Kącik Rekreanta II (rok 2009)

maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lipca 2009 15:19
No ja też myślę, że Gosia jest raczej fanką Lingha tak "na odległość", a nie, że ma go pod nosem 😉

Darolga, wow, jaka ona jest ogromna!


BUSCH!!!!!!!!!!!  👍  Jesteś wielka!!!!!!!!!!!!!!

Boże no, u mnie klasyka na dzień przed zawodami. Czyli jestem zsikana z nerwów, trening skopałam totalnie. Zawsze to samo. Nie umiem się rozluźnić i zacząć myśleć o jeździe, a myślę tylko o tym, jak bardzo się denerwuję i jaka jestem beznadziejna. No i się kończy koniem z głową w chmurach i przejazdem dużo słabszym niż na treningach. I nie umiem tego przejść...
No, ale są i pozytywy, udało się przejechać obok Toi Toia i nowych trybun, konia ani razu nie poniosła (tzn. ona generalnie nie ponosi, ale ja się zawsze boję, że zacznie). Niby to pierwszy raz i teoretycznie jadę wyłącznie po to, żeby Rudej pokazać, co to zawody, no i żeby w końcu zacząć startować. Ale ja podświadomie cały czas myślę tylko o tym, że inni umieją, a ja robię wieś 🙄
No dobra, wyżaliłam się. Koniczka w stajni już na mnie zadzierała nogę celem kopnięcia w d***, jeszcze mnie tu dopadnie 👀
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
09 lipca 2009 15:24
[quote author=Gosia link=topic=6823.msg293775#msg293775 date=1247140064]
milusia, a proszę bardzo:


Uwielbiam tego konia


to jest ten Lingh Edwarda Gala?
[/quote]
link do strony z któej pochodzi to zdjęcie: http://www.gieling.com/index.php?page=7&taal=en
podpis: LINGH (KWPN) (Rider Edward Gal)

😉
wątek zamknięty
Dzięki Caro. Właściwie to Lingh został sprzedany do USA, teraz jego właścicielką jest Karin Offield.
Owszem, jestem fanką Lingh'a. 🙂

Maleństwo, chill. :jogin: Jeśli ma to pomóc - będę trzymać kciuki.
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lipca 2009 15:38
Gosia,
Jak już być fanką, to kogoś porządnego 😉
Za kciuki dziękuję, każde się przydadzą, choć wiem, że to mój problem i że to JA powinnam coś z tym zrobić, ech...
wątek zamknięty
[quote author=maleństwo link=topic=6823.msg293910#msg293910 date=1247150308]
Gosia,
Jak już być fanką, to kogoś porządnego 😉
[/quote]

To znaczy?

Za kciuki dziękuję, każde się przydadzą, choć wiem, że to mój problem i że to JA powinnam coś z tym zrobić, ech...

Kiedyś mi kolega powiedział: "powolutku, aż do skutku", jak się tej zasady trzymasz to wszystko pięknie wychodzi. Nic na siłę, jak nie dziś to jutro. W końcu musi być dobrze. 🙂
wątek zamknięty
maleństwo   I'll love you till the end of time...
09 lipca 2009 15:43
Mam na myśli, że jak się jest fanką TAKIEGO konia, to się trzeba chwalić. Tak zagadałam 😉
wątek zamknięty
Aaa, rozumiem. Coś ciężko z tym moim myśleniem ostatnio. 🙄
wątek zamknięty
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
09 lipca 2009 15:56
Widac z moim mysleniem i czytaniem tez 😡, bo bylam przekonana, ze to Twoj kon, co nie zmienia faktu, ze jest boski 😉

malenstwo-widac za malo startujesz, zaczniesz czesciej to sie otrzaskacie, a teraz bede trzymac kciuki za udany debiut
wątek zamknięty
Witam wszystkie Panie po długiej nieobecności!

Próbowałam przeglądnąć zaległości, jednak to ponad moje siły...

Jakby kogoś interesowało - napiszę co u Nas🙂

W końcu dobre wieści!

Po 3 tygodniowej kuracji bardzo silnym antybiotykiem, udało Nam się zwalczyć bakterię w płuckach Samuara🙂 Jestem z tego powodu PRZEszczęśliwa! Bo widok chorego  konia z 20cm rurką w szyi, oczekiwania na kolejne wizyty weterynarza, ciągłe leki - ściągały mi sen z powiek...

