PSY

Wichurkowa   Never say never...
13 lipca 2016 09:28
honey czasem sama sie nad tym zastanawiam  😁 Chyba byłam pod czas tej decyzji na dopalaczach  🤣

jett cudeńko  :kwiatek: wytrwałości życzę  😀
Chyba będę mieć lekkie załamanie nerwowe. 🙁
Kłopoty trawienne Werny trwają nadal. Ręce mi opadają, wetom chyba też. Napiszę znowu co i jak, może jakieś pomysły, tak jak Blow wspominała o lambliozie. Przepraszam będzie naturalistycznie, ale chyba dla hodowców, dla psiarzy i koniarzy to nie taki kłopot.

1. odkąd Werna jest u mnie obserwuję skłonności do zaburzeń trawiennych - przede wszystkim to, że rzadko kiedy ma stolce o zwartej konsystencji "balasków"
2. po obserwacjach uważam, że ma alergię na kurczaka - nawet po małym kawałku zawsze było większe rozwolnienie lub wymioty
3. jeszcze większe problemy zaczęły się ponad miesiąc temu po operacyjnym usunięciu gruczołów przyodbytowych - najpierw były to dwa dni wymiotów żółcią, później po podaniu karmy (małe porcje, rozwodnione, itd) dwa dni biegunki

*** od razu uprzedzam, żeby znowu ktoś nie interpretował, że olewam i zaniedbuję psa - problemem przez resztę czasu nie jest typowa biegunka zwana też sraczką, biegnią, itd -  nie są to wypróżnienia nagłe, częstsze, "ostre", itd. - ilość kału jest normalna, tylko powtarza się problem jego luźnej konsystencji a'la krowi placek***

4. od czasu operacji stosowane były (ja + weterynarze) różne formy pomocy i cały czas jest schemat kilka dni lepiej, nawet ze wypróżnieniami balaskami, a później znowu na luźno
a/ był podawany węgiel, a później Nifuroksazyd - bardzo słaba reakcja
b/ była dieta eliminacyjna - żywienie tylko granulkami Bosch Jagnięcina & Ryż (suche lub rozmoczone) - pomogło na chwilę
c/ kupiłam lepsze puszki, 70% mięsa, firma Rocco (z zooplusa, opinie dobre, porównywana z Animodą), w wersji czysta wołowina oraz wołowina z dziczyzną - dopiero moja Mama zauważyła, że ta karma mocno pachnie wątróbką, a to chyba nie jest dobre by dawać dużo wątroby?
d/ było czterodniowe przeleczenie antybiotykami (była lekka gorączka według norm, przy czym Werna ma zawsze dość wysoką temperaturę - weci podejrzewają, że taka jej uroda ze względu na temperament i strachliwość) + podawania probiotyku
e/ było badanie kału, wykryta glista kocia (było to zanim w domu pojawił się kot), w ostatni weekend dostała trzy dniową serię odrobaczania
5. zaczęła jeść trawę
6. ostatnie kilka dni zmienił się jej rytm wypróżnień, tzn. do tej pory był schemat - wychodzimy na dwór, zanim doszłyśmy do wąwozu na pierwszym trawniczku sik, na drugim kupka. Kupka była na każdym spacerze (trzy lub cztery w ciągu dnia). Teraz rano wypróżnia się dopiero pod koniec spaceru, czyli po 40-60 minutach, po zabawie, bo przejściu trasy. Na niektórych spacerach w ciągu dnia się nie wypróżnia. Przestała też wypróżniać się na ostatnim nocnym spacerze (między 22.40 - 23.30).
7. miała moment schudnięcia ponad kilogram, później znowu ważyła 25kg. Teraz wydaje się, że znowu schudła, a na pewno ma momenty kiedy jej mocno "wciąga" słabiznę, jakby miała jakiś skurcz jelit(?)
8. z moich obserwacji luźny stolec bywa też wynikiem stresu, a ostatnio kilka dni były burze...
9. od tygodnia mieszka z nami mały kotek - w lecznicy był odrobaczany, chociaż pewnie jak to u dzikusów to nie koniec kuracji, mam powtórzyć odrobaczanie za ok. tydzień
10. od dwóch dni zaczęła się drapać, gryźć - patrzyłam po skórze, nie znalazłam ugryzień czy zmian, ale drapie się coraz mocniej


