Wybory 2015 i to co po wyborach.

desire, projekt ustawy NIE JEST autorstwa PiS. Kropka.
Wiesz, tak się głupio składa, że byłam "ofiarą" obecnej ustawy antyaborcyjnej. Weszła w życie ciut wcześniej zanim okazało się, że będę miała córkę. Wcześniej można było legalnie usuwać ciąże dość swobodnie, "ze wskazań społecznych" i niektóre "matki" korzystały z tego seriami. Jasne, że wtedy było mi to mocno nie na rękę. Jednak nawet wtedy rozumiałam, że nie chodzi o moją swobodę, tylko o Ludzkie Życie. Choć wtedy nie było tyle wiadomo o błyskawicznym rozwoju zarodków i płodów ile wiemy dzisiaj, USG dopiero raczkowało. "Popularne" w kościołach plakaty z rozwojem dziecka w życiu płodowym uważałam za oszołomstwo.
Może dlatego tak się dziwię waszemu pokoleniu. Przecież sobie można własne dziecko oglądać w 3D od najwcześniejszych faz!
I takie bijące serduszko - won. Mózg - won. Bo "mój brzuch - moja sprawa"???
Nie mogę pojąć, jak to jest, że ledwie kreska na teście - i już np. wino, kawa idzie w odstawkę, żeby "dzidziusiowi nie zaszkodzić" a inne, identyczne jako człowiek - Dziecko - idzie do kibla. Nie daję zgody na nierówne traktowanie takich samych Ludzi/ Ludzi dokładnie w tej samej fazie rozwoju, zależnie od tego czy akurat są chciani czy nie chciani. To bardzo niebezpieczna postawa. Także dla mnie - jako już wkrótce, może być - niechcianą - bo starą. I także dla ciebie za lat... teraz wydaje ci się dużo, ale to błyskiem minie.

nada, a może dlatego, że... patrz wyniki matur? Może po to, żebyśmy (młode pokolenia) nie byli tylko półproduktem? Może po to, żeby mogło wrócić skuteczne szkolenie zawodowe? A ludzie zorientowani na karierę uniwersytecką czy pracę, do której Konieczne jest wyższe wykształcenie mogli spokojnie przygotować się do wymagających studiów? Przez 4 lata?
Dotychczasowy system powstał tylko z jednego powodu - żeby jak najdłużej trzymać młodych ludzi z dala od rynku pracy i nie przysparzać konkurencji dotychczas zatrudnionym.
Nie, nie... to nie projekt PiS tylko obywatelski. Tez mnie wkurza to medialne bicie piany, choc jesli drzeć sie nie bedziemy za wczasu, to rzad rozpatrzy go pozytywnie, w końcu ma za plecami kościół.
Halo, nikt nie pozwala usuwać płodów, ktore nie zagrażają życiu matki lub nie bedą zdolne do samodzielnego życia. kościół ma na to wymówkę... słyszałam tekst typu "widocznie zasłużyłaś na taką karę".
Tak sobie ostatnio myślałam... co z tego, ze mamy taki sprzęt? Usg 3D i inne cuda... ten sprzęt ma wykryć we wczesnym czasie choroby, niepełnostprawności aby móc sie przygotowac do dziecka lub usunąć płód, jeśli nie jest zdolny dalej poprawnie sie rozwijać. I to jest wybór do ktorego mamy prawo i powinnyśmy miec. Państwo nam poźniej nie pomoże finansowo, nie zapłaci za hospicjum przez całe życie, nie dofinansuje mieszkań (przystosowanie do trzymania niepełnosprawnego, itp) i nie piszę tu o ludziach z zespołem Dawna, czy innym lekkim problemem.
Mnie martwi to, ze jeśli ten projekt wejdzie do sejmu, to może przejść za dużym poparciem kościoła. Kto z tych klękających i tarzających się przed ołtarzami marionetek przeciwstawi sie projektowi?
Ty piszesz o usuwaniu ciąży z przesłanek społecznych, ja zdrowotnych, czyli tak, jak obecnie od kilku lat jest. Od 2006 roku?

