stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...

Najbardziej typowym postępowaniem jest wprowadzenie konia na koło, początkowo duże, stopniowo, gdy koń zaczyna zwalniać coraz mniejsze az do uspokojenia. Gorzej jak nie ma miejsca na koło-ja parę razy w życiu hamowałam w krzakach. Z czego raz udało się nam z kobyła trafić w tarninę! Opuszczenie jej potem nie było proste!
Od jakiegoś czasu jeżdze do śląskiej kobyły - nie mam pojecia jaka jest jej historia zajeżdzania,ale kobyła chodziła pod byle kim,kimś kto ledwo anglezował i uważał,że jest jeźdzcem GP.I tak to się skończyło,że kobyła ponosi do stajni-ma taką siłę,że jakiekolwiek próby zatrzymania są nieskuteczne! nawet potrafi ponieść z głową przy kolanie !Jest bardzo dominująca-kopie,gryzie,a jak wejdzie sie na pastwisko bez uprzedniego przywiązania to potrafi zmielić i skopać człowieka.Jazdy-czasami dobre,koń w KŁUSIE -o galopach nie ma mowy,bo leci do stajni-po tygodniu zaczął iść do przodu,ostrogi przyniosły efekty i kobyła od łydki zaczęła chodzić.Jednak dziewczyna pojeździła dwa dni sama,pozwoliła jej zbyt wiele i teraz jest ogromny problem ponieważ z tym koniem NIC nie da się zrobić.Po prostu jest strach ,aby nie zabił człowieka.
Czy miałyście taki przypadek skrajnego niewychowania ?
Mój Siwek zaczął się ostatnio buntować tj. gdy wsiadam to grzecznie stoi ale gdy tylko daje znak żeby ruszył to zaczyna brykać do takiego stopnia że nie da się na nim wysiedzieć. Nic nie daje wymęczenie go na lonży przed jazdą. Już nie wiem co robić bo ciężko się z nim pracuje. Konik ogólnie przy pielęgnacji to grzeczny, można pod nim chodzić i nic sobie z tego nie robi.
Proszę o rady  😉
Monika  😀
Sprawdź plecy i siodło, czy pasuje. Coś musi go bardzo bolec, skoro reakcja jest taka ostra
Plecy ma zdrowe bo weterynarz przeglądnął go na wszystkie strony. Siodło idealnie dopasowane bo troszkę za niego zapłaciłam.
Daaruś, muszę cię zmartwić - to, ze siodło było drogie, nie znaczy, ze siodło było dopasowane dobrze. Siodlarze w naszym kochanym kraju dopiero "raczkują", jest naprawdę niewielu, którym powierzylabym swojego konia.
A tak z innej beczki - zawsze brykal? Kiedy to się zaczęło?
Siodło nie jest polskie ale z firmy Stubben 🙂
Właśnie to się zaczęło od jakiś 2 tygodni. Wcześniej grzecznie chodził, nawet dzieci na nim woziłam.
Daarus nie interesuje nas czy siodło jest polskie czy nie (imo spojrz na hbc i ich dopasowanie siodeł) tylko kto Ci je na konia pasowal.
Ja podejrzewam ze plecy sie rozbudowaly i go juz mocno to siodlo uciska.
albo czuje wiosne  😉
Daaruś, a był ktoś mierzyć siodło przed kupnem? Zmierzyli ci konia? Dokładnie po kolei z każdego odcinka pleców?

Długo masz tego konia?

