Dramko, nie dawaj mu cykorii ani innych warzyw czy zieleniny przez jakiś czas.
Takiemu młodziutkiemu króliczkowi należy stopniowo podawać nowe rzeczy. Póki co powinien dostawać to co jadł w sklepie (suchą karmę). Jeśli nie masz możliwości żeby sprawdzić co jadł kup mu coś dobrej jakości. Najlepsze są granulaty (nie mieszanki! Królik to nie gryzoń) Jednym z lepszych jakościowo jest Cuni Complete - ma dużo włókien, a stosunkowo mało tłuszczu.
Wstrzymaj się przed podawaniem warzyw i zieleniny do 12 tygodnia.
Po tym okresie możesz mu podawać zieleninę w małych ilościach, stopniowo. Najpierw trzeba sprawdzić czy królik dobrze reaguje na konkretne warzywko zanim wprowadzi się nowe.
Królikom nie należy też podawać wapnia (tych kostek), kolb, dropsów. Za to uszate uwielbiają Zuzalę (tą samą, która weszła teraz na rynek koński)
I kolejna uwaga: nie lekceważ rozwolnień, biegunek, zaparć (zatorów - coś jak końska kolka) bo mogą doprowadzić do śmierci. Zwłaszcza takiego malucha.
W razie czego, jako "matka" dwóch uszatych potworów, służę wszelką pomocą.
Polecam też "króliczą biblię" -
http://www.uszata.com/index.html Na tej stronie jest chyba wszystko co powinien wiedzieć opiekun królika.
Generalnie, króliczki to zwierzęta dające dużo radości, ale i bardzo delikatne, czasem agresywne.
I zapewne wiesz, że ten baranek to duży Ci urośnie i ta klatka za chwilę będzie za mała 😉
P.S. mam nadzieję, że się nie narzucam z radami 😉