KOTY

Wpadam z glupkowatym pytaniem. Czy mozna podrozowac z kotem pociagiem?  😡
Bischa   TAFC Polska :)
22 marca 2014 14:06
Można 😉 Pisz do Notarialnej, na pewno jeździła.
Ja jeździłam. I w PL i w NO  😉
Dzieki, ale chyba jednak polece samolotem, tylko musze sie dowiedziec ile lot bierze za kota. Godzina lotu to nie 6 jazdy pociagiem :/
LOT jako linie lotnicze? płaciłam coś ok. 40EUR.
Juz sprawdzilam. LOT bierze 50 zl za kota w kabinie i 0 zl w luku
no to zmienili cennik, jak lecialam z Helsinek do Wawy płaciłam 50euro
Wiesz co, nie wiem....ja bede leciec na trasie krajowej, wiec moze z tad ta nizsza cena.
A, to tak. Po PL zupełnie inaczej mają się ceny 😉
Zauważyłam ze mój kocurek (półroczny) miauczy (pojedyncze, krótkie miauknięcie jakby go bolało?) przy czyszczeniu sobie genitaliów. Po przyjrzeniu się wydaje mi się (?) że to miejsce jest nieco zaognione i lekko opuchnięte (ale głowy sobie nie dam uciąć, nigdy się nie przyglądałam ..  😎
Kociak jest żywy, chętnie się bawi, normalnie siedzi i nie nosi ogona inaczej niż zwykle.

Jest się czym martwić? Zastanawiam się czy brać go do weta, jeśli miałoby się okazać ze wszystko jest ok  😡
Czy to może mieć coś wspólnego z tym że kociaki się teraz "marcują" a on wchodzi w okres rozrodczy?
dea   primum non nocere
24 marca 2014 13:42
Często się wylizuje? Je suchą karmę? Nie zwlekaj, problem się może zrobić OGROMNY. Mojego szczyla prawie straciłam ok. rok temu.
Mam takie oto laickie pytanie:
Czy, i jesli tak to czym, wyczesywac takiego osobnika?  🙂
eNIKa   "Stars can't shines without darkness"
24 marca 2014 15:04
Naboo ja używam dla maine coona takiej: + furminator. Omijam tylko ogon.
Dzieki eNIKa. Wlasnie on ma ogon jakby zawsze wyczesany, ale reszta zaczyna byc skoltuniona. On ma teraz dluzszy wlos niz na zdjeciu.
eNIKa   "Stars can't shines without darkness"
24 marca 2014 15:55
Ja słyszałam, że ponieważ futro na kocim ogonie odrasta ponad rok, to jeśli powstanie kołtun lub nie daj Boże "dred" to musimy próbować rozplątać go albo ręcznie, albo z pomocą grzebienia z szerokimi zębami 😉 Mojej kotce nie ruszam i ma ładny póki co 🙂
Tak sie ciesze, ze mwm krotkowlose :-)

