https://pomagam.pl/zwierzetazmirotekPomoc zwierzętom z interwencji
W sumie, mamy jako organizacja pieczę, w naszych domach tymczasowych, nad 21 końmi i kucami, krową, 3 kozami, 2 owcami, 3 gęśmi, 4 kotami, 2 szynszylami i królikiem - łącznie 37 zwierząt. Zbiórka jest na pomoc dla domów tymczasowych. Zachowaniem nieakceptowalnym według nas, jako organizacji, jest pozostawić domy wraz ze zwierzętami same sobie, tym bardziej, że mamy zimę, a to najtrudniejszy okres roku. Kwota jest powiększona o prowizję dla portalu, opiewa na pomoc od lutego do czerwca (do pierwszych sianokosów). Średnio na zwierzę (duże zwierzę) przypada 300 zł na miesiąc. Małe zwierzęta, czyli owce, kozy, gęsi, koty, szynszyle i królik zostały "zsumowane" i doliczone jako 4 konie - czyli miesięcznie, na opiekę nad nimi i zabezpieczenie dobrostanu, wliczając odrobaczenia, szczepienia, karmy, korekty racic, żwirek, etc. wychodzi 1200 zł, co daje ,mniej więcej po 80 zł na głowę. Koszty są policzone bardzo rzetelnie. Jak widać ilość robi sumę i bez pomocy nie damy rady jako organizacja zachować się jak należy w takich sytuacjach i pomóc domom tymczasowym, samodzielnie organizacja takim kosztom nie podoła.
Minął miesiąc od interwencji w Mirotkach, od miesiąca nieustająco prowadzona jest "walka" o zwierzęta w Mirotkach odebrane. Walkę tą prowadzą samotnie domy tymczasowe, do których zwierzęta trafiły.
Domy te wyciągnęły do zwierząt rękę w chwili, kiedy te zwierzęta najbardziej pomocy potrzebowały, dały im schronienie i opiekę, dały poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa, tego, że ktoś nad nimi czuwa i w chwili niezbędnej konieczności wezwie do nich pomoc w postaci lekarza weterynarii, dały pełne wiadro żarcia i siano do woli. Dały to od siebie, obciążając swój prywatny budżet, wiedząc, że my zajęci jesteśmy gromadzeniem materiału procesowego, załatwianiem formalności z PIW, prokuraturą, gminą.
Zima to najtrudniejszy z okresów w roku, wykarmienie zwierząt w tym okresie zależy od "gospodarza", to na nim spoczywa obowiązek przygotowania się do tego czasu i zapewnienia dobrostanu swoim zwierzętom. Zwierzaki z Mirotek tego szczęścia nie miały, dla nich nie było NIC!
W tym trudnym okresie roku uważamy, że pozostawienie domów, które okazały serce, z kosztami wyżywienia dodatkowych "ogonów" jest moralnie niedopuszczalne, że nie mamy prawa obciążać osób prywatnych kosztami wyżywienia, kowala, leczenia czy szczepień.
Założyliśmy więc zbiórkę, która ma pomóc domom w utrzymaniu zwierząt i te zwierzęta zabezpieczyć w razie "W". Zbiórka jest kwotą, która ma pomóc zabezpieczyć 21 koni i kucy, krowę, 3 kozy, 2 owce, 4 koty, 3 gęsi, 2 szynszyle i królika będące pod opieką w naszych domach tymczasowych. Napisać tu musimy jeszcze raz, że kwota ta jest pomocą dla domów wyliczoną do czerwca bieżącego roku, do pierwszych sianokosów (mamy nadzieję, że do tego czasu uda się przeprowadzić postępowanie administracyjne i że gmina podejmie działania wynikające z ustawy, zadba o dobrostan odebranych zwierząt finansując ich potrzeby - taką samą nadzieję mieliśmy przy Ustrzykach Dolnych i odbiorze zwierząt z Fundacji Zwierzę nie Jest Rzeczą, gdzie urzędnicy gminy byli na miejscu i zapadły pewne ustalenia. Do tej pory gmina nie wywiązuje się z narzuconego na nią ustawowo obowiązku ani ustaleń poczynionych na miejscu)
Za każdą wpłatę będziemy Państwu ogromnie wdzięczni, pomoże ona domom w odkarmieniu zwierzaków i doraźnej opiece.
Nadmienić w tym miejscu należy, że z koni i kucy, znajdujących się pod naszą opieką, może jeden wróci do pełni sprawności, reszta została doprowadzona do takiego stanu, że jedynie nadawać się będzie na łąki, jako konie do towarzystwa (niektóre ze zwierząt były w takim stanie w chwili ich przyjazdu do Mirotek, nie przeszkadzało to jednak Malwinie K. zakładać im na grzbiety siodeł i wykorzystywać w rekreacji).
https://pomagam.pl/zwierzetazmirotek