Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
JARA, jak się nazywa ta apka? :kwiatek: sorki że tak wpadłam tu jak dzik z krzaków. Zaczynam nowy etap, szukam motywacji, a taka apka na początek by mi się przydała bardzo..
smarcik ja mam cel 10kg w dol, waze 72kg 🙁 procent tluszczu juz nie pamietam jaki mam. Chcialabym dojsc do tego co dwa lata temu…
Dżastin, water drink reminder, ale jest też dużo innych podobnych. 😉
rosek0, umieralam w cierpieniach jak jadlas tego BigMaca i oblizywas palce! Jakbys wziela frytki to bym na miejscu umarla i sama zamówiła. 😁
k_cian, ja skręciłam kostkę w gimnazjum i po 10 latach nadal nie jest taka sama, jak przed kontuzją 🤣 Mam nadzieję, że chociaż masz mniej rozległy uraz, niż ja miałam, bo ja to jednak miałam teksańską masakrę w tej nieszczęsnej kostce i nawet wypłacone odszkodowanie za trwały uszczerbek na zdrowiu :P
smarcik, trzymaj się! Ja, żeby nie chorować, niestety muszę się wysypiać regularnie, jeść zdrowo i ciepło się ubierać 😉. Wiem, że to takie banalne rady, ale studentom ciężko jest coś takiego osiągnąć 🤣. Najgorzej z tym spaniem, czasem naprawdę ciężko jest wykroić te 8 godzin snu na każdą dobę (albo chociaż nie mniej niż 7...), ale niestety każda nieprzespana noc czyni spustoszenie w układzie odpornościowym. Przynajmniej u mnie 😉 Trany, witaminy C itd. są spoko, ale mi dużo nie pomagały dopóki nie ogarnęłam swojego trybu życia 🤣
Bush no lajtowo nie było, ale myślę, że nie aż taka rzeźnia. 😉Chrupneła, aż usiadłam i słodko mi się zrobiło. 😉 Wg opisu z karty informacyjnej skręcenie i zerwanie stawu skokowego. Zwolnienie z pracy na miesiąc czasu i pierwsze dwa tygodnie sam nawet sam ciezar uniesionej nogi wyciskał łzy. W pierwszej decyzji pzu mnie zbyło zaocznie odmawiając odszkodowania. Odwołałam się domagając oceny przez lekarza. Orzecznik ją ocenił na 3% trwałego uszczerbku.
Wiem że to może się zawsze wlecze itd... Druga noga była skrecona kilkukrotnie i podobnie w przebiegu do tej... ale nie pamiętam czy tak długo się leczyła. Po wielu latach nie jest idealna ale nie boli.
Bardziej się martwię dretwieniem ręki, które się zaczęło właśnie w trakcie tego unieruchomienia. To już niestety sprawa rozwojowa. 😉 Zwężenie krążków i odwrócona lordoza odcinka szyjnego. Rok od pierwszej wizyty w sumie i tadaaa, na koniec marca mam rehabilitacje. 🙂
Ja też ciągle chora ale może to i lepiej bo ani smaku nie czuje ani apetytu nie mam 😉 owsianka juz gotowa, zaraz pakuje jedzenie na cały dzień i do roboty 🙂
busch dziękuję! :kwiatek: Ja mam w sobie chyba mało ze studenta, bo ani nie imprezuję, ani nie umiem uczyć się po nocach 😁 I jak mam do wyboru uczyć się albo wyspać to i tak wybieram wyspanie, bo raz że niewyspana i tak nic nie wymyślę, a dwa że mam już tak nas*ane w głowie z treningami, że nie wybaczyłabym sobie że nie dałam moim mięśniom czasu na regenerację 😁 Także śpię 22/23-5.45, jak mam wolny poranek to czasem tak do 7. Dzisiaj do 8 z racji choroby 😉 Podejrzewam, że dobija mnie moja "super" siłownia, bo raz jest totalnie zimno i wszystkie okna pootwierane, a następnego dnia grzejniki odkręcone na maxa i zaduch 🙄 Muszę w końcu zmienić klub.
Dziewczyny, czy dżem łowicz 100% owoców jest jakąś alternatywą na "czarną godzinę"? 😉 Niby słodzony tylko sokiem jabłkowym. Nie jem cukru poza tym w owocach, i nie zamierzam jeść jakiegokolwiek przez cały rok 2016, nie chciałabym tego zepsuć produktami w których producent ten cukier zamaskował 😡 Z racji choroby nie mam siły iść do sklepu a skończyły mi się obowiązkowe banany do porannego omleta, taki dżem od czasu do czasu może być zamiennikiem? (tak, wiem, że to zupełnie inne wartości i takie tam, no ale trudno, chodzi o ten cukier 😉 ).
Ja wracam po tygodniowym niebycie 🙂 Jadłam co w agro dali trzy razy dziennie, pracowałam całe dnie (nocki też niczego sobie), udało mi się dojechać na zumbę dwa razy - namówiłam obozowiczki 🙂 Nie przytyłam, ale spadków pewnie nie ma. Dzisiaj dzień regeneracji, ale wskakuję już na dobre tory w diecie. Od jutra powrót do ćwiczeń.
Wszystkim choruszkom - zdrowia, zdrowia, zdrowia!
