Dla fanów Celebesa

Komentowanie osobistej decyzji Celebesowki wydaje mi sie mało taktowne. To jej wybór, na pewno trudny i nikomu nic do tego. 
Hej !
Przenosze ze starego forum aktualna swoja odpowiedz dotyczaca postu od osoby,  ktora na fotce przelatuje z Celebesaem ponad dragiem ..... zarzuca mi tam, ze chcialam uspic Celebsa ....
"Bezmyslna dziewczynko .... kiedy Ty odszukawszy do mnie nr. telefonu, przekonywalas mnie przez wiele tygodni, ze umiesz sie zajac Celebesem i to bedzie kon Twoich marzen, a co do jazdy, to i owszem ale z powodu urazu po wypadkach bedziesz co najwyzej na nim klusowac i to po miekkim podlozu, jednoczesnie po dodatkowych kilku (zapewniajacych mnie o prawdziwosci twoich zamiarow) rozmowach z twoim ojcem, uwierzylam, ze Celebes wreszcie znalazl to, o czym marzyl po ciezkiej karierze sportowej ....
W stajni w Bielawie przy ul. Sowiej mial jak w Raju (gnieciony owies na mokro 3 x dziennie, towarzystwo klaczki, trawiasty padok z widokiem z Gory Sowie i przede wszystkim kompetentna instruktorke, ktora o wszystkim mi mowila i nie mogla patrzec na twoje balaganiarstwo, beztroske i glupoty, ktore z koniem wyprawialas, strofujac cie za bazmyslnosc i egoizm !
Otoz kon zostal przeprowadzony nie z powodu, ze bylo mu tam zle, tylko z powodu tego, ze o wszystkim na biezaco sie dowiadywalam, a to bylo niewygodne prawda ?
W nowej, tej "lepszej" stajni czekal na Celebesa boks wyslany lekkomyslnie SLOMA, chociaz kon od wielu lat stal na trocinach i BYLA O TYM MOWA, ZE ZA ZADNE SKARBY NIE MOZE NA SLOMIE STAC, czekalo zarcie DWA RAZY DZIENNIE (!!!) w postaci pelnego, suchego owsa i ...... twoje dziewczynko polecenie w czasie wyjazdu, ze kon ma rano skakac, a po poludniu isc w teren ! scn
Zaufalam zapewnieniom rodzicow, ze tam jest lepiej .......... dla kogo lepiej ?!
Kon zostal przeprowadzony bez mojej pisemnej zgody, ktora mialam wyrazic po obejrzeniu obiektu, a to wymagalo poczekania, bo pracuje 24 godz. na dobe, a sa urlopy i nie mial mnie kto zastapic ... nie czekaliscie, bo ??? Bo uciazliwy byl ten kontakt pomiedzy mna a Agnieszka ?
Zaufalam po telefonicznej rozmowie z wlascicielem nowej stajni, ze cos sie zrobi, zeby nie stal na slomie ....
Za co sie na nim mscilas ?! Niestety z nowego miejsca istotnie wiadomosci do mnie nie dochodzily, a wlasciciel zapewnial, ze wszystko jest cacy !
