Treningi ujeżdżeniowe dla konia skoczka

Nie ElaP nie do Ciebie piłam.
Po prostu widze co się dzieje na Forum.
Odradzaczy i prześmiewców tu nie brakuje.
Ludzie lubią widzieć źdźbło w oku bliźniego.
bez wskazywnia paluchem na kogokolwiek 🙂

Piszesz o rozgrzewce skoczków.
Bywam na rozprężalniach konkursowych i pewnie o tym wiesz, że mało który koń ma rozgrzewkę mającą na celu rozgrzanie i rozciągnięcie mięśni przed wysiłkiem.
Mało kiedy widzę rozgrzewkę polegającą na rozluźnieniu i skoncetrowaniu konia.
Widuję napomiast najczęsciej ganianie konia bez celu.
Zbyt wielu uważa, że rozgrzewka to poganianie kłusem i galopem po płaskim.

Już się więcej nie odzywam  😉
Laikowi nie przystoi się mądrzyć  😁
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 11:37
Już się więcej nie odzywam 
Laikowi nie przystoi się mądrzyć


oj no nie bądż taką skromnisią. Mama  obiecującego kiedyś zawodnika, do tego sama jeżdżąca konie wysokosportowe w niegdyś znamienitym klubie 😉

no to jak takiemu "laikowi" nie przystoi się mądrzyć, to komu by przystoiło 😎

[quote]Odradzaczy i prześmiewców tu nie brakuje[/quote]

Nie przesadzaj. akurat w tym wątku nikt nikomu nic nie odradza ani sie nie wyśmiewa.
Ja mam troszke inny problem niz opolanka. Dostał mi się w ręcę 5,5 roczny arabek. nie siedziała na nim osoba która miała jakieś "większe" pojecie o ujeżdżeniu i pracy z koniem. Skakano na nim. Koń jest bardzo chętny do skoków, spokojny, ale temperamenty. W galopie odpala jak korek od szampana. Chodzi 15-stoma tępami w danym chodzie. Ja się zastanawiam jak ten kto na nim jeździł mógł skakać prawidłowo!
Z tak młodym koniem wcześniej nie miałam do czynienia zabardzo. I stąd moje pytanie: jakie ćwiczenia ujeżdżeniowe proponujecie dla takiego konia? Pewne jest, ze będzie skakać. Ale moim zdaniem, najpierw trzeba go ustabilizować, ma chodzic jednym tempem, a nie co chwile go zmieniac.
Póki co siedziałam na nim dwa razy. Szybko się uczy. W kłusie i stępie jest w miare...zaczyna łapać ustawienie. Ale galop to jakiś dramat. Na prostych odpala, na wolcie jedynie zaczyna sie interesować.
Będę wdzieczna za jakieś rady🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 13:03
Ale moim zdaniem, najpierw trzeba go ustabilizować, ma chodzic jednym tempem, a nie co chwile go zmieniac.

też bym od tego zaczęła. Najpierw w kłusie.

Potem za galopy bym się zabrała, żeby się uspokoił i robił spokojne przejścia. Skoro na wolcie galopuje spokojniej to pracowac go na woltach. Duzo przejść galop-kłus-galop. Potem dołączać krótkie odcinki galopu po prostych.
i nagradzać  😉
Głosem, smakołykiem.
W siodle luz, bez spinania się.
Jak nie wyjdzie dzisiaj, to uda się jutro.
Arabusy to czułe i temperamentne zwierzaki.

Galopuj na nim mało ale tylko na kołach.
Krótkie zagalopowanie - przejście do kłusa - stęp - pochwała.

Kiedy zacznie wychodzić próbuj troszkę prostej.
Odpala - na koło z nim i znów kłus - stęp - pochwała.

