jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
17 stycznia 2011 15:34
a moge polecic profilaktyczna plombe? albo ladniej to ujmujac leb urwac, zatrzymac, cofnac i poczekac az pusci? to blad do przepracowywania na treningu szczegolnie, ze to byly pierwsze skoki od jakiegos czasu.


Dzięki wszystkim  :kwiatek:

Szczerze powiedziawszy nasze okoliczne tereny nie są zbyt urodziwe i "bogate" także nasze najczęstsze wyjazdy sprowadzały się raczej do stępo-kłusa po krótszej jeździe, a galop wprowadzałam tylko jak podłoże pozwalało.
Także nie mam pojęcia skąd ta energia na ponoszenie  😁
Na pewno pokombinuje, posprawdzam z wędzidłami od razu jak wrócimy do jazdy  😉
LatentPony   Pretty Little Pony :)
17 stycznia 2011 16:43
a moge polecic profilaktyczna plombe? albo ladniej to ujmujac leb urwac, zatrzymac, cofnac i poczekac az pusci? to blad do przepracowywania na treningu szczegolnie, ze to byly pierwsze skoki od jakiegos czasu.



Żaden ze mnie znawca, ani trener, ani nawet jeździec. Jestem zwykłym dupotłukiem. Więc moje słowa proszę potraktować z przymrużeniem oka i poprawić jeśli się mylę
Ale uważam, że takie postepowanie nie poprawi zachowania konia, wręcz przeciwnie. Może się zrazić do skoków. Uważam, że w tym przypadku pomoże przede wszystkim trener, praca ujeżdżeniowa i dużo cierpliwości. W korytarzu też tak się zachowuje? Może nie ma wyrobionej wystarczającej równowagi?
Ale tak jak mówię - ja tu tylko sprzątam.
no chyba właśnie tu tylko sprzątasz. Bo ja nie znam konia który po tym jak nakręca się po skoku i dostanie plombę czy właśnie zostanie zatrzymany i cofnie się pare kroków, wpadłby w panikę i przestał skakać. Ile można dać się wozić po skoku i czekać na zbawienie? Czasem trzeba pokazać że rządzi ta osoba na górze, i trzeba się jej słuchać a nie robić co się żywnie podoba.
Nalle   Klapiasty & Mała Cholera
17 stycznia 2011 16:54
Dodam jedynie, że praca ujeżdżeniowa oczywiście jest podstawą, ale już zostało napisane, że podczas deptania po płaskim koń jest całkiem sterowny.
W takim razie rzeczywiście może przydałaby się porządna plomba - właśnie w celu uświadomienia, kto dyktuje warunki. A poza tym dużo pracy na koziołkach i niskich przeszkodach w liniach - zatrzymania przed, zatrzymania po, kiedy sobie jeździec zażyczy.
christine   zawodnikowanie reaktywacja. on the go.
17 stycznia 2011 16:55
jak ma sie w korytarzu powiesic na reku 😎

a tak powaznie zaden kon z powodu zatrzymania po skoku sie do skokow nie zrazi. reakcja ma byc na tyle ostra na ile kon zasluguje, jak mnie kon chamsko wywozi wyrywajac z reki wodze to i ja go chamsko posadze na zadzie w stoj i cofne. aneta wykonala 6 skokow, ktore mialy takie samo zakonczenie (osobiscie bym sobie na to nie pozwolila) czy jezdzcy maja obowiazek na silowni pakowac i nosic na sobie 600kg?

jak kon jest mlody i nie ma rownowagi to sie go inaczej pracuje i nie szuka porady na zbawienne wedzidlo tylko na prace jak konia rownowagi nauczyc. z pytania tutaj wnioskuje, ze to kon stary ktoremu korba odwalila to trzeba go krotko i na temat z powrotem wychowac.

christine,  amen 🙇
Też miałam ten problem, i nie pomagało cudowanie, kręcenie wolt, zatrzymania przed i po. Do us*anej śmierci mogłam kręcić a koń i tak potem odpalał wrotki. W końcu nerwowo nie wytrzymałam, posadziłam na dupie zanim osiągnęła czwartą kosmiczną prędkość i cofnęłam parę metrów. Problem zniknął jak ręką odjął - teraz czeka na sygnał i przed i po.

