co rozumiesz przez stanowcze działanie..?
Najpierw ustal, czy w tych dokumentach, które posiadasz nie ma błędu - tj. czy zgadzają się numery kont - to podane do wpłaty i to, które jest w potwierdzeniu przelewu. Wbrew pozorom nie jest to czynność banalna - bo w niektórych bankach te dane są zawarte dopiero w tzw. komunikacie SWIFT, który możesz otrzymać na żądanie.
Koniecznie pisemne oświadczenie od tego, kto miał dostać przelew, że nie dostał. Możesz sobie to odpuścić, jeżeli masz monity o płatność, z których jednoznacznie wynika, że nie dostali.
Nie pytam, co za firma - zakładam, że uczciwa - ale sama oceń, bo w tzw. Europie jest mnóstwo oszustów, którzy liczą na naiwność ludzi z d. "bloku wschodniego".
Pieniądze mogły w wyniku błędu trafić na cudze konto - postępowanie zależy od tego, czy tak jest.
Obawiam się, że powinnaś znaleźć kogoś, kto w tym pomoże - jest dostatecznie kompetentny, albo jest prawnikiem.
Obowiązuje zasada "dużo makulatury" - czyli wszystko na piśmie, potwierdzane odbiory pism, żadnych listów zwykłych.
Banku nie może nie obchodzić, że prawidłowo zlecony przelew nie dotarł.
Nie chciałbym wprowadzić w błąd - a trudno, żebyś publicznie podawała szczegóły, zwróć się z tym do kogoś, kto pomoże.
Jeżeli jesteś pewna swoich racji (to ważne, że nie popełniłaś żadnego błędu) to w grę może wchodzić prokurator - ale tu już trzeba być pewnym, co się robi - i wystrzegaj się, nawet w rozmowie czegokolwiek, co mogłoby być uznane za straszenie prokuraturą.
Możesz zadzwonić do Nadzoru Bankowego z prośbą o pomoc (
http://www.nbp.pl/Home.aspx?f=onbp/informacje/nadzor_bankowy.html)