KOTY

merciful u nas super zabawki to druciaki, gumowe jednorazowe rekawiczki 😀 Lucy ma swoj "zabawek" na patyku taki puchowy sznurek. Chodzi z tym w zebach, dotkniesz tylko to biegnie zabiera i zanosi do swojego namiotu-"pan rybek". dzis zamowilam litrowy olej z lososia, bo przysnelam i mi sie pokonczyly wszelkie oleje i cholerka znow  mi sie kot zaklacza :/ Dzielnie probujemy obcinac pazurki ale nam niekoniecznie idzie, bo lapki to swietosc.
merciful, ruja nie ruja, nie może mieszkać na mojej klatce 😉 odwiozłam do schroniska, rozwiesiłam kilka kartek, mam nadzieję że ktoś się po kicię zgłosi
Mam nadzieje, ze jej nie uspia w tym schronie ani nie zlapie jakiegos chorobska ktore ja wysle na tamten swiat. No i mam nadzieje, ze szybko znajda sie wlasciciele i zabiora ja z tamtad. Strasznie mi zal takich biednych, zaginionych kotow.
Notarialna, wistra dziekuję wam bardzo za rady, chciałam się pochwalić że furminator faktycznie robi furorę 😉 pościągał podszerstek i koty nie lenią się tak bardzo, futra było pół kosza na śmieci, więc bardzo sporo. W tym tygodniu otworzyli u nas majstra z bardzo dużym i fajnym asortymentem zwierzęcym tak że nawet zakupiłam olej łososiowy koty za nim przepadają no i liczę na efekty lepszej sierści🙂 jestem prze zadowolona bo zanim coś kupię lubię zobaczyć na żywo, poczytać, porównać. Kociaki w końcu mogą szaleć po całym mieszkaniu i ich radość jest najważniejsza🙂
trzynastka   In love with the ordinary
07 lutego 2015 14:50
Dziewczyny mam pytanie, Wacik jest już dawno po wszystkich szczepieniach itd.
Wczoraj byłam u znajomego, którego kot ma jakiś tam lekki, ale jednak koci katar. [na antybiotyku, bardzo łagodne wydanie]
Nie dotykałam go, nie dałam mu się dotknąć, by przypadkiem nie przynieść tego do domu ale jednak spędziłam dosyć dużo czasu w mieszkaniu po którym ten kot chodzi.
Czy jest jakaś szansa, że Cikowa jest zagrożona tym paskudztwem?


Pozdrawiamy  :kwiatek:
Jeli Wacikowa jest zaszczepiona I jak widac na zalacvzinym zdjeciu w swietnej kondycji, to raczej nie ma powodow do obaw  😎
sanna, też mam nadzieję, że nie uśpią 🙁 Byłam kiedyś wolontariuszem w tym schronisku (widzę, że jesteś z Gdyni- mowa o Ciapkowie 😉) i naprawdę fajni ludzie tam pracowali, ale co ja mogę wiedzieć tak naprawdę... O wirusach niestety mówiła sama pani, która przyjmowała kicię... Ech, no ale ja mam swoje zwierzaki, nikt ze znajomych wziąć nie chciał, 3 dzień na klatce nie mógł kot siedzieć.
Obawiam się jednak, że ktoś tę kicię wyrzucił, była naprawdę zadbana i przyjacielska. Zakładam, że wyrzucił, ponieważ jeśli uciekłaby komuś z naszego lub sąsiedniego budynku to ktoś, kto chciałby ją znaleźć znalazłby ją (powiedzmy, że nie zachowywała się cicho na klatce 😉) 🙁
Bay, a moze wlasciciel nie wpadl na pomysl, ze kicia moze siedziec w innej klatce i szuka jej po blizszej - dalszej okolicy..? Ja chyba tak wlasnie bym robila  😡  Dobrze, ze rozwiesilas ogloszenia, mam nadzieje, ze dla kici wszystko dobrze sie skonczy..
Co polecacie na odkłaczenie kota? :kwiatek: Rudy do tej pory tylko "chrząkał", ale w ciągu ostatnich kilkunastu dni zdarzyło mu się wymiotować sierścią. Co zatem kupić, by się nie zatkał?

edit. lit.
Remover 🙂 (wstawiłam zdjęcie, ale jest za duże, a nie mam jak zmniejszyć- wpisz w Google remover pasta dla kotów)
Ale żeby kota nie faszerować chemią, sieję jej też żyto i owies, powiedzmy że jak chce się oczyścić to wie co robić 🤣
my od weta dostaliśmy Bezo-Pet. Kotka rzuciła się na to jak szalona, a i środek jest skuteczny.

trzynastka matko jak Wacik wyrosła!
mundialowa  olej z lososia podaje codziennie lyzeczke do mokrej karmy, plus co jakis czas kocia trawka. Olej raz, ze jest zdrowy, dwa w olejach rozpuszcza sie wiecej witamin, dzieki czemu sa lepiej przyswajalne, trzy- oleje dobrze robia na zoladek, dzialaja jak pasty dla kotow (czy jak kto woli jak siemie lniane dla qni 🙂 ). a jak sie klaczki zbiora w brzuszku, to kocia trawka ladnie skloni to wydalenia otworem gebowym wszystkiego 😀
trzynastka, jaka śliczna Wacikowa panna! Wyrosła! 😍

Bay, nie wiem, czy żyto i owies dałyby radę mojemu antytalentowi do uprawy jakichkolwiek roślin 😁

Kahlan, zerknę czy okoliczne zoologi to mają 😉 A to też ma działanie wydalające-paszczowe? 😀

zelka2303, gdzie można dostać taki olej?