Co do szkolnictwa. Wczoraj słyszałam, ze w niektórych miejscowościach są klasy pierwsze 5, 4 a nawet 3! odobowe. Tylko dlatego, ze rodzice mają jeszcze wybór,- duża część nauczycieli ma jeszcze pracę. Swoją drogą takie prawiw  indywidualne nauczanie może przynieść bardzo dobre efekty 😉
Co do poziomu nauczania... halo ma troche racji, ale te 16-20 lat temu właśnie zaczął sie problem z poziomem wiedzy. Jak ja robiłam mature w 93 to zaczelo powstawac sporo szkół prywatnych, bo sporo moich znajomych poszlo wlasnie do szkół za kase. (Ja przez rok też, ale po roku stwierdziłam, ze sie cofam w rozwoju a chciałam być taka nowoczesna) Przez kolejne kilka lat szkoly te zaczely tworzyć głąbów i stąd się wzięła poprzednia reforma szkolnictwa. Dobrze pamiętam te czasy, bo wtedy jeszcze było ważne, co kto ukończył, teraz niestety już sie w ogóle nie patrzy na to, czy ktoś zrobił magistra przy państwowej komisji czy eksternistycznie :P

Aaaaa.... jeszcze jedno. Ktoś podrzucił projekt, w ktorym jest mowa o tym, ze nasze paszporty mają być przetrzymywane w Urzedach Gminy i "wypożyczane" nam na czas wyjazdu a raczej wydanie zgody na wyjazd.. Niestety nie wiem jak ten projekt moze być zatytuowany  i jak go szukac... chciałam doczytać, co to miałoby mieć na rzeczy 😉 z tego co mi tam ktos podrzucił, to chodziło o dłużników 😉
nada, a może dlatego, że... patrz wyniki matur? Może po to, żebyśmy (młode pokolenia) nie byli tylko półproduktem? Może po to, żeby mogło wrócić skuteczne szkolenie zawodowe? A ludzie zorientowani na karierę uniwersytecką czy pracę, do której Konieczne jest wyższe wykształcenie mogli spokojnie przygotować się do wymagających studiów? Przez 4 lata?
Dotychczasowy system powstał tylko z jednego powodu - żeby jak najdłużej trzymać młodych ludzi z dala od rynku pracy i nie przysparzać konkurencji dotychczas zatrudnionym.


Jako matka dzieci w wieku szkolnym powinnaś wiedzieć:
1. Wyniki matur pogarszają się z roku na rok i to przez głupie niemal coroczne reformy dot. podstawy programowej, która obecnie jest baaaaardzo okrojona w porówananiu do poprzednich lat, nie wymaga od uczniów myślenia, a już kreatywnego myślenia najmniej. Trzeba wpasować się w klucz i to jest jej cel.
2. Młodzi nadal będą jak to nazwałaś "pólproduktem" z powodu, patrz pkt. 1.
3. Skuteczne szkolenie zawodowe? Który punkt tej reformy o tym wspomina, chyba czegoś nie doczytałam.
4. Dotychczasowy system to 12 lat, stary i nowy stary to też 12 więc trochę nietrafiony argument z tym trzymaniem młodych z dala od rynku pracy.

Nasz szkolnictwo podupada dlatego, że coraz mniej wymaga się od uczniów. Dodatkowo niż demograficzny nie motywuje młodych do jakiegokolwiek wysiłku bo uniwerki stoją pust i mają otwarte bramy dla każdego. Później mamy takie kwiatki jak studentów na filologiach zdziwionych, że zajęcia prowadzone są w danym języku nowożytnym, itp.
Nada, tak na powaznie coraz mniej wymaga sie od uczniow? Moi znajomi "rodzice" strasznie ubolewają nad ilością zajęć w szkole dla swoich dzieci. Do tego dodatkowe języki, korepetycje, ilość zadanych prac domowych.
Może to jest tak, ze teraz dzieci rodzą się głupsze, lub uczą ich niedokształceni nauczyciele i stąd ten problem kiepskich wyników z matur?

Dzis PO zlozylo wniosek dotyczący zwołania komisji reprywatyzacyjnej... nie doszedł do obrad z powodu zbyt małej ilości głosów... ciekawe czemu 🙂
Megane, ilość zajęć nie przekłada się na poziom wymagań. Co więcej - im więcej zajęć i większa różnorodność tym mniejsze prawdopodobieństwo że wszystko zostanie dobrze przyswojone / zgłębione. Rodzice sami zapętlają się w dodawaniu dzieciakom zajęć - znam takie, które poza szkołą chodzą na: 2 języki (jeden inny niż w szkole), tenisa, basen, uniwersytet dla dzieci i jeszcze dodatkowe korepetycje z przedmiotów, które idą słabo w szkole. Pytanie: ile tym dzieciom zostaje czasu na zgłębianie wiedzy? Ile z tych dzieciaków w ogóle ma na to siłę / ochotę? A system testowy super do tego pasuje - wcale nie trzeba miec faktycznej widzy, trzeba tylko umieć rozwiązywać testy w oparciu o dość słabą wiedzę. Szczerze mówiąc to w czasach szkolnych/uczelnianych uwielbiałam testy - na 95% byłam w stanie zaliczyć NIC się nie ucząc.
😤 😤 😤

