M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Dworcika, popełniłabym dwie szafy narożne, większą i mniejszą, i płytką szafkę u wezgłowia łóżka po sufit, dostępną z łóżka, taką zabudowę. Na najdłuższej ścianie.
Brr, meblościanka 😉
Dworcika, ooo, coś w ten deseń, niekoniecznie aż tyle i tak pełno.

escada, nie ma opcji, żeby mieć jak w erze: miejsce do składowania, swobodę ruchów i wrażenia wizualne jak w wielkim lofcie na minimalnej powierzchni. No nie ma. Z czegoś trzeba zrezygnować.
Halo to znaczy ze nie mam mieszkania 😉 naprawdę da się bez zabudowania całej długiej ściany mieć miejsce do przechowywania, przestrzeń bez potykania się się. Wrażenia wizualne - co kto lubi, ja wolę mądre pprzechowywanie i nie kolekcjonuje gratów nie potrzebnych.
escada, ale...no właśnie... ja wiem, że jak obecnie daję radę z jedną wielką szafą i jedną narożną, tak "za moment" zacznie mi powoli tego miejsca coraz bardziej brakować.
W sumie już brakuje - na miski, na odkurzacz, na deskę do prasowania, na suszarki do prania, na jakieś wiadro, mopa... No i na książki. U nas książki są obecnie poupychane wszędzie, ale dla nich przewiduję regały.
Na dwie osoby nie jest źle, ale docelowo będzie nas tu mieszkać więcej. Godzę się na to, żeby z sypialni zrobić taką trochę garderobo-sypialnię. Nie potrzebuję wielkiej przestrzeni w pokoju do spania, wystarczy mi łóżko o minimalnym tolerowanym przeze mnie wymiarze.

halo,, podlinkowaną stronę zapisałam sobie wczoraj jako pewną opcję. Ale im dłużej patrzę, tym coraz mniej mi się podoba. Zastanawiam się raczej nad postawieniem łóżka tak, jak pisałam wcześniej (głowami do okna, wzdłuż ściany, na której są drzwi) i zabudowania całej długiej ściany gładką, jasną szafą. Pokój, co prawda, zrobi się wtedy jeszcze mniejszy, ale mam nadzieję, że taka jednolita zabudowa trochę podratuje sytuację wizualnie, a przy tym pozwoli maksymalnie wykorzystać tę przestrzeń na potrzebne mi schowki. W tej szafie przewiduję w zasadzie tylko półki i ewentualnie szuflady/kosze na drobniejsze rzeczy.

Są w necie jakieś darmowe programy, które pozwolą mi zwizualizować sobie taki projekt? Kiedyś z jednego korzystałam, ale można było "meblować" tylko dostępnymi meblami. A potrzebowałabym czegoś, co pozwoli mi na "wstawienie" mebli, które przypominają to, czego chcę (zarówno gabarytem jak i kolorem).
Mamy 42 metry mieszkania i szafę ścienna 3x3m, trzy szafy 100x40x240cm, metrowe górne szafki w aneksie, nic a nic nie jest ciasno.
escada, litości, rozmawiamy o konkretnych wymiarach konkretnego pomieszczenia. Jest taki wymiar, którego się nie przeskoczy - wymiar własnego ciała. Przestrzeń ruchowa, którą to ciało wyznacza.
I o ile wg pomysłu Dworciki zmieści się szafa 40 cm głębokości, to szafa 60 cm głębokości się nie zmieści, ani nie da rady obsługiwać ciuchów na wysięgnikach. Jeśli Dworcika, ma inne miejsce na szafę na ciuchy na wieszakach - ok.

Masz mieszkanie, oczywiście, że masz. Ciasne mieszkanie, w którym zrobiłaś wszystko, żeby nie było takiego wrażenia.
Pewnie dzięki własnym upodobaniom do minimalizmu, a i dzięki własnej, wysoce nieprzeciętnej wyobraźni. Jednak - przecież dopiero niedawno się tam wprowadziłaś? Za 3 lata możesz mieć inne wrażenia.

