Odchudzanie - wszystko o ...

Oops Lotna, to rzeczywiście musisz się dobrze wyposażyć i zdobyć znajomości w kuchni vipowskiej jak najszybciej 😉 Powodzenia.
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
13 października 2010 10:37
moje drogie, czy któraś z Was używała plastrów odchudzających?  👀
moje drogie, czy któraś z Was używała plastrów odchudzających?  👀

Ja używałam antynikotynowych. Odchudziły mi kieszeń. Palę nadal.
Nie da rady porównywać nikotynowych do odchudzających. 😉
Nikotynowych tez używałam i ... w przeciwieństwie do Tani- NIE palę. 😉
Nikotynowe zawierają nikotynę naprawdę i w ten sposób spełniają swoje zadanie. A co jest w odchudzających i czy działa, to inna sprawa.
A ja mam nowy przepis na potrawkę 🙂

podam wam

Żebraka cielęce
marchewka
czosnek
szalotka
papryczka chili
łyżeczka oliwy z oliwek
brukselka
mąka ziemniaczana
woda i przyprawy

podsmażamy czosnek,szalotkę , chili i pokrojoną marchewkę dodajemy pokrojone żeberka.
Chwilkę wszystko smażymy i podlewamy wodą tak żeby mięso było prawie zakryte.
Doprawiamy sola pieprzem i czerwona papryką.
Dusimy do miękkości.
Wyjmujemy mięso a do sosu dodajemy brukselkę.
przykrywamy i niech się gotuje.
Mięsko obieramy z kości i dodajemy do garnka.
Jak już wszytko będzie ugotowane i doprawione dodajemy trochę mąki ziemniaczanej z wodą żeby zagęścić sos.
Podajemy z kaszą perłową 😀

smacznego
Ja już po wizycie kontrolnej u dietetyczki.
W 32 dni zgubiłam ok 5,5 kilo.  💃
W pasie i biodrach mniej po 6 cm.
Poprawiłam stosunki, tzn. mam mniej tłuszczu, a więcej wody i mięśni ( to dobrze)
Dietetyczka pozwoliła mi na małe grzeszki. Bo skoro do tej pory miewałam małe grzeszki, a waga tak świetnie spada, to pozwoliła na te grzeszki. Opowiedziałam jej jak cierpię z braku słodyczy i pozwoliła mi raz w tygodniu je zjeść. Ale mam dokładnie opisać kiedy, jakie i ile.  😉  ( to chyba taki sposób na to, żebym nie zjadła ich za dużo)  😉

Zgodziła się również, że jej pierwotne wyliczenia były za ostre i nie muszę chudnąć jeszcze 12 kilo, tylko jeszcze jakieś 6-7.
Matko.....jakaż ze mnie się laska zrobi, jak zejdzie mi jeszcze te 6 kilo. Ja JUŻ jestem usatysfakcjonowana i szczęśliwa ( wchodzę we wszystkie do tej pory za małe spodnie jakie mam w domu), a to jeszcze 6 kilo?  😲 Spoko.  🙂

Dziewczyny- jeśli któraś ma NAPRAWDĘ problemy z wagą i nie potrafi jej utrzymać- do dietetyczek !!! Żadne kopenhaskie, żadne Dukany. Takie jest moje zdanie.
tunrida, gratulację 😅 😅
ja też się pochwalę
mój cel to 65kg moja waga obecna to 64,8kg 😀  😅 😅 😅 😅
tunrida - wow, super!

Niestety nie każda dietetyczka to potrafi. Byłam u jednej, zrobiła wywiad, przygotowała bardzo ładnie wyglądającą dietę, urozmaiconą, ciekawą ( nie licząc kurczaka ) itp.
Po miesiącu nie schudłam nic, byłam wiecznie zamulona, śpiąca i ogólnie mój system trawienny protestował bardzo. Rzuciłam draństwo w diabły, bo miałam dość.
Lena, my z tunridą, chodziłyśmy do tej samej dietetyczki.
Jak widać po nas obu pani jest skuteczna 😀

