🙂 A ja znalazłam obok bramki do domu psa. Mama na szczęście go rozpoznała odprowadziłam go do właścicieli i tym sposobem jestem 50 zl do przodu 🏇 A teraz na konie 😜
JARA-mamy bardzo podobna historie-ja zamieszkałam po 2 miesiącach byliśmy ze sobą do sierpnia.Dodam ze w marcu tego roku wróciliśmy do Polski - no a w sierpniu koniec.Głupie uczucie z ta zbieżnością miesięcy i czasu.Ja tez 3 lata.
jara: Pisz jaki dramat 😜 Lubie czuć ta jedność zabeczka17:a tam poważna sprawa myślę ze po 3 latach związku chyba całkiem normalna A propos spędzałyście kiedyś sylwestra z koniem?Zastanawiam się czy bardzo przeżywają huk petard.
Wstyd się przyznać ale nie mam co pic.Rano byłam u konia a popołudnie spędzone z płaczem w poduszkę i tak już od 31 sierpnia.Ale dotrzymam towarzystwa🙂
powiem Wam że wydawało mi się że bardziej będę żałować iż zostaję z moim w domu 😀 Ale guzik ;] mam święty spokój którego po dzisiejszym wypadzie w stajni wręcz pragnę. Własnie poleciał pierwszy drink kokosowy ;] z mleczkiem , bitą śmietana i wiurkami kokosowymi 🙂 kostki lodu itp 🙂 polecam 😀 W tej chwili życzę wsyztskim załamanym domowymi sylwestrami żeby mieli taki humor jak ja 🙂