Stajnie w Warszawie i okolicach

Dzigit,
czyli jednak!🙂 dzieki za info
znacie jakieś ciekawe hodowle w okolicy?
MsCarmen, w kontekście kupna konia czy robienia zdjęć? Numer jeden dla mnie to Opypy.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
09 marca 2010 08:53
Opypy i ich konie robią wrażenie. Ceny ich też.
u mnie jest kilka miejsc
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
09 marca 2010 10:11
Ksienia S. szybko kasuj, bo zaraz dostaniesz ostrzeżenie, że to nie wątek ogłoszeniowy 😉
Burza zdjęć (:
ElaPe w Opypach już byłam nie raz, bo są 10min samochodem od mojej stajni (:

ogiery mają piękne...

tu np. Roland

D&A zdjęć nie mam, ale moge coś więcej napisać. Drwalew - pomiędzy Górą Kalwarią a Grójcem koło Chynowa. Stajnia duża na 6 koni (bardzo duże boksy) i 8 angielek - wolne 1 boks w dużej stajni i jeden w angielce. Dobrze oświetlona ujeżdżalnia z dobrym podlożem, siodlarnia , pokoik do przebrania się, łazienka - wszystko jest. Duże zielone padoki, konie cały dzień są na zewnatrz. Dobra opieka i dobre jakościowo jedzenie, bez ograniczania, dopłacania itp. Czysto. Cena 600 zł. Bardzo kameralna, ale caly czas coś się dzieje tj. jeździmy, nawet jakieś treningi się odbywają.  Do lasu trzeba kawalek dojechać, ale drogi są polne i z daleka od asfaltu, samochodów itp.
ash   Sukces jest koloru blond....
09 marca 2010 14:43
Witam! Szukam jakiegoś pensjonatu dla źrebaczka w okolicach Warszawy. Może ktoś mi coś poleci?🙂


Ponawiam!
Interesuje mnie miejsce,gdzie można wstawić odsadka na jakieś 2,5 roku żeby wychowywał się z rówieśnikami.
Najważniejsze to duże tereny i dobra opieka dla takiego dorastającego szkraba!
Będę wdzięczna za podpowiedzi.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
09 marca 2010 14:47
[quote author=meander link=topic=46.msg511577#msg511577 date=1267942102]
Witam! Szukam jakiegoś pensjonatu dla źrebaczka w okolicach Warszawy. Może ktoś mi coś poleci?🙂


Ponawiam!
Interesuje mnie miejsce,gdzie można wstawić odsadka na jakieś 2,5 roku żeby wychowywał się z rówieśnikami.
Najważniejsze to duże tereny i dobra opieka dla takiego dorastającego szkraba!
Będę wdzięczna za podpowiedzi.

[/quote]

z tego co kojarzę to w Duchnicach były źrebole  😉 , więc może tam warto podjechać.
źrebaczek miałby towarzystwo i dużo zielonych padoków do biegania.
stenka,interesuje mnie w którym miejscu dokładnie w samym Drwalewie.Chodzi mi o to,że np. trzeba skręcić przy punkcie aptecznym albo przy kościele itp.😉
Ojoj - porażka. Mieszkałam koło Chynowa, Drwalew znam a nie miałam pojęcia o stajni! Też ciekawa jestem gdzie to dokładnie jest?
Czy to nie jest w budynkach starego PGR'u?
No właśnie też się dopytuję,bo nie miałam pojęcia,że jest stajnia w Drwalewie i przez to mój koń mieszkał ze mną w namiocie;p
D&A a spaliście w jednym śpiworku? 😀
Jadąc przez Drwalew od strony Góry Kalwarii należy skręcić w drogę na Kukały (koło szkoły, prawie naprzeciwko straży pożarnej) - jedzie się do końca asfaltu i jak droga asfaltowa skręca w prawo (na Kukały) lub w lewo (chyba na Drwalewice) to jedziesz prosto już szutrową drogą - trzeci budynek po prawo (ostatni generalnie) to stajnia - widać i konie i padoki.
Hmmm, na dodatek to mi wyglada znajomo. Nie pamietasz może nazwiska właścicieli??
Z Ostoi. Jak mi pan powiedział, że lekko pracujący hucuł musi codziennie jeść 3 litry owsa, to już nie mieliśmy o czym rozmawiać. Ale inne wady stajnia też miała🙁 Duszne stajnie, jedna wręcz makabrycznie. Plac do jazdy ze słupem wysokiego napięcia. Brak organizacji. Konie na padoku tylko rano, a potem trzeba się dogadać. Rozdzielenie klaczy od wałachów. Kraty w boksach. Pewnie dla wielu osób to nie wady, ale dla mnie tak.