Powodzenia
w całym tym temacie jest jedno niebezpieczeństwo, "trener od ujeżdżenia" nie może zapominać jaki cel jest jego spotkania  z daną parą, musi pamiętać ,że nie szykuje tej pary do jeżdzenia czworoboków...bo jak mówi stara i znana maksyma, "lepsze jest wrogiem dobrego"
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 14:20
wrotki: mógłbyś bliżej naświetlic ten problem? Czego nie powinien taki trener od ujeżdżenia robić z parą ktora docelowo skakać chce?
Lekko offtopując, Opolanka jakiego trenera ujeżdżenia dorwałaś w Opolu? Jako, że aktualnie jestem z koniem też z tej okolicy to znalazlam tylko jednego ujeżdżeniowego i jestem z nim umówiona na za tydzień.
wrotki: mógłbyś bliżej naświetlic ten problem? Czego nie powinien taki trener od ujeżdżenia robić z parą ktora docelowo skakać chce?
trzeba odwrócić to pytanie. taki trener musi mieć świadomość czemu te treningi maja służyć.nie możne on w imię "treningu ujeżdzeniowego" odebrać parze nawyków i ustaleń które sprawdzają się już w parkurach. taki prosty przykład, może kontrowersyjny, ale tym chętniej poddam go krytyce. cóż złego w tym ,ze podczas ustępowania od łydki w galopie koń będzie zmieniać nogę?cóż złego w tym,że koń będąc przepuszczalny , pilny i posłuszny, nie będzie zganaszowany? cóż złego w tym ,że będzie lotnie zmieniać nogę nie będąc prostym?...po co dręczyć konia skokowego, poprawiając te elementy, które z punktu widzenia czworoboku są kardynalnymi błędami?...czy jest sens dręczyć taka parę "w imię zasad"?
powiem za siebie, z punktu widzenia konia skokowego, elementy urządzeniowe maja być wykonane wystarczająco dobrze, a nie perfekcyjnie, bo szukając perfekcji można zatracić wspólne porozumienie, które już jakoś  działa na drągach.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 15:02
ze podczas ustępowania od łydki w galopie koń będzie zmieniać nogę?

że co? jak to zmieniac nogę? w ustepowaniu nie ma nic do zmieniania przecież.
a jednak tak bywa, zwłaszcza jeżeli ustępujesz półsiadem...młode tak miewają i szybko przestają i to bez żadnego szczególnego pilnowania, stąd ja w takich przypadkach nie reaguje histerią 😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 15:19
Wrotki - a nie mówisz czasem o ustepowaniu wykonywanym w galopie? Jesli tak, to ustępowania w trakcie zwykłego, podstawowego szkolenia ujeżdżeniowego w ogóle nie wykonuje w galopie, jedynie w stępie i kłusie.

nie słyszalam o ustępowaniu od łydki w galopie.
Ale cóż.

Pamietam jak, jeden z instruktorów w pewnym znanym klubie (zastępstwo gdy trener był chory)  wrzeszczał na młodych skoczków,
że nie wolno im jeździć kontrgalopem bo konik nóżki przestanie zmieniać
Nic bardziej bzurnego a dla konia skoczka to niedocenione ćwiczenie.
Kto widział jak Zbyszek Kaczorowski prowadzi treningi ten będzie wiedział o czym piszę.
Jego podopieczni - juniorzy młodsi jeździli w zawodach ujeżdżeniowych własnie P-tki i N-ki.
I własnie te elementy z ujeżdżeniowej klasy P, N owocowały tym, że w skokach L czy P na styl mieli po 0,5 pkt,
bijąc na głowę resztę świata rozdzielali pierwsze miejsca między sobą.

Ale Wrotki ma rację.
Trener ujeżdżeniowy powinien zawsze pamiętać, że ma przed sobą skoczka a nie pingwina.
Powinien poracować nad równowagą,  zaangażowaniem zadu,  przepuszczalnością bo ....dpóki jeździ się podwórkowe L bylejakość wystarczy.
Takie parkury są stawiane fair w stosunku do konia,
Wystarczy w miarę równy rytm by koń sobie poradził sam.
Schodki zaczynają się póżniej gdy trzeba wyjechać ciasny zakręt, prztrzymać czy wręcz odwrotnie - dodać.
Koń ma być czuły na pomoce a jeździec powinien świadomie tych pomocy używać panując nie tylko nad koniem ale i nad własnym ciałem.

Dlatego pomoc dobrego ujeźdżeniowego fachowca uważam za konieczną dla skoczków.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 15:59
w ogóle za dawnych dobrych czasów ponoć było tak że zawody skokowe zawsze poprzedzone były przejechaniem czworoboku. I np. jesli sie P skoki jechało to na czworoboku trzeba było N-kę jechać - zawsze o poziom wyżej ujeżdżenie niż skoki. 
O, to już zamierzchłe chyba czasy, bo od 1977 roku na pewno tak nie było. Czy to nie aby tekst w stylu "ja w Twoim wieku, to zawsze miałem piątki"?  😎
Halo
byc może czasy zamierzchłe ale.........szkoda.
Zresztą wystarczy popatrzeć na...wyniki polaków na międzynarodowych konkursach. - wyniki mówią za siebie a właściwie ...ich brak  😀iabeł:
Tak sobie ogladam czasem na Eurosporcie halowe zawody rozgrywane to tu, to tam w Europie zachodniej
to mózg mi paruje jak oni mają zrobione konie.
Jak bardzo są zwrotne, przepuszczalne.
I kraj którego zawodnicy nie docenią roli ujeżdżenia szawsze będą szarakami na końcu stawki