Bo jeśli problem zaczyna się ni z tego ni z owego, to jak dla mnie musi być "zdrowotny".
Juz pomijając, ze Stubben jako marka lata świetności ma juz za sobą (chyba, ze wymysla coś nowego)
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
06 kwietnia 2013 16:23
Daaruś- Pewnie siodło nie pasuje. U mnie też siodło dobrze leżało, aż zaczęło się machaniem łbem podczas podpinania popręgu i wsiadania. Stawanie dęba, niechęć do ruchu naprzód (teraz już mu to zostało). Okazało się, że po zapięciu popręgu łęk uciskał konia (nie dało się nawet palca wsunąć) i środkowa część siedziska (bez jeźdźca) uciskała na grzbiet, a tył lekko był w górze (przy wnikliwej obserwacji i ,,obmacywaniu" siodła i grzbietu dopiero to wyszło.
Zmień siodło na szersze, żeby się to brykanie u konia nie utrwaliło.
edit: Napisałam ,,szersze" odruchowo, bo u mojego (prawdopodobnie) to było przyczyną problemu.
Dementek, skąd ty możesz wiedzieć, że na szersze akurat?
Dementek, skad widziesz, ze powinno byc zamienione na szersze? Moze po prostu trzeba panele wypchac? Dobrze by bylo zobaczyc zdjecie z jezdzcem na koniu, zeby ocenic, co sie dzieje.

Daarus, a siodlarz (czyli ten, co dopasowywal siodlo, nie chodzi mi o marke) patrzyl, jak siodlo wyglada, jak w nim siedzisz? Bo nie wiem, co to za maniera, ze wiele "fachowcow" na takie rzeczy nie patrzy, a jest to bardzo wazne.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
06 kwietnia 2013 17:17
To niech wstawi zdjęcia lub sama wszystko posprawdza.

U mojego konia uciskało w miejscach zaznaczonych na zdjęciu kółkiem, a odstawało odrobinę w miejscu zaznaczonym strzałką.

edit: Jak się siedziało, to uciskało jeszcze bardziej na przednim łęku, a z tyłu nie odstawało.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 kwietnia 2013 17:32
Daaruś: coś ewidentnie jest nie tak, najprawdopodobniej to siodło gdzieś może uciskać. Plecy owszem może jeszcze zdrowe, ale za chwilę moga być już cały czas obolałe. To tak jakby tobie założyli za małe /uciskające/ obcierające buty.
To na pewno nie wina siodła, już nawet znajomy i doswiadczony instruktor jazdy sprawdzał i wszystko jest idealne 🙂 wydaje mi sie ze to przez to ze kolezanka raz na nim jezdzila w siodle westernowym i nie bardzo mu to siodlo pasowalo i ja zrzucil a ona przestraszona odrazu go do stajni zaprowadzila i pewnie wyczul to. Tylko jak go tego oduczyc skoro nie da sie z nim nawet ruszyć . Próbowalam juz tyle razy ale za kazdym razem mnie zrzucil.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 kwietnia 2013 08:49
Popracować z nim z ziemi na lonży, i nie ma że nie chce ma iść pracować w 3 chodach reagować na komendy, dużo chwalenia, ale też i zdecydowania.
Znajoma miała ten sam problem.
Doświadczona osoba kazała jej to wysiedzieć, co w końcu jej się udało. Jak zeszła sama to delikwent dostał trzy szybkie i od tego czasu nie bryka.
Po jego zachowaniu było widać, że naprawdę chce się jeźdźca pozbyć - nieziemskie kombinacje.
Dzięki wielkie za wszystkie odpowiedzi 🙂
Trzymajcie kciuki żebym spadajac nic sobie nie połamała, hehe 😀
Jeszcze raz wielkie dzięki.
Ps. Mam nadzieję że kiedys sie odplacę 🙂
[quote author=Być. link=topic=7002.msg1741610#msg1741610 date=1365322832]
Znajoma miała ten sam problem.
Doświadczona osoba kazała jej to wysiedzieć, co w końcu jej się udało. Jak zeszła sama to delikwent dostał trzy szybkie i od tego czasu nie bryka.
[/quote]

Kompletnie nie rozumiem trzech szybkich po zejsci z konia
Czego to ma konia nauczyć?  😲 Koń nie myśli przycznynowo... Albo się go karze w momencie przewinienia (lub tuż czyli do 3 sekund po), albo wcale...

