Rollkur

Ja się tak skromnie wtrące do dyskusji. Nie mam zdania na temat rolkuru - czytałam argumenty za i przeciw, ale nie widziałam tego nigdy na żywo i nie czuję się kompetentna, aby krytykować, czy wspierać metodę o której tak na prawdę nie mam pojęcia. Drażni mnie natomiast, że ludzie kategorycznie się wypowiadają o rzeczach o których coś tam gdzieś czytali i głoszą slogany wyciągnięte żywcem z neta i książek. Już ostatnio słyszałam, że koń pracujący z dość wysoko ustawioną szyją, ale przeganaszowany lekko głową pracuje w rollkurze i jakie to ZLO, albo np. że w rollkurze pracuje osoba, która ściska koniowi głowę czarną do klaty. Ludzie krytykują ten okropny rollkur, a na moje stwierdzenie, że to przecież rollkur nie jest jest wielkie zdziwienie. Dla wielu ludzi nie wiem czemu koń przeganaszowany = koń rollkurowany. Najdziwniejsze jest to, że osoby, które niby o rollkurze czytały i powinny teoretycznie wiedzieć jak ten rollkur wyglada totalnie mylą pojęcia.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 września 2010 08:18
Drażni mnie natomiast, że ludzie kategorycznie się wypowiadają o rzeczach o których coś tam gdzieś czytali i głoszą slogany wyciągnięte żywcem z neta i książek.

... bo udzielanie się w dyskusji o rollkurze jest trendy (?)
Aga_Leming w takim razie trzeba by zamknąć cały temat. Raczej niema na forum nikogo kto by stosował tą metodę lub był wetem który badał konia. No chyba ,że się mylę?
a co jest dziwnego w wypowiadaniu sie o rzeczach, o ktorych sie czyta w ksiazkach? To juz podyskutowac nie mozna?  😲
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 września 2010 14:59
pewnie że można dyskutować. Tylko że dyskusje dot. RK jest obecna wszędzie, pod każdą postacią, podtytułem i podsycona niesamowitą ilością emocji jakby co najmniej zjawisko to było powszechne. A nie jest.
Gillian   four letter word
12 września 2010 22:08
"nie wiem, więc chętnie się wypowiem"  😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2010 08:25
no dokładnie - nie znam się,  ale tez mam swoje zdanie 🙄

i generalnieto chyba taka samonapędzająca się machina: każda kolejna dyskusja wywołuje następne i z niczego robi się wielkie coś.

Nie wspominając o tym jaką w sumie reklamę temu zjawisku robią takie wszechobecne dyskusje, czy książki, czy też anty-RK kliniki Haushmanna .
ja bym tylko chciala wiedziec kto z osob gloszacych prawde "rollkur to zlo!" wie na czym polega ta metoda treningowa, kiedy, po co i dlaczego sie ja stosuje i widzialo zastosowanie na wlasne, nieprzymruzone oko.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2010 12:48
głoszą popularne prawdy bo chcą być na fali, bo modne jest bycie anty-czemuś bo dzięki temu czują się częścią jakiejś grupy
pewnie że można dyskutować. Tylko że dyskusje dot. RK jest obecna wszędzie, pod każdą postacią, podtytułem i podsycona niesamowitą ilością emocji jakby co najmniej zjawisko to było powszechne. A nie jest.