Ten temat mnie smuci  😕
Wiem jak jest, ale nadal w głowie mi się nie mieści, że może koń 120 chodzić i łopatką do wewnątrz nie umieć.
nie słyszalam o ustępowaniu od łydki w galopie.
Ale cóż.
dziwne, bo jest to często stosowane jako korekta trasy w najeździe- przycięty zakręt, wypadasz prostym już koniem na stojak a nie na środek przeszkody i wtedy tylko ustępowaniem można wrócić na dobry ślad bez utraty impulsu , rytmu i bez niebezpiecznego wyginania konia bezpośrednio przed odbiciem...zresztą czasami sama trasa wymaga takiego dryfowania w bok, tak aby nie ryzykować skakania krzywym koniem.
generalnie chodzi mi o to, że czasami obserwowałem, jak specjalista od dresażu zapominał sie w swojej dyscyplinie i zamiast pomagać skoczkowi, sprawiał że zamiast faktycznie bardzo pomocnego przecież treningu,cała lekcja zamieniała się w dręczenie i konia i jeźdźca mające na celu zobaczenie tylko ładnego ujeżdzeniowego obrazka...w skrócie rzecz ujmując, niebezpieczeństwo polega na tym,że środek stanie się celem, a faktyczny cel zostanie zaprzepaszczony w wyniku zmiany trenowania w tresowanie.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 października 2009 19:22
wrotki: w ujeżdżeniu NIE MA czegoś takiego jak ustępowanie od łydki w galopie.

To  o czym ty mówisz bardziej może przypomina wyjechanie np zakrętu koniem odwrotnie wygiętym i pewnie się tego uczy na treningu skokowym. Na pewno jest to pomocne tak jak ty piszesz, tym nie mniej w szkoleniu ujeżdżeniowym tego się nie robi.


a faktyczny cel zostanie zaprzepaszczony w wyniku zmiany trenowania w tresowanie.

to nie byłby dobry instruktor ujeżdżenia jeśliby dążył do ładnego obrazka. Ładny obrazek jest wynikiem prawidłowej jazdy a nie celem samym w sobie.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
07 października 2009 20:32
Elu jak najbardziej się w treningu ujeżdżeniowym stosuje ustępowania w galopie. To że Ty o czymś takim nie słyszałaś to nie znaczy, że nie istnieje... Jest to bardzo dobre ćwiczenie poprawiające równowagę w galopie oraz bardzo dobrze pomagające w przygotowaniu lotnych zmian. No chyba że powiesz mi, że Halina Gronowska i Jarosław Wierzchowski herezje opowiadają i każą robić rzeczy, których robić nie wolno...
wrotki: w ujeżdżeniu NIE MA czegoś takiego jak ustępowanie od łydki w galopie.
nie ma w programach ujezdzeniowych, co nie znaczy ,ze się tego nie robi, podobnie jak nie ma w programach ujezdzeniowych zwrotów na przodzie ,czy własnie jazdy, we wspomnianym przez Ciebie, odwrotnym ustawieniu.
to nie byłby dobry instruktor ujeżdżenia jeśliby dążył do ładnego obrazka. Ładny obrazek jest wynikiem prawidłowej jazdy a nie celem samym w sobie.
pewnie kogoś skrzywdzę, pewnie mało wiem, ale muszę się przyznać,że nie znam szkoleniowca, który zajmuje się tylko ujeżdżeniem i który nie idzie na kompromisy dla samego obrazka...przecież jeździ się tak ,żeby mieć dobre noty, jeździ się tak jak sędziowie punktują...
pewnie kogoś skrzywdzę, pewnie mało wiem, ale muszę się przyznać,że nie znam szkoleniowca, który zajmuje się tylko ujeżdżeniem i który nie idzie na kompromisy dla samego obrazka...przecież jeździ się tak ,żeby mieć dobre noty, jeździ się tak jak sędziowie punktują...


