi 25minut - a wlot na trasę toruńską mam 3min od domu -  a do stajni kolejne 15-20) plus dodatkowy tysiąc złotych lekką ręką na paliwo 😉

Duchnice raczej nie przejdą 😉 Ja mam konia trochę specjalnej troski, a to raczej nie jest stajnia dla takich koni...
Anaa pw poszło.
Anaa
Najpierw to sie chyba musisz zorientowac, ktora stajnia w ogole bedzie chetna przejac nad twoim opieke, to wcale nie bedize takie oczywiste.

A Sabat ? Obecni dzierzawcy sa okreslani bardzo przychylnie.
Ewentualnie w Jankach ta mniejsza stajnia Lila (ale bez hali).
Vethorse odpada - zejscia na padoki sa mocno w dol, a chyba mieliscie cos nie tak z nogami.
Edit: Liderowka nie wygladala na stajnie dla koni odstajacych od normy.
kamykokrowka, thx, odpisałam 🙂

a o tej Liderówce ktoś coś może powiedzieć?

baba_jaga, tzn? nigdy się nie spotkałam z odmową przyjęcia mojego konia 😉 a stał nawet w Aro i dawał radę 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 sierpnia 2013 16:19
U Zająca mega brudno w boksach, i nie wyglądała mi ta stajnia na miejsce dla koni specjalnej troski.

O boksie w Zielonkach to można zapomnieć raczej...

W Liderówce zaczęłam bywać - podłoże znośne, konie chodzą na dużych pastwiskach, w boksach czysto, stajenny podobno porządny.
Koniczka, fęks! 🙂czyli mam już 2 stajnie na liście "nowe, do obejrzenia" 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 sierpnia 2013 16:26
Do usług 😉
Koniczka, pamiętasz może cenę? i nie rzuciły Ci się może w oczy wolne boksy?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 sierpnia 2013 16:30
Dokładnie to mi z głowy wyleciało ale jakoś 900-1000. Z boksem może być ciężko bo S. chciałaby tam jeszcze Jimmiego i młodą ściągnąć, a na chwilę obecną jest full.


Sabat spełnia wiekszość Twoich wymagań.
Opieka indywidualna (według wymagań i życzeń wlaściciela). Jedzenie (treściwe, siano) dokonałe (sprawdzone, stałe źródla), dawane według zaleceń (moczone, suche itp, luzem lub w siatkach). Posiłki 3x dziennie. Oczywiscie wszelkie dodatki/ pasze itp - podawane według rozpiski własciciela.

Bardzo ogaraniety  stajenny (sprawdza stan koni codziennie, interweniuje w przypadku skaleczen itp).
Sprzątane codziennie w boksach do czysta.
Padoki zielone są - konie stoją na zewnatrz od rana do wieczora.
Sprowadzane i wyprowadzane w ręku.

Dojazd: z Woli ok. 30 min (samochodem), tyle samo m.in z Ursynowa czy ze Śródmieścia. Oprócz samochodu masz kolejkę WKD.

Z minusów (jak dla Ciebie)
Nie ma hali - to fakt. Jest tylko kryty lonżownik (duży).
2 duże ujeżdżalnie z podłożem "naturalnym" czyli piach i trawa. Jedna ujeżdżalnia dobrze oświetlona.

Cena; 800 zł. Boksy wolne są.

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
11 sierpnia 2013 06:34
Tylko w Sabacie zdaje się, że znów roszady w dzierżawcach, bo jeden z nich wyprowadził się do Postera z końmi.
[quote author=Lanka_Cathar link=topic=46.msg1847482#msg1847482 date=1376199240]
Tylko w Sabacie zdaje się, że znów roszady w dzierżawcach, bo jeden z nich wyprowadził się do Postera z końmi.
[/quote]

o Postera?
O ile wiem, to do Groteski... wyprowadzil się Filip.

Faktycznie nastapiły roszady osobowe w lipcu. Było lekkie zamieszanie. Ania i Ola po akcji z Filipem jeszcze raz mocno zastanowiły się co dalej. I po solidnym rachunku "korzyści i strat" - zdecydowały się że Sabat nadal funkcjonuje pod ich skrzydłami.
Są zmiany organizacyjne. Doszła Roma, oficjalnie od polowy sierpnia - za Filipa (tak więc od strony ogarnięcia organizacyjnego stajnia jest w 100 % zabezpieczona). Jest bardzo sensowny stajenny - Pan Andrzej.
Wszelkie dostawy siana, slomy i owsa sa już wykonane na parę miesięcy naprzód.
Wszyscy wiedzą, że wysoką jakością usług i dbaniem o konie (według życzeń właścicieli) stajna może zawalczyć o kilenta i na tym dziewczyny się skupiaja.
Ja - jako pensjonariuszka Sabatu od ponad 3 miesięcy- bardzo jestem zadowolona z poziomu usług, spokojna o przyszłość w takim układzie osobowym zarządzających  i ciesze się, że dziewczyny nadal prowadzą Sabat.

