Sesja/Studia i t d ;)

Boże, powiedzcie mi jak na 3 roku studiów można nie umieć podstaw Excela? Z kim ja studiuję...
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 października 2015 16:11
Spoko, ja mam na ostatnim roku mgr przedmiot o tym jakie są role kierownicze, w dodatku gość wszystko czyta z własnych slajdów i jeszcze się myli - GDZIE ja studiuję  😵 Zastanawiam się czy oni nas mają za debili.. może jeszcze powinni uczyć dodawania na matematyce.


Za to w weekend pierwszy zjazd na podyplomówce, nie mogę się doczekać  😅
[b]Sonkowa, nopebow{/b] Kiciuki są, dajcie znać jak poszło! Ja mam biochemię we wtorek, więc weekend będzie pod znakiem fizjo i biochemii, my biochemię mamy ustnie więc trzeba nie dosć, że umieć i rozumieć to jeszcze z sensem umić o tym opowiadać, oprócz tego oczywiscie pisanie reakcji.
Juz po... Sama nie wiem co mam o tym myślec... Niby cos umialam, ale zadania otwarte mnie powaliły... Nic nie mowię, poczekam do wyników ...

A jutro koło z angielskiego.. Wlasnie sie zaczynam uczyć.. Powodzenia sobie życzę.  😵
Sonkowa Będzie dobrze, przesyłam pozytywną energię, a ja nie poznaję siebie na tych studiach;d właśnie (22😲0;d) wróciłam z dobrowolnego pobytu na uczelni a dokładniej z wykładu na temat profilaktyki, szczepień i ich kalendarza u psów i kotów. Takie rzeczy sprawiają, że chce mi się bardziej bo widzę, że to czego trzeba się obecnie uczyc mimo, że jakoś tam odbiega od przedmiotów marzeń to jednak prędzej czy później doprowadzi mnie tam gdzie chcę być🙂

I stwierdzam, że mimo wszystko mój plan jest idealny 3 dni śmierci pon-środa a od środy po anatomii to już praktycznie weekend i myślenie o kolejknym poniedziałku. Jutro dwa bardzo przyjemne wręcz rekeracyjne przedmioty czyli behawiorystyka i anatomia chirurgiczna.
Ja też nie mam pojęcia jak mi poszło na tej biochemii... Pozostaje czekać na wyniki. Niektóre rzeczy pokręciłam, innych jestem w 100% pewna, że napisałam dobrze. Koło znowu było w troszkę innej formie. Wcześniej zawsze były jakieś pytania otwarte, a teraz same uzupełnianki jak w jakiejś książce. No zobaczymy  🙂
Może ktoś miał na studiach automatykę  👀?

Facella   Dawna re-volto wróć!
24 października 2015 18:46
Boże, powiedzcie mi jak na 3 roku studiów można nie umieć podstaw Excela? Z kim ja studiuję...

U mnie dorośli ludzie maja problem z... płynnym czytaniem 😵
madmaddie   Życie to jednak strata jest
24 października 2015 18:51
czy ktoś jest członkiem AIESEC?
Sisisa, ja studiuję automatykę, co chciałabyś wiedzieć? 🙂
Jak tam po weekendzie? Bo ja mam wrażenie, że ilość przyswojonej przeze mnie wiedzy kiedy siedzę w weekend w Lublinie i się uczę jest praktycznie taka sama jak gdy wracam na weekend do domu i pomiędzy nauką zajmuję się milionem innych spraw... Chociaż tak naprawdę okaże się jutro na fizjologii co mi w głowie zostało, najwięcej i tak będize zależało od tego jaki tym razem humor będzie miała osoba układająca test 🤔wirek:
Przeczytałam i zrobiłam notatki z najważniejszych reczy z.. 3 książek + z prezentacji, które mamy udostępniane do ćwiczeń i jedyne co wiem to, to czego nie wiem (chyba już dostaję głupawki od tego...), a w przerwach jeszcze próbuję ogarniać biochemię bo jutro jak wrócę z zajęć o 20 to średnio widzę, że zdążę ze wszystkim na wtorkowe zaliczenie.
Ale sama chciałam to mam, nie marudzę już, ogarniam się i wracam do prezentaci! 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
25 października 2015 19:40
Ja miałam w weekend pierwszy zjazd i głowa mi pęka od ilości wiedzy, żal ominąć choćby słowo, będzie ciężko 😉
hej hej, przyszłam prosić o motywacyjnego kopa w odwłok, cały weekend przeegzystowałam w trybie "już, zaraz, usiądę, wszystko zrobię" noo, i oczywiście zostałam na ostatnią chwilę ze wszystkim w lesie 😵
Gniadata Ja zaś większość weekendu siedziałam nad książkami a efekt i tak może byc różny więc ty przynajmniej zregenerowałaś siły;d A teraz do roboty!
no właśnie z tą regeneracją to nie do końca wypaliło 🙁 jestem styrana po tym weekendzie gorzej niż po całym tygodniu (uprzedzam domysły: nie poniósł mnie studencki melanż ani nic z tych rzeczy :hihi🙂. najgorsze jest to, że muszę między innymi napisać sprawozdanie z ćwiczeń, na których dopadła mnie migrena, i zupełnie nic nie ogarniam...
Z kim ja studiuje... katedra fizjologii to jedna z tych, o których krąży najwięcej opowieści. Nie dość, że pani dr nam przesłała zagadnienia obowiązujące na kole, nie dość, że nie jesteśmy pierwszym rocznikiem który to ma więc wszystko jest opracowane w internecie to moja gr chce przełożyć koło.  😵
Z poprzedniego koła z którego materiał był tylko z dwóch wykładów i dwóch ćwiczeń i nawet nie było potrzeby otwierania Konturka zdały 4 osoby z 24. W tym ja oczywiście co mi trochę dodało energii do nauki  😜.
Tak więc kop motywacyjny dla tych co potrzebują!  🏇
Dla mnie koniecznie!
Na juro dwa sprawka, dwie wejściówki, a ja jak zwykle siedzę i się gapię w sufit 😉
robakt   Liczy się jutro.
26 października 2015 16:11
Ja mam lekki problem, jutro powinno się wyjaśnić, ale w piątek nie byłam na laboratorium z technologii (zapalenie oskrzeli) i ... Nie ma terminu odróbkowego.  😵
Na jutro trzeba ogarnąć kolokwium i instrukcje na operacje jednostkowe...  👀 👀 👀
trzymajcie się!
robakt nieźle u nas nawet z fizjo są pod koniec jedne cwiczenia na odrabianie pod koniec semestru.

