Co mnie wkurza w jeździectwie?

o tak zasrana myjka ! - nie wiedziałam kto to, miałam tylko podejrzenia -zawsze zasrana myjka -
w końcu miałam napisać na ziemi farbą - SPRZĄTAJ PO SWOIM KONIU ! ale właściciel przydybał kto to i zwrócił uwagę  🍴 generalnie jakby każdy sprzątał po sobie to świat byłby piękniejszy  🙂 ale " to se ne da", niektórzy nie mogą wpaść na taki pomysł

co do szkół i pracy to ani w podstawówce, ani w liceum, ani na studiach, ani w pracy nikt się nie śmiał a wręcz sami się interesują, pytają mnie o wszystko, przyjeżdżają na zawody, także bardziej o tym rozmawiają i się interesują niż ja w pracy 😁 generalnie nie jestem namolna i w pracy raczej o hobby nie rozpowiadam wszystkim albo nie przeżywam co u konia,ale wszyscy wiedzą, że jeżdżę i sami zadają pytania i przejawiają zainteresowanie ! w szkołach tak samo było
W podstawówce zdarzało się usłyszeć ze strony chłopców coś w stylu "Pojeździj na moim koniku"
Ja z szerokim uśmiechem mówiłam "Sorry, na kucykach nie jeżdżę".  😁
Tym sposobem wyzbyłam się kąśliwych tekstów i komentarzy na temat koni i jeździectwa  🙂
a mnie wkurza taka bzdura: ludzie jak maja cienki czaprak to mowia ze to dobry na lato. a na lato wlasnie powinno sie uzywac grubego czapraka, zima mozna sobie pozwolic na cienki. wiem, ze to bzdet ale mnie drazni 😉
Mnie za to niektóre koleżanki z klasy podziwiały, że się nie boję   🤣
A jak opiekowałam się L., to się pytały " Jak tam L.? 🙂"
A chłopcy z klasy nawet nie wiedzą chyba bo nigdy się nie przyczepili  🤣
Ale to chyba dlatego, że trochę się mnie boją  😡 🤣
Rozie co ty im takiego robisz, że sie boją ? 🤣
A nie jest tak, że to właśnie kwestia młodziutkiego towarzystwa, które lubi się pośmiać w głupi sposób? Im starsze towarzystwo, tym lepiej rozumie życiowe pasje 😉
honey najczęściej tak, ale jak widać z wypowiedzi Dzionki nie tylko szczeniactwa dzieci to dotyczy.
Aaa jak byliśmy troszkę młodsi, to jak mnie chłopcy wkurzyli to im się oberwało czasem 🤣
Aż wstyd o tym pisać 🙄
Właśnie po wypowiedzi Dzionki można wywnioskować, że ludzie już od okolic 20stki zaczynają się powoli dojrzale zachowywać  😎
a mnie wkurza taka bzdura: ludzie jak maja cienki czaprak to mowia ze to dobry na lato. a na lato wlasnie powinno sie uzywac grubego czapraka, zima mozna sobie pozwolic na cienki. wiem, ze to bzdet ale mnie drazni 😉


uuu to byłabym twoim wrogiem  😁 Anky mam na zime a mattes na lato  🤔wirek:
honey chciałam powiedzieć Dramki  🤣
Dramka, czemu odraqzu wrogiem 😉 po prostu latem kon sie jednak bardziej poci, i potrzsebuje bardziej chlonnego czapraka. poza tym, mysle, ze chodzi to tez o jakosc mateialow, a mattesowi ciezko cos zarzucic 😉
katija, ja np. na lato uwielbiam cottony, bo muszę czaprak często prać a one fajnie się piorą i szybko schną.
mnie wkurzają wszechobecne układy w prawie każdej stajni.
i to, że nikt nie jest w stanie ci powiedzieć prosto w twarz co ma do ciebie tylko jedzie za plecami... -.-
ententa mnie to obgadywanie też, ale z tego co widzę to świat jeździecki taki jest
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 czerwca 2010 21:21
ja się zastanawiam czy ludzie w Polsce nie mogą być poprostu życzliwi
Siss   Za Króla! Za Ojczyznę! Za ile?
29 czerwca 2010 21:31
madmaddie chyba nie, bo ludzie są równi i równiejsi...
ja się zastanawiam czy ludzie w Polsce nie mogą być poprostu życzliwi