Kon jak wygladal w pierwszej stajni widac na fotce, natomiast do kliniki zostal przywieziony z podgojonymi ranami szarpanymi na szyi i klodzie oraz z zebrami i kregoslupem na wierzchu, co widac na nastepnym zdjeciu.
W rozmowie przedoperacyjnej z lekarzem zostalo przeze mnie wypowiedziane zdanie - cytuje - mam rozmowe nagrana:
" panie doktorze, Celebes jakies 3 lata temu mial juz taka operacje i zdaje sobie sprawe ze teraz wszystko moze sie zdarzyc ... i ufam, ze zrobi pan to, co UZNA ZA NAJLEPSZE dla konia, ktory bardzo juz wiele w zyciu wycierpial" .... tu placz nie pozwolil mi dalej mowic ..... liczylam sie z tym, ze kary moze tego nie przetrzymac i chcialam zwolnic lekarza ze swiadomosci, ze moge go obciazyc swoim zalem za nieudany zabieg, wiec dziecko staraj sie interpretowac fakty takimi, jakie sa, a nie takimi, jakie sa wygodniejsze !
A co do dziennych studiow mojego syna, to ....... pozdrowienia dla ZEN .... i zapewniam Was, ze w calodziennym rozkladzie wykladow i cwiczen zdarzaly sie jak dotad nawet ... 3-godzinne przerwy, ale ciezko raczej spotkac pracodawce, ktory by tolerowal taka niedyspozycyjnosc ....
Moje zdanie w tej sprawie to, wykształcenie ponad wszystko.. Z tego co Celebesówka pisze wydawało się, że wszystko klapnie i uda się pogodzić studia syna i dobrostan konia ale jak to w życiu bywa, żarło, żarło i umarło. Grunt to ratować teraz to co się da i nie poddawać się. Ja się podpisuję pod tym co zrobiła Celebesówka, jej intencje były jak najlepsze, niestety jak to zawsze bywa zawalili ludzie.
celebesowko ja rozumiem twoj zal, na wlasne oczy widzialam celebesa wczoraj. pociesze was tyle, ze pomimo, ze dosc chudy- wiadomo dieta, wygada naprawde dobrze.
Dzieki Katija, ze do niego wpadlas 🙂 Tesknie bardzo, ale na razie nie mam szans wyrwac sie z pracy - urlopy, a wiec mala obsada i zeby utrzymac ciaglosc antenowa, pracujemy po 10 godz. na dobe + dwa konie, ktore mam pod codzienna opieka .... do polowy wrzesnia nie mam co marzyc nawet o jednym dniu wolnym, zeby przejechac te 800 km. 🙁
Ostatnio wracajac z nocki do domu (15 km.) przysnelam na moment za kierownica .... tak sie przestraszylam, ze potem w domu nie moglam zasnac ! 😉
A ja rozumiem Celebesówkę w 100%. Sama musiałam oddac Pandura do adopcji 2 lata temu. Na szczęście trafił fantastycznie i nie muszę martwic się o to, czy ktoś go kocha. To była okropna decyzja, jedna z trudniejszych, jakie miałam w zyciu, ale..cóż.. taka była sytuacja i koniec. Nie było mnie stac nawet na utrzymanie konia chocby na łąkach 🙁