I też uważam, że bardziej się konia załupia targając się z nim na zwykłym wędzidle, niż działając o niebo lżej ostrzejszym kiełznem.
zgadzam się z christine ale to też zależy od konia, to na ile możemy sobie pozwolić i pewnie też od powodu z jakiego ucieka po tej przeszkodzie, czy sie nakręca, czy się boi, czy pędzi do kolejnej, bo to są moim zdaniem różne problemy do usunięcia. Ja jak zwykle tylko na przykładzie nieco zwichrowanej Reszki w czasie gdy zaczynałyśmy pracować, gdybym wtedy zrobiła jej taką plombę ona by się znerwicowała jescze bardziej i odmówiła współpracy, dlatego pomogło dużo pracy na malych przeszkodach zatrzymania przed, zatrzymania po, a jak nie reagowała bardzo dobrze jej robiło hamowanie na scianie hali czy płocie ujeżdżalni, zaś teraz to już zupełnie inna sprawa, nieco ustatkowałą się psychicznie i obecnie jak się zapomni czy to w terenie czy to po skoku czasem trzeba mocniej impulsami ją zatrzymać i nic jej się z tego powodu złego nie dzieje.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 stycznia 2011 17:57
A jak się zapatrujecie na sprawę materiału, z którego wykonane jest wędzidło?
zwykła stal, argentan, miedź ? Najbardziej interesuje mnie wasze zdanie apropo argantanu, który ponoć zachęca do żucia?
xequus, mogę się wypowiadać wyłącznie w oparciu o przypadek moich koni, a więc wydaje mi się, że przede wszystkim przypasować musi typ/kształt wędzidła, a rodzaj metalu ma znaczenie drugorzędne.
W każdym razie u mnie na takim samym metalowym i argentanowym wędzidle koń chodził tak samo. Tak samo kiepsko, dodam 😉
Najchętniej żuła zwykłe, lekko przyrdzewiałe. Miedziany łącznik też smakował 😉
Z resztą, zdaje się że nawet w tym wątku padło stwierdzenie, że te wszystkie aurigany, argentany itd. to taka Ameryka w konserwach - ot zwykły stop ładniej nazwany.
I też uważam, że bardziej się konia załupia targając się z nim na zwykłym wędzidle, niż działając o niebo lżej ostrzejszym kiełznem.

ja w imie dobra koniffsia dawalam sie targac po okolicznych polach i lasach, zalujac, ze nie mam kotwicy, bo moj kon potrafil nawet w klusie sie ze mna zabrac i zupelnie nie zwracac uwagi na polparady, ba! potrafil mnie wyciagac z siodla. dostal pelham, zdziwil sie, zaczal pieknie na niego reagowac, zrozumial, ze w kwestii polparady dyskusji NIE MA. jezdzimy na wedzidle, problem minal.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
17 stycznia 2011 20:53
Z resztą, zdaje się że nawet w tym wątku padło stwierdzenie, że te wszystkie aurigany, argentany itd. to taka Ameryka w konserwach - ot zwykły stop ładniej nazwany.

Chyba właśnie nie do końca, bo jednak wędzidło ze stali to po prostu wędzidło ze stali, a poszukałam w necie co to jest ten argentan i znalazłam: Jest to srebrzystobiały stop zawierający 40-70% miedzi, 10-20% niklu i 5-40% cynku. (według wikipedii, więc prawdziwość z przymrużeniem oka)
xequus, chodzi o latwosc utleniania sie metalu. im bardziej metal utlenialny, tym bardziej "smakuje" koniom. dlatego konie lubia zardzewiale wedzidla.
katija u nas bardzo podobnie - koń był załupiony w pysku, to dostał grubą oliwkę, bo niby delikatna  😵 No i efekt był taki że koń na ujeżdżalni w pysku całkiem martwy (nie przeżuła tego zakichanego wędzidła ani razu) a w terenie ręce mi odpadały. Kombinowałam, kombinowałam, aż wsadziłam jej stare, podwójne wędzidło -  🙇 koń się odblokował, żuje, odpuszcza w potylicy i przy pracy na płaskim mamy miły, miękki kontakt. A jak chce na łące odpalić wrotki to wystarczają normalne półparady (bez użycia bicepsów 😉), żeby ją opanować. Jest coraz lepiej, więc teraz zmieniamy na podwójnie łamany wielokrążek z dwiema wodzami i zobaczymy, co będzie.

xequus ja wiem, że to nie jest zwykła stal. Ale nie jest to żaden nowy wynalazek, bo jak porównuję wędzidło sprzed 10 lat, kupione jako "miedziane" a jakieś nowsze argentanowe, to to jest jedno i to samo 😉
anetakajper   Dolata i spółka
18 stycznia 2011 06:46
Tylko koń nakręca się przed skokiem i po.
Koń przez takie zapitalanie nie skacze fajnie- płasko ! a zatrzymanie go  😵 na siłę, z plombom - jestem za słaba :/
Po pierwszych skokach już miałam dość wszystkiego. Dość bycia miłosiernym dla pulerstwa!
Wczoraj na próbę zapięłam wielokrążek. Oczywiście na 2 wodze. Pierwsza na zwykłym wędzidle, a druga na dolnym kółku. Podpięłam również paseczek.
Rozprężenie pracowałam tylko na wodzy wędzidłowej było ok. przejścia od dosiadu i zamknięcia tylko dłoni.
Do skoków nabrałam trochę dolnej wodzy. Najazd ok. ląduję i czuję że chce mi spitolić. Zdziwiła się niesamowicie jak zadziałała dżwignia i zacisnął się paseczek. Nagle galop stał się krótki i okrągły. Następne skoki były - wspaniałe, okrągłe, a pulerstwo jakoś przygasło.

