Rozmowy pogonionych przez moderację i na każdy dowolny temat - OT nie istnieje

No tak.
Bo jak nie, jak tak?
trusia, wybory do Sejmu RP odbywają się zgodnie z Ordynacją Wyborczą. A więc:

1. Listy kandydatów do Sejmu mogą zgłaszać tylko Komitety Wyborcze (KW) zarejestrowane w Państwowej Komisji wyborczej (PKW).
2. Żeby móc zarejestrować listę kandydatów do Sejmu w danym okręgu KW musi dostarczyć do Okręgowej Komisji Wyborczej listę kandydatów wraz z listą poparcia podpisaną przez przynajmniej 5000 osób z danego okręgu.
3. No i jeszcze dany KW musi zmierzyć się z progiem wyborczym, który dla pojedynczych komitetów wynosi 5% (nie dotyczy np mniejszości niemieckiej ale to inna sprawa bo komitety mniejszości narodowej są zwolnione z 5% progu)

Tak więc od chęci startu do zasiadania w Sejmie o ile nie jesteś synem Czarneckiego czy Szydło - droga jest czasem bardzo daleka. Pomijając wszystko - zwykle kandydatom mniej znanym najłatwiej jest startować ze swoich macierzystych okręgów, bo tam mają większą rozpoznawalność i przynależność i łatwiej im liczyć na poparcie. Ze startem pani Izy z listy Konfederacji czy jakiejkolwiek innej z okręgu Warszawy to trochę taka bezmyślna egzotyka jak z obsiewaniem pola w styczniu. Ludzi w Warszawie problemy rolników nie interesują kompletnie, nawet największych zwolenników Konfederacji. Rolnicy w takim wydaniu jak pani Iza kojarzą im się głównie z protestami na drogach i paleniem opon pod Sejmem i korkami z tym związanymi.

No i jeszcze jedna sprawa. Polityka to też niezłe dochody. I jest naprawdę wielu chętnych o większej wiedzy, wykształceniu, aparycji czy poparciu. Jeśli startuje ok 8000 osób a miejsc w Sejmie jest 460 to redukcja jest spora. Pomijam to, że czasem ktoś może być bardzo dobrym kandydatem ale jego Komitet nie osiągnie progu wyborczego. Więc teges - możecie być spokojni i o te wybory i o parę następnych, że nam polityka pani Izy nie zabierze  😉 . Prędzej wymiar sprawiedliwości wyrobi się ze skazaniem. 24 października zbliża się wielkimi krokami.
"24 października zbliża się wielkimi krokami." - Takimi samymi krokami zbliza sie choroba panny Izy. Zaniemoze bidulka.
Ale z tego wynika, że “zawartość” listy w gruncie rzeczy zależna jest od członków KW, a nie od osób podpisujących się pod listą. Czyli można tam wstawić każdego, kto przypadł do gustu członkom lub konkretnemu członkowi KW.  Bo raczej trudno się spodziewać, że te 500000 wyborców wnikliwie przestudiuje profil każdej osoby na liście i podpisze/nie podpisze w zależności od tego, kogo tam widzi.

Chyba za mało jajek pani kandydatka na kandydatkę zaoferowała swojemu ukochanemu politykowi.    :wysmiewacz22:  Przedtem chyba tylko Ziobrę tak wielbiła, potem dlugo dlugo nic i Pawłowicz, której nawet nazwiska nie byla w stanie zapamiętać, bo nazywała ją Piotrowicz.   

W sumie to dziwne, że wyborcy z danego okręgu nie mają wpływu na to, kto znajdzie się na liście. Wydawało mi się, błędnie jak się okazuje, że kandydaci muszą zebrać ileś podpisów, żeby KW mógł ich umieścić na liście.   
MoniMoni, teraz to już chyba nie ma znaczenia, bo z tego co wiem od zeszłego roku zmieniło się prawo i sąd może uznać nieobecność oskarżonego na rozprawie za nieobowiązkową. Dlatego parę ostatnich razy pani Iza tak ochoczo przygalopowała do sądu bo się zorientowała, że jej metoda na przedłużanie sprawy nie działa gdyż sprawa się może toczyć bez jej udziału.