Chyba mogę się pochwalić, że zapadła decyzja o powiększeniu stadka 🙂 (tak Kahlan, możesz napisać "a nie mówiłam" :cool🙂. Mamy pewną kotkę znajdkę na oku. Po południu będę dzwonić w celu dalszej rozmowy kwalifikacyjnej na opiekuna, więc trzymajcie kciuki 😉
mundialowa w wiekszosci sklepow zoolog., czy to stacjonarnych, czy internetowych. Na allegro tez powinien byc.
Dziękuję :kwiatek:
mundialowa, tak, działanie paszczowe i to prawie natychmiastowe. 😉 albo tak było po prostu u naszej kotki.

"a nie mówiłam"?  😎
Jako nowa właścicielka kota pozwolę sobie dołączyć do wątku  i przedstawić Ralfa 🙂 Jest  już z nami  pół roku, wzięty ze schroniska. Ma około 5 lat, nie wiadomo dokładnie, tyle dał mu weterynarz do którego jeździmy ostatnio dosyć często.
Kurka wodna, chyba nigdy nie skończy się nasza przygoda z Rudolfem i jego diagnozowaniem (pisałam o tym kilka stron wcześniej).
W końcu trafiłam na fajnego weta (przynajmniej taką mam nadzieję) miał jakąś koncepcje- nadczynność tarczycy.
Przyszły wyniki, w normie (co prawda w dolnych granicach i laboratorium zaznaczyło, że jeśli u kota występują objawy to może to wskazywać na początki nadczynności).
A kot ma okresy lepsze i gorsze. Teoretycznie wydaje mi się, że się poprawiło (miał tydzień w ogóle bez wymiotowania) potem 3 dni pod rząd wymioty.
Nie tyje, nadal jest pozapadany i wychudły.
Wet mówi, że na leczenie jeszcze za wcześnie (tej tarczycy), a ja się boję, że to może jednak coś innego...
Już sama nie wiem co robić.
Na diagnozowanie poszła już ładna sumka (chociaż oczywiście jestem w stanie zapłacić każde pieniądze za jego zdrowie) i dalej nie wiadomo właściwie o co biega.
Namawiałam na RTG z kontrastem (wet twierdzi, że nie ma sensu, po co dokładać stresu).
Asiaa, ukradłaś mi kota! 😀 To niemal klon mojego Rudzielca, nawet obróżkę błękitną ma 😁

A tak ostatnio Jimi wspierał mnie w nauce




pati12318, trzymam mocno kciuki, aby w końcu Rudolf wyszedł na prostą! :kwiatek:
Pati, ja zaczynam się teraz bawić w diagnozowanie Gjevjony.
podobne objawy - wymioty. Do tego okropna niechęć do jedzenia, ale nie spada z wagi (ciągle jest anorektyczką)
Ja od kilku dni walczę z kotką rodziców. To specyficzna kota, bardzo chuda, malutka, taka niedorozwinięta. Łatwo się stresuje, od razu wtedy organizm siada - robi się stan zapalny dziąseł, przewlekle pęcherz, itp. Pomagają feromony i wypuszczanie na dwór, kot wtedy dobrze się trzyma, ale nagle zimą mając 3 lata zaczęła mieć ruje i znowu - chowanie się, sikanie, awaria jak sie jej nie wypuściło, bo od razu miała depresję (no a kotki w rui nie wypuścimy, szczególnie że nie wyobrażam sobie co by dla jej organizmu zrobiła ciąża). W zeszły czwartek zawiozłam ją więc na sterylizacje i przy okazji czyszczenie zębów. Jajniki były niedorozwinięte, ale widocznie jeden musiał być aktywny, stąd te ruje. Przy okazji miała usg pęcherza i okazało się, że ma tam piasek. Po zabiegu wszystko było ok do soboty. Wtedy nagle pojawiły się wymioty, zaczęła się chować, ledwo chodziła. Wzięlam od weta przeciwbólowe i podałam (nie chciałam jej wozić znowu do gabinetu bo stres ja wykańćza) i było lepiej. Następnego dnia znowu powtórka z rozrywki. Zrobiłyśmy w nocy z bratową kroplówkę (bratowa jest po wecie, załatwiła leki), daliśmy przeciwbólowe i witaminy i kota odżyła, przestała wymiotować, ale za to w poniedziałek ściągnęła sobie kubraczek i wylizała rane pooperacyjną tak, że się cała zaogniła. Znowu kroplówka - już podskórnie, bo jednak okiełznanie nawet małego kotka w domu to masakra, nie dało się do żyły wkuć tak się rzucała. Potem się dobrze czuła i dziś już też ok, rana wygląda lepiej, ale kota znowu walczy z kubraczkiem i rodzice się boją, że w nocy go zdejmie :/ Ech z tymi zwierzami...  najgorzej że nie ma mnie tam na miejscu, jeżdżę w te i nazad między pracą i się ciągle stresuje, bo to była moja ukochana koteczka, została z rodzicami po mojej wyprowadzce tylko ze względu na jej psychiczne fazy, bałam się że jak się ją weźmie z rodzinnego domu od psa i drugiego kota to przeżyje to za bardzo.
Szukam suchej karmy dla młodziutkiej kotki, która z tych karm jest jest najlepsza ? smilla, iams, almo nature, sanabelle, bozita, happy cat, josera, porta 21
Mi najbardziej podoba się skład porty ze względu na największą ilość mięsa, pomożecie wybrać  :kwiatek: ?
Porta 21, zdecydowanie!