Jednak dzięki tej decyzji wszystko teraz się u mnie zmienia. Pojawiają sie możliwości i perspektywy i kto wie, pewnie znowu będziemy razem, o ile mi kręgosłup pozwoli, a Pandzio, który dzis ma juz 17 lat nie pozostanie na emeryckich łąkach..
No to od dzisiaj Celebes stoi w Gostarze na rehabilitacji (byl tak slaby, ze zdecydowalam przeniesc Go blisko, w pewne rece, zeby nabral sil), a Klinika czeka na uregulowanie przez opiekunow rachunku za zabieg ..... dowiedzieli sie przez telefon, ze ...... h...j zaplaci za to ..... sory .... ale to cytat z relacji ksiegowej Kliniki ..... oddaje sprawe do sadu i mam nadzieje, ze polskie prawo potrafi realnie ocenic, kto zaufal, a kto zawinil ......
jupiii!!!jak to dobrze że Celebes już nie musi stac  w klinice 😅  ❗
Super, bardzo się Cieszę, że Celebes jest na dobrej drodze do wyzdrowienia 🙂 i trzymam kciuki, żeby opiekunowie zapłacili z nawiązką za to jaką krzywdę mu zrobili!
Celebesówko skoro piszesz, że w Gostarze twój koń jest w zaufanych czy też pewnych rękach to szkoda, że od razu w te ręce nie trafił. Życzę mu dużo zdrowia.
Gostar jest klubem sportowym i stajnia-pensjonatem dla koni Z ICH wlascicielami, a nie dla konskich emerytow 🙂
Kon sportowy-emeryt, to dusza potrzebujaca kontaktu z kims stalym i spacerow w tej osoby towarzystwie, dlatego zaufalam tej "milej", chcacej sie na okreslonych przeze mnie warunkach zaopiekowac koniem dziewczynce i jej "sympatycznej" rodzince.
A teraz, kiedy kon jest tak slaby, jestem baaaaardzo wdzieczna Iwonie Szafir, ze zaoferowala na kilka miesiecy boks i spacery pod Jej czujnym okiem 🙂
Ludziska - 3majcie kciuki ! Jutro final Mistrzostw Wawki 😉
W sobotke odwiedzam Telepka w Gostarze .... pojdziemy na daleki spacer po lakach .... starsznie sie stesknilam za karym siersciuchem .. 🙂
Makrejsza   POZYTYWNIE do przodu :)
18 września 2009 06:45
Czekamy na zdjęcia z wizyty. napiszesz jak się skończyła sytuacja z tą rodzinką?
Ja bym nigdy konia nie powierzyła dziecku..konia który potrzebuje specjalnej opieki.