Dodatkowo nie wiem czy nadal okoliczny lekarz posiadający uprawnienia będzie jej tak ochoczo wystawiał zwolnienia...  😉

Edit: trusia tu masz link do wyjaśnienia bo to trochę bardziej skomplikowane z tymi listami poparcia

link
Ludzie! Trzymajcie mnie, bo spadam z krzesla!
"Mam krew grupy 0 Rh minus - jest to krew starożytnych myśliwych, ludzi spędzających swój czas na polowaniach, oraz jedzących duże ilości mięsa. Nie potrafię funkcjonować bez mięsa, tym bardziej, że cierpię na niedoczynność tarczycy, która sprawia, że jestem często zmęczona i senna i tylko mięso stawia mnie na nogi."
MoniMoni,  no i raz napisała prawdę, że re-volta pospada  z krzeseł 😁 Co do  mięska, to koników już nima, ale chyba kurki zostały.....chyba, bo coś nie pisze o jajeczkach.
Ten kto będzie czytał te jej odwołanie, to naprawdę spadnie z krzesła ze śmiechu, poprawa humoru na tydzień murowana.
w komentarzu pod postem ze zdjęciem truskawek (?) posypanych cukrem stwierdziła, że skoro nie pije i nie pali to musi jeść cukier, dodatkowo musi go jeść ma chorą tarczycę bo katastrofa w Czarnobylu. Jest więc kolejny winny  🤣
Jedyne, co mogę napisać, to to, że współczuję lektury panu Markowi Wachowskiemu z Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie oraz w zasadzie całemu Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu w Olsztynie. Niestety po raz kolejny niepłacąca podatków i w żaden sposób nie dokładająca się do kosztów funkcjonowania naszego państwa osoba - zmarnuje czas urzędników.

Jeden tylko komentarz do tej prawdziwej polskości, którą pani epatuje. Tu jest Europa pani Izo, a nie jakieś wyizolowane otoczone górami państewko. W Szczecinie urodziła się również największa caryca Rosji będąca księżniczką anhalcką (na dzisiejsze tłumacząc Niemką). 100% Polaków nie ma po prostu, każdy ma jakaś domieszkę. Badania genetyczne to jedyne możliwe potwierdzenie Pani genetycznej mniej więcej przynależności do ludów zachodniosłowiańskich, do których należą Polacy. Patrząc na Pani fizjonomię od strony naukowej, z typem zachodniego słowianina ma pani niewiele wspólnego.
Ja tam z tym pochodzeniem z dziada pradziada bym nie była taka pewna.
Romanse, gwałty w wojennych i niewojennych czasach były częste.
Zatajanie pochodzenia z uwagi na prześladowania też nie były rzadkością.
Kto to wie jaka krew płynie w naszych żyłach.
Przypomniał mi się "Cud purymowy"... swoją drogą warte obejrzenia dla tych, którzy nie widzieli zwłaszcza, że dostępny na YouTube
dea   primum non nocere
09 września 2019 18:50
Dance Girl Tak czytam o tym wykształceniu, wiedzy, aparycji, myślę: Lepper, Pawłowicz... i jednak poparcie 😉 Bardzo różni ludzie dają radę załapać się na dietę i klepać durnoty, rysując nosem sufit, za państwowe (nasze) pieniądze. W sumie dość bliskie temu, czym się pani Indianka aktualnie zajmuje.
napisała odwołanie od decyzji wójta o odebraniu zwierząt, uzasadnienie - jestem Polką z dziada i pradziada 🤣 mam hashi, niedoczynność i jeszcze coś tam, nie jem mięsa i mam się świetnie 😀 Indianisko nie wie, że jak się jest chorym to się idzie do lekarza, a nie szuka winnych w każdym możliwym przedmiocie, zjawisku i w każdej osobie, która stąpa po ziemi 😵 taka mądra, wykształcona, kreatywna, ma tyle pomysłów na ozdrowienie kraju (:hihi🙂, a pisze takie bzdury, że ja młoda gówniara nie dowierzam 🙄
Dance Girl Tak czytam o tym wykształceniu, wiedzy, aparycji, myślę: Lepper, Pawłowicz... i jednak poparcie 😉 Bardzo różni ludzie dają radę załapać się na dietę i klepać durnoty, rysując nosem sufit, za państwowe (nasze) pieniądze. W sumie dość bliskie temu, czym się pani Indianka aktualnie zajmuje.


