Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Kurde, u mnie w sklepie fasolka po 11zł/kg, bób paczka 14zł, dramat...niech stanieje, bo uwielbiam!

Ja od rana walczę z piłką, ale chyba sobie popsułam zabawę, bo chciałam ją dopompować i lipa, zgubiłam rurkę.... 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 10:15
U nas już fasolka 8, bób 10, więc nie ma tragedii. I czereśnie się za 10 trafiły 😀 Tylko maliny dalej strasznie drogie, 10zł za malutki koszyczek... 🙁
a mi endomondo coś szwankuje i wczorajsze bieganie to podobno było 210 metrów ze średnią prędkością 0.58km/h 😂 a naprawdę to zrobiłam koło 3km szybkim truchtem. Teraz tylko dietę dorzucić taką jak wcześniej a byłoby świetnie...
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 czerwca 2013 10:28
Ja dziś na obiad też kupiłam sobie fasolkę szparagową 😀 U mnie za kilo fasoli chyba ok 11 zł. Ale kupiłam prawie pół kilo, no nie umiem się powstrzymać.  😜 Do 14 muszę przeczekać  😁 Maliny mały koszyczek 6 zł, za to jagody 20 zł ..  😵 ale nie umiałam się powstrzymać, wzięłam sobie 20 dag,  20 dag truskawek, wymieszam z jogurtem i będzie podwieczorek 😀
Zapowiada się pyszny dzień  😜
U mnie czereśnie po 5zł 😁 Uwielbiam endomondo, ale żre mi baterię równo. To jego największy minus, jak dziennie spaceruję 2 godziny, biegam godzinę, to nie ma opcji, już z nikim nie pogadam 🤔

Uff, zlazłam z piłki, dość.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 10:32
No baterię żre niestety :/ Ale będę biegać niedaleko domu, zwyczajnie naładuję tel przed bieganiem i po nim.
U nas też trafiały się czereśnie po 6zł, ale takie nijakie 😉 A mi się udało wyszukać konkretne, duże, piękne i takie, jakie uwielbiam! 😍

Subaru
u mnie też dziś szparagówka na obiad 😀 Ugotuję sobie chyba pół kilo, a że dziś bez mięsa, to dodam sobie odrobinę zasmażki z bułki tartej 😍 Już mi ślinka cieknie 😜
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
29 czerwca 2013 10:35
Ja też lubię z bułką tartą, ale z niej rezygnuję, a chciałoby się, chciało 😀
Diakonka   Jestem matką trójki,jestem cholerną superwoman!
29 czerwca 2013 10:36
tunrida-bez obrazy, ale moim zdaniem, jesli zrzucisz sporo tłuszczu będziesz wyglądać nieproporcjonalnie. Teraz jest super i tylko rzeźba.

Abstrahujac od Ciebie-nie każdemu dobrze z rozmiarem 36 - jesli ktoś nie jest z natury drobny, ma np duża głowę to będzie wyglądać karykaturalnie. Mam taka znajoma-zawsze była troche otyla, niedawno schudla i dla mnie wyglada teraz gorzej. Jakoś tak dziwnie i nienaturalnie.

Ja wracam do gry, bark jeszcze boli, dostalam w ogole skierowanie na zabiegi, ale już mnie nosi  po prawie 2 tyg przerwy i właśnie jestem po bieganiu 🙂 jakie to cudowne uczucie 💃

Walczę , zeby wypalic tłuszcz z brzucha, ale ja mam go dużo wiecej niż zen. I jest cholernie reaktywny na to co jem i czy sie ruszam czy nie. Waga stoi a brzuch sie otluszcza, widzę to golym okiem. Ale mnie to wkurza 😤 Za kilka lat zrobie sobie ssanie i już.
Diakonka, nie chce mi się wierzyć, że masz więcej tłuszczu na brzuchu niż ja. Próbowałaś tak uczciwie ten tłuszcz wypalić dietą i aerobami? Ja biegam niemal codziennie 10 km, trzymam rygorystycznie dietę, nie przekraczam w dni aerobowe 1400 kcal i jakoś idzie. Nie twierdzę, że każdy, kto będzie robił jak ja, to będzie mieć efekty takie, jak mam ja, ale dla mnie podstawowe pytanie, które należy sobie zadać, to czy uczciwie, dzień w dzień, trzymam się planu. Co to za zabiegi na bark?

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 11:23
Potrzebuję pomocy kulinarnej :kwiatek: Ostatnio jak zrobiłam pulpety z mięsa z indyka to wyszły bardzo twarde, takie bardzo zbite. Przyprawiłam mielone(jajko, sól, czosnek, przyprawy, bułka tarta), wrzuciłam do garnka(czy do gotującej się wody? Nie pamiętam 🙁 ) z sosem(2 szklanki wody, kostka rosołowa, koncentrat pomidorowy, jogurt naturalny) i gotowałam 30 minut.
Teraz mam zwykłe mięso mielone wieprzowo-wołowe(jeśli to ma znaczenie). I chciałabym zrobić podobnie, bo tamte razem z sosem były dobre tylko boję się, że znów wyjdą takie twarde :/
Skoro i tak ładujesz bułkę tartą, to zamiast niej namocz zwykłą kajzerkę w mleku i wymieszaj z mięsem 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 11:42
Bułek brak. A chleb żytni razowy? Da się w ogóle bez bułki? Jestem kulinarną sierotą 😡
Nie wiem jak z żytnim, ale on ma kwaskowaty posmak, więc nie mam pojęcia czy będzie pasować. Hmm, ja robię bez bułki żadnej, lepię kulki z doprawionego mięsa i już 😉 Kiedyś robiłam z kaszą jaglaną, bo mi zostało, też wyszły ok, nie takie ubite.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 czerwca 2013 11:49
Ja pulpety też robię bez bułki, dokładnie tak jak Zen.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 11:54
To zrobię bez bułki. Dzięki :kwiatek: A co zrobić, żeby twarde nie były?
Wrzucić na gotujący się bulion i nie gotować długo.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
29 czerwca 2013 12:07
10? 20 min? :kwiatek:
Nie mam pojęcia 😉 Nie wiem jakie duże robisz, wrzuć jednego na próbę na 8 minut i zobacz jaki wyjdzie 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 czerwca 2013 12:14
Siedzę w Turcji. Jedzenia nie do przejedzenia. Ale mnie nie rusza.
Skupiam sie na melonach, arbuzach winie i innych lokalnych 🙂
Dzisiaj dopadła mnie "zemsta wąsatego Turka" więc i tak wszystko poszło 🙂
BTW - na kilka setek ludzi w hotelu, gdzieś z 10% ma normalna wagę. Z 5% ludzi - można sie za nimi obrócić 🙂
Reszta... Czyli z 85% No comments.... trudno nawet powiedzieć , że są "przy kości" bo byłby to nadużycie
Wracam do Was po długiej przerwie na poukładane priorytetów. Ustaliłam jasne, możliwe do zrealizowania cele. Wróciła motywacja, nie ma powodów do wymówek!