Czy takie rozwiązanie może być zastosowane do skoków? Koń już startował w tamtym sezonie, ale mało bo miała problemy z zębami (już po zabiegu) i pulerstwo tłumaczyłam, że wina tkwiła w zębach. Dlatego całą zimę poświęciłam na pracę ujeżdżeniową i zapomnieniu o bólu.


Czy takie rozwiązanie może być zastosowane do skoków?



W sensie dwie pary wodzy? Jeżeli tylko odpowiada Ci to rozwiązanie, to czemu nie? Niemcy chociażby tak jeżdżą 🙂
Ktoś tu szukał wędzidła Nathe w atrakcyjnej cenie 😉. Jest na Allegro 😀
http://allegro.pl/equishop-wyprzedaz-wedzidel-nathe-lamane-13-5-i1421128664.html
ja nie wiem jaki wziąć rozmiar :/ bo jabłkowe pojedynczo łamane 14,5 jest ciut za duże, a 13,5 ciut za małe. Powinnam mieć równo 14. Ale chyba lepiej ciut za duże nie? zawsze moge założyć gumki...
http://www.amigo-konie.pl/product_info.php?products_id=2040&topSsid=2859e4d9fe8a2052697f9870dde88c52 takie wędzidło ktoś gdzieś widział w rozm. 12,5? Tzn w tej cenie. Bo za 110-120 to widziałam 😉
branka
weź 14,5 i do tego ślinianki , ja tak robię .
Hej! poszukuję hackamore z krótkimi czankami na araba i młodego hucułoaraba. Najbardziej mi sie marzy z mosiężnymi czankami albo grawerowanymi (tylko względy estetyczne)  Wpadło Wam kiedys coś takiego w oko?? No i nie wiem czy łatwiej dopasować taki z łańcuszkiem na podbródku czy z paskiem skórzanym. Nigdy nie miałam do czynienia z hackamore i chciałabym przetestować. Młoda na wiosnę będzie miała pierwsza szkołę i chciałabym żeby na haku chodziła, bo to raczej wygodne powinno byc na rajdy 😀
Też rozglądam się za hackamore z krótkimi czankami. Ważnie by było ze skóry naturalnej (część nachrapnikowa).
Jest duży wybór podobnych i nie wiem które wybrać (interesuje mnie przedział cenowy do 100 zł maksymalnie).
Mój koń to folblut o drobnej głowie, zastanawiam się więc czy rozmiar full ma dostateczną regulację, by kiełzno nie było za luźne.
Tristia dla drobnej głowy polecam te z gnl-u - rozmiar kucykowy. Na mojego xxoo jest idealne, nawet mogłoby być jeszcze ciut mniejsze-firma chyba equi-theme, cenowo na pewno do 100 zł
Na Allegro znalazłam wędzidła obciągnięte skórą – pojedyncze i podwójnie łamane.  Ma ktoś jakieś doświadczenia z takimi wędzidłami?
Trista
Full moim zdaniem bedzie za duzy. Ja mam Fulla na duża hanowerską głowe i nie mam zbyt dużego pola do popisu w związku ze zmniejszaniem tego. I powiem Ci szczerze że mam ktorej z koleji hackamore takie do 100 zł. Pierwsze miałam nawet za 50, ale opchnełam szybko bo źle leżało i ogolnie widac było że długo nie pociagnie. Ogolnie skóra w nich wyglada brzydko, szczegolnie w tych jazsnych. I gdybym teraz miała kupowac to dołozyła bym 50-100 zł i kupiła bym takie z paskiem i niepodszywane futerkiem. Ktoś tu wystawił takie, chyba w temacie o hacku.
trusia, podobno rewelacyjnie przyjmowane przez delikante konie.
Katija,  :kwiatek:  Zainwestuję.
natknął się ktoś na pustą oliwkę podwójnie łamaną? 👀 ja znalazłam tylko pojedynczo łamane.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
24 stycznia 2011 18:49
o, super, bardzo dziękuję  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się