🤔wirek: W takim razie i ja się wypowiem.
Mój koń dostaje tyle paszy ile ja sobie życzę a kiedy trzeba i witaminy i dodatki bez problemu.
Stajnie duszne? Taaa,  zwłaszcza otwarte w zimie i zwłaszcza boksy angielskie 🤔wirek:
Nie wiem czy nie dowidzisz czy  taka bystra jesteś, ale słup owszem stoi lecz obok placu. 😂
Według mnie stajnia jak najbardziej zorganizowana ale skoro potrafisz ocenić organizację w ciągu 5 min to cóż...
Konie wypuszczane codziennie rano, bo po południu większość osób przychodzi jeździć i zwykle to one nie chcą by konie były puszczane, żeby zdążyły ewentualnie wyschnąć jeśli się wytarzają. A co do dogadania to wystarczy usta otworzyć, poprosić i konia ktoś wypuści (jakoś nigdy nie miałam problemu żeby koń po południu chodził), ale jeśli dla kogoś to obraza majestatu...
A co do rozdziału klaczy i wałachów i krat w boksach to jak najbardziej rozsądny pomysł ze względu na minimalizację ryzyka urazów konia. Niektóre wałachy tłuką się między sobą o klacze ( zwłaszcza gdy te się grzeją). Kraty są tylko w boksach gdzie wąski korytarz i gdyby nie to konie by się podgryzały kiedy jednego wyprowadzasz. Tam gdzie możesz bezpiecznie minąć z koniem boks to krat nie ma( patrz boksy angielskie)



A jak wyglądają te kraty w boksach? Chodzi o takie normalne okratowanie? Przecież nie ma w tym nic dziwnego.
A ja takiego okratowania nie lubię i nie chciałabym żeby mój koń stał w takim boksie. W poprzedniej stajni walczyłam żeby mu otwierać część kraty, ale polityka stajni była taka, żeby boks był zakratowany z 4 stron do samej góry. Nie podobają mi się nawet wizualnie takie stajni bez wystających końskich głów 🙂
A jak wyglądają te kraty w boksach? Chodzi o takie normalne okratowanie? Przecież nie ma w tym nic dziwnego.

Właśnie takie normalne jakie są w wielu stajniach. I nic w tym dziwnego.  A jak ktoś nie chce krat to wstawia sobie konia do boksu angielskiego i po problemie.
Niekoniecznie angielskiego, w wielu stajniach są stajnie z otwieranymi okienkami albo zakratowane w falę, tak że koń może wyglądać ale nie ma szans się pobić z sąsiadem. Koniom w celach mówię NIE 😀 Żartuję, co kto lubi przecież...
maleństwo   I'll love you till the end of time...
10 marca 2010 19:23
Dzionka, ja w sumie też lubię te wystające paszcze, ale przyznam, że kraty się przydają. Jak np u nas stajenni sprowadzają konie z karuzeli, to nic ich nie ucapi w zady z nienacka.
Poza tym - jako posiadaczka "rekina ludojada", nie ryzykuję dzięki zamkniętym kratom utraty koleżanek ze stajni 😂
Tak jest, Bischa L ma rację. Z Agmaji uciekliśmy prawie dwa lata temu. I było tak pięknie, aż do soboty🙁

Lanka_Cathar, o bacie też usłyszałam, że jak nie biega, to trzeba go batem, zamiast się zastanawiać, czy nie chory.


Nie wiem od kogo słyszałaś te brednie , bo ja od roku codziennie jestem w stajni ostoja min 5 godzin w porywach do 10 dziennie i jakoś nie widziałam żeby ktokolwiek podniósł rękę na któregoś z koni. Z łaski swojej nie podawaj niesprawdzonych i nieprawdziwych informacji. 🤬
Aż dziwne Kasiu że ty o tym wspominasz, gdyż w tym temacie nie znam nikogo kto by miał tak złą reputację co ty.
O ile ja za dyrekcją stajni Agmaja może nie przepadam, o tyle ty powinnaś być im wdzięczna, gdyż zdaje się to oni załagodzili sytuację, gdy obcy ludzie nagrali cię na kamerę i chcieli z tym do straży dla zwierząt i animlsa uderzać.
Gdyby nie to, to pewnie Watażke by ci dawno odebrali.
Nie zostałaś przyjęta do ostoi gdyż twoja reputacja cię wyprzedziła... i ludzie się natychmiast zbuntowali.