Mają nasze (pensjonariuszy) wsparcie i pomoc.
Koniczka, Anaa - w Liderówce 950pln/mc, wolnych boksów z tego, co dzisiaj widziałam brak 😉
AguSia, dzięki za info o Liderówce 🙂 nie powiem, że ta opcja mnie kusi, bo blisko faktycznie (20 minut).

A ktoś coś może powiedzieć o stajni Dama Dana? wg strony pensjonat 800zł, jest hala (namiot) i super dojazd autostradą, blisko ze zjazdu... w opisie wszystko wygląda super - sprzątane codziennie, konie na padokach cały dzień, podają suplementy itp...
Anaa, uderz do MajaK, ona tam stała.
Czy ma ktoś jakieś wieści na temat Stajni Polana ? Podobno pensjonat poszedl w górę. ?
Cześć, szukam pensjonatu w okolicach Warszawy, gdzie można rozwijać się ku WKKW... Z tego co się orientuję coś jest w Hubercie, Starej Miłosnej, a poza tym?
Z góry dziękuję :kwiatek: 🙂


Moze Sulbiny? Tylko zalezy o jak bliska okolice Warszawy Ci chodzi 😉
Zuzu., dzięki za info 🙂
Żyrardów czynny do 19😲0 więc raczej nie dla Anyy 😉

Happiowa   córka grabarza
12 sierpnia 2013 11:24
przejrzałam już ogłoszenia, ale może ktoś wie coś więcej  😉 wstępnie rozglądam się za przydomową stajnią, okolice Warszawy lub Pułtuska, a najlepiej na trasie pomiędzy 🙂 zależy mi na czystym boksie, dobrej jakości paszy, pastwisku i przede wszystkim odpowiedzialnej osobie, która w razie potrzeby zadzwoni i poinformuje, że coś jest nie tak. Mile widziany jakiś placyk do jazdy, ale nie jest to wymóg konieczny.
poszukuje stajni z hala pod warszawa od strony Ursusa. poza Duchnicami, bo tam obecnie stoje. orientujecie sie czy w odleglosci ok 10 km od Duchnic jest cos sensownego z hala? bo jak szukalam to wszystko bez hali...
aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
12 sierpnia 2013 12:23
molesinska, Sobiescy w Żyrardowie, Garo ;p
trzeszczki   kto nie miał rudego, ten nie miał najlepszego
12 sierpnia 2013 12:37
Podzielę się swoimi spostrzeżeniami z dwóch stajni, które odwiedziłyśmy w weekend.

1. Bogdanówka: jak był syf, tak jest. Przyjechałyśmy, kiedy były sprowadzane konie do stajni z padoku. Ogólnie konie w kondycji w miarę ok lub lekko chudawe. Konie były sprowadzane przez 3 małoletnie osoby i latały po stajni między boksami jeden przez drugiego. Stajnia NISKA JAK CHOLERA, i ciemna. Podobno są pastwiska ale "za bramą" i ich nie widać (nie doszłyśmy; żaden koń tam nie stał). Teren ogromny ale zupełnie niezagospodarowany i ogólny bałagan panuje (np. na drodze ze stajni do hali jakieś kawałki zardzewiałych drutów. Hala niby jest ale podłoże złe (zwykły brudny piach) a teraz stoi tam przyczepa z sianem/słomą na środku. Na placu wieeelka kałuża. Plac nierówny górko-dołki. Chodziłyśmy sobie po całym terenie samopas. Ogólnie byłyśmy mocno zniesmaczone.

2. Groteska Arabians: pierwsze wrażenie bardzo sympatyczne. Czysto, konie na padokach w małych grupach a każdy padok ma część zacienioną. Na padoki podawane siano w dużej ilości (jakość siana bdb - piękne i pachnące z koniczyną). W stajni czysto i spokojnie (dwa osobne budynki podzielne na płeć). Pani, z która rozmawiałyśmy b. miła i konkretna, oprowadziła nas po całym terenie. Konie wyglądają zdrowo i na zadowolone. Teraz jest sprzątany teren aby zrobić pastwiska. Jest ujeżdżalnia równa, piaskowa (nie kopna). Dodatkowo jest jeden okólnik a drugi (większy) budowany. Wszystko zadbane i aż miło się tam przebywa. Największy  (dla mnie) mankament to brak hali. Poza tym zastanawiam się jak ciepło/zimno jest w stajni w zimę ze względu na jej konstrukcję. Podstawowa cena 700pln. Za dodatkowe usługi trzeba dopłacać i tu cena uzgadniana indywidualnie. Boksy spore nie są codziennie wybierane (chyba raz w tygodniu) ale są codziennie "ogarniane" i jest czysto w nich. Stajnia jest na granicy lasu więc dla amatorów terenów idealna (tereny podobno fajne/zróżnicowane).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się