dea, różnica jest taka, że za Lepperem i Pawłowicz stały pieniądze. Pani Pawłowicz jest przydatna to ją PiS trzyma a PiS wiadomo ma kasę. A Lepper to była po prostu kasa zasponsorowana, najprawdopodobniej z Rosji. I specjaliści od wizerunku. No i Lepper był naturalnym liderem. Więc polski chłop oraz „wykluczony” uwierzył w obietnice. Na tym też wyjechał nauczony już doświadczeniem PiS te 4 lata temu tylko ci zdążyli część obietnic zrealizować na kredyt, więc pewnie ponownie wygrają wybory. Wyjdziemy z tego za kolejne 4 lata bardziej zadłużeni niż komunistyczna Polska w 1989. Mam nadzieję, że się wtedy jakiś Balcerowicz znajdzie.

A pani Iza nie ma kasy na zbudowanie zaplecza więc nadal będzie się pałętać po jakichś konfederacjach i im wciskać jajka oraz pietruszkę.
dea   primum non nocere
09 września 2019 20:00
Domyślam się, że to były raczej pionki w czyichś rękach, ale powiedzmy, że raczej wyraziste, niż przedstawiające jakąś wartość obiektywną w zakresie "wiedzy, wykształcenia i aparycji". Kasa niestety zastępuje wszystko skutecznie.
Borkowa - ona NIE JEST CHORA.

W szpitalu, latem tego roku, zrobiono jej, jak sama pisała, "komplet badań". Chora na straszliwą chorobę nie dostała skierowania do endokrynologa? Nie mogła sama pójść? Dojechała do Warszawy o głodzie i chłodzie, koczowała, odrzucona i samotna jak pies, by walczyć o wolność waszą i naszą, a OD LAT nie może się zająć rzekomo chorą tarczycą?
Nie, nie może, bo NIE JEST CHORA.

Jej wymówki (śpiączki, tusza, osłabienie, zmęczenie, i inne srutu-tutu) mają uzasadnić gnicie w wyrze i niemożność wykonania jakiejkolwiek pracy, która dałaby efekty i zysk, choćby niepieniężny. Absolutnie każdy człowiek zmagający się z takimi dolegliwościami chciałby się ich pozbyć, zwłaszcza gdyby było to tak proste, jak w przypadku leczenia niedoczynności tarczycy. I każdy człowiek to robi, ale nie Flanella, bo NIE JEST CHORA.

Upadła Madonna ośmiesza się publicznie ze swoją ignorancją, co jest tym bardziej żałosne, że dziś wiedza jest na wyciągnięcie ręki. Czarnobyl? Tylko ona była wtedy na świecie? 9 na 10 kobiet w mojej rodzinie stabilizuje tarczycę farmakologicznie, taką mamy urodę. Większość leczy się od czasu sprzed katastrofy. Zawczasu zapobiegliwie zachorowały, zanim stało się to modne 😀
ŻADNA nie jest chorobliwie otyła, a nadmiar tkanki tłuszczowej nie bierze się z ogórków. Czysta Flanella naprawdę zbyt często zapomina, że inni ludzie też mają dostęp do internetu, byli kiedyś u lekarza, mają kogoś chorego w rodzinie itd., a - co gorsza - większość jej czytelników ma IQ powyżej 100, co zdecydowanie wystarczy, by nie łykać tych bzdur.

Znałam w życiu tylko jedną osobę, która była otyła wskutek uciążliwej i trudnej do leczenia choroby. Była to moja nauczycielka z liceum, autorka kilku ciekawych książek. Ważyła, tak na oko, ze dwieście kg, ale codziennie przychodziła do pracy (co - zważcie Państwo - było niełatwe nie tylko fizycznie; nastolatkowie są okrutni i wiem, że śmiano się z jej tuszy za jej plecami). Bardzo, bardzo ją szanowałam. Za wiedzę, pasję, niezłomność. Tylko że to były cechy prawdziwe, nie takie palcem na tablecie rysowane.