Cóż to chyba wszystko co chciałam napisać.
A wspominał ktoś może już o stajni w Siedliskach koło Piaseczna?
www.stajnia-siedliska.pl/index.html
stoję tam z moim Frodo.

Widzę, że MsCarmen nieźle trafiła z poszukiwaniami : )

Nie wiem od kogo słyszałaś te brednie , bo ja od roku codziennie jestem w stajni ostoja min 5 godzin w porywach do 10 dziennie i jakoś nie widziałam żeby ktokolwiek podniósł rękę na któregoś z koni. Z łaski swojej nie podawaj niesprawdzonych i nieprawdziwych informacji. 🤬

Tekst, który zacytowałam wygłosił przy mnie szef stajni do jednej z właścicielek koni. I może to był żart, ale był to żart bardzo niestosowny. I osobie, która go usłyszała też się nie podobał.

Aż dziwne Kasiu że ty o tym wspominasz, gdyż w tym temacie nie znam nikogo kto by miał tak złą reputację co ty.
O ile ja za dyrekcją stajni Agmaja może nie przepadam, o tyle ty powinnaś być im wdzięczna, gdyż zdaje się to oni załagodzili sytuację, gdy obcy ludzie nagrali cię na kamerę i chcieli z tym do straży dla zwierząt i animlsa uderzać.
Gdyby nie to, to pewnie Watażke by ci dawno odebrali.


Pierwsze słyszę. Ciekawe co Ci ludzie tam nagrali i czemu ja nic o tym nie wiem🙂
Jedna fundacja ratująca konie była w Agmaji i jakoś nie mojego konia zabrała.
I naprawdę nie chce mi się pisać co tego mojego biednego konia i mnie w Agmaji spotkało. Książkę można by o tym napisać. I żeby nie było wątpliwości, do szefostwa nic nie mam, choć brakuje im zdecydowania.

Nie zostałaś przyjęta do ostoi gdyż twoja reputacja cię wyprzedziła... i ludzie się natychmiast zbuntowali.

To co piszesz, to akurat nie prawda. Bo był mi zaoferowany konkretny boks. Tylko ja się wycofałam.

Nie żebym miała coś przeciwko samej stajni Ostoja, nie odpowiada ona jednak potrzebą mojego konia i moim.

Cóż to chyba wszystko co chciałam napisać.

Fascynujące jest skąd bierze się w ludziach chęć oczerniania innych. Czy tak trudno dowartościować się w inny sposób?

I jestem pod wrażeniem, że chciało Ci się specjalnie zakładać nowy profil, żeby to napisać🙂
Tekst, który zacytowałam wygłosił przy mnie szef stajni do jednej z właścicielek koni. I może to był żart, ale był to żart bardzo niestosowny. I osobie, która go usłyszała też się nie podobał.

Jeśli nawet nie wiesz czy to żart czy nie to po co wypisujesz głupoty. 🤦

Pierwsze słyszę. Ciekawe co Ci ludzie tam nagrali i czemu ja nic o tym nie wiem🙂
Jedna fundacja ratująca konie była w Agmaji i jakoś nie mojego konia zabrała.
I naprawdę nie chce mi się pisać co tego mojego biednego konia i mnie w Agmaji spotkało. Książkę można by o tym napisać. I żeby nie było wątpliwości, do szefostwa nic nie mam, choć brakuje im zdecydowania.


Nie wiesz bo sprawa załatwiona polubownie. Nagrali twoją "jazdę" a raczej to jak go "pęknie i zgodnie ze sztuką jeździecką" nakłaniasz do ruchu. Jak już pisałam film nie dotarł do fundacji.

To co piszesz, to akurat nie prawda. Bo był mi zaoferowany konkretny boks. Tylko ja się wycofałam.

Nie żebym miała coś przeciwko samej stajni Ostoja, nie odpowiada ona jednak potrzebą mojego konia i moim.

Taa... i świetnie że stajnia nie odpowiada twoim potrzebom, ale nie ma potrzeby jej oczerniania.