a kurczak będziesz mieć raczej zawsze w diecie niskokalorycznej ponieważ jest to jedno z mniej kalorycznych mięs ( kurczak, indyk)
Nie no zgoda z tym kurczakiem, ale codziennie to była przesada 😉
co codziennie to faktycznie przesada. 😂
Ja miałam jeszcze rybki i cielęcinę 😅
Odgrzebałam zalecenia mojej Pani Doktor i wróciłam do 1000 kcal. 5 posiłków, owoce, dużo zielonej herbaty.
Ciągnę już tydzień - efekt takiego poczucia się lżejszym od razu.
Głowa bolała mnie ciurkiem 3 pierwsze doby. Teraz tylko został kłopot ze spaniem.
Poprzednio wymęczyłam 3 tygodnie i musiałam przestać bo miałam taką masę zajęć ,że musiałam mieć energię.
Teraz się zaparłam . Kiedy sen powraca? Powraca w ogóle? Śpię jak mysz pod miotłą po trzy godziny i to wszystko.  🙁
Dodofon chyba o tym pisała?
Mi pomagała szklanka mleka na wieczór. Oczywiście z cynamonem i kardamonem 🙂
Tania-1000 kcal to strasznie mało. fakt, że wszystko zależy od wieku, płci, aktywności fizycznej, ale mi dietetyczka wyliczyła 2200 żeby nie tyć i nie chudnąć.
Moją dietę odchudzającą ułożyła na 1300 kcal.

Ja nie miałam ani bólów głowy, ani zaburzeń snu. Jedynie raz na kilkanaście dni mam moment, że robi mi się troszkę słabo i ciemno przez oczami. Mam zbadać poziom cukru w tej sytuacji, ale nigdy nie było okazji. I w sytuacjach "W" mam zjeść pół banana. Pomagało. Ogólnie moją dietetyczkę martwią te sytuacje, ale cóż.... Ja myślę, że to może mieć związek z okresowo intensywniejszym wysiłkiem z mojej strony ( nie uwzględnionym w diecie) 
Tania, to dziwne że nie masz energii przy zdrowym odżywianiu .
JA właśnie na diecie odzyskałam energię.
No ale każdy organizm jest inny.
tunrida, rewelacyjny wynik! A przede wszystkim zdrowo i prawdopodobnie trwale.
Ale co do 2200 kcal - możesz mi wierzyć, to chyba dość sporo. Ja przy 1600kcal zaczynam tyć, pomimo 8-10 h fizycznej pracy  😕

Ktoś może polecić dobrego dietetyka w Wielkopolsce? Kalisz, Poznań?
Dodo?

A co do samopoczucia - je jestem chyba jakimś cyborgiem, ale mogę jeść 500kcal, albo mniej, i i tak dobrze się czuję.
Za to piję bardzo dużo i jeśli tylko nie mam wystarczającej ilości wody, od razu boli mnie głowa.
:kwiatek: Dzięki. Spróbuję z tym mlekiem. Ja się budzę w nocy głodna do bólu i zapycham jabłkiem, bananem (bez skojarzeń,proszę!  :hihi🙂 - ale marzy mi się tłuste mięso. Tłuste,tłuste .... a potem słodycze.
Nie mam nic w domu-jak nałogowiec.
Ja też przed dietą pozbyłam się z domu wszystkiego, czego jeść nie powinnam 😉
Na szczęście jak wracam w nocy i jestem głodna, bez wyrzutów rzucam się na jogurt lub serek homo 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
15 października 2010 13:40
ja mam tak jak Tania- totalny spadek energii. Tylko że sen u mnie to najlepiej jakby trwał 12 godzin. jeśli w tym okresie zaczynam nie daj co ćwiczyć... hormony mnie zabijają i przerywam dietę obżerając się pączkami.

U mnie waga stoi na -8 kg.... i jestem niepocieszona bo nie dość że przed okresem  bankowo przybiorę 1,5 kg więcej  to wyskoczyła mi mega obrzydliwa opryszczka... czyli jestem wyjałowiona z witamin. Buhhhhh.. i płakać mi się chce. 😕
Zdradzę wam najważniejszy sekret tej mojej diety ( niby żadna nowość, bo od dawna to wiem, ale dopiero po raz PIERWSZY to wypróbowałam na sobie).

Najważniejsze jest to, by było 5 posiłków i by odstępy między nimi nie były dłuższe niż 4 godziny.
Jeśli odstęp jest dłuższy, metabolizm zwalnia i następny posiłek zamiast spalić się, wlezie nam w biodra.
Czyli- systematycznie, ale nisko-kalorycznie.
Jeśli nie jesteście głodne a wypada pora posiłku, to nikogo to nie interesuje. MACIE zjeść i już.

