Waga jeźdźca

.
ushia   It's a kind o'magic
03 czerwca 2009 15:31
Podałam skrajny przypadek, tak wiem, moim zdaniem każdy ma prawo jeździć, nie możemy ludzi szufladkować wg wagi czy wzrostu. Niestety większa część wypowiedzi tak wygląda. Jak dla mnie wystarczy odpowiednio dobrać konia, dlaczego taka osoba ma odejść z kwitkiem?
Jak dla mnie, podział ludzi wg kryteriów wagi to zwykła dyskryminacja. Analiza tego czy ktoś wygląda na koniu śmiesznie bo jest wysoki, czy gruby, cóż pozostawię bez komentarza.

no to sorry, ale ja bede dalej dyskryminowac ludzi - bo szkoda mi koni, ich nog i grzbietow
malo tego - dyskryminuje nie tylko "duzych" ale i "malych" - bo nie przyjmuje dzieci ponizej 12 roku zycia
mozecie na mnie obrońców praw czlowieka naslac

Grzegorz - witamy w klubie - ja jestem dyskryminowana, bo ze wzgledu na budowe ciala nie wzieli mnie do baletu ani do sekcji gimnastyki artystycznej  🙄
Przeczytałam wątek i nie wiem czy się smiać czy płakać. 🤔
.
Mi to szkoda koni..

I podziwiam osoby które nie mają samokrytyka.

Zdarza się że zad amozonki jest szerszy niż konia... 🤔 Wtedy robi to się nie smaczne.
I podziwiam osoby które nie mają samokrytyka.


Ja nie mam ani jednego samokrytyka, chocby maluskiego takiego. Ktos chce zostac moim samokrytykiem?

nie moglam sie powstrzymac  😂
[quote author=Tomek_J link=topic=6197.msg267877#msg267877 date=1244099168]

Zamiast śmiać się, czy płakać proponuję zapoznać się ze zdjęciami na stronie stadniny "Punktur" (www.punktur.pl) -> Galeria -> Portrety.
[/quote]

tylko nie wiem co chcesz przez to pokazac? np w danii normalne jest to, ze na kucach islandzkich jezdza rosli, mocnej budowy, wysocy dunczycy i dunki, zwyklym obciazeniem dla nich jest ok 100kg. nikt nie widzi w tym nic dziwnego, koniom nic nie dolega. ale juz ta sama dziewczyna (182 cm wzrostu, i na pewno ok 100kg wagi), ktora spokojnie jezdzi na kucu islandzkim, nie wsiada wcale na swoja szlachetna klacz, ktora ma mowiac "ona jest za mala, drobna, nie nadaje sie dla mnie do jazdy", a ja stoje i patrze na zupelnie normalnego konia, wcale nie malego i nielichej budowy... ale moze miala racje- ten kon dla niej byl za drobny...
.
caroline   siwek złotogrzywek :)
04 czerwca 2009 10:22
dla mnie konkluzja jest jasna -  koń musi być dopasowany do jeźdźca, żeby zdrowiu żadnego z nich jazda konna nie przyniosła szkód/chorób.
kuce islandzkie są bardzo wytrzymałe i to żadna nowość, że nawet bardzo ciężkich ludzi wożą bez uszczerbku dla ich (kuców) zdrowia. przecież one nawet poruszają sie chodem, dzięki któremu mogą bardziej wydajnie się przemieszczac (mniejsze zmęczenie, mniejsze ryzyko utraty równowagi, etc).
podobnie jest z końmi paso fino - to dość drobne konie, wzrostem to takie przerośnięte kuce tylko. a spokojnie mogą wozić ponad 100 kg mężczyzn na długich dystansach (np. rajdy po 40 km dziennie - z palcem w nosie!).
tymczasem na wyższego niż paso konia, np. folbluta, niejednokrotnie głupotą byłoby pozwolić takiemu ponad 100 kg osobnikowi wsiadać.
to wszystko to tylko kwestia znalezienia odpowiedniego konia dla "ponadwymiarowego" jeźdźca - przy czym "odpowiedniego" wg. mnie nie oznacza większego a bardziej wytrzymałego i mocniejszej budowy.

i jeszcze jedno co do konkluzji - pisząc o szkodach/chorobach, mam na myśli równiez to, ze osoby otyłe (otyłe, a nie histeryczki z kilkukilogramową nadwagą) powinny się jednak powaznie zastanowić zanim się za jazdę zabiorą. to nie jest metoda na odchudzanie, to zajęcie w którym można i sobie i zwierzęciu zrobić krzywdę.