Potwierdzasz, że "się nie da". Bo jak na 2 osoby, to przestrzeni do składowania jest maleńko. Podobno jeden ludź minimalnie potrzebuje 3 m3 oprócz kuchni. Jasne, można mieć jeden wieszak, jeden futon i doniczkę z papirusem.
Halo przestań mnie atakować, nie wiem po co. Może ci się moje mieszkanie nie podobać, ale ja uważam że jest przestronne i gie mnie obchodzą statystyki ze każdy potrzebuje ileś tam metrów na swoje śmieci. Nie mam trzech lat i wiem w jakich przestrzeniach czuje się dobrze, to nie pierwsze moje mieszkanie wiec dlaczego ma mi być ciasno za trzy lata? Bez sensu taki tok dyskusji i twój atak tylko dlatego ze uważam meblościanki za paskudne, oraz że są inne rozwiązania. Poza tym widocznie u mnie byłaś skoro wiesz ze przestrzeni jest malutko na dwie osoby. 😉 na trzy może byłoby mało, ale trzech raczej tu nie będzie. W twoim wieku pewnie zrobi mi się tu ciasno bo ponoć z wiekiem zaczyna się zbieractwo, ale super ze dałaś mi chociaż trzy lata, och dziękuję 😉

Pomysł płytkich szaf był mój ale to bez znaczenia.
escada, gdzie ja cię atakuję??? Pisząc, że TY masz nieprzeciętną wyobraźnię (bo masz)?
Podałaś metraż mieszkania. 42 m na dwie osoby. Nie jest to loft. Musiałaś się ostro nakombinować. Takie fakty.

Minimalna przestrzeń ruchowa jest faktem. To, że nie da się mieć wszystkiego jest faktem. Ty okroiłaś powszechnie zakładaną przestrzeń na składowanie na rzecz efektu przestronności. Nie każdy musi tak wybrać.

3 m3 na osobę to norma z wytycznych do projektowania.
Jakiego nie wybrać rozwiązania przestrzeń do składowania obejmuje konkretny gabaryt, mniejszy lub większy.

Osobiście mając do dyspozycji taką sypialnię jak D. a chcąc mieć szerokie łóżko nie dawałabym tam Żadnej szafy.
Ale Dworcika chce mieć szafę. Myślałam, że po prostu oddzielnie, a wspólnie podrzucamy jej pomysły, co mogłaby zrobić.

A to:
W twoim wieku pewnie zrobi mi się tu ciasno bo ponoć z wiekiem zaczyna się zbieractwo, ale super ze dałaś mi chociaż trzy lata, och dziękuję 😉

to czyste chamstwo i nie spodziewałam się tego po tobie.

Wygląda na to, że ciebie nawet nie sposób chwalić, żebyś nie poczuła się atakowana.
Halo, litości (tak zaczyna się normalna a nie chamską wymianę zdań?)Taka jest prawda, że z wiekiem niektórzy zaczynają się zagracac. sama to napisałaś, że za trzy lata pewnie zmienię zdanie.

W tym mieszkaniu mam więcej miejsca do przechowywania niż miałam w każdym innym. W poprzednim były trzy szafy i duza kuchnia gdzie było z 15 szafek. I nie mogliśmy się pomieścić z rzeczami choć mebli było zdecydowanie więcej. Tu poprostu przestrzeń przechowywania jest dopasowana do naszych potrzeb. I jest jej w sumie więcej niż te szafy bo jeszcze 6 szuflad w stole ikea, dwie zabudowy w łazience, szuflady pod łóżkiem. Nie zajmują miejsca a przechowują.
Prrr... ale o co awantura? 😉 Jak w sumie... mówicie to samo. Różnicie się tylko pomysłem na zabudowanie tej sypialni 😁
Ja rozważyłam obie opcje - głębszą dookoła łóżka (jak w linku) i płytszą, proponowaną przez Escadę. Płytsza do mnie chyba bardziej przemawia, bo zwyczajnie zmniejszy pomieszczenie, ale w jednolity sposób, wydaje mi się, że na dłuższą metę będzie mi to bardziej odpowiadało.

escada, Ty generalnie masz chyba sporo miejsca na pochowanie gratów - tak, jak to teraz wymieniłaś... My obecnie bazujemy na dwóch szafach i po 1,5 roku mieszkania dramatu nie ma, chociaż... I to są dwie szafy wolnostojące! Jedna o długości 255cm, druga zwykła narożna, jednodrzwiowa - więc mała.
Tu ta większa, która nam życie ratuje:

Pozostałe schowki, to skrzynie pod obecnym łóżkiem, skrzynia w narożniku (obecnie pusta) i w małej kanapie w trzecim pokoju (koce). Niestety jest trochę pierdół, które nadal mieszkają w pudłach i na nie muszę porobić miejsce.