Podpowiem trochę.
U mnie to wygląda tak:

Śniadanie-8😲0 ( I wersja-200-300 ml mleka z płatkami owsianymi lub 15 gram musli + otręby. Lub II wersja- 50 gram sałaty, plasterek polędwicy, kromka chleba razowego, kawałek papryki)
Drugie śniadanie- 11😲0  ( jogurt do 2% ok 150-200 ml lub plasterek chleba razowego z plasterkiem polędwicy z sałatą lub trochę mleka + jabłko lub brzoskwinia)
Obiad- 14😲0-15😲0 ( na pewno zawsze jakaś surówka, na pewno prawie zawsze coś mlecznego ( kefir lub maślanka do 2%), na pewno zubelek mięsa chudego ( duszę sobie wołowinę, schab, ale jest tego naprawdę malutko- jakieś 80-90 gram) i na pewno mam 150-200 gram ryżu, kaszy, czasami ziemniaki
Podwieczorek-17😲0 ( jakiś owoc, jakiś kefir)
Kolacja- bywa różnie, ale również zdrowo i mało. Jeśli chleb, to tylko kromka, rzadko 2, na pewno zawsze mam warzywa ( sałata, papryka, ogórki) Czasami mam kilka pierogów, czasami jakąś gotowaną soczewicę, czasami jajko.
Spanie- co najmniej 2 godziny po kolacji.

Oczywiście jest to zróżnicowane. Czasami mam jajko, czasami rybę ( prosiłam by ryb było mało, bo nie lubię) Ale ogólnie zarys jest taki jak przedstawiłam. Z tym, że jak wiadomo, możliwe, że komuś o innym zapotrzebowaniu energetycznym taka dieta to byłoby za dużo. Innemu- za mało.

Zabeczka  jak Twoja dieta ?

ja pierwszy raz kupiłam sobie spodnie w rozmiarze 36  😅  jestem szczęśliwa
Mnie już troszkę jest lepiej .Dzień 10. Głowa już nie boli. Zanika mi biust. 🙁
Koń się ucieszył, bo mu chyba lżej troszkę było.
Teraz widzę,że niby się pilnowałam, ale folgowałam sobie nieźle.
Jem 1000 i żyję.
Pani Doktor pozwoliła pić whisky raz w tygodniu. Ciekawe czemu akurat to? Też Wam na alkohol pozwalali?
Tania, 1-2 w tygodniu lampkę wina
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
18 października 2010 12:01
ciska mam TE dni więc nawet nie staje nawadze... 🙁
na tydzien mam z głowy dukana bo wtedy te trudne dni stają się masakrą.
znam ten ból ja jakies 3 dni przed okresem chodze  ciągle głodna  to jakas masakra.

Ja już skończyłam z dukanem , co najwyzej rozsądnie jem i nadal chudne ale cera mi sie pogorszyła.
Zaczynam 5 tydzień diety 1300 kalorii ułożonej przez dietetyczkę i mam już 6 kg na minusie😉 Czuję się duuużo lepiej, lżejsza. Na początku męczyło mnie to, że muszę jeśc tyle posiłków (też mam 5 posiłków), ale teraz już się przyzwyczaiłam i nie mam z tym problemu. Jak wychodzę na uczelnie to robię sobie kanapki lub jem jogurta.  🤣
AleksandraAlicja   Naturalny pingwin w kowbojkach ;-)
18 października 2010 12:54
Ponieważ jem, jak ptaszek (wróbelek, a nie pelikan), a wcale nie chudnę, do tego chodzę wściekła, no bo jem, jak ptaszek, więc postanowiłam za radą Tunridy jeść 5 razy dziennie w równych odstępach. Tym bardziej, że podobnie jadła koleżanka, która schudła niemożebnie więc może i mi się w końcu uda  🙄 Strasznie dużo nie chcę- max 5 kg, ale od dłuższego czasu mi się nie udaje.
Ja też jadłam jak ptaszek, ale jak jakiś orzeł-rzadko a dużo.
I teraz wmuszam te 5 x dziennie. Mam alarmy w telefonie ustawione
I takim "ptaszkom" jeść 5 posiłków jest ciężko. Ale efekt jest 100%
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 października 2010 16:27
A mi ruszyło w końcu w dół! 😅
Po miesiącu nieważenia się spadło mi do 54.5 z 56 kg 😅
A.   master of sarcasm :]
18 października 2010 16:32
Jezus Maria, ratunku
czy ja przez 3 tygodnie dalabym rade zwalic 15 kg? no, 13.5... najgorzej ze mam strasznie duzo masy miesniowej hahaha musze wracac na wyscigi do pracy na zime a mam okazje na swietnie platna prace  :emot4:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się