W zasadzie  i tak poglądy na wagę ewoluowały.
Zakładalam taki wątek kilka lat temu i pamiętam,że obrońcy otyłych rozszarpali mnie wtedy na kawałki.
Szkoda,że autorka wątku nie wkleiła ankiety .
A co do otyłych czyli grubasów /bo tu mamy ciągle kłopot z definicją/ - to jest też tak,że ośrodki ,które mają mało rekreantów-zachęcają grubych do jazd w pogoni za kasą.
BMI powyżej 30 = otyłość
Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że dyskusja przybierze taką formę i takie rozmiary. Już odpowiedź "tunridy" z pierwszej strony wątku była dla mnie satysfakcjonująca.
Wiadomo, że waga jeźdźca ma znaczenie dla konia. Inaczej należy dobierać ciężar dla konia absolutnie zdrowego, inaczej dla konia po kontuzjach, czy ze schorzeniami, które wykluczają większe obciążenia. Uważam też, jak inne osoby na forum, że znaczna otyłość (A NIE JAKAŚ TAM NADWAGA) powinna być czynnikiem dyskwalifikującym w przypadku jazdy konnej. Podobnie jest w przypadku innych sportów i nikt o dyskryminacji nie mówi. W jeździectwie chodzi o dobro i bezpieczeństwo nie tylko człowieka, ale i konia, który nie zawsze potrafi i może przekazać, że jest mu za ciężko. To człowiek decyduje za niego. I oby zawsze były to decyzje rozsądne, uwzględniające fakt, że koń jako żywe stworzenie czuje i ma pewne granice wytrzymałości.
Truno mi wierzyć w to że kucowi jest dobrze na plecach z chłopem 100kg..to że jest w stanie taki ciężar udzwignąć..

Dla mnie widok przykry. Ten chłop też pewnie by dzwignął tego kuca ale jednak jest odwrotnie.

Truno mi wierzyć w to że kucowi jest dobrze na plecach z chłopem 100kg..to że jest w stanie taki ciężar udzwignąć..

Dla mnie widok przykry. Ten chłop też pewnie by dzwignął tego kuca ale jednak jest odwrotnie.




a wiesz na jakich koniach jezdzili wikingowie??? rosle chlopy z rynsztunkiem? wcale nie (jak to widzimy np w filmie
"13 wojownik"😉 na poteznych zimniakach, tylko wlasnie na kucach islandzkich i fiordinagach (czy tez na podobnyh prymitynych konikach).
A mi wcale nie jest trudno uwierzyć w wytrzymałość kuców. Ba, nasz hucułek radośnie biegał (nie zapierdzielał na złamanie karku, po prostu szedł chętnie i energicznie) pod gościem, który u reszty koni wywoływał drganie nóg lub dziki pościg za równowagą.
zaba   żółta żaba żarła żur
16 czerwca 2009 13:14
Mówcie co chcecie,dla mnie grube dupsko na koniu nie wygląda!A spod rozlanych ud siodła nie widac...  🤣

Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
16 czerwca 2009 13:24
Mówcie co chcecie,dla mnie grube dupsko na koniu nie wygląda!A spod rozlanych ud siodła nie widac...  🤣

Zgadzam się żaba!
wg mojej skromnej wiedzy siodlo nie sluzy do wygladania, wiec nie musi byc go widac.
zaba   żółta żaba żarła żur
16 czerwca 2009 13:36
wg mojej skromnej wiedzy siodlo nie sluzy do wygladania, wiec nie musi byc go widac.


Tu chyba bardziej chodzi o całokształt?  🙄
Poza tym zawsze mi wbijano do głowy,że koń to zwierzę szlachetne i eleganckie i tak też powinno się nami wygladać!  🙂
przede wszystkim chodzi o ton twojej wypowiedzi, ktory mnie jako posiadaczke grubego dupska i rozlanych ud obraza dalece. i nie wiem co mialo by byc nieszlachetnego i nieeleganckiego w moim koniu albo we mnie na nim.
zaba   żółta żaba żarła żur
16 czerwca 2009 14:04
przede wszystkim chodzi o ton twojej wypowiedzi, ktory mnie jako posiadaczke grubego dupska i rozlanych ud obraza dalece. i nie wiem co mialo by byc nieszlachetnego i nieeleganckiego w moim koniu albo we mnie na nim.