Dzisiaj Werna kręciła się całą noc. Przychodziła, pojękiwała. Wychodziłam z nią w nocy dwa razy - nie zrobiła nic więcej jak szybki sik. Rano pod koniec spaceru znowu kupka "krowi placek". Za piłką gania, ale... to belg, więc to jest mało miarodajne. W domu wydaje się momentami jakby bardziej wyciszona, ale może to też wpływ obecności kota i skupienie na obserwowaniu. Ale są też momenty totalnego nakręcenia (trochę zazdrość, trochę miłość do kotka).
Już sama nie wiem czy iść dzisiaj / jutro do weterynarzy (dziś mogę się nie wyrobić). Jest trzeci dzień po odrobaczeniu, może dać szansę na oczyszczenie? Chyba odstawię te puszki Rocco (bo wątroba) i spróbuję znowu kilka dni pokarmić tylko Boschem Jagnięcina & Ryż. Mam też kupiony specyfik o nazwie Sanofor, ale nie wiem czy wprowadzać kolejną zmienną do tej układanki...
Parę zdjęć z naszych wakacji:












Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 lipca 2016 13:17
maluda, fajna ta Twoja suka  🙂
Bardzo dziękuję!
Taki fajny mix prosto ze schroniska. Charakter ma cudny i właściwie każdego nim "kupuje". Już mam wielu chętnych na adopcje od zaraz.  🤣

Wojenka, a na swojego psa czekasz rok czy hodowla ma jeszcze inną sukę?
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
13 lipca 2016 18:00
Ascaia, wg opisu karmy na zooplus bosch lamb&rice ma w skladzie na pierwszym miejsc sproszkowane mieso drobiowe i rozne zboza. Mize tu tkwi problem, skoro Werna ma alergie na kuraka. Zboza tez czasem stanowia problem dla ukladu trawiennego. Poszukaj karmy bez drobiu i tluszczu drobiowego.

Maluda swietna ta Twoja psina.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 lipca 2016 18:03
Ascaia, Nucia ma ładne kupska po Shaggy Brown, a też ma alergię na kuraka (wszelkie ukryte składniki od razu wychodziły)
safie, cena jest masakryczna! 🙁
Ech, wydawało się, że ten Bosch będzie dobry... Nasz zakumplowany blablador też na kurczaka bezpośrednio podanego źle reaguje, a od lat jest na Jagnięcinie i jest ok. I tak już z 8 kg Boscha Active pojedzie chyba do schroniska.

Tak patrzę na zooplusie po mojej półce cenowej i jest Lukullus wołowina
http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/lukullus_karma/lukullus/158184
Ascaia, ja bym spróbowała z karmą z tzw. "niższej półki" - trochę przewrotnie, ale u Szo za każdym razem jak kupiłam karmę holistyczną/bezzbożową/megamięsną to była sraka (no może nie sraka, ale nie "normalne"😉 i mega wielkie kupy.
Teraz jest na pro planie od dłuższego czasu i jest dobrze. To w sumie nie jest lowcostowa karma, ale też nie wybitnie wymyślna 😉

edit: i kupiłabym karm tak w workach 3kg na przykład, żeby nie ładować kasy w wielki wór czegoś czego sucz może nie tolerować.
Ascaia a może ugotuj jej kleik ryżowy z marchewką BEZ mięsa i poobserwuj czy się poprawi? Drapanie i gryzienie to też może być objaw tak robali jak i alergii o które ją podejrzewasz. Nie jest powiedziane, że oprócz kurczaka coś jeszcze ją nie uczula. Zrezygnowałabym z puszek i sztucznego żarcia, dała ten ryż z marchwią kilka dni i poobserwowała co się dzieje. Dopiero potem, jeśli będzie poprawa wskazująca na alergię, wprowadziła bym jakieś konkretne mięso albo karmę z jednym źródłem białka - innym niż do tej pory.

