Licealiści :)

Dziewczyny, co to są te Hadesy?  👀
Graba.   je ne sais pas
21 stycznia 2013 18:05
Krupnik., oficjalna wersja u nas to Harcówka(przynajmniej tak mówili 1 września w I klasie😀) w naszym LO to są małe, śmierdzące, okratowane sale w podziemiach. Niektóre bez okien :P
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 stycznia 2013 18:07
u mnie to jest jedna konkretna sala od historii i zawarty w niej nauczyciel 😀iabeł: chociaż ostatnio zaczynają mianem Hadesu określać całą piwnicę, na którą składa się szatnia, korytarz bez żadnego okna, gdzie prawie nigdy nie ma żarówek, kilka sal, biblioteka, czytelnia i sklepik szkolny.
edit: paradoksalnie, zimą jest tam okrutnie lodowato - grzejników na korytarzu brak i jeszcze Voldemort wietrzy swoją salę, otwierając wszystkie okna na oścież... przez 10 lub 20 minut, zależy od przerwy.
Ja tam lubię nasz Hades, ale to dlatego że mam tam tylko angielski z grupą, z którą czuję się lepiej niż z klasą. No i mamy salę z oknami, możemy wietrzyć 😁
U nas jak jakoś tak na jesieni gorliwie wietrzyli piwnicę, to zapomnieli zamknąć okna na noc  😂 Szatnie zalane, można było kajakiem pływać  😁
A u nas w piwnicy jest ładnie wyremontowana salka zwana powszechnie Świetlicą. Mamy tam stół bilardowy, piłkarzyki i jakieś stare kompy [ale do użytku dla uczniów!]. No i tablicę, bo czasem tam lekcje są. Okna wprawdzie zakratowane, ale otwieralne.  😁
Czy ktoś z re-voltowiczów chodzi do LO im. Chałubińskiego na Narbutta w Warszawie?
Jestem ciekawa czy mam kogoś 'z branży' w szkole  :kwiatek:
Ja już dawno zapomniałam o pierwszym semestrze. Mam teraz ferie więc luz, blues. Jako, że jestem w drugiej klasie to ostatnie o czym myślę to nauka. Zwyczajnie nastąpiło zmęczenie materiału, tak baaardzo mi się nie chce... Obiektem mojego zainteresowania są teraz jedynie imprezy, osiemnastki, prawko. Oczywiście liczę, że w klasie maturalnej zacznę się uczyć co na pewno nie nastąpi. 😵