Przypomnę się z rzutem mieszkania i przybliżę trochę pomysłów:

Do zabudowania jest sypialnia (po lewej od wejścia) i zamknięcie tej wnęki drzwiami przesuwnymi (jak do szafy) + zabudowanie wnęki półkami w ramach stworzenia takiej jakby garderoby. Dosłownie sypialnia byłaby w Narni 😁
Po lewej stronie drzwi do łazienki chciałabym zrobić prostą zabudowę - na sprzęty typu odkurzacz, wiadro z mopem na dole, u góry półki na jakieś miski itp. Możliwe byłoby też połączenie tej zabudowy razem z zabudową wnęki płytką szafką na buty i półką idącą nad drzwiami do salonu (wejścia, bo drzwi tam nie ma). Prawa strona przedpokoju zostałaby wolna - tam stałaby jedynie jakaś mała komoda, ławka i na ścianie wieszak.
Początkowo planowałam klasyczne rozwiązanie - duża szafa do zabudowy po prawej stronie przedpokoju, która zwężyłaby te pomieszczenie. Ławka miała być we wnęce. Z czasem mi się to trochę pozmieniało.
W małym pokoju koło kuchni stoi ta biała szafa.
Wracając do grzybów i innych zaraz niszczących rośliny domowe. W poprzednim domu rosło mi wszystko. W obecnym zdychają mi w ciągu miesiąca albo i krócej wszelakie rośliny, zioła, storczyki, pelargonie!, nawet zamiokulkas ledwie ciągnie, przeżyły tylko 3 begonie, są tutaj od 3 lat, ale razem z nimi przeprowadzone pelargonie i zamiokulkas i skrzydłokwiat i draceny (czyli takie w sumie niezniszczalne roślinki) szlag trafił. To te grzyby i wirusy??? Co dostanę albo kupię nowego to pada. Właśnie się irytuje, bo kupiłam w sobotę miętę i rozmaryn bo miałam sobie mięsko natrzeć w niedzielę do pieczenia ale nie miałam czasu. Odłożyłam do następnego weekendu. Dzisiaj przyglądam się mięcie, liście czarne, pozwijane. Patrzę na rozmaryn, liście i łodygi robią się czarne!!!
Dworcika - ja łóżko zamawiałam. Dokładnie takie jak chcesz.
Białe nie tapicerowane, z podnoszeniem na wysięgnikach gazowych od dołu. Ma bardzo dużą skrzynię - gdzie upchałam wszystkie koce, poduszki, kołdry i zbędne rzeczy (w workach zostały spakowane)
Sprawdzę z jakiej firmy.

http://www.patiomeble.eu/dori/264-lozko-140x200-dorotea-drewniane.html

tu masz coś takiego - ale z wysuwanymi szufladami
Dodofon wrzuć proszę zdjęcie łóżka. Też szukam sypialni. Co do łóżka z linku to dla mnie ma jedną wadę. Mam obawy że jak zakłada sie prześcieradło z gumkami to miażdży palce . Teraz tak mam i serdecznie tego nienawidzę.
zrobię fotę w domu i wstawię
Ja po prostu WYCIĄGAM materace do założenia prześcieradła - nie wciskam go na siłę
Ja mam materac na stelażu i do wyciągnięcia trzeba silnego chłopa w liczbie dwóch  🙇
Ooo...to ja też proszę o zdjęcie dodowego łóżka 🙂
escada, niektórzy(!) z wiekiem zaczynają się zagracać, inni nabywają cech minimalisty. To brzmi inaczej niż to co napisałaś.