Nie kieruj się tym co dobre dla znajomego psa. W sensie trzymania się tej karmy, bo powinno być dobrze. Szukaj. Tak jak pisze Anaa na początek kupując w malych workach. Każdy organizm jest inny i dla każdego, nawet nie alergika, inna karma będzie najbardziej sprzyjająca.

Maluda swietna ta Twoja psina.

Dzięki!

Raz, na początku naszej znajomości ugotowałam jej kleik, ale nie dam głowy czy było tam jakieś mięsko. Nie pamiętam już. W każdym razie miałam zasr... całą łazienkę po powrocie  z pracy. 😉
Ok, będzie kleik od poniedziałku, bo wtedy zaczynam urlop, to w razie W będę w stanie szybko zareagować.

k_cian, wiadomo, że co istota to inne reakcje. Po prostu miałam nadzieję, że skoro tamten antykurczkowiec toleruje to Wer też będzie. Tym bardziej, że Bosh w użyciu już dłuższy czas, a aż tak "luźno" nie było.

A to nie pamiętacie, że kupowałam długo karmy po 3kg i byłam zła jak to cenowo wychodzi, to same mnie namawiałyście, żebym kupiła 15kg? 😉  Nawet któraś się tu do mnie mocno rzucała, że "wymówki", itd jak chciałam jednak zostać przy marketowym Butcher'sie. 15kg Boscha kupiłam po zużyciu 3 mniejszych opakowań - kiedy może ideału kupowego nie było, ale nie było aż tak luźno non stop i wydawało się, że znalazłyśmy karmę dla niej.
Na marginesie - i tak nie mam nadal dobrego miejsca na taki duży worek i tak jak mówiłam stoi "na środku" w kuchni co mi jednak zdecydowanie przeszkadza. Mam kupiony pojemnik na karmę, ale sąsiedzi nie byli łaskawi zrobić miejsce w wózkowni, więc jednak chyba będzie przechowywanie w piwnicy.

Powiedzcie mi co sądzicie o tych puszkach Rocco i zapachu wątróbki.

Tak się zastanowiłam... czy pies może mieć uczulenie na kota? 😉

No i z innej beczki - obecność kota w domu jest totalnym szaleństwem. 😉 Werna kotka koooocha. Werna za kotkiem biega. Przed chwilą durnowate ganiały się wkoło łóżka. Ale jest też o kota zazdrosna i kiedy zaczynam się tym małym burym stworzonkiem zajmować albo czyszczę klatkę to momentalnie mam pysk suki przed oczami i kilka zabawek wkładanych w ręce, pod nogi, itd.
Za to jamNika, która była dwa razy w odwiedzinach odkąd jest kicia przepada jeszcze bardziej. Mózg jej odcina zupełnie, staje się głucha, ślepa, odbiera tylko kota. Nawet do wody nie sięgnęła mimo spaceru w upale. Ale jest w tym uwielbieniu zbyt intensywna dla kota, dla każdego kota i żaden niestety nie był w stanie jej stolerować, tym bardziej to młode.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 lipca 2016 18:52
No cena straszna, ale na innej było cały czas "coś", a to drapanie, a to sranie

Teraz jest tak, że rano dostaje ryż z marchewką i mięsem (indyk/królik), a wieczorem chrupie suche i kupsko jest ładne (o ile można mówić o ładnej kupie 😉 )
Marchew gotowana w ogóle bardzo sprawdza się na zbyt luźne kupale. Kleik ryżowy także raczej ma kojące działanie na układ pokarmowy. Sprawdzone na srakach stad szczeniaków i nie tylko. 🙂

Ascaia wybacz, ale nie, ja nie pamiętam. 😉 I mimo, że to dla Ciebie niezrozumiałe, to nie przewałkowałam Twoich postów w celu analizy planu żywienia Werny i udzielenia odpowiedzi uwzględniającej wszelkie wasze życiowe doświadczenia. 😉 Pytasz o sugestie - taką otrzymujesz a już konfrontacją z dotychczasowymi doświadczeniami musisz zająć się sama. I taka jest wg mnie logiczna kolej rzeczy.  :kwiatek:

