Taniu wiem co czujesz... Naturalnie dosyć jasne blond kłaki postanowiłam jeszcze rozjaśnić... Tak o ton, może dwa, chciałam otrzymać bardzo jasny, taki piaskowy blond. Fryzjer stwierdził, że nie da rady i trzeba zastosowac dekoloryzację. Nigdy wcześniej nie farbowałam się sama i nie miałam pojęcia o czym mówi, więc jak głupia się zgodziłam. Z salonu wyszłam platynowa z żółtymi "odrostami" u nasady włosów. Druga wizyta w ramach reklamacji zamieniła żółtości w biel, tutaj fotka z odrostami juz:
http://re-volta.pl/galeria/foto/27197Za farbowanie ciemnych odrostów płaciłam straszne pieniądze, więc stwierdziłam, że należy opatentować domowy sposób🙂 Genialny pomysł przy użyciu farby Garniera zaowocował siwością (!!!!!). Niestety nie zrobiłam zdjęcia, bo jedyne co miałam w głowie to zasuwanie do sklepu po ciemną farbę. Pomimo tego, że nigdy wcześniej nie miałam ciemnych włosów efekt był nieporównywalnie lepszy niż jakakolwiek platyna:
Ta po prawej of kors🙂
http://re-volta.pl/galeria/foto/27198Jak już wspominałam naturalnie moje włosy mają odcien złotego, dość jasnego blondu. Znudziło mi się bycie brunetką i nagminne farbowanie jasnych odrostów, więc stwierdziłam, że wrócę do jak najbardziej zbliżonego koloru do naturalnego. Wszystko wyszłoby perfekcyjnie ale... tam gdzie włosy były dekoloryzowane oraz na odrostach kolor jest idealny, taki jaki być powinien...niestety od ok 5cm od nasady do ok 15 cm mam pasek jasnego brązu, który za cholerę nie chce złapać koloru.
Wyglądam jak jakiś borsuk... W ogóle bardzo żaluję, że zdecydowałam się na dekoloryzację, włosy mam okropnie zniszczone, wręcz sianowate, do pewnego czasu wychodziły garściami.
Muszę w końcu się przełamać i umówić do salonu, który pomoże mi wyrównać kolor.
Aktualnie włosy są takie: (pasek brązu zawsze maskuje kucykiem albo opaskami wszelakimi)
http://re-volta.pl/galeria/foto/27199