Ja się zastanawiam dlaczego polacy za granicą nie mogą być życzliwi dla innych polaków  😤
madmaddie   Życie to jednak strata jest
29 czerwca 2010 22:28
to różni Polaków od innych narodów, często w biednych krajach ludzie są bardziej uśmiechnięci, Polak kupi sobie Hondę ale będzie niezadowlony bo na Merca nie starczyło, dostanie pracę, ale kurczę mógł przecież dostac lepszą! żadnego optymizmu, Polacy kochają narzekać, wkurza mnie to czasami, i w jeździectwie tez tak jest nikt ci w stajni nie powie że fajnie jeździsz, że masz fajne bryczesy, że konia masz fajnego, tylko będzie po cichu zazdrościł
no dobra koniec 🚫
Ja zauważyłam że jak koń mi dobrze skacze to często tym wywołuje nie smak u innych.  🤔
Pursat   Абсолют чистой крови
30 czerwca 2010 07:56
Pursat, można, z powodów finansowych. Nie piszę, że jest to dobre rozwiązanie, bo nie jest, ale może być chociażby rozwiązaniem tymczasowym. Bo niestety, ale siodła tanie nie są...
To nie jest argument...
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
30 czerwca 2010 08:49
A mnie wkurza, co tam wkurza - wkurw**, doprowadza do szału, że od ponad dwóch miechów nie siedziałam na końskim grzbiecie, bo bez przerwy se z koniem na zmianę fundujemy jakieś kuku. Jak nie koń niedysponowany, to znów ja.  😤

I już było tak pięknie, już się wyleczyłam (bo ostatnio ja zaś miałam kuku i nie jeździliśmy z puli mnie, kuń się nudził), już robiłam przez parę dni lonżowanie, żeby takie wdrożenie do powrotu do treningu było i wczoraj miałam wsiadać. I co ❓ ❗ I du** ❗ I gów** ❗ Bo stajenny terrorysta poharatał mi konia, nikt nie wie, czy z kopa, czy z zębów go potraktował, nikt nic k**** nie widział i nikt w ogóle go tam  nie wpuszczał ❗ ❗ ❗

A moja sierota ma dwie wielkie sznity na grzbiecie, tam gdzie powinno leżeć siodło. No przecież się ze złości rozlecę. Taka byłam wściekła wczoraj, że miałam nieodpartą ochotę przywalić terroryście wiadrem w łeb, choć wiem, że to zupełnie irracjonalne zachowanie. 👿

I to mnie wk**** w jeździectwie, że tak naprawdę moje i mojego konia jeździectwo wcale nie zależy tylko od nas, tylko od miliona innych czynników i od humoru, a raczej jego braku u stajennego terrorysty też ❗ 😤

Czy tak dla odmiany ta moja sierota nie mogłaby kogoś skopać i pogryźć, a nie tylko być kopana i gryziona?  👀

jej, juz myslalam, ze stajenny terrorysta to po prostu tak nazwany stajenny i zaczelam sie martwic ze ci konia gryzie...
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
30 czerwca 2010 09:31
jej, juz myslalam, ze stajenny terrorysta to po prostu tak nazwany stajenny i zaczelam sie martwic ze ci konia gryzie...

😂



Gdyby stajenny konia mi gryzł lub kopał, lub w inny sposób konia krzywdził lub chociaż próbował, to na pewno by tym wiadrem w łeb dostał, a i pewnie przed widłami w moich rękach musiałby się ewakuować.