I jestem pod wrażeniem, że chciało Ci się specjalnie zakładać nowy profil, żeby to napisać🙂


Cóż trzeba jakoś reagować jak ktoś głupoty wypisuje o czymś o czym nie ma pojęcia.
cieciorka   kocioł bałkański
14 marca 2010 20:36
nowa, ty masz jakiś kompleks, czy co?
kejti napisała, co jej się nie podoba i abstrahując od tego, czy to faktycznie złe czy nie (np. okratowane boksy) ma do tego prawo. nawet jeśli kraty nie są złe, to mogą się jej podoba.
nie napisała, ze ostoja jest chu**wa, tylko napisała, że się jej nie podoba i podała powody. a z faktami nie ma co dyskutować. jej się nie podoba- trudno, ale tak jest. tobie może się podobać i niczego to nie zmienia.
nie znam kejti, nie mam pojecia kim jest i prawdopodobnie w życiu na oczy jej nie widziałam. mało tego- choć może to głupie, zraża mnie to że stała w agmai i była zadowolona.
ale takie bezsensownego burzenia nie mam ochoty tu czytać, tym bardziej wywlekania jakiś spraw wątpliwej wiarygodności i powoływanie się na legendy warszawskie. sorry, ale w tej chwili sprawiasz, że nabieram niechęci nie do kejti, nie do ostoi, ale do ciebie i do pensjonariuszy.
jeszcze, w punktach- kejti przywołała wypowiedź którą usłyszała w stajni i jak można wnioskować nie była ona zartem. tak czy inaczej, żart mógł się nie podobać, a własciciel przy potencjalnym kliencie jednak powinien wiedziec jak się zachować.
nie oczerniła stajni, napisała swoje opinie i odczucia po wizycie. nie napisała nic co stajnie by obrażało, może poza dusznością w budynku, ale to kwestia dyskusyjna. po to jest ten wątek, by dzielić sie opiniami, zazwyczaj jest tak, że po odwiedzienach stajni opisujemy tu swoje wrażenia. ponadto kejti zaznaczyła, że wymienione rzeczy są wadami w jej odczuciu i dlatego na stajnie się nie decyduje.
a skąd tyle w tobie zacietrzewienia? nie chcę wiedzieć, ale chyba na prawdę masz z czymś problem.
Jeśli chodzi o duszne stajnie, to po prostu mam obsesję, bo mój koń ma astmę🙂 I warunki wystarczające dla koni zdrowych, u niego często wywołują objawy chorobowe.

Nie napisałam, że byłam zadowolona z Agmaji, a że nie mam żadnych pretensji do jej właścicieli🙂
Gdybym była zadowolona, to bym tam nadal stała🙂
Cieciorka, masz całkowitą rację każdy ma prawo wyrazić swoją opinię i to co mu się nie podoba. Ja również tylko wytłumaczyłam sensowność pewnych rozwiązań. A podobać to się nie musi przecież wszystkim. Sensem konfliktu jest niestety pewne pomówienie: "o bacie też usłyszałam, że jak nie biega, to trzeba go batem, zamiast się zastanawiać, czy nie chory." O ile takie tam kraty, słupy i inne- kwestia dyskusyjna i indywidualna. O tyle jeśli ktoś opowiada zasłyszane brednie to sprostować je jak najbardziej trzeba.
Ja osobiście czuję się urażona tym stwierdzeniem, gdyż nigdy nie wstawiłabym konia do miejsca gdzie istnieje choć minimalne ryzyko że ktoś rękę na niego podniesie. I stąd mój bulwers 🙂
Teraz piszesz sensownie i można się z Tobą zgodzić. Wydaje mi się jednak, że sprawę bata wyjaśniłam w zupełności. Zwróć jednak uwagę, że była to moja reakcja (zbyt zapalczywa zapewne) na wypowiedź Lanka_Cathar.

I zostaje tylko pytanie, po co było mnie oczerniać i także pisać rzeczy niezgodne z prawdą?
Skoro też twierdzisz, że mnie znasz, to może należało mieć tyle odwagi cywilnej, żeby się pod swoją wypowiedzią podpisać, a nie zakładać nowe konto z niczym nie kojarzącym się nickiem? Czasy ananimów minęły. Jak masz coś do kogoś, to miej odwagę powiedzieć kim jesteś. Jeśli ktoś nie ma odwagi się podpisać, to sam wystawia sobie opinię krętacza.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się