Wszyscy wracają to chyba i ja wrócę 😁 3 kilo już mi poszło ostatnio 😅
Rosek0 to zaczynamy prawie z tą samą wagą 😎 znooowu
smarcik, nie bądźmy już takie ortodoksyjne 😉
Raz na jakiś czas dżem czy czekolada z nadzieniem nikomu nie zaszkodzi, nie można wszystkiego łącznie z tluszczem pozbyć się z diety 😉
Wstaje z lozka i ide robic owsianke z cynamonem i tartym jablkiem 🙂
JARA to już wiem co mi zaserwujesz za śniadanie do łóżka 😁 a w Wedlu to chyba sałatki? 👀
JARA nie chodzi mi o żadną ortodoksyjność, pisałam o tym już kilka postów w przeciągu ostatnich miesięcy - 2015 był moim rokiem bez alkoholu, 2016 jest rokiem bez cukru, jakiegokolwiek oprócz fruktozy w owocach, nie wnikam komu czekolada z nadzieniem raz na jakiś czas zaszkodzi a komu nie, ja po prostu jej nie jem 😉
baffinka, może nie wygląda jak milion dolców, ale smakuje obłędnie 😍
szalone 300kcal
smarcik, wybacz, wróciłam do tego wątku trzy dni temu, po dwóch latach, nie wiem kto czego tu się wyrzeka 😉
Wiem, tylko nie wiem jaki jest sens negowania tego, że ktoś nie chce jeść syfu 😉
smarcik, ale z czym Ty masz znów problem? Nie widzę w swoim poście hejtu na to, że nie chcesz jeść dżemu Łowicz zagęszczonego pektynami.
Nie wiedziałam, że nie jesz niczego co ma cukier, więc napisałam Ci, że raz na jakiś czas dżem, który ma skład prosty jak budowa cepa Ci nie zaszkodzi. 😀iabeł:
Absolutnie nie mam z niczym ZNÓW problemu, zadałam proste pytanie, bo może akurat ktoś wie, czy ten dżem ma w składzie zamaskowany cukier czy faktycznie tylko to, o czym przekonuje producent. Nie ma to nic wspólnego z czekoladą ani tym bardziej z tłuszczem.
W składzie oprócz owoców i soku ma pektyny. A pektyny to sok z owoców i wytłoki z jabłek 😉
To wy się kłóćcie, a ja sobie poczytam. Należy mi się odpoczynek po treningu siłowym, który właśnie zrobiłam. Wczoraj ćwiczenia, dziś trening siłowy, wieczorem bieżnia. Dieta ok. Fajków nie jaram, Desmoxanu nie połknęłam, Jestem twardziel, tralala. 😍
Chwilowo odpuszczam cardio. Chociaż w czwartek idę na spinning 😉 Mam zamiar porozmawiać i zobaczyć czy uda mi się ustalić treningi personalne.
Dzisiaj póki co: owsianka, jarmuż z brukselką z pary i dwa jaja sadzone. Później pewnie 2 wafle ryżowe z własnej roboty pasta łososiową a na kolację trochę pęczaku z cyckiem kurzym.
Dzień 8 insanity - done. Choć chciałam podziękować już na rozgrzewce. Nogi jakieś ołowiane...Żywieniowo też ok. Za tydzień mierzenie, aż jestem ciekawa, bo - mam nadzieję- puchne przed @. Albo stoi bo tak...
Chwilowo odpuszczam cardio. Chociaż w czwartek idę na spinning 😉
spinning to raczej aeroby, a nie cardio 🙂
k_cian, Insanity to szalony ( 😉 ) trening, więc zwracaj baaardzo uwagę na jedzenie. jak nie będziesz jeść w odpowiednim rozłożeniu makro to szybko Cię wykończy, przechodziłam 😉 i wodę koniecznie wysokozmineralizowaną.
i życzę wytrwałości :kwiatek:
ovca, w programie 2xme chodzi o jedno i drugie. nie czepiałabym się szczegółów
ovca to trochę tak jakby powiedzieć, że skoda to samochód a nie auto 😉 Ale już kilka stron temu była o tym dyskusja 🙂
Dziewczyny, kupowałyście coś z Cardio Bunny? Bardzo podoba mi się jeden stanik ale nie wiem, czy jest warty swojej ceny 😉
Smarcik tez sie czaje na top z cardio bunny i tez sie zastanawiam jak z jakoscia. Widzialam na blogu Zen ze ma od nich top
Och, gdzie jest Zen w takim razie?! 😉 Na który się czaisz? Mi podoba się żółty Izabell 😜
Mi tez ten!! 😜 wejdz na jej ptofil na re-volcie i tam ma link do swojego bloga ,napisz moze nam rozjasni zagwostke 😀
A co mi tam, kliknęłam 😉 Co prawda nie mam pojęcia co mnie podkusiło, bo wybitnie mnie na to nie stać, ale już za późno 😂 Jutro odbiorę to dam znać jak wrażenia 🙂
Niestety wczoraj klapa, odszedł nagle mój koci przyjaciel i na myślenie o jedzeniu nie było miejsca, dziś za to żołądek mam scisniety na maxa, ale będę próbowała zrobić coś zdrowego...