Co prawda nie znam gospodarstwa domowego, w którym rzeczy by ubywało, a nie przybywało, tzn. tak regularnie, bo że robi się "rzuty", żeby pozbyć się zbędnego to jasne.
Jeśli ktoś regularnie pracuje nad tym, żeby ilość rzeczy była constans cały czas, to wyrażam podziw. Nieudawany. Gdy tyle rzeczy woła "kup mnie" np. nowy komplet pościeli z ciekawej tkaniny.
Przyjaciółki pokazywały mi wiele swoich szaf. Niektóre bardzo rygorystycznie podchodziły do nabytków, typu: gdy coś kupuję, coś musi ubyć. A jeszcze nie widziałam szafy (w PL), w której byłoby "regulaminowe" c. nm. 10 cm na ciuch na wieszaku. Przy takich wieszakach metr szafy wystarcza na 10 ciuchów. Na "wszystkie 3 😉" pory roku, tych bardziej codziennych, i tych "na wyjście".

Ty zawsze, za co się nie weźmiesz, bardzo ciekawie, słusznie kombinujesz.
Jednak, jak sprytnie się nie ukryje - przestrzeń na składowanie musi być. I jeszcze taka, żeby można było łatwo sięgnąć po składowane rzeczy.
Zasugerowałam się tym, że Dworcika użyła słowa "szafa". Że musi tam zmieścić "szafę". Dla mnie "szafa" to nazwa mebla, który jest przeważnie na odzież na wieszakach, w związku z tym musi mieć 60 cm głębokości. Rozwiązanie 40 cm, jest możliwe, ale musi zapewniać nawet więcej "odejścia" niż 60, jak cargo. Na to na narysowanym rzucie przy założeniu łóżka 160x200 nie ma miejsca. Potem okazało się, że "szafa" wcale tam nie jest potrzebna, że szafy są gdzie indziej. Tam może są potrzebne szafki, komody, półki, toaletka...

Kiedyś nie bardzo wierzyłam w to, z wytycznych do projektowania, min. 3 m3 na osobę. Ale kiedyś miałam tylko na siebie szafę 270/200/60cm. I dziwnym trafem - wszystko mi się tam zmieściło. Oprócz rzeczy kuchennych, drobiazgów łazienkowych i dekoracyjnych, kilku książek itp. i szafy na bieżące i gości okrycia wierzchnie - wszystko miało swoje miejsce i mogłam mieć "pusto" tak jak lubię. Z tym, że wtedy nie miałam wielu rzeczy, ot, na jedną osobę "w ruchu", na singla. Teraz jest inaczej, bo nagle okazuje się, że "gospodarstwo domowe" potrzebuje 2 zapasowych poduszek i każdy chce mieć swój koc 🙂, i minimum 2 komplety ręczników, i ze dwie walizki na osobę, a i butów wychodzi po 10 par, i x obrusów trzeba... I teraz, na 5 osób, jedyne co by mnie satysfakcjonowało to oddzielny spory pokój-garderoba. Albo garderoba "gospodarcza" dla domu i po garderobie na każdego 🙂.
halo, to ja chyba pod tym względem wpasowuję się w Twój rys. Jak sobie żyłam sama, zwłaszcza we wszystkich wynajmowanych mieszkaniach, to tego miejsca tyle nie potrzebowałam (albo potrzebowałam, ale nie mając nauczyłam się z tym żyć 😉 ). Mając swoje mieszkanie i żyjąc we 2 (+ 2 koty, dla których trzeba gdzieś upchnąć kuwety, drapak, kąt żarciowy) okazuje się, że ten właśnie "jeden kocyk" nie wystarcza.
A wieszaki u nas faktycznie mają swoje miejsce zaplanowane w innych szafach, więc w sypialni faktycznie zostają jedynie półki, może jakieś szuflady czy coś. Ale chcę zrobić na nich maksymalnie dużo miejsca.
a moze przejedz sie do Ikei, niech Ci zrobia projekt? Oni maja super rozwiazania i nawet zabudowany meblami pokoj wyglada bardzo ladnie i niemeblosciankowo. Wykorzystasz moze pomysl, niekoniecznie z ich meblami 🙂
nerechta, dzięki za podsunięcie pomysłu - dobry patent 🙂
Cos moj wczesniejszy post sie zmyl dziwnym sposobem. Z kredytem nie bedzie zadnego problemu, aaalee.. jutro sciagamy naszego obcykanego w nieruchomosciach znajomego i ostatecznie decydujemy, czy bierzemy chalupe, czy nie. A potem pojdzie z gorki! Za tydzien, poltora ewentualnie staniemy sie wlascicielami domu  😎
ovca   Per aspera donikąd
28 listopada 2015 21:04
Wracając do grzybów i innych zaraz niszczących rośliny domowe. W poprzednim domu rosło mi wszystko. W obecnym zdychają mi w ciągu miesiąca albo i krócej wszelakie rośliny, zioła, storczyki, pelargonie!, nawet zamiokulkas ledwie ciągnie, przeżyły tylko 3 begonie, są tutaj od 3 lat, ale razem z nimi przeprowadzone pelargonie i zamiokulkas i skrzydłokwiat i draceny (czyli takie w sumie niezniszczalne roślinki) szlag trafił. To te grzyby i wirusy??? Co dostanę albo kupię nowego to pada. Właśnie się irytuje, bo kupiłam w sobotę miętę i rozmaryn bo miałam sobie mięsko natrzeć w niedzielę do pieczenia ale nie miałam czasu. Odłożyłam do następnego weekendu. Dzisiaj przyglądam się mięcie, liście czarne, pozwijane. Patrzę na rozmaryn, liście i łodygi robią się czarne!!!