W dodatku księciunio w końcu przestał wybrzydzać co do jedzenia... 🙂
no i co najważniejsze - diametralnie zmieniło się jego zachowanie.
Zero aktów agresji, dominacji, braku szacunku.
Czuję ogromną satysfakcję gdy kolejne osoby mówią mi, że gdyby nie widziały na własne oczy to by nie uwierzyły, że tak się na początku zachowywał...🙂
Tak jak na początku byłam załamana, że kupiłam chorego konia - killera, tak teraz w końcu cieszę się z efektów naszej pracy, zwalczenia choroby, jego postępów i z posiadania tak cudownego konia🙂

dziękuję ogromnie za trzymanie kciuków! Jak zwykle voltowe kciuki mnie nie zawiodły🙂😉
wątek zamknięty
Moniska wreszcie jakieś info! 😅 Super, że zaczęło się układać, miałaś niezłą szkołę tak na starcie! Trzymam kciuki za dalsze postępy i czekam na zdjęcia 😀
wątek zamknięty
amnestria, przepraszam, jak pisałam kiedyś - przeniosłam się do babci, żeby mieć bliżej do stajni no i ogólnie wygodniej, ale dopiero teraz udało mi się założyć tutaj internet - stąd brak wieści🙂
Szkołę dał mi nieprzeciętną - ale przynajmniej wzbogaciłam się o nowe doświadczenia i utwierdziłam w przekonaniu, że nie należy się poddawać🙂
Kogoś muszę w końcu zmolestować o zdjęcia bo sama czuję niedosyt🙂
wątek zamknięty
mOniSka koniecznie zdjęcia! cieszę się, że wszystko zaczyna wychodzić na prostą  😅
wątek zamknięty
Moniska, pamiętałam że nie masz dostępu do neta, co nie zmienia faktu, że czekaliśmy na wieści od Was 🙂
wątek zamknięty
milusia   czas na POZYTYWNE zmiany!!!
09 lipca 2009 17:28
m0niska-super, strasznie sie ciesze ze wychodzicie na prosta-teraz to juz bedzie tylko z gorki 😉
Szczerze mowiac to obawialam sie juz ze sie nie odzywasz bo cos Ci sie stalo podczas prob dogadania sie z Cukierkiem, a tu w koncu i na szczescie takie dobre wiesci 😅
wątek zamknięty
bylam przekonana, ze to Twoj kon


Oj chciałabym... 😎

Moniska, świetne wieści! Oby tak dalej. 😅
wątek zamknięty
milusia, merci. 😉
On zawsze bedzie malenstwo. Mimo, ze ma jedyne 172 cm i ponad 500 kg w tej chwili.

moniska, super, ze wychodzicie na prosta. !!


A to malenstwo z dzisiaj. Wypoczywa po wizycie doktora.
Wybaczcie jakosc, zdjecia z telefonu.




wątek zamknięty
Forta, postaram się :kwiatek:

amnestria, już się rehabilituję  😡

milusia, oj cukierek ostatnio zmusił mnie do wizyty w szpitalu bo bardzo niefortunnie nadepnął mi na stopę... ale na szczęście nie złośliwie i na szczęście oprócz opuchlizny i sinej stopy nic się nie stało:}

Gosia, :kwiatek:

Klami, też się cieszę  😅  :kwiatek:
a co z pączkiem? Bo nie w temacie jestem....
wątek zamknięty
Klami, Pączuś sama słodycz. No właśnie, co doktor powiedział?
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lipca 2009 18:20
Może wygląda, ale z niego niezły killer. I mi Gluta do ucieczki zachęcał xPP

A ja dziś jeździłam w najgorszą pogodę dla Gluta, piździło jak na Uralu, a w dodatku lał zacinający deszcz. Ale o dziwo po opanowaniu sytuacji było całkiem, całkiem. A galopik, mniamuśny. Podstawiony, okrąglutki, bez wpadania... A tak poza tym, to potrzebny mi ktoś, kto spojrzy na mnie z dołu, bo samej to tak błądzę trochę z całym moim "cudnym" dosiadem.
wątek zamknięty
Strzyga, trener kadry, czy może być "człowiek-lustro"? 😁
wątek zamknięty
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
09 lipca 2009 18:33
Każdy, kto będzie w stanie poskładać mnie do kupy.
wątek zamknięty
Ale mnie tu dawno nie bylo 🙂. Nie mam sily nawet wszystkiego czytac! U nas bez zmian, nadal nie wiadomo co kobyle dolega. Miala znieczulana noge, robione blokady dostawowe i zadna nie byla pozytywna, zadna nie dala poprawy (ani troche!!!). Nie wiem w sumie czy mam sie cieszyc czy nie, bo z jednej strony dobrze, ze to nie te jej nieszczesne stawy, a z drugiej nie wiadomo co to. W poniedzialek kon idzie do rozkucia i bedzie przeswietlany, mam nadzieje ze sie wreszcie czegos dowiemy. W miedzyczasie byla u nas doktor Kulesza, oczywiscie zalamala sie jak zobaczyla Cantate i krzyknela "o matko swieta", ale spodziewalam sie tego. Pozniej bylo jeszcze gorzej. Okazalo sie, ze kobyle przeskakuje z jednej strony na druga wiezadlo karkowe  😲, a kosc krzyzowa jest ustawiona tak jak nie powinna. No ale jestesmy dobrej mysli, mam nadzieje ze po kilku zabiegach jej plecy wroca do wzglednie dobrego stanu. Dzisiaj kon bylw zdecydowanie lepszej formie fizycznej, przy czyszczeniu  wykrecala sie na boki i nadstawiala plecy do drapania. Przy okazji wizyty pani doktor polecila mi jednak nie kuc tego konia, wiec od przyszlego tyg chodzimy w butach. Mam nadzieje, ze teraz juz szybko idziemy w strone dobrego, bo widze ze kon ma dosyc tej pauzy, ja z reszta tez.
wątek zamknięty
moniska, Paczek dzieki glupocie ludzkiej sie posypal. Ma rozwalone dwa stawy, w tym ten, ktory byl operowany. Jest nieciekawie generalnie rzecz biorac. Historia sie tu juz dluzszy czas przewija. Nie mam sily opowiadac od poczatku. 😉