Flanella, ten tasiemiec uzbrojony w tablet, ciągnący za sobą siedemdziesiąt członów w postaci generycznych blogów, śliski i blady pasożyt żerujący na społeczeństwie, żadną pracą się nie zhańbi. Mam nadzieję, że system wkrótce ją wydali, a pigułką ostatecznej eksterminacji tej parazytozy będzie wyrok sądowy.

KBP aka RPH


rtyuiop zapomniałam o tym 😵 czyli mając tak uciążliwe dolegliwości nie poskarżyła się lekarzom? 😁
"Wnoszę o przywrócenie terminu na złożenie tego odwołania, bo nie mam gdzie wydrukować i za co wysłać." - kolejny raz nie ma kilku złotych na wysłanie, cały czas się zastanawiam jak ona planuje utrzymywać zwierzęta? sama sobie zaprzecza w jednym wpisie 🤣

Jeden tylko komentarz do tej prawdziwej polskości, którą pani epatuje. Tu jest Europa pani Izo, a nie jakieś wyizolowane otoczone górami państewko. W Szczecinie urodziła się również największa caryca Rosji będąca księżniczką anhalcką (na dzisiejsze tłumacząc Niemką). 100% Polaków nie ma po prostu, każdy ma jakaś domieszkę. Badania genetyczne to jedyne możliwe potwierdzenie Pani genetycznej mniej więcej przynależności do ludów zachodniosłowiańskich, do których należą Polacy. Patrząc na Pani fizjonomię od strony naukowej, z typem zachodniego słowianina ma pani niewiele wspólnego.


Przypomnę tylko, że w wyniku akcji "Wisła" po wojnie z terenów Polski południowo-wschodniej przesiedlono do Szczecina i okolic Ukraińców, Łemków i mieszane rodziny polsko-ukraińskie.
🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 września 2019 22:01
Indianka "urodowo" wyglada jak zydowka. A nie jeden to homofob sam gejem sie okazal?
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
09 września 2019 22:14
[quote author=Cień na śniegu link=topic=80308.msg2886962#msg2886962 date=1568058965]

Jeden tylko komentarz do tej prawdziwej polskości, którą pani epatuje. Tu jest Europa pani Izo, a nie jakieś wyizolowane otoczone górami państewko. W Szczecinie urodziła się również największa caryca Rosji będąca księżniczką anhalcką (na dzisiejsze tłumacząc Niemką). 100% Polaków nie ma po prostu, każdy ma jakaś domieszkę. Badania genetyczne to jedyne możliwe potwierdzenie Pani genetycznej mniej więcej przynależności do ludów zachodniosłowiańskich, do których należą Polacy. Patrząc na Pani fizjonomię od strony naukowej, z typem zachodniego słowianina ma pani niewiele wspólnego.


Przypomnę tylko, że w wyniku akcji "Wisła" po wojnie z terenów Polski południowo-wschodniej przesiedlono do Szczecina i okolic Ukraińców, Łemków i mieszane rodziny polsko-ukraińskie.
🤣
[/quote]

Dodaj że ludność Żydowską również. Mogę podać nawet źródło historyczne wskazująca ten temat.
Wiem. Chodzi mi o to, że Indianka swoją "urodą" przypomina raczej typ wschodnio-słowiański, co ma potwierdzenie w historii jej rodzinnego miasta.

Edit: nie zauważyłam, co napisała JARA  😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 września 2019 22:48
Ale wyhodowała jednego pomidora. Będzie zapas na zimę.
Indianka "urodowo" wyglada jak zydowka.
Tak. Podchodzi tez pod Rumunko-Cyganke. Bardzo malo slowianska jest.
Właśnie przeczytałam odwołanie. Myślałam, że pobiła już wcześniej wszelkie rekordy pisania bzdur, ale okazuje się, że głupota jest bezdenna.  Grupa krwi i starożytni myśliwi jako argument przeciwko odebraniu zwierząt jest mocny!  😂

Postulaty do Ziobry w tym samym piśmie też są ciekawostką.  Dlaczego akurat Ziobro jest adresatem tych postulatów, wyjaśni mi ktoś?

Jedyne, co mogę napisać, to to, że współczuję lektury panu Markowi Wachowskiemu z Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Olsztynie oraz w zasadzie całemu Samorządowemu Kolegium Odwoławczemu w Olsztynie. Niestety po raz kolejny niepłacąca podatków i w żaden sposób nie dokładająca się do kosztów funkcjonowania naszego państwa osoba - zmarnuje czas urzędników.
Ona naprawdę to wysyła?  Mam wrażenie, że pisze to tylko na bloguniu, ku uciesze czytelników. Przy tym odwołaniu aż popłakałam się ze śmiechu.