średnia 4,1 więc nie jest źle, bo moje próby nauki mogę policzyć na palcach jednej ręki 😎
nopebow nie przejmuj się, mam podobnie... najgorsze jest to , że zawsze powtarzam sobie "od tego roku już będę się uczyła" i kurczę rzadko kiedy mi to wychodzi... a tej nauki z roku na rok coraz więcej... może uda mi się w ferie pouczyć trochę(mam od 11.02  🙇 )... chociaż szczerze w to wątpię...
Jak w drugiej klasie żyjesz z ciągłym przekonaniem "zaczynam się uczyć od..." to jeszcze nie jest tak źle. Gorzej jak w trzeciej klasie też tak myślisz, a potem nagle: ups, to już jest koniec stycznia?  🤔
ooo, u nas tez jest sala w podziemiach, na szczescie z oknami 😁 idac do LO myslalam, ze bedzie gorzej, a tu pierwszy semestr calkiem gladko poszedl. teraz rozszerzone 3 przedmioty, wiec chyba sie dopiero zacznie ostra jazda.. 😎
olencja wtedy to już tylko współczuć 🙂 dlatego muszę wziąć się w garść! tylko jak...?lenistwo zwycięża... 🙇
tajfunowaa rozumiem Cię...co robi olencja, która ma w perspektywie dwa sprawdziany jutro? Siedzi przy kompie...  🤦
ja jestem chora, siedzę w domu a z pożytecznych rzeczy zrobiłam porządek w pokoju, kilka ogłoszeń jeździeckich, posegregowałam zdjęcia żeby wrzucić na stronę stajni i zrobiłam za duży halter... jeśli chodzi o rzeczy szkolne to nic... nawet lekcji nie mam chęci przepisywać.... 🤬
Ale zrobiłaś masę innych pożytecznych rzeczy, to się liczy  🤣
olencja tak... to wszystko zrobiłam tylko dlatego, żeby nie brać się za lekcje, notatki, naukę...
Oj tam, liczy się efekt: dużo zrobiłaś i tak o tym myśl  😀
Ja z pożytecznych rzeczy dziś zrobiłam maskę na włosy  😁
Szkoła leży odłogiem. Jeszcze tylko trzy dni, a do tego w czwartek idziemy wystawę oglądać, więc luuuz.
tajfunowaa, w takim razie zapisz sobie - 100 punktów, Justyno!
Do nauki marsz :P.
Sisisa tak, tak wieeem, grabię sobie u Stejsi, pewnie tęskni za mną biedaczka 😀 ale...zrobiłam sobie na dziś wieeeeelkiiii plan zajęć(dużo w nim rzeczy szkolnych) , zobaczymy jak to wyjdzie bo jest 9.20 a ja zrobiłam tylko jeden punkt z 15 😀
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 stycznia 2013 15:12
średnia 4,64 i nadal żadnej trói  😅 ale i tak muszę bardziej postarać, żeby mieć pasek na koniec, bo inaczej są duże szanse na pożegnanie się z moimi planami  😤
Szósta rano, ptaszki śpiewają. Po zarwanej nocce jestem w stanie napisać tę olimpiadę.  😂
Hej
Czy pisał ktoś z Was może pracę olimpijską z biologii? Wybieram się na olimpiadę, ale nie mam pojęcia na jaki temat pisać.
Może ktoś poleci mi jakiś "przyjemny" temat?
Z góry dziękuję za każdą pomoc
Facella   Dawna re-volto wróć!
13 marca 2013 17:03
Roślinki się zazwyczaj sprawdzają. W sumie jak na olimpiadę, to już trochę późno, chyba że na przyszłoroczną...
Kilka lat temu robiłam pracę o pasożytach porzeczek i jabłoni na danym terenie. Koleżanka robiła o glonach występujących w okolicznych zbiornikach wodnych- jej praca została wyróżniona.
I jak nowi (już nie tacy nowi) licealiści? Odnaleźliście się już w szkołach? 🙂

U mnie z jednej strony spokojnie, a z drugiej tragedia. Chyba tragedia przeważa 😁
Gniadata   my own true love
25 kwietnia 2013 22:30
O matko nawet nie wiedzialam ze tu taki wątek jest c:
Ej, smutni trochę, nie? Trzecie klasy poodchodzily... Czuje sie mega staro biorac pod uwagę bycie najstarszym rocznikiem w szkole ;_;
I tak w ogóle, juz eks licealistom powodzenia na maturze :kwiatek:
Kurczę, smutno jakoś tak było dzisiaj kończyć tę szkołę... trzy lata i koniec. Ech, mam już średnie wykształcenie, na razie co prawda bez matury, ale jednak. Dziwne toto strasznie...
Facella   Dawna re-volto wróć!
26 kwietnia 2013 12:23
Jak mi smutno dzisiaj było, że masakra  😲 Wprawdzie jeszcze rok do matury, ale za pewnymi osobami z trzecich klas będę tęsknić...
Liceum zabiło moją dobrą passę, nie miałam paska w pierwszej klasie  🤔 ale teraz się ogarnęłam, może się uda, byle tylko nie wyłożyć się z niemca i historii  😵
Szybko minął ten rok, nie sądzicie?
Ciężko mi pogodzić się z tym, że to już prawie 1/3 szkoły. No i że za rok będę już pełnoletnia... Za pół roku rozpoczynam kurs na prawko...
Chyba dopadł mnie kryzys wieku, eee, nastoletniego?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się