Opisany przez Daaruś przypadek również wygląda mi na bolesność i diagnozowałabym nadal w tym kierunku...

mam mały problem z kobyłką od pewnego czasu mianowicie - epizodycznie i perfidnie wyskakuje mi nad wędzidło. Staram się utrzymywać elastyczny kontakt, oraz urozmaicić jazdy także nie jest to ciągła dreptanina po ścianach czy kołach .Sytuacja mniej więcej taka przykładowa :jedziemy sobie np kłusem, ja z bananem na twarzy razem z koniem jest fajnie, koń na kontakcie elastyczny i do przodu precelek, a tu nagle foch nie wiadomo skąd głowa w chmury i do przodu. Potem następuje stopniowy wzrost irytacji bo kobyła się nakręca i powtarza to samo co chwile i uniemożliwia jakąkolwiek pracę. Zazwyczaj w takiej sytuacji instynktownie albo rzucam wodze bo nie chce sie z nią bić, albo łapię wewnętrzną wodzę asekuracyjnie do łopatki, próbowałam też jeździć na gogu - ale jak to bywa po zdjęciu koń wyczuje brak oporu i nadal próbuje mniej lub bardziej .Generalnie im bardziej próbuję walczyć , trzymać, kombinować wodzami w takiej sytuacji jest gorzej. Swego czasu pomagało wjeżdżanie na małe - niewygodne- koła jednak po wyjechaniu z niego nadal szła w zaparte po chwili.
Wykluczam problemy zdrowotne, plecki są ok, pysk też, wędzidło podwójnie łamane dość grube. Na lonży chodzi na trójkątach bez żadnego problemu ,oprócz tych fochów naprawdę jest to koń bardzo przyjemny do jazdy, łatwo schodzacy w dół przy rzuconych wodzach koń tropiący- ale jak CHCE, bo jak spróbuje kombinować to kaplica.


Macie jakiś pomysł jak wyeliminować to zachowanie psujące nam cały fun z jazdy ?
Czy miał ktoś podobny problem ?
Co można z siodła zrobić w takiej sytuacji aby przerwać tą reakcję i jej powtarzalność?

Proszę Was o schematy, pomysły.

Kocham swojego konia , ale Bóg mi miły że w takich sytuacjach mimo że uspokajam ją i nagradzam za odpuszczenie mam ochote normalnie udusić gada w takich sytuacjach.


ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2013 19:14
To młody koń jest?
10 lat , ale zajeżdżana w zeszłe wakacje dopiero.
A jakie macie wędzidło ? Mi kobyła tak podrywała głowę na zwykłym wędzidle, podejrzewam, że ją przyszczypywało, mimo że było dobre na długość. Na oliwce się to nie działo i nie dzieje.
ekuss   Töltem przez życie
05 maja 2013 00:46
Moi znajomi mają konia,który na pierwszej jeździe na hali zaczął coś takiego robić: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=YmeP-k-WN7Q

czemu?
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
05 maja 2013 08:45
To była jego pierwsza styczność z halą? Nie wygląda to ciekawie 😲
ekuss, robi takie cos za kazdym razem? Kurde, niewesolo, skoro kon przeklada wlasne bezpieczenstwo ponad bunt 🙁
ekuss   Töltem przez życie
05 maja 2013 11:05
Z tego co powiedzieli to nigdy tak nie robił,a pierwsza jazda na hali wyglądała tak (było to chyba 2 dni temu). Widziałam trochę dłuższy filmik i koń się trząsł cały, stanął dęba bez jeźdźca,ten mimo wszystko wsiadł -no i widać. Ja nie wiem o co w tym chodzi-jak pierwszy raz Frigg wzięłam na halę to z nią połaziłam w ręku ,a jak widziałam,że jest ok to wsiadłam i nawet się nie spłoszyła,a ten koń ma 9 lat,więc też młodzikiem nie jest... i nikt nie wie czemu tak zaczął robić  🤔wirek:
A na otwartym tak robi? Dalabym mu kilka dni wolnego na słoneczku, bo tak przygrzmocił, ze na bank musi być teraz cały obolaly 🙁
A na otwartym tak robi? Dalabym mu kilka dni wolnego na słoneczku, bo tak przygrzmocił, ze na bank musi być teraz cały obolaly 🙁

No to właśnie trzeba to wykorzystać, może pomyśli, że boli jak się rzuca na plecy. Dobrze że jeźdźcowi się nic nie stało. Ja bym po prostu brała na spacer w ręku, na lonże, aż się zwierzak uspokoi. 
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się