Rzadko sie z wortkim zgadzam, zwlaszcza w kwestiach ideologicznych, ale tu niestety musze mu przyznac racje. Dla wielu trenerow, cel, i.e. obrazek, uświeca środki.
jaka szkoda ,że ktos się ze mna zgadza, niestety bedę się musiał podzelić moim nonkonformizmem...na szczęście widzę ,ze "ideologicznie" mogę się czuć bezpiecznie i bez konkurencji 👀
a tak serio to zupełnie nie rozumiem czemu miała służyć ta twoja "inwokacja" Doti...boisz się kogoś, tłumaczyć się musisz? 😂
czapraczek będziesz musiała oddać, czy egzorcyzmy uskuteczniać? 😎
opolanka   psychologiem przez przeszkody
08 października 2009 07:03
Opolanko, bez urazy ale wygląda mi na to że nigdy nie przeczytałaś żadnego podręcznika z zakresu jeździectwa.


Bo pytam, czy mój koń wytrzyma trening ujeżdżeniowy? Czy z książki naucze sie, jak on wygląda? Nie rozumiem Twojego postu, szczerze mówiąc.

Od samego początku pisałam, że ujeżdżenia nie znam i nie widziałam nigdy prawdziwego treningu ujeżdżeniowego. Jak się okazuje, jednak niektóre elementy wykonuje i jak sama przyznałaś, "trenuje ujeżdżenie". Oczywiście, nie na olimpijskim poziomie, lecz na podwórkowym, ale ja nie mam takich ambicji.

Owszem, książki czytałam. Ale uważam, że liczy się praktyka, a nie teoria, bo teorię jako tako znam. Tylko bez trenera uważam niczego sie nie naucze, bo jeździectwo to nie "nauka jazdy konnej w weekend".

Mimo wszystko dziekuję wszystkim za cenne rady i jak będę po pierwszej jeździe to sie pochwale.

Kare_szczescie - masz PW
Ja i mój koń skoczek mamy treningi ujezdzieniowe raz dwa razy w tygodniu 🙂
Wykonujemy takie elementy jak ciagi w klusie i w galopie, łopatki i zmiany nogi na prostej .
Wszystkie elemnty prubujemy wykonywać dobrze.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 października 2009 08:23
Rzadko sie z wortkim zgadzam, zwlaszcza w kwestiach ideologicznych, ale tu niestety musze mu przyznac racje.

też mnie szczerze rozbrajają takie "inwokacje" jak to Wrotki określił. Też się z nimi spotkałam i zawsze mi przychodzi do głowy pytanie: a co to kogo obchodzi że się z kimś nie zgadzało a teraz się zgadza ic zemu niby ma słuzyć taki komentarz to naprawdę nie wiem. Tak jakby trzeba się było przed kimś usprawiedliwić czy coś...

No chyba że powiesz mi, że Halina Gronowska i Jarosław Wierzchowski herezje opowiadają i każą robić rzeczy, których robić nie wolno...

no jak takie nazwiska to ćwiczą i stosują w treningach podopiecznych, to ja już nie mam więcej pytań. Tym niemnniej jak sądzę jest to element dość powiedziałabym zaawansowany.
a tak serio to zupełnie nie rozumiem czemu miała służyć ta twoja "inwokacja" Doti...boisz się kogoś, tłumaczyć się musisz? 😂
czapraczek będziesz musiała oddać, czy egzorcyzmy uskuteczniać? 😎


A tak serio, skoro tlumaczyc sie nie musze, to tego nie zrobie.  😁

też mnie szczerze rozbrajają takie "inwokacje" jak to Wrotki określił. Też się z nimi spotkałam i zawsze mi przychodzi do głowy pytanie: a co to kogo obchodzi że się z kimś nie zgadzało a teraz się zgadza ic zemu niby ma słuzyć taki komentarz to naprawdę nie wiem. Tak jakby trzeba się było przed kimś usprawiedliwić czy coś...
Mnie nie rozbrajaja, ale skoro Ciebie tak, to ok.
Sorry za  🚫 i EOT

ElaPe i szemrana  :kwiatek:

Będziemy próbować!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 października 2009 15:40
Mnie nie rozbrajaja
no to oczywiste że cię nie rozbrajają - jak mają cię rozbrajać skoro zama jesteś  autorką jednej z takich "inwokacji". To ja jako ich czytelnik tak reaguję na nie 😉
Mnie nie rozbrajaja
no to oczywiste że cię nie rozbrajają - jak mają cię rozbrajać skoro zama jesteś  autorką jednej z takich "inwokacji". To ja jako ich czytelnik tak reaguję na nie 😉


O czym my, czytelnicy tego wątku koniecznie musimy się dowiedzieć! Wszak to mocno związane z tematem...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się