https://oko.press/fundusz-ochrony-srodowiska-szyszki/

nawet nie wiem jak skomentować, może "niezły tam macie burdel, w tym ARCHEO"  😀iabeł:
Co to jest 300 tysięcy... na waciki?
heh, no wiem, ale to nie o sumę tu chodzi, a o całokształt działalności tego... pana.
Przyzwyczaj się 😀
Megane Jest dokładnie tak jak epk napisała. Zajęć masa, durnych wypełniaczy czasu, projektów, które de facto realizują sami nauczyciele bo uczniom się nie chce też cała masa. Test pogania test w wyniku czego uczniowie nawet nie próbują rozwiązywać zadań gdzie trzeba coś napisać, policzyć bo trzeba PRZECZYTAĆ i coś NAPISAĆ, a przecież dużo łatwiej strzelić a,b,c. Z rachunku prawdopodobieństwa wychodzi, że na maturze wytarczy strzelić by mieć min 30% w części zamkniętej, do otwartej mały % uczniów przysiada fałdu -  po co się wysilać skoro uczelnie wyższe i tak ich przyjmą?
Smutne to, o czym piszecie...
Moim rekordem w pisaniu "bzdur" była matura z biologii zdana na piątke... naskrobałam 11 stron o organizmach jednokomórkowych 😉 to były czasy hehe (z czego końcówka pracy była pisana drobnym maczkiem po dwa wyrazy w jednej kratce)
Teraz w jakims wątku o techniku weterynarii laska chwali się zdanym egzaminem na minimum, ze udało się fuksem :/
madmaddie   Życie to jednak strata jest
02 września 2016 15:40
nada, przyznam, że nie rozumiem. System jest do d* WIĘC nie należy go zmieniać???
System jest beznadziejny, ale likwidacja gimnazjum nic nie da bo kierunek zmian w podstawie programowej jest jeden.
halo, a co ma system "testowy" do tego czy szkoła podzielona jest na dwa czy trzy etapy?
Bo podział był po to, żeby robić testy?
Acha...To ci powiem, że nie... Testy zaczęły się przebijać np. do egzaminów do szkół średnich jeszcze w czasach jak nie było podziału na 3 etapy. Do tych najsłabszych poziomem szkół, które miały problem z naborem pojawiały się testy. Żeby tych głąbów ściągnąć - zawsze to się dostali do liceum zamiast do zawodówki. A że potem poziom równał w dół? No cóż...Potem to już tylko poszło dalej.
Życzę wszystkim autorom i orędownikom  pisowskiej  "reformy" ( tfu- destrukcji ) oświaty conajmniej miesięcznego , bolesnego zaparcia.
Moja córa właśnie rozpoczęła ostatnią klasę gimnazjum . Dyrektor rzucił pracę i wyjechał z rodziną za granicę . Nowa dyrektorka ucieka przed ludźmi , chowa się w gabinecie udając , ze nikogo nie ma w
srodku ( !!!)
Nie stawiło się do pracy 5 nauczycieli !2 panie na macierzyńskim , trzy znalazły inną pracę.
Kluczowe przedmioty : polski , historia , angielski bez świetnych , prowadzących klasę od lat nauczycieli .
Armagedon - nie ma kto przygotować dzieci do egzaminu gimnazjalnego.
Podobno szkoła( budynek )  ma zostać w przyszłości sprzedana . Nowiutki , piękny budynek .
Jak patrzę na to , co dzieje się w kraju - komuna wróciła, proszę państwa .  Komuna w szkole , komuna w mediach , komuna w pisowskim kolesiostwie na stołkach.
Komunistyczne rozdawnictwo w gospodarce. Miejscowe żule za 500 plus mają super uzywanie pod okolicznymi sklepami sprzedającymi alkohol- a jak , zula stać,  bo społeczeństwo dopłaca . A żulowe dzieciaki jak zwykle stawiły się w szkole bez wyprawki , bez obuwia i jak zwykle,  szkoła uderzyła do urzedu gminy po wsparcie. Wieksze o...15 % od ubiegłorocznego- taki specyficzny "pegeerowski" pierwszy rok sie zgłosił.
No i gdzie ten  zajefajny wpływ pisowskich pomysłów 500 plusowych na sytuację polskich dzieciaków ?
Dziwisz się, że komuna wróciła? Czym skorupka za młodu nasiąkła ... czyli nadprezes w domu rodzinnym.
rozbrajanie Polski od środka dosłownie i w przenośni - pytanie komu zależy na takim chaosie w państwie ?