A ja nie zdałam wejsciowki z fizjo... dwoma pierwszymi troche punktow nadrobiłam ale na dlugo mi to nie starczy i mam lekkiego doła bo jak uczyłam się mniej to zdawałam a teraz naprawdę poświęciłam temu trochę czasu i zonk... Bo pytania tym razem były z obecnego tematu ale bardzo szczegółówe i tym sposobem znowu najwięcej punktów ma osoba, której przed zajęciami tłumaczyłam co i jak zdała bo akurat się wstrzeliła a ja w kilku jak sądzę przekombinowałam. Wydawały mi się zbyt oczywiste, bo innego wyjaśnienia nie widzę wrrr... zła jestem bvo mogłam weekend poświęcić więcej czasu na biochemię a tak to mam czas do jutra do 13 na ogarnięcie większości do jutrzejszego zaliczenia.

Przepraszam za post pod postem ale muszę się pochwalić, biochemia zdana!🙂😉 To to mi samo wchodzi do głowy i aż się uczyć chce choć nie powiem wcozraj nie sądziłam, że będę w stanie ogarnąc cały dział w jeden dzień. Na zaliczeniu (ustnym) też w pewnym momencie myslałam, że średnio nam (wchodzimny parami) idzie bo same pytania 'mało szablonowe' (żadne w stylu omów, opisz a wszystko a dlaczego, a po co, a jak itd) i chyba nawet nasze miny to zdradziły bo w końcu dr oznajmiła, że widzi, że miałīśmy dobre oceny (zmienili nams ię prowadzący) i że od razu pyta nas na 4 bo szkoda czasu na proste rzeczy, które na pewno umiemy 😁
Tak więc cieszę, że zdane, a teraz 'tylko' cały krwionośny na jutro na anatomię i luuz do końca tygodnia.

Ps. Mamy rektorskie w poniedziałek! 😜 Plus taki, że przesuwa się zaliczenie z fizjologi, ale oczywiście nie może być za pięknie więc przesuwa się tylko ono... a kolejne cwiczenia zostają bez zmian więc będzie zaliczenie, wejsciowka z nowego działu i cwiczenia w jeden dzien... 🤔wirek:
Magdzior gratulacje :kwiatek:

a ja już kocham moje studia, jutro mam "kolosa" na laboratoriach z chemii z... nazewnictwa związków nieorganicznych 😁 niby wiem, że ludzie, którzy nie zdawali chemii muszą ponadrabiać, ale i tak to takie... no, zabawne 😁
robakt   Liczy się jutro.
28 października 2015 10:03
U mnie robi się kosmos do ogarnięcia od dzisiaj.  Na jutro prezentacja na ochronę własności intelektualnej, kartkówka z wytwarzania tabletek i wyznaczania oporów miejscowych,  na piątek dwa kolosy z technologii chemicznej, sprawozdanie z  laborek,  na których mnie nie było, w weekend sprawozdanie z tabletek do zrobienia, a na wtorkowe laborki z operacji jednostkowych... Wpadnie jeszcze praca dodatkowa, w ramach odrobienia nieobecności na laborkach, bo nie ma terminu odróbkowego. Ech, ciężko się tak wstrzelić na wysokie obroty.
A ja dostałam ostatnią naklejkę na legitymację i czuje sie dziwnie... 😉
Potwierdzilo się po raz kolejny, że najlepiej czuję się na bloku. Ostatnie wyjmowanie serca z klatki piersiowej, usuwanie tetniaka przegrody miedzykomorowej i dzisiejsza laryngektomia to jest coś co mnie kręci! A tymczasem drogę do szczęścia zagradza mi neurologia 😵 skreślam ją z listy zainteresowań i zajmuje ona drugie miejsce na podium beznadziejnosci zaraz za pediatria #fuj.
U mnie też super, z żywienia z ćwiczeń wpadła 5, w tym tygodniu pisałam kolokwium z chowu i hodowli bydła i fizjologii. Liczę na 5, ale zobaczymy jak to będzie 🙂 Ogólnie fizjo i  żywienie to moje ulubione przedmioty na III sem. 🙂
galopada Super 😍 mnie neurologia od pewnego czasu bardzo interesowała, ale fakt, że bycie lekarzem na takim oddziale do przyjemnych i lekkich nie należy.