Było już tak fajnie, 56 kg. Dziś rano 58,7 😡 do sierpnia chcę dość do 55, a do września jeszcze
2, może 3 kilo.

Jak sobie pomyślę że idąc za ciosem miałabym już wszystko z głowy... No cóż, ważne że się uda!
ash   Sukces jest koloru blond....
29 czerwca 2013 14:30
Wróciłam właśnie z siłowni mimo bolącego gardła🙂
Poziom endorfin podniesiony ! Obiadek się gotuje w parowarze.
Super! Sobota będzie na 5!
A ja dopiero na siłownię ruszam. Zjadłam o 600 kcal za dużo. Więc te 600 trzeba spalić. No niestety.
Konia już wysłałam w drogę za stolicę. Jestem wolna.
ash, gdzie chodzisz na siłownię?

Ja dotarłam na grilla, wsunęłam już garść orzechów, a jeszcze się nie zaczęło 😁 dobrze, że zjadłam w domu, nie mam takiego ssania.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 czerwca 2013 14:39
zen, do Championa w Miłosnej.
Byłam kilka razy w Fitness Art., ale jakoś się nie przekonałam.
Melduję się z wagą 66  😅 W nagrodę kupiłam sobie sukienkę. Ja, sukienkę  😂 I to nie żaden namiot tylko fajnie dopasowaną, krótką, w kolorze  🙂 Jest fajnie  😎
ash, to się może kiedyś spotkamy, ja też tam chodzę z moim trenerem 🙂
Była rano mowa o moich aerobach? Coś o zmniejszeniu ich?
W wyniku błędu dietetycznego, który polegał na zjedzeniu ciastek ( zaczęłam jeść już w sklepie przed zapłaceniem w kasie, tak bardzo nie mogłam wytrzymać  😵 ) i dobiciu się innymi ciastkami w domu. Razem 600-800 kcal- tyle naliczyłam dodatkowo.

No więc w wyniku tego błędu poszłam na siłkę i machnęłam 100 minut orbitreka z tętnem 145/min. Według orbitreka spaliłam ok 1300 kcal, według wyliczeń trenera ok 1000. Przepedałowałam 30 km.
Na dowód.  🙂 ( na drugim zdjęciu kalorii pokazuje tylko ok 300, bo po 999 brakło licznika, wyzerował się i zaczął liczyć od nowa)

Jestem chyba przypadek nieuleczalny i niereformowalny.  😵





A tu się pochwalę fotką idealną,  "ustawką" przed lustrem taką, by wyszła idealna sylwetka, której nie mam na żywo. Gdyby można było przemieszczać się w takiej pozycji, to bym się tak przemieszczała na wdechu i z napiętymi mięśniami i się lansowała. Ale, że nie da rady tak chodzić, to tylko se mogę fotkę strzelić i nacieszyć się ulotną sekundą idealnej sylwetki. Tak bym chciała wyglądać tak "normalnie".
Stary człowiek a głupi.  😉
( mąż siedzi obok i gapi się w swojego laptopa, jak zerknął okiem na mój ekran, to parsknął śmiechem  :icon_redface🙂



A tak na temat. Dziś zjem już TYLKO warzywa na parze, więc wyjdę na swoje!  🙂


Czytam was regularnie, ale jestem zwykłym żuczkiem bez konkretnej diety, liczenia kalorii i innych spraw, dlatego się nie odzywam. Rzeźbię od jakichś 3 miesięcy za to regularnie i dzisiaj zaliczyłam niezły szok - założyłam szorty z zeszłego lata, które zawsze opinały mi się na udach. Teraz mam tam kupę wolnego miejsca, aż nie mogę uwierzyć!! Zmierzyłam aż obwód uda i mam 4-5 cm mniej niż te 3 miesiące temu - jest super 😀
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
29 czerwca 2013 18:26
tunrida, poziom lachon już osiągnęłaś.

edit:
Jadłam dziś pysznego batona. Miał w prawdzie 350kcal (według opakowania) i kosztował 11zł. Baton jest ogromny! Podwójny Lion.

[url=http://www.sfd.pl/sklep/ISS_Oh_Yeah!_Bar-opis26062.html]Baton OhYeah![/url]

Zapiłam go puszką zielonej herbaty Olimpa (75kcal/puszka) i powiem, że tak się nażarłam  😁 Cena wysoka, ale zamiast obiadu się nadaje, bo fajnie napełnia brzuch, głodu nie czuć.
zielona herbata Olimp
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się