P.s. o akcji KOD vs. ONR już nawet się nie wypowiem. 😲



jaki K*** ONR... widziałaś tam ludzi z opaskami?? ONR znajdował się zupełnie gdzie indziej, jak już to bliżej była Młodzież Wszechpolska. Kiedy Kodowcy zaczęli obrażać Zagończyka i skandować "Demokracja". Zjawiła się straż Marszu Niepodległości czyli ONR.
Przepychanki były ze zwykłymi ludźmi, którzy zareagowali, co im się nie dziwię, bo co robił tam alimenciarz, który kilka dni wcześniej wyzywał od przeklętych i bandytów.
A już pominę przyjście pod kościół z zabandażowaną ręką i udawać, że mu naskórek zdarto (buhahahahahah).

Tomek dobrze powiedział w wywiadzie, że jakby naprawdę napadło ich 30 chłopaków z ONR, to na naskórku by się nie skończyło, bo podobno 30 chłopaków ich napadło.... ta staruszka to pewnie też jedna z ONR 😀

Cudownie ,  k*** .
To co , jest OK ? Dzisiaj , w tej "lepszej" a co za tym idzie bardziej skrajnej emocjonalnie  Polsce  to już za skandownie "Demokracja" można dostać po pysku?


Tu "alimenciarz" , a  po drugiej stronie -chuligan z kolegą bandytą . Skala porównawcza sie chyba komuś poprzestawiała.
I jeśli nasz Kościół przytula do serca bandytów i chuliganów , to i dla alimenciarza się pod nim znajdzie miejsce.
A ty nie widzisz ze to była prowokacja. Alimenciarz odcina się od kościoła.  A tu pisze ze przyszedł oddać cześć bohaterom i się pomodlić.  Jakie pomodlić..jak on w Boga nie wierzy o czym pisał nie raz.  I oddać hołd bohaterom których wyzywal od przeklętych hahahah no spoko.

A Nie myślisz ze pogrzeb to nie jest miejsce by drzec się o demokracji. Specjalnie przyszli prowokować i wywołać taka sytuacji by potem lewacki media pisały jacy to bandyci byli na pogrzebie. 
A po drugie kto dostał po pysku??? Nikt.. a zdarty naskórek to bujda. Zostali wyprowadzeni z tłumu przez policję a tłum skandowal i wyobraź sobie ze to byli zwykli ludzie którzy tam byli.



Gdyby nie ONR, kibice, Młodzież Wszechpolska oraz grupy narodowe mało kto znał by bohaterów o których dziś jest głośno.



Tyle ode mnie w tym temacie.  Prowokacja identyczna jak feministek w kościele. 

Warunek 1:  Mamy zbiorowisko inteligentnych przynajmniej w stopniu przeciętnym  i korzystających ze swojego dorobku cywilizacyjnego homo sapiens .
Sytuacja  :    Korzystając z mozliwości określonych w Warunku 1,  zbiorowisko nie daje się sprowokowac okrzykom o "Demokracji" aż do eskalacji w postaci rękoczynów .

Jeśli jest inaczej - warunek 1 nie został spełniony .
Megane, odpuszczę sobie komentowanie całości burzliwej wypowiedzi Hołdysa. Zadam tylko pytanie: gdzie ta opozycja, która ma moralne i społeczne prawo mówić o "prawdzie i szacunku"? Może z HGW na czele?
Dziękujemy chłopakom z ONR! Myślę, że i Inka też by była niezwykle wdzięczna.


No tak... zdjęcie zrobione 25 lat temu, podczas kiedy wykonują salat rzymski

Ostatnio popularne jest wyciąganie tego zdjęcia. 
Wrzuć sobie więc do Googla hasło " ONR " i posegreguj datami.
Tu masz sprzed 11...


Poszukam z datą świeżą, pełno tego w necie.
ONR to naziole działający pod przykrywką jedynych polskich patriotów wycierających sobie gęby polskimi bohaterami, którzy uznaliby, że nie warto nawet napluć im w twarz.
I nic mojego zdania na ten temat nie zmieni.

Edit - jeszcze takie swojskie chłopaków na wakacjach:

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się