Awers Co studiujesz? Ech ja bym naprawdę lubiła fizjo gdyby wyniki były jakoś proporcjonalne do włożonego wkładu albo nawet do tego ile się wie i rozumie wrr.... nic mnie nie demotywue bardziej niż wyniki niewpółmietne do włożonej pracy bo zawsze byłam przyzwyczajona, że jak przysiądę to nie ma siły żeby było źle,  Tak więc obecnie odnośnie fizjo kotłuje się we mnie jedna ja, która najchętniejby to olała, ale druga ta ambitna ja czuje wyzwanie i chce pokazać i udoiwodnić, że się da i przysiąść wrr.... 9 listopada będzie chwila prawdy, zaliczenie z krwi i wejściówka z mięśni, zaraz zabieram się na zrovienie jakiegoś sensownego planu działania.

A tak poza tym to wszystko do przodu u mnie, wczorajsza wejściówka z anatomii zdana, dzisiaj plan wykonany bo notatki z następnego działu zrobiłam.
Wczoraj znowu mieliśmtyspokanie koła naukowego, na kolejne już się 'wkopałam' z przygotowywaniem prezentacji z opisem moich wakacyjnych 'praktyk i przypadków'.
wrr.... nic mnie nie demotywue bardziej niż wyniki niewpółmietne do włożonej pracy


O, o właśnie! Idealnie mi to dzisiaj pasuje :P Uczyłam się do tego kolokwium z biochemii tydzień i znowu dostałam tylko 2 punkty. Liczyłam na jakieś 3, ale bariera dwóch punktów to jest chyba dla mnie mur nie do przebicia, to jakaś klątwa :P. W zeszłym semestrze czasem do koła uczyłam się 2 dni, a czasem 5, a i tak za każdym razem dostawałam 2 - i teraz znowu  🤣 Trochę jestem zła, ale na szczęście wejściówki do przodu.  🙂

Za to we wtorek znowu we wtorek byłam pytana z mikro  😵 na szczęście wydukałam coś na 3. Ale ewidentnie było to za karę, bo chwilę wcześniej pomyliłam gram dodatnie bakterie z gram ujemnymi i oskarżona o oszustwo próbując się poprawić... zaraz potem dziwnym trafem zostałam jako jedyna spytana. Na szczęście coś czytałam.  🤣

W ten weekend, jako że wolny od pracy i od uczelni będę się starała ponadrabiać zaległości jakie dzięki pracy sobie narobiłam.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 października 2015 12:27
A ja dostałam ostatnią naklejkę na legitymację i czuje sie dziwnie... 😉

powstaje zasadnicze pytanie: czy jest życie po studiach?  😁

mi się wyklarował pomysł na licencjat, muszę tylko pogadać z promotorem. semestr byłby nawet spoko gdyby nie to, że mam morfologię historyczną. po co  🤔wirek: rekonstrukcję wyrazów do prasłowiańszczyzny jakoś człowiek ogarnął i jeszcze było w miarę ciekawie. ale po co uczyć się na pamięć końcówek to nie wiem  🤔wirek:
Magdzior, zoofizjoterapię 🙂 nasza fizjo też do łatwych nie należy, ale faktycznie do niej sie przykładam. Na razie mamy takie ogólne tematy z poszczególnych układów. Na 4 semestrze będę miała fizjologię aparatu ruchu, fizjologię behawioralną i patofizjologię jako 3 osobne przedmioty z tym samym prowadzącym (a jest on wymagający, ale to bardzo dobrze). Mamy przedmioty typu mykologia z dermatozami, ale tez takie mniej nam potrzebne jak chów i hodowla bydla, owiec i koz (to tak w ramach ciekawostki bardziej ale jestesmy kierunkiem weterynaryjno-jakimstam-jakimstam, wiec wszystko ustala Ministerstwo). W przyszlym sem mamy miec monogastryczne dla przykladu... ale poza tym wchodzą te wszystkie fizjologie, biomechanika, chyba parazytologia tez juz bedzie w tym roku. Więc nie narzekam na program, a wiadomo że 1 rok był ogólny (może poza anatomią, histologią, biol komórki i znienawidzoną mikrobiologią, o biochemii i genetyce nie wspominając haha). Od 3 roku zaczyna się zabawa 🙂 a, no i jeszcze robię teraz dodatkowo kurs zoofizjo w Warszawie.
madmaddie, powstaje za dużo pytań, zbyt mało odpowiedzi 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się