Uważam,iż niepotrzebnie pochodzisz do tego personalnie!!!
To jest forum,ludzie wyrażają tu swoje opinie i trzeba się liczyć z tym,że nie zawsze przypadnie nam to do gustu...
A "worek grzechoczących kości" to świetnie na koniu wygląda?
Absolutna większość z nas ma BMI w normie lub w pobliżu - a pojęcie "szczupłości" i "bycia przy kości" jest zmienne.
Waga pewnie 90% ludzi (między 5 a 95 centylem skali antropometrycznej) nadaje się do jazdy konnej - i już.
to może, dla rozładowania atmosfery, tak troszkę anegdotycznie: jeździłam kiedyś u Babeczki o dość rubensowskich kształtach, Baba była przesympatyczna, i - skubana - pomimo naprawdę dużej pupy i ud  - cholernie sexowna, na kogo zagięła parol ten był Jej, własnym oczom nie wierzyłam na wszystkich wspólnych wyjazdach, że tak szybko Jej to idzie  😁 Ale, wracając do  tematu, na zawodach gdy Ona startowała, panowie  -koledzy zawodnicy -  pędem ustawiali się w miejscu gdzie było najlepiej widać wejście w szereg  - długo nie mogłam załapać o co im chodzi, wreszcie któryś mi wyjaśnił - ooo, bo my baaaardzo  lubimy sobie popatrzeć  🤣 Tak więc są gusta i guściki. A że koniowi troszkę ciężej niż pod chuchrem, nie przesadzajmy, jeśli ktoś daje radę jeździć, albo tak wyżej opisana babeczka, z powodzeniem startować w 130, to chyba nie jest tak aż tak źle i koń - zazwyczaj podpasowany  - daje radę bez płaczu i protestów 🙂
Nie wypowiadam się tu, abym była dobrze zrozumiała  -o eterycznych, delikatnych koniczkach , zazwyczaj szkółkowych, gdzie bez żadnego pomyślunku i litości winduje się na nie klientów którzy powinni raczej delektowac sie przyjemnością jazdy na mocniejszych wierzchowcach.

Uważam,iż niepotrzebnie pochodzisz do tego personalnie!!!
To jest forum,ludzie wyrażają tu swoje opinie i trzeba się liczyć z tym,że nie zawsze przypadnie nam to do gustu...



tak i wlasnie ja wyrazilam swoja opinie o tym, ze twoja nie przypada mi do gustu. duzo mi brakuje do limitu wagowego mojego konia. i nie uwazam zebym wygladala na koniu szczegolnie nieelegancko. a jesli wyglada moja jazda nienajlepiej, to z przyczyny brakow technicznych a nie wagi.
zaba   żółta żaba żarła żur
16 czerwca 2009 20:19
Ja poruszyłam jedynie aspekt wizualny!
Absolutnie nie "techniczny",aczkolwiek uważam,iż osobie szczuplejszej na pewno łatwiej usiąść prawidłowo w siodle.
myślę, że przed wydaniem opinii o technicznych "walorach" niskiej wagi trzeba najpierw mieć odpowiednie doświadczenie. Bez tego wygłaszanie takich rzeczy jest po prostu rażącą dyskryminacją. I nie mówię o aspekcie wizualnym, bo tu można mieć własne zdanie. Gusta i guściki jak ktoś zauważył. Ale nie wolno nam mówić o tym czy osoba szczupła lepiej coś wykonuje, bo to musiałaby być potwierdzone przez np. dwie osoby jeżdżące dokładnie na tym samym poziomie o różnej tuszy.
zaba   żółta żaba żarła żur
16 czerwca 2009 20:56
[quote author=żużka link=topic=6197.msg276859#msg276859 date=1245181581]
I nie mówię o aspekcie wizualnym, bo tu można mieć własne zdanie. Gusta i guściki jak ktoś zauważył.
[/quote]

Ależ oczywiscie!I o gustach się nie dyskutuje,więc uważam,że dalsza dyskusja na ten temat jest zbędna!  😉
tak na luzie: chcialabym zobaczyc kogos filigranowego na moim grubym  😁 ciekawe jak by go ruszyl, a potem zatrzymal  😉
a to akurat prawda! moja koleżanka jest totalnie zakochana w jednej klaczy i mimo, że jeździ naprawdę dobrze są momenty, kiedy po prostu nie ma czym siąść, mówiąc kolokwialnie, żeby tego konia sprowadzić do ściany. Koń wie, że jest silniejszy i co mu taka drobina może zrobić.
tym bardziej się cieszę, że mój koń odpowiada na pomoce. Bez względu na to, czy wsiadam ja czy osoba lepiej zbudowana  🙇 🙇 🙇

podpisano
chuchro  🙄
Koń wie, że jest silniejszy i co mu taka drobina może zrobić.
Myslac taka kategoria to NIKT nie bedzie w stanie nic zrobic z koniem (no chyba, ze Pudzian), bo tak generalnie nawet kucyk jest od nas, ludzi silniejszy.
Ale ja sie nie wtracam....  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się