Przy naszym gabinecie wet jest groomer i regularnie przynosza tam persa i ragdolla do golenia :-(
a moglibyscie polecic rase kota o charakterze psa i do tego krotkowlosego? slyszalam ze mejkuny sa takim "psem" w kociej skorze, ale troche mnie przeraza siersc na kanapach, itd, mam lekka alergie na kota wiec i im mniej sierci wokol tym lepiej.. z kolei devon rex ma krotka siersc, ale wizualnie mi sie nie podoba.
dzieki za sugestie  :kwiatek:
syberyjskie nevy podobno nie uczulaja, ale wlos maja dluzszy. chrakter sa jak najbardziej 🙂
ekwan... nie masz alergii na kocia siersc a kocia sline... czyli to jest jeden ch... (za przeproszeniem), czy masz krotko, czy dlugowlosego, czy lysego, bo kto jest kotem i myc sie bedzie. Ja mam wielorasowca, choc najprawdopodobniej ma cos maine coona,  (ksztalt glowy z dlugimi uszami,  wielkie lapy,  "piuropusz" pod szyja).  Moja kicia jest jak pies, ze tak powiem nie moge isc siku zrobic bo czeka przed drzwiami i miaucze. Ide do kuchni kot za mna, ide zrobic pranie kot za mna. Robie obiad kot spi w kuchni. Ide spac kot spi obok mnie lub wlazi pod koldre. Czasami jak cala sie zakrywam to siada mi na glowe i mruczy, zeby ja pod koldre wpuscic albo poglaskac. Jak wracam z zakupow to kot czeka pod drzwiami i sie wita. Psi kot, chociaz czasami jest irytujace jak non stop pod nogami masz kota, trzeba bardzo uwazac. Klamki mam w kazdym pomieszczeniu poopuszczane, zeby kot nie wskakiwal na nie... chociaz widzialam wczoraj po raz kolejny jak rozpracowala system... do kazdej klamki podchodzi i raz odpycha, raz lapka ciagnie do siebie... tak otwiera kazde drzwi w domu...  Kocham tego kota niesamowicie. Inteligenta niesamowicie, jednak ciezko jej sie skupic. Uczylysmy sie clickerem sztuczek i jak na razie potrafimy lezec, skakac przez przedmioty, przyjsc na komende. Na razie na tym koniec, bo kot nie potrafi sie skupic, dodatkowo niedawno przychorowala i nie chciala nic jesc, wiec wszekie smakolyki byly wpychane pod nos, zeby tylko kotek cos zjadl i tak na razie nie ma dobrej motywacji kocio 🙂
Moge sie pochwalić?

Aaaaa, no i moje MCO kończy dzis 2 lata 😅
Przepraszam, że zapytam, ale czy ten kot nie ma pazurów (usunięte?)? Czy są ta schowane? Ciekawie to wygląda.  😉
konia44 uroczy Gremlin😉
ekwan koty burmskie są "psie", mają w dodatku krótką sierść. Mam (a właściwie rodzice mają) koteczkę tej rasy, jest przekochana  😍
Mały off: 


Polecam na stracenie 20 minut z życia  😁
Ma ktoś doświadczenie z feromonami? Które lepsze - te do kontaktu czy psikane? Czy jedne i drugie?
dea   primum non nocere
24 marca 2014 22:10
kolebka - mnie się ten od 3😲2 nie podoba bardzo, jest śmiertelnie przerażony, adrenalinę to ma chyba na 200%. Nie wiem co mu tam pokazywali, ale jakoś mnie to nie bawi 🙁
konia44, z jakiej hodowli masz tą koteczkę? Wygląda mi znajomo 😉
dea- nie zauważyłam zeby się częściej mył, brzuszek też nie jest obolały. Je suchą i mokrą karmę, czasem coś z surowego mięsa. Być może też zwierzynę, bo wychodzi na dwór.
A co się przydarzyło waszemu?
dea   primum non nocere
25 marca 2014 00:25
Mojemu 😉 sama za niego odpowiadam, za jego problemy też. Ogólnie wylizywanie okolicy cewki wskazuje na bolesność przy oddawaniu moczu. Mówisz, że wychodzi - a kuwetę ma w domu? Poobserwuj jak sika, czy jest tego odpowiednio dużo, leci ładnym strumieniem, i czy po załatwieniu się kot szybko "wstaje" i odchodzi od miejsca akcji, czy nie pucuje sobie narządów przez chwilę. U nas tak się zaczęło - najpierw się mył wychodząc z kuwety, potem mu się czasem zdarzyło liznąć się ot tak bez okazji, coraz dłużej "wisiał nad kuwetą" po wysikaniu (strumień moczu jeszcze był dobry). Później zaczęło się sikanie po okolicach. Następne było maiuczenie, w końcu wycie przy sikaniu. Czasem się starał do kuwety, ale widać było, że coraz bardziej to kojarzy z bólem. Brzuszek NIGDY nie był tkliwy, dopiero w fazie jak mi zwierzak prawie schodził - miał wtedy zablokowany totalnie pęcherz, to już musiało boleć.