Dokładnie o to mi chodzi. Ja rozumiem dyskusję czysto teoretyczną - wiadomo, o wszystkim można rozmawiać i wymieniać poglądy. Tylko trzeba mieć swiadomość, że to jest właśnie dyskusja czysto teoretyczna, bo wątpię czy większość z osób się wypowiadających chociaż widziało rollkur na żywo, a co dopiero mogło porozmawiać z osobą poprawnie go stosującą, albo byłoby w stanie samemu go zastosować. Śmiać mi się chce, że ludzie widząc przeganaszowanego konia krzyczą - rollkur! - i krytykują okropną metodę treningową nie mając świadomości, że z rollkurem to nie ma nic wspólnego. Tego typu dyskusja właśnie mnie zastanawia i denerwuje - teoretyczne rozmowy o problemie doskonale rozumiem i nie widze w tym nic złego. Książki można czytać, ale trzeba wiedzieć o czym się czyta, bo potem każdy przeganaszowany koń jest według takiej osoby rolowany i krzywdzony.
Elu a byłas może na seminaruym z Heuschmannem, że wiesz przeciw czemu a pro co są te spotkania z nim? Z ciekawości pytam 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2010 14:05
generalnie to Haushmann się wypromował na RK - robiąc przy tym niezłą reklamę temu RK (robi). No przecież oczywiste jest przeciw czemu on jest w stosunku do czego ja nie ma nic przeciwko.
O rany ale zakręciłaś 🙂 Z Twojego postu wynikało, że tematem wiodącym jego "klinik" (bleh ta nowomowa) jest tylko argumentowanie przeciwko rolowaniu (RK jest skótem na rollkur? tak używasz?). A ja w sumie po seminarium w Krakowie byłam zdziwiona, że te rolowanie wcale nie było takie wszechobecne w  temacie. Oczywiście pokazał na tych swoich animacjach co się dzieje z kręgosłupem, miednicą, całym układem mięśni kiedy nos jest mocno poza pionem. Ale to wszystko bylo wymieniane jako cześć większego probelmu jaki on dostrzega w dzisiejszym ujeżdżeniu i sporcie jeździeckim w ogóle. Jest weterynarzem i leczy te "plecki" tych sportowych koni i jego determinacja mimo wszystko daje do myślenia. To była kolejna już osoba, u której spotkałam się z opinią, że ujeżdżenie przestaje być klasyczne. Troszkę to jednak nurtuje...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 września 2010 14:18
no dobra ale skoro doszlismy do konsensusu że RK jest tak naprawdę domeną naprawdę bardzo niewielu jeźdźców - to po co robic jakieś szkolenia dotyczące zła jakie RK powoduje i jeszcze z nimi objeżdżać świat.  Tak jakby większośc świata jeździeckiego faktycznie RK stosowała powszechnie i na każdym kroku.



Ale kliniki Heushmanna to nie tylko tematyka rollkuru. On skupia się(a przynajmniej tak było w przeszłości) bardziej na omawianiu efektów jazdy w niskim ustawieniu ze złamaniem w 3 kręgu szyjnym, a rollkur to mu wyszedł oprócz tego.
Podoba mi się wypowiedź Kyry Kyrklund na temat rollkuru w wywiadzie w ŚK.
Tak sobie jeżdżę po necie i natknełam się właśnie na Power And Paint, lonżowanego na rollkurze:
do pooglądania.

http://krysiakdressage.webs.com/apps/blog/entries/show/2772778-rollkur

Zastanawiam się, mój słaby i laicki umysł może tego nie pojąć, dlaczego, jeśli koń "powinien" być ustawiony wysoko, z nosem przed pionem, stosuje się rollkur. No i możecie mnie teraz zjeść, ale absolutnie nie podoba mi się co robi Anky z końmi. (tak wiem, czołóka światowa, etc...) Po prostu, cały czas byłam uczona, że pomocy nie ma być widać, u niej to aż takie groteskowe się wydaje, krąży teraz po necie jeden jej film szkoleniowy (?).

(Co prawda film przed 5 lat..)