Przywrócenie terminu odwołania bez formalnego wniosku z pewnością będzie bardzo skuteczne. 

To też jest dobre:
Moje konie były zadbane, karmione, pojone, czesane, szczotkowane werkowane, szczepione i odrobaczane. Wójt nie zadał sobie trudu, żeby przesłuchać osoby, które zajmowały się końmi przez ostatni rok, które o konie dbały, nadzorowały, karmiły, poiły, czesały, szczepiły, szczotkowały, werkowały, trenowały, wychowywały.
Cała armia parobków na rancho pracowała. Trener to pewnie ten, któremu oferowała jajka jako wynagrodzenie.  Chętnych było tylu, że się pobili, wzajemnie wytłukli i nikt nie pozostał.  :wysmiewacz22:

Wszechstronne wykształcenie, lista umiejętności wykonywanych zawodów jest zaiste imponująca, szkoda tylko że bez związku z tematem i nieprawdziwa.  Niedawno wstawiła jakieś swoje tłumaczenie z angielskiego, tylko „studia na anglistyce” nie nauczyły biedaczki, że słowa o podobnym brzmieniu nie zawsze to samo znaczą w obu językach. Ale kto by się takimi drobiazgami przejmował.    😀

Chciałam napisać, że takimi pismami robi z siebie idiotkę, ale ugryzłam się w język (czyt. klawiaturę). Nie robi, bo nie musi robić. 
Cała armia parobków na rancho pracowała. Trener to pewnie ten, któremu oferowała jajka jako wynagrodzenie.  Chętnych było tylu, że się pobili, wzajemnie wytłukli i nikt nie pozostał.  :wysmiewacz22:
No niezly mamy tu cyrk, mozna sie polac ze smiechu. Izka plus komentarze - spadam z krzesla.
Ale wyhodowała jednego pomidora. Będzie zapas na zimę.

Myślałam, że to żart Z tym jednym pomidorem.. Ale spoko ZA ROK będzie cały kosz  🤣
Czysta Flanella 9 września publikuje wpis o tytule: "Wyjazd 30.08.2019".
Jakaś mądra inaczej Agnes komentuje: "Miłego wypoczynku".

Piszę na wypadek, gdyby ktoś chciał się przyczepić, że KBP napisała, że większość czytelników blogusia ma IQ powyżej 100. Napisałam WIĘKSZOŚĆ, a nie WSZYSCY, tak?
Zdaje się, że takie właśnie Agnieszki stanowią tę chudą grupkę wsparcia Flanelli. Ich motto przewodnie brzmi: "Nie wiem, nie znam się, nie umiem czytać, ale zdjęcia były ładne, to dam plusika".

KBP aka RPH
Myślałam, że to żart Z tym jednym pomidorem.. Ale spoko ZA ROK będzie cały kosz  🤣

Tak, do wiezienia przywioza pomidorow wiecej - nawet kilka koszy.
Eee tam, najlepszy dowcip z tym pomidorem jest taki, że nawet on, ten jeden samotny pomidor, nie był wynikiem pracy Flanelli. Jak obwieściła bodaj na Instagramie - sam jej wyrósł na kompoście.
Ja takich samosiejek wyrwałam w tym roku koło setki, no ale ja nie jestem guru permakultury. Gdybym była, miałabym jednego pomidora, ale za to słynnego w internetach. A tak to o - jak zwykły, nikomu nieznany kmiot, gotuję przeciery na zimę z dziesiątek kilogramów pomidorów szklarniowych, piję soki pomidorowe (już mi uszami wychodzą), jadam pomidory ze świeżą bazylią, skropione oliwą, zapiekam, smażę, suszę... Gdzie popełniam błąd? Może powinnam im zdjęcia robić...

KBP aka RPH
Gdzie w okolicach Helu można pojechać w teren? Marzy mi się mała powtoreczka z galopu brzegiem morza. Ktoś, coś?
dea   primum non nocere
12 września 2019 20:14
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się