Gosia, jestesmy w trakcie leczenia. Idziemy do przodu.

Strzyga, wez..... co on dzisiaj odstawil. Rece mi opadly. Malo nas wszystkich nie stratowal a w pewnym momencie doktorowi nie dawal do siebie w ogole podejsc. Jak juz nie mial jak uciekac to zaczynal atakowac.  🤔
wątek zamknięty
darolga   L'amore è cieco
09 lipca 2009 20:44
Quendi -  :kwiatek: :kwiatek: dziękujemy 🙂
maleństwo - hehe, no cóż... jest kawał baby  😁 a jak się teraz jeszcze rozbudowała, to naprawdę mam na czym siedzieć  😁 😁 kaaawał baby  😁
m0niSka - super wieści! Tak się cieszę!
Klami - jaki słodziak 🙂 uroczo 🙂
Dolqa - wszystko będzie dobrze, trzymam za Was kciuki, trzymaj się cieplutko  :kwiatek:
wątek zamknięty
Wklejam zdjęcie mojego 'chorowitka'  😉
wątek zamknięty
busch   Mad god's blessing.
10 lipca 2009 00:08
Baby, wszystkie jesteście kochane  :kwiatek:  Ja wciąż nie potrafię uwierzyć, że daję radę usiąść w siodło- przecież jestem leśnym beztrenerowym ludkiem, prawda? 😀
To rzeczywiście Wilcza G.
Koń fajny, re-voltowy  😉
Bandos- jak dobrze wiatr zawieje, to chętnie wpadnę do Ciebie  😉





Z ukochanymi gniadymi i blond koninkami trudno było się rozstawać ale wbrew pozorom nie pasuje mi jeżdżenie samopas- więc jak miałam szanse się podszkolić, to dwa razy się nie zastanawiałam  😀
wątek zamknięty
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
10 lipca 2009 02:14
Kogoś muszę w końcu zmolestować o zdjęcia bo sama czuję niedosyt🙂

Noo juz jedna sesyjke masz obiecana, a dodatkowo jak sie spotkamy po moim powrocie do PL to dostaniesz wreszcie plytke z tymi staryyymi zdjeciami  :kwiatek:
wątek zamknięty
caroline   siwek złotogrzywek :)
10 lipca 2009 10:08
Raven, melduję, ze wczoraj były po dwa kółka galopu na każdą nogę w nagrodę za dobrą współpracę 😎
fajnie wczoraj chodził, miło mi się na niego patrzyło 🙂
wątek zamknięty
Raven   Dragon Heart & Shadow Hunter
10 lipca 2009 11:26
caroline no to przepysznie 🙂 Niech chłopak się cieszy takimi galopami w nagrodę, bo jak przyjdzie konkretna robota w tymże chodzie to biada mu 😉 😎

A My dołączamy do grona kulawców 🙁 🙄 Co, przez co i od czego wyjdzie po wizycie weta... Podejrzenia są, że jest coś nie tak z plecami albo łopatką... 🤔 Niby mogę wsiadać (właścicielka pozwoliła), ale ja na chorym koniu jeździć nie mam zamiaru 🙄
wątek zamknięty
Raven, co do kulawizn idących od kręgosłupa to mam niemiłe wspomnienia, ale oszczędzę szczegółów. Co do wsiadania, to rzeczywiście, dopóki nie wiadomo konkretnie co się dzieje to lepiej nie ryzykować. Oby to nie było nic poważnego. 🤔
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.