Czytam ten wątek, bo niestety na żywo nigdy nie widziałam by ktoś robił rollkura, przynajmniej w takim "mocnym" wydaniu.
A tu pełno komentarzy, że wypowiadają się ludzie, którży nazywają to "ZŁEM", że większość i tak nie wie o co chodzi, że np. nigdy tego poprawnie nie zrobi, etc.
Ja też do nich należę i dlatego pytam, czuję się teraz jak w szkółce, kiedy pytałam instruktora co to jest zebranie u konia, i jak je zrobić, co to półparada, a odpowiedzi padały w stylu: nie potrzebujesz tego, nie umiesz to nie róc, i tym podobne... Nie wiem czy to jest złe czy dobre, co koń to inna taktyka, jeśli jakiś potrzebuje patentu to też przecież nie wszytsko i nie dla wszystkich. Czyli z umiarem.
Mała poprawka rollkur to metoda a nie paten wioec lonżować można "w" rollkurze a nie "na" 😉 rollkur powoduje że koń musi włożyć w trening jeszcze wiecej wysiłku niż podczas przejzdu w "normalnym" ustawieniu, powoduje hiperfleksje grzbietu i szyji przez co gdy w końcu pozwoli mu sie ustawić "prawidłowo" jego mieśnie odczuwają komfort (oczywiście to tylko złudzenie dla mieśni) ogólnie metoda polega na tym by po takim treningo w takim ustawieniu koniowi dużo  łatwiej przychodziło wykonywanie elementów z racji bardziej komfortowego ustawienia. Niestety na poziomie mistrzostw świata liczy sie skuteczność bo chodzi o duże koszta i duże wygrane. To tak jak rozprężanie podczas skoków tylko bardziej dramatyczne i brutalne. Na skokach skaczesz koniem na treningach 130cm po to by móc przejechać na zawodach parkur 115cm z dobrym wynikiem i bez trudności- oczywiście to tylko metafora.
Dzięki :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 sierpnia 2011 14:33
jakieś stare kotlety widzę że tu są odgrzewane
Ja osobiście uważam,że nie powinno się koni rollować nawet przez chwilę.Dr wet.Gerd Heuschmann udowodnił,że rollkur jest niezgodny z biomechaniką ruchu konia,powoduje maksymalne napięcie więzadła karkowego,uniesienie linii grzbietu,rozciągnięty i zablokowany mięsień najdłuższy grzbietu,odstawienie zadu,ograniczenie możliwości zginania kończyn w stawach,silne obciążenie stawów pęcinowych,brak rozluźnienia.[quote author=ElaPe link=topic=1380.msg705206#msg705206 date=1284383938]
no dobra ale skoro doszlismy do konsensusu że RK jest tak naprawdę domeną naprawdę bardzo niewielu jeźdźców - to po co robic jakieś szkolenia dotyczące zła jakie RK powoduje i jeszcze z nimi objeżdżać świat.  Tak jakby większośc świata jeździeckiego faktycznie RK stosowała powszechnie i na każdym kroku.
Po to,żeby osoby postępujące niezgodnie z wytycznymi FEI dot.ujeżdżenia przestały być uważane za wzór do naśladowania i kogoś od kogo należy się uczyć.




Ja jestem przeciwna. Moim zdaniem to przesada!
Naboo, a co tam Kyra mówiła? Nie czytałam chyba tego wywiadu, albo nie pamiętam.
RayBan ♥, to po prawej, o kurde, o kurde!! kto w ogóle wpada na takie pomysły? O_o
to chyba nie jest prawdziwe? jakie jest źródło tego obrazka?
Obrazek podesłałam mi koleżanka ,ale ponoć jest na stronie jakiegoś emerytowanego zawodnika (wkkw) który to dość mocno skrytykował ... : /
cieciorka   kocioł bałkański
12 października 2012 18:47
Myślę, że prawego zdjęcia nie można stosować jako argumentu w dyskusji, bo to nie rollkur, lecz jakaś tortura.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
12 października 2012 18:48
mi się odbija po tych nieświeżych, odgrzewanych ustawicznie kotletach typu dyskusja o mitycznym rolkurze 🤔
A ja mam pytanie czy rollkur to czarna wodza? I czym się różni od siebie przeganaszowanie, ganaszowanie i rolowanie konia?
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
25 czerwca 2013 18:06
Julka poczytaj temat od początku.
To nie czarna wodzaa
W jednym poscie nie da rady opisać połowy końskiego działu.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się