Ale po 50 kropli olejków rozpuszczonych w 0,5L wody wcale nie czuć...
A może DEET dla ludzi by się sprawdził?? Może ktoś stosował:
https://www.mugga24.pl/
Ten mocniejszy (50%) mógłby dać radę. Swojego czasu sprawdzał się ultrathon, ale tylko do momentu aż stężenie DEET'a nie spadło z 33% do 25%. Działał nawet na spoconym koniu, na wszystko. Latało to cholerstwo, ale nie siadało. Może też tak być, że się dziady z czasem uodporniły.
A na olejki wszelkie, moim zdaniem, szkoda wydawać kasy. Lepiej w domu do kominka aroma wlać. Kombinowałam w różnych układach, na occie i na oleju kokosowym - max 15 minut działania. Jedyny pozytywny efekt to koń pachnący przez całą jazdę. Dawałam grejfrut/cytryna/goździk/wanilia/trawa cytrynowa. Po pół buteleczki na szklankę bazy.
Dopisek: działał nam do max godziny repel 50, ale tylko ograniczał siadanie, nie był to efekt wow.