Dzieci są dziećmi. Nie mają w głowie dobra konia tylko własną przyjemność.

Nie wiedza co to jest poświęcenie bo do niczego nie doszły w tym wieku same i nie musza na nic pracować.

Myśle że to dziecko nie zdawało sobie sprawy jakie będą konsekwencje dla konia.

Odpowiedzialność miała spadać na rodziców, ale prawdopodobnie rodzice nie są "koniarzami", nie znają się na koniach więc i samym im trudno ocenić co jest dobre a co złe dla konia a poza tym mogli zostać "namówieni" przez obcych na mocniejsze eksploatowanie konia, skoro "nic mu przecież nie dolega". Mogła to nawet nie być ich zła wola, a jedynie brak wiedzy i ignorancja.  Szkoda tylko konia.

Tym samym nie sa usprawiedliwieni za krzywde którą wyrządzili. Ja jeszcze nie znalazłam odpowiedniej osoby do opieki nad moim. Jak miałam luzaczke ktorej powiedziałam ze w lesie step a pozniej w reku na trawe to po "spacerze" puściła konia na drogę z obcym konie. I to było po tym jak 2 lata leczyłam konia na kulawizne! Do dnia dzisiejszego zrezygnowałam z pomocy. Nie wyjechałam na wczasy w tym roku tylko opiekuje sie moim "specjalnym" koniem.
pozrrowienia dla Celebesa!!! 🙇 tak za Nim tesknie że sie  wczoraj poryczalam  😕 ...gdyby moi rodzice chociaz troche lubili konie...  😕
Witajcie, dlugo mnie TU nie bylo, ale mam sporo pracy, a i rowniez wlasnie wrocilam z Gostaru (mialam 1,5 dnia wolnego w koncu) gdzie Celebes ma taki komfort, milosc, opieke i widok z okna boksu o wymiarach 4/4m. ze chcialam tam zostac i z nim zamieszkac ! 🙂
Ogromne podziekowania dla wlascicieli Osrodka - Iwony i Rafala Szafirow za tak wspaniala i ofiarna pomoc w rechabilitacji bidaka.
Na razie kary ma bardzo restrykcyjna diete, wiec zeberka tylko lekko sie cialkiem pokryly, ale oczy juz nie sa tak nieobecne, juz chcemy wychodzic z boksu, juz wyzeramy odrobunki gniecionego owsa, ktorym czestuje go za kazdym razem podczas posilku sasiad no i z trawy sa klopoty z powrotami 😉
Wykupilam z marketu caly zapas oleju slonecznikowego, ktory bedzie sie dolewac do jedzonka, zeby jelita nie mialy klopotow i nareszcie zaczniemy "odgruzowywac" blask matowej teraz siersci ....
W najblizszym czasie postaram sie TU umiescic celebesowy, wspomnieniowy film (13 min.) jego najwspanialszych lat .... sama osobiscie go udzwiekowialam, a moj partner montowal - dobrze, ze sie przy tym wtedy nie pozabijalismy 😉
Odwiedzilam rowniez tych cudownych Ludzi w klinice XL w Tyncu Malym i ..... wyobrazcie sobie, ze zamiast od razu zaczac omawiac klopoty z odzyskaniem pieniedzy za operacje, zostalam na poczatku poproszona do obejrzenia Ich najnowszej, leczonej maskotki !  🙇 
To co zobaczylam, powalilo mnie na kolana i kazalo na kilka minut pozostac w tej pozycji ! 🙂
W Klinice dochodzi do zdrowka mala ..........  o s l i c z k a  o imieniu ZUZIA !
Jest  PIEKNA  i DZIELNA ! Urodzila sie z wada przednich konczynek, uniemozliwiajaca jej chodzenie (podkurcz), a teraz, po operacji, na odpowiednio usztywnionych nozkach ostroznie sie przesuwa i .... przytula to swoje puchate cialko z tak ogromnym zaufaniem, ze chce sie ja wziac na rece i porwac ! 🙂
Serdeczniaste pozdrowka od Celebesa z Jeleniej Gory ! 🙂
jesli widzialas osiolka, to widzialas rowniez pania, ktora z ogromnym oddaniem opiekowala sie celebesem.  🙂
Czekamy na filmik  😁
Celebesówka Co dalej zamierzasz z Celebesem? Czy znów będziesz starała się szukać dla niego "rodziny zastępczej" (mam nadzieję że bezdzietnej 😉 ) czy zostaje już u Ciebie?  👀
jak to dobrze ze z Celebesem już w porzadku 😀 😅 :kwiatek: 🥂 i wszystko co usmiechniete z tego powodu!!!!!a co do Celebesowego filmu to ja sama muszę swój przegrac jakos na nowa plyte bo  ta od pani juz troszkę się zacina (przy tym obiegu jaki ona robila w moim domu to sie wcale nie dziwie  😁 )
wlasnie odwiedzilam stara voltę i co????''opiekunka'' Celebesa pisze ze jej mama doplacala do tego zeby stal na sianie100zl  ,280 zl za kucie (tylko ciekawe czemu chodzil bez podkowy...)ze ma na papierze od klin9iki ze kolka nie jest od jedzenia ani od słomy a z reszta: 



przez caru$ w Pon Wrz 21, 2009 20:36

co???? że ja kazałam rano skakac ????? wżyciu jak pojechalam na wakacje to poprosilam instruktorke zeby na nim w tereny jezdzic a nie skakac i moja mama dopłacała włascicielowi 100 zl czyli miesiecznie 550 zl a za kucie 280 zl a my mammy od kliniki na papierze ze to nie od jedzenia ani od słomy mial kolke .
i celebes mial w piskorzowie ja k w raju mial 1 hektar do duspozycj a w bielawie 20m na 20m
PS:Jak coś to ja mam nowego konia .




i kolejne:

przez caru$ w Pon Wrz 21, 2009 20:40

sorki zapomnialam : doplacala 100 zl zeby stal na sianie
Pierwszy raz otworzyłam ten wątek, przeczytałam cały i aż łzy mi popłynęły...

Zatłukłabym bachora, mały sadysta i do tego wydaje się być dumna ze swojego postępowania, nie zauważyłam krzty pokory ...
Rodzice też niczego sobie  👿