Small Bridge pokaż zdjęcia liści. Albo możesz mieć skrajnie suche powietrze, albo siedzi Ci jakiś przędziorek w mieszkaniu i żeruje na wszystkim zielonym 😉 zobacz, czy nie ma maleńkich pajęczynek na liściach. Czernienie liści to może być też grzyb- ale mało który grzyb atakuje tak zróżnicowane gatunki roślin.
Zrobiliśmy wczoraj objazd po sklepach i w miarę skrystalizowała mi się wizja łazienki - kafle drewnopodobne, takie długie płytki. Firmy Aleotti albo Paradyż.
[img]http://www.paradyz.com/system/cms/catalog/collection_pictures/large_images/000/007/948/original/MALOLI_LAZIENKA_BEIGE.jpg?1428487265[/img]
Na ścianach duże kafle szare, stylizowane na beton (oo, nawet znalazłam przypadkiem położone obok innych kafli, które chcę mieć 😀)

Na wprost od wejścia szklana "ściana" czyli nasz prysznic w zabudowie, drzwi na zawiasach (ładniejsze niż na profilu) otwierane a nie przesuwne, bez brodzika i na tej ścianie, gdzie "kabina" kafle przecierane niebiesko/czerwono/białe, takie:
[img]http://www.tubadzin.pl/sites/default/files/styles/slide/public/images/3.jpg?itok=8BU8_Cvu[/img]

Nie wiem czy nie za duży misz-masz wyjdzie z tą podłogą a'la drewnianą i tymi kaflami za prysznicem, musimy zrobić wizualizację w salonie. Jak myślicie?

ja mam kafle drewno na podłodze - a na ścianach betonowe - i wg mnie wygląda to nieźle.
Nie wiem jak będzie wyglądać jak dodasz niebieskiego - zależy od wielkości łazienki, szafki i innego wystroju
czy nie będzie za dużo dobrego"
dempsey   fiat voluntas Tua
30 listopada 2015 14:26
czy nie będzie za dużo dobrego"
będzie
zaprawdę będzie
wszystko kwestią gustu - dla jednych badziew - dla innych szał ciał i uprzęży
trzeba na pewno przemyśleć i zastanowić się - i nie patrzeć na rady innych - tylko na swój gust/komfort/pomysł
wizualizacja pomoże na pewno
Litości, ile może trwać wymiana drzwi z futryną? Sąsiadka od piątku wymienia, czwarty dzień na całej (!!!) klatce schodowej kosmiczny syf, aż u mnie w mieszkaniu (piętro wyżej) naleciało pyłu, non stop robole na schodach i zastawione tak że czasem się przejść nie da i przede wszystkim non stop JEDZIE fajkami aż u mnie w domu  😤 Ile można jedne drzwi wymieniać?!?
Dzionka, niby "obowiązują zasady", że nie zestawia się z sobą za dużo imitacji drewna i imitacji kamienia, i że zbyt duża ilość deseni jest męcząca (niby-faktura to też deseń), ale przecież zawsze można sobie zwizualizować jak będzie wyglądać całość.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się