Diagnoza: struwity i zapalenie bakteryjne pęcherza i cewki.

Gdyby ktoś nie znał naszej historii - nie, nie patrzyłam obojętnie jak mi się zwierzak osuwa w coraz większą męczarnię. To wszystko było błądzenie wspólne z wetami - za krótkie okresy podawania antybiotyków, brak podawania leków rozkurczowych, próba leczenia układu moczowego suchą karmą... Pomogło dopiero solidne wyleczenie infekcji (miesiąc antybiotyku), jednocześnie leki rozkurczowe (żeby mógł się wysikać biedak  🤔), leki wspomagające odbudowę śluzówki pęcherza+ziołowe moczopędne (glukozamina, pietruszka i żurawina) i przede wszystkim MOKRA KARMA. Przestawiłam go na ZUPY. Musiałam go dość boleśnie dla niego i siebie przegłodzić (jadł wyłącznie suche), ale to już za nami - i kot żyje - teraz twierdzę, że nie ma czegoś takiego jak kot, który czegoś nie je. Jakoś podwórkowe nie marudzą, zjedzą nawet papier toaletowy w granulkach... Tak, zjechał mi z masy, drugi przy okazji też (oba "uczyłam", żaden początkowo mokrego nie chciał). Mam świadomość problemu otłuszczenia wątroby - ale jedzenie było uparcie PROPONOWANE co kilka godzin. Że nie chciały - cóż. W końcu zechciały... Nie mogłam zrobić tego inaczej. Na suchej karmie (antystruwitowa była testowana, nawet na chwilę "pomogła"😉 jestem pewna - straciłabym kota. On praktycznie nie pije. Na suchej w kuwecie była 1-2 kulki, czasem żadnej przez całą dobę. Teraz mam po 5-6 od każdego kota, czasem więcej. Czasami wrzucam im porcję suchej karmy jak się spieszę, ale co najmniej raz dziennie jest zupa (pół litra wody wymieszanej z karmą mokrą na dwa koty). I liczę kulki w kuwecie... Zupę UWIELBIAJĄ. Właśnie spijają swoją wieczorną porcję 🙂

Układ moczowy to nie żarty. Lepiej zdiagnozuj jak najszybciej - raczej się nie liże po tych okolicach bo "tak ma" - coś mu dolega, nawet jesli to jakiś grzybek, nie struwity/infekcja/te-drugie-kryształy, to lepiej od razu opanować.
Konia, ale ona ma duży szew!!  😲

ekwan, właściciel KAŻDEJ rasy powie Ci, że jest ona "koto-psem". Bo generalnie wszystkie koty takie są, kiedy nawiążą więź ze swoim opiekunem  😉
Dlatego ja nigdy nikomu nie mówię, ze koraty są "koto psami", i strasznie mnie to wkurza, jak każdy hodowca na wystawie tak mówi. Czy to będzie pers, maine coon, bengal czy orient. Absolutnie wszyscy tak mówią  😵

I tak jak powiedziała zelka, uczula ślina, nie sierść. Fakt, jeżeli kot jest krótkowłosy i nie ma podszerstka i nie roznosi tej sierści po domu, to może być ciut lepiej. Ale tak czy siak głaskanie kota, tulenie go może wywołać niezłą reakcję. Suma sumarum sfinks tez uczula, bo też się myje 😉
Słyszałam gdzieś, że pomaga przecieranie kota wilgotną szmatką, żeby zdjąć trochę tę ślinę, ale nie znam nikogo, kto by to stosował  😉

Czar i Cud mieli wczoraj kastrację o 17.30.
A tak zachowywali się o 21:

Jak patrzę na nie, to jestem w 100% pewna, że wczesna kastracja jest dużo lepiej znoszona 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się