A tak co, w końskie sprawy miałam się mieszać? 🙄 A czy ja wiem o co im poszło?  🙄

Ale dziś na tablicy ogłoszeń zawiśnie kartka z wielkim czerwonym napisem: NIE WYPUSZCZAĆ PORTKA Z TYM I Z TYM TERRORYSTĄ ❗ ❗ ❗

Bo jak się okazuje samo gadanie i przypominanie nie wystarcza.
"A mnie wkurza, co tam wkurza - wkurw**, doprowadza do szału, że od ponad dwóch miechów nie siedziałam na końskim grzbiecie, bo bez przerwy se z koniem na zmianę fundujemy jakieś kuku. Jak nie koń niedysponowany, to znów ja. "

Skąd Ja to znam..Jak nie koń kuleje to mnie plecy bolą..itd.  😵
ooo to nie jesteście sami, albo konia leczę albo koń wypoczywa bo ja się leczę ... 😤
teraz jestem na etapie ja się leczę, ale konia zaczęłam lonżować od 2 dni  😅 i może za tydzień zacznę wsiadać - w końcu bo ciągle coś
A mnie wkurza, co tam wkurza - wkurw**, doprowadza do szału, że od ponad dwóch miechów nie siedziałam na końskim grzbiecie, bo bez przerwy se z koniem na zmianę fundujemy jakieś kuku. Jak nie koń niedysponowany, to znów ja.  😤

I już było tak pięknie, już się wyleczyłam (bo ostatnio ja zaś miałam kuku i nie jeździliśmy z puli mnie, kuń się nudził), już robiłam przez parę dni lonżowanie, żeby takie wdrożenie do powrotu do treningu było i wczoraj miałam wsiadać. I co ❓ ❗ I du** ❗ I gów** ❗ Bo stajenny terrorysta poharatał mi konia, nikt nie wie, czy z kopa, czy z zębów go potraktował, nikt nic k**** nie widział i nikt w ogóle go tam  nie wpuszczał ❗ ❗ ❗

A moja sierota ma dwie wielkie sznity na grzbiecie, tam gdzie powinno leżeć siodło. No przecież się ze złości rozlecę. Taka byłam wściekła wczoraj, że miałam nieodpartą ochotę przywalić terroryście wiadrem w łeb, choć wiem, że to zupełnie irracjonalne zachowanie. 👿

I to mnie wk**** w jeździectwie, że tak naprawdę moje i mojego konia jeździectwo wcale nie zależy tylko od nas, tylko od miliona innych czynników i od humoru, a raczej jego braku u stajennego terrorysty też ❗ 😤

Czy tak dla odmiany ta moja sierota nie mogłaby kogoś skopać i pogryźć, a nie tylko być kopana i gryziona?  👀




Niestety ja mam taką samą sierotę. Nie licząc dwóch młodych klaczek z którymi się zaprzyjaźnił, cała reszta stada go terroryzuje, chociaż do tej pory objawiało się to tylko przeganianiem z miejsca  na miejsce. Ale ostatnio przyjechał do stajni nowy koń (wałach) i okazał się być takim własnie terrorystą. Już dwa razy mieliśmy przerwę w pracy przez pogryzienia. A mój Niuniek oczywiście nie zdobędzie się na to, żeby chociaż raz pokazać, że on też ma zęby  👿
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
30 czerwca 2010 10:18
Z mojej sieroty to taki bohater, że potem za swoje krzywdy odgrywa się na tych mniejszych i najczęściej obrywa od niego bogu ducha winny kuc, który i tak obrywa od wszystkich terrorystów.


No nic, solcoseryl poszedł w ruch i mam ambitny plan zacząć wsiadać od przyszłego tygodnia, choć z drugiej strony trzęsę gaciami, bo teraz moja kolej na niedyspozycję zdrowotną i tak się zastanawiam, czy dalej fatum wisi nad nami i co tym razem może mi się trafić. Ostatnio było zapalenie stawów, no to teraz czas na ❓  👀

Może jakiś urok odczynić ❓ 😜
madmaddie   Życie to jednak strata jest
30 czerwca 2010 13:00
mnie najbardziej wkurza to że nie mam własnego konia, i to że przywiązałam się do pewnego konia, a tego się nie powinno robic jeśli koń nie jest nasz 👿 głupia jestem
Tez mnie to wkurza...Zawsze sie przywiazuje do zwierzat...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się