I czym biedne konisko sobie zasłużyło, takim ludziom to nawet chomika bym nie powierzyła.
A samej dziewczynce radziłabym zmianę dyscypliny, najlepiej  na szachy
szachy tez mozna zepsuc...
a kij z szachami, niech psuje  😤
Cytowane wypowiedzi Caru$ rzeczywiście lekko powalają z nóg i dlatego nie mogę wyjść z podziwu dlaczego takiej młodej osobie włascicielka Celebesa powierzyła konia i to konia specjalnej troski.
Oczu nie miała i uszu czy co. A mowa o jakimś synu na studiach już była....
To chyba ciut doświadczenia z dziećmi powinna mieć.
I tak chyba choć trochę zorientować się komu powierza się konia to by wypadało.
A tu przecież gołym nieuzbrojonym okiem widać.
Bo Caru$ - bez obrazy - dzieciak pełną gęba i to dzieciak jakich pełno w naszych stajniach. Bogaci rodzice bez pojęcia o koniach ale za to spełniający wszystkie życzenia ukochanej córki. Chce konia dostaje konia.
Zepsuje, trudno widać  nie był dobry.  Chce nowego dostaje nowego. Trener jak czegoś wymaga a nie daj boże powie, ze z dziecka zaraz mistrza swiata nie będzie też zaraz do zmiany.
Drogie najmodniejsze bryczesy, najmodniejsze siodło i przekonanie, że jest się alfa i omegą.
No i fajnie.
Tylko, że nikt rozsadny nie bierze pod uwagę tego rodzaju młodej osoby jako opiekunki konia, ktoremu należy się wczesniejsza emerytura bo i tak w zyciu nie miał lekko.
Mam nadzieję, że Celebesówka drugi raz nie popełni tego samego błędu.
janka  🙇
lostak   raagaguję tylko na Domi
24 września 2009 07:25
janka, znam celebesowkę jakies 10 lat....
to co piszesz to wyciaganie pochopnych wnioskow.... myslisz, ze celebesowa rozmawiala z dzieckiem, myslisz, ze rodzice nie podpisali umowy, ze wszystko nie bylo ustalone?  myslisz ze ten bachor mial jakis wplyw na to jak ta adopcja miala przebiegac?

janka, znam celebesowkę jakies 10 lat....
to co piszesz to wyciaganie pochopnych wnioskow.... myslisz, ze celebesowa rozmawiala z dzieckiem, myslisz, ze rodzice nie podpisali umowy, ze wszystko nie bylo ustalone?  myslisz ze ten bachor mial jakis wplyw na to jak ta adopcja miala przebiegac?




Wierzę i nawet w to nie wątpię że była podpisana umowa, rozmowa z rodzicami. Ale, chyba podobnie jak janka nie rozumiem jak można wpaść na pomysł oddania konia dziecku?  🤔 Rozumiem i wierzę że rodzice byli przekonujący i zapewniali o swojej córce. Ja osobiście nie oddałabym konia dziecku.  Dlaczego? Chociażby dlatego że pamiętam siebie jak miałam 18 ( :!🙂 lat - byłam naprawdę nie do końca "dorosła do konia".  😡
Ee tam nie przesadzajcie - często dzierżawione są konie "profesory" dla juniorów - którzy chcąc nie chcąc na czymś się uczyć muszą. Ile dzieci - bo inaczej się nie da powiedzieć jeździ na koniach należących do trenerów i będących w dzierżawie. Sama mam w stajni taką juniorkę. Nie przesadzajmy - umowy podpisuje się z rodzicami i tyle. I z rodzicami się rozmawia a nie z dzieckiem. A to że rodzice nie chcą lub nie mają kontroli nad dzieckiem to niestety czasem trudne do zweryfikowania jest.
A ja jak miałam 18 lat, to o cudze konia dbałam jak o własne. Mało tego mając lat 17 w okresie wakacyjnym miałam pod opieką stadninę liczącą wtedy około 40 koni, w tym ok 12, które pracowały w rekreacji i wszystko funkcjonowało super, konie były zdbane, miały dobrze rozplanowaną pracę na lonży, w terenie czy też na maneżu (bo głównie tym się zajmowałam). Także uważam, że wiek wcale nie ma nic wspólnego z odpowiedzialnością, poprostu jedni będą rozsądni inni nie i nie ważne czy w wieku 16 lat czy też 35.
Mam nadzieję, że Celebesówka wygra sprawę w sądzie, a jej historia nas czegoś nauczyła. Ludzie potrafią być wstrętni, nawet Ci, który znamy naście lat 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się