Edit. Swoją drogą to dwie różne sprawy.
Pierwsza kiedy kupuje się tylko okresowo małe opakowania różnych karm szukając właściwej, a druga gdy sie kupuje zasadniczo małe worki ze względu na brak miejsca. 😉 Aż odświeżyłam sobie jednak Twoje wpisy.
Ascaia, pisałam Ci już kiedyś, że ta karma jest ok i wychodzi niedrogo raczej: http://www.zooplus.pl/shop/psy/karma_dla_psa_sucha/mera_dog
A ja w sumie nic nie doradzę, bo wypadłam z karmowego obiegu. Na miechu kupy spotykam Maks raz dziennie i to w wersji tak miniaturowej, że aż szkoda worki marnować😉
maluda, pamiętam, że parę stron temu pytałaś o hodowle owczarków niemieckich z linii użytkowych. Udało się coś znaleźć? Sama teraz szukam i chętnie dowiem się jak najwięcej.
Ascaia Mam z Szajbą podobnie, typ psa też podobny, mocno nakręcony pracuś. Właściwie odkąd ją mamy szukam karmy idealnej, Szaj od początku robiła dużo kup (4 dziennie) o miękkiej konsystencji, niby nie krowi placek ale jak chce się zebrać to się rozmazuje. Normalne kupy (małe, twarde, 2x dziennie) Szajba ma na happy dogu sport a przetestowałam już dużo różnych ze średniej i wyższej półki. Lukkulusa na Twoim miejscu bym odpuściła bo po tym kupy są wielkie i mało zwarte, wiec wchłanianie mega słabe (to samo u dwóch moich psów, chociaż dla Pix to dobrze bo ona ma odwrotne skłonności czyli się łatwo zapycha). Po wielu testach doszłam, że różnicy nie robi rodzaj białka ale właśnie wypełniacze ziemniaki i inne warzywa przez Szaj przelatują z prędkością światła, najlepiej wchłaniają się karmy na czystym ryżu albo kukurydzy, im krótszy skład tym lepiej.

Jeśli chodzi o marchew to można podawać do karmy granulat karotenowy bo sama marchew będzie przez psa przelatywać a granulat niby powinien zagęszczać kupę, chociaż u Szaj różnicy nie było. Mogę CI wysłać na próbę trochę bo u nas stoi i się marnuje. Bo wszelkich kleikach i domowym jedzeniu kupy były jeszcze gorsze.

Także ja polecam happy doga który chwali się dużą wchłanialnością i wszyscy których namówiłam na przetestowanie mieli podobne obserwacje. Minusem jest to że sierść się osłabia, więc dla naszych wystawowych burków to słaba opcja no ale co zrobić :/
Dzięki za wszystkie podpowiedzi.
Czyli jednak ogólnie stawiacie na alergię pokarmową? Odpuścić na razie wizyty w wet-przychodni i spróbować samej to zdiagnozować zaczynając od kleiku?
Czyli kleik i do sprawdzenia w pierwszej kolejności Mera Dog Pure Jagnięcy i Happy Dog Jagnięcy. I tylko sucha? Przez jaki czas? Co z puchami? (bo jak już będę robić zamówienie w zooplusie to bym wzięła wszystko na raz)
Nie jestem przekonana do żywienia tylko granulatem, jednak pies powinien dostawać jakieś "mięsko". Werna zdecydowanie czeka na popołudniową michę z mokrym jedzeniem.

Ja daje tylko suche, w wielkie upały łamie się i daje puszki bo psy je łatwiej trawia ale kupy na samym suchym dużo lepsze.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
13 lipca 2016 22:59
Ascaia, Nucisko długo było na samej suchej, po dodaniu puszek od razu pojawiała się luźniejsza kupa. Ze względu na potrzebę (bardziej psychiczną mamy) podtuczenia psicy załatwiałam od znajomego króliki (bez chemii, z domowych warunków) i w połączeniu z ryżem i warzywami dawało radę.