Albo heaven albo sensible. Nie wszystkie koty tolerują sensilbe ze względu na duużą ilość białka (49%), ale jest świetna :-)

U nas super wchodzi własnie heaven.
A jeszcze applaws, ale w zooplusie jest drogi. Na allegro taniej
Porta 21, zdecydowanie!

Albo heaven albo sensible. Nie wszystkie koty tolerują sensilbe ze względu na duużą ilość białka (49%), ale jest świetna :-)

U nas super wchodzi własnie heaven.
A jeszcze applaws, ale w zooplusie jest drogi. Na allegro taniej

Dzięki wistra  :kwiatek:
Póki co zamawiam kitten, bo to młody kociak ok 3 miesięczny więc boję się że chrupki z heaven i sensible będą po prostu za duże, później jak dorośnie mam zamiar kupować ToTW lub Portę Sensible, ale do tego to jeszcze czasu a czasu.
Do tego zamówiłam jeszcze puszki Animonda Carny.
I już nie mogę się doczekać soboty aż pojadę po kociaka  😍
Kitten to pic na wodę, przecież koty w naturze nie mają myszy kitten.

Krokiety zarówno porty jak i applawsa są super jedzone przez kociaki, u nas były wsuwane już jak dzieciarnia miala 3tyg
Kitten to pic na wodę, przecież koty w naturze nie mają myszy kitten.

Krokiety zarówno porty jak i applawsa są super jedzone przez kociaki, u nas były wsuwane już jak dzieciarnia miala 3tyg


No błagam Cię, domorosły filozofie.
Oczywiste jest, że koty młode mają całkowicie inne zapotrzebowania niż koty dorosłe. Nie porównuj karmienia naturalnego do karmienia żarciem przetworzonym.
O ile zgodzę się co do wartościowania puszkowych brei, tak żarcie suche ma inną zawartość.

Tak, tak, wiem, Twoje koty mają się super i są zajebiste.
mundialowa nawet śpią w podobnych  pozycjach 

Asiaa, identyczny! 🙂 No, może trochę intensywniejszy pod względem rudości 😉

Za to Jimi ma nowe miejsce do spania - w pudełku chusteczek higienicznych 😂 Jeszcze nie załapał, że żadna kombinacja pakowania się do niego nie umożliwi mu wejścia tam w całości, ale dzielnie próbuje 😁
Nie tylko ja tutaj pisałam o karmach kitten, ale oczywiście mnie się oberwało  🤔

Robiłam swoje pierwsze zamówienie na zooplusie. Musze przyznać, że się rozczarowałam. Zamówienie było dość spore, bo min. był w nim 25l benek. Karton był ledwo zapakowany i obklejony tylko od góry taśmą, tak że kurier ledwo doniósł przesyłkę pod drzwi. No ale to nieważne. W paczce brakowało 12 puszek karmy (zamawiałam dwa smaki i zapakowali tak jakby po połowie 6 z jednego i 6 z drugiego smaku). Napisałam do nich maila, odpisali mi, że u nich wszystko się zgadzało jak paczka wychodziła (zdjęcie + waga). Poprosili żeby upewniła się, czy może jednak są te puszki. No sprawdzam ( 🙄 to przecież 12 puszek, ciężko nie zauważyć, ale rozumiem - taka procedura) Odpisałam, że nie ma i chce, aby dosłali mi te puszki. Oni na to, że mogą mi przelać te pieniądze na konto. Zadzwoniłam do przemiłego Pana na infolinie i podałam dane do przelewu, jednak od tego czasu (już ponad tydzień) kasy nie ma. Czy może ktoś z Was miał już taki problem? Pisać do nich, czy jeszcze poczekać?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się