Może masz jakieś prądy w mieszkaniu skoro i kot i pies mają podobne problemy i pomogłoby jakieś feng shui 😉 ( to tak w formie żartu)
Ascaia wywalenie mięsa i sam gotowany kleik z marchewką to propozycja na chwilowe sprawdzenie czy to mieso jest uczulające. Jeżeli będzie lepiej, to znaczy że coś co jest w obecnym jedzeniu jej szkodzi I czeka Cie szukanie karmy która ma inne źródło białka. Jeżeli znajdziesz takie puszki to niech będą puszki. Ale póki co ja bym je odstawiła, suche i wszelkie gryzaki i postawiła na monodietę. Np na tydzień. Myślę, że po tym czasie powinno być widać czy to rodzaj mięsa jest problemem.



edit. uściślę może, bo pojawiają się głosy o słabym przyswajaniu marchwi  😉 Owszem, surowa wychodzi z psa w całych kawałach. Pisząc "kleik z marchewką" mam na myśli mięciutką rozgotowaną marchew, którą przed podaniem "rozciapuję" 😉 dodatkowo widelcem. Kleik to kleik, ma być papką. 😉
Ascaia ja karmiłam puszkami Rocco i szczerze to wątróbki nie wyczuwałam w ogóle 🙂 raczej zwykła taka mielonka. Ogólnie byłam zadowolona z tych puszek, ale mam kompletnie nieproblemowego psa jeśli chodzi o żywienie.
k_cian, pytam o puszki przyszłościowo, na "po-kleiku". Które firmy warto sprawdzać.
kolebka, u mnie węch to najsłabszy zmysł, więc ja to tak szczerze mówiąc niewiele czuje. Ale moja Mam taką teorię wysnuła, że czuć wątróbką i że widzi w karmie kawałki wątróbki...
To ja tylko dopiszę do karm, których nie polecam Acanę. Sucz zazwyczaj kupy ma zbyt twarde, a po Acanie nie szło zebrać w worek. I pierdy okrutnie śmierdzące i głośne  😉 Po Wolfsblucie z kolei przegięcie w drugą stronę. Wróciliśmy do Orijena i jest idealnie  😉
Ascaia, a spróbuj ją na chwilę choć przerzucić na surowiznę? To jedna moja propozycja. Druga - może zleć badania na trzustkę? I kolejna rzecz - miałam kiedyś na tymczas psa ze schroniska ze zrujnowanym układem pokarmowym, który został przebadany na Klinikach w Olsztynie wzdłuż i wszerz i nic nie wykryto, żadnych nieprawidłowości, tymczasem jego układ trawienny po prostu vetował na żarcie i koniec. Skończyło się po terapii betaglukanami. Może to?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 lipca 2016 12:34
Bardzo dziękuję!
Taki fajny mix prosto ze schroniska. Charakter ma cudny i właściwie każdego nim "kupuje". Już mam wielu chętnych na adopcje od zaraz.  🤣

Wojenka, a na swojego psa czekasz rok czy hodowla ma jeszcze inną sukę?


Wygląda jak kolak krótkowłosy  🙂

Czekam do następnego krycia. Nie ma w Polsce innej suki od której chciałabym mieć szczenię. Za granicą w sumie też nie, bo to duże ryzyko (zdrowie, popędy). Tutaj znam całą linię żeńską i wiem czego się spodziewać. Dla mnie ta suka to uosobienie ideału cattla: dzikość w wyrazie, widać w niej krew dingo, ogromne popędy i temperament, idealna budowa.
Tak wygląda:
[img]https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11249086_862744727094082_5345618434846238586_n.jpg?oh=f63a5bae1dffc795ff7203a9067afd80&oe=57ED9475[/img]

[img]https://z-1-scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/11221597_862744957094059_3814147345322053894_n.jpg?oh=08444375a3b11100fc61dc35c65b1f81&oe=5834D8FF[/img]
Wojenka, ale fajna, widać że harda 😉
maluda, pamiętam, że parę stron temu pytałaś o hodowle owczarków niemieckich z linii użytkowych. Udało się coś znaleźć? Sama teraz szukam i chętnie dowiem się jak najwięcej.

PW.

Wojenka, każdy mówi o Lil kolak krótkowłosy. Ja również tak ją przedstawiam, ale w typie. Ona tylko ciut mniejsza niż rasowy przedstawiciel. Mimo wszystko, na pewno gdzieś tego kolaka w rodzinie ma.
Suka świetna! Podoba mi się. Widać, że zadbana. Fajnie fizycznie prowadzona. To życzę szczęścia na następny rok.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się