Gnieciony owies - przyswajalność

Jak wypada porównanie: owies cały - owies gnieciony?
O ile lepiej przyswajalny jest owies gnieciony? (Coś  mi się kołacze po głowie, że nie aż tak wiele?)
Ile czasu może czekać świeżo zgnieciony owies na skarmienie?
Według mnie nie gnieciony owies przelatuje przez konia..

Stałam nie dawno w takiej stajni gdzie nie było gniecionego owsa a teraz stoimy gdzie jest. I widzę po koniach ogromną różnicę. Chociaż tam konie dostawały mesz i musli nie wyglądały tak jak tu i nie miały tyle energi.

Tu gdzie dostają gnieciony wszystkie są jak pączki.

caroline   siwek złotogrzywek :)
19 sierpnia 2009 09:20
a to nie jest tak, ze kon kiedy je łapczywie, to nie rozgryza pełnego owsa dokładnie i tylko przełyka całe ziarna? (których potem nie jest w stanie strawić)
(czyli problem nie w pełnym ziarnie, tylko w tym, ze coś jest nie tak z zywieniem [ogólnie] konia, ze tak sie na zarcie rzuca)

druga sprawa - owies gnieciony - nie ma ścierania szkliwa zębowego. a to tez problem, moim zdaniem.
Teodorana volcie była dyskusja dawno temu (sama w niej brałaś udział 😉 )
[url=http://www.voltahorse.pl/forum/viewtopic.php?f=1&t=4993&p=226513&hilit=gnieciony#p226513]LINK[/url]

Tomek_J podawał tam, że przyswajalność gniecionego jest większa o 2-3 %
Podepnę się pod temat, czy spotkaliście się ze stajnią w której zamiast owsa daje się jęczmień?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
19 sierpnia 2009 09:36
caroline, ot dokladnie- przelatuje to, co nie jest przezute, tylko polkniete.  owies gnieciony daje ponadto wrazenie 'pelnej michy' poprzez znaczne zwiekszenie objetosci po zgnieceniu- ten fakt czasem dziala uspokajajaco na zarloki rzucajace sie na zarcie. ten sam efekt daje dodanie sieczki/lucerny do owsa niegniecionego (plus oczywiscie sklania do dokladnego przezucia)

wyrazne zwiekszenie przyswajalnosci wystepuje dopiero po dodatkowej (najczesciej termicznej) odrobce ziarna ( jak w paszach gotowych  lub meszu)
Dzieki, nitka, przeszukiwałam tylko re-voltę.
Tamta stara  rozmowa mi  po głowie chodziła, ale za dużo wywietrzało. Że za ścieranie zębów odpowiadają przede wszystkim siano i słoma (a nie owies), to pamiętam, w końcu koński dentysta mi to mówił.
Natomiast  co do tej strawności - ciekawiło mnie, jaka dokładnie jest. Tamta dyskusja jest  sprzed 3 lat, mogły pojawić się nowe informacje czy publikacje.
Będziemy pewnie mieli gniotownik w stajni, muszę sobie wyrobić na nowo pogląd, czy czegoś od niego będę chciała 😉
a to nie jest tak, ze kon kiedy je łapczywie, to nie rozgryza pełnego owsa dokładnie i tylko przełyka całe ziarna? (których potem nie jest w stanie strawić)
(czyli problem nie w pełnym ziarnie, tylko w tym, ze coś jest nie tak z zywieniem [ogólnie] konia, ze tak sie na zarcie rzuca)

Dokładnie tak.

A co do jęczmienia. Ja podaję mieszankę całego owsa z całym jęczmieniem.
Samym jęczmieniem gdzieś mi się obiło o uszy, że karmią na zachodzie, ale nie byłam, nie widziałam, więc to może tylko na zasadzie ktoś komuś powiedział.

Ile czasu może czekać świeżo zgnieciony owies na skarmienie?


Nie pamiętam dokładnie, ale chyba 2-3 dni?
Ja wolałabym dawać gnieciony owies, bo to strasznie łakoma pasza, ale nie mam gniotownika.
Nawet zastanawiałam się nad skorzystaniem z takiej usługi, ale termin przydatności gniecionego owsa zniechęcił mnie.
Trudno , żebym gdzieś jeździła i gniotła 3 kg owsa co 3 dni 🤔
Presja w to lato jeżdziłam w stajni gdzie karmiono jęczmieniem. Większość koni mieszanką owsa z jęczmieniem, a nektóre samym jęczmieniem. Dostawały go konie mające utyć. Wszystko gniecione, a często też moczone. Ale trzeba pamiętać że zawiera więcej energii niż owies.
A co dokładnie chcesz wiedziec?
pokemon, a jęczmień nie jest za twardym zbożem dla konia? I nie pęcznieje zbytnio w żołądku?
Pytam bo mi zawsze mówiono,że jak jęczmień to tylko gnieciony (śrutowany) lub namaczany?
Jesli chodzi o plusy i minusy gniecionego owsa znalazłam taka informację:

Owies jest bogatszy w włókno, lecz gorzej przyswajalny dla konia niż inne zboża. Dzieje się tak, ponieważ układ trawienny konia nie może poradzić sobie z łuską otaczającą ziarno.  Gniecenie owsa częściowo załatwia sprawę zakładając, że owies zostanie podany koniom w krótkim czasie po gnieceniu. Łuska nie stanowi już przeszkody w strawieniu jądra ziarna, ale sama nadal nie jest trawiona. Minusem gniecionego owsa jest jago podatność na utlenianie. Łuska owsa zawiera witaminę E. Witamina E działa jak przeciwutleniacz chroniąc wartości odżywcze w pokarmie. Gniecenie zboża przyspiesza utlenianie tłuszczy a witamina E jest niszczona, chyba że zboże zostanie po gnieceniu zaśrutowane co spowalnia opisany proces. Kolejnym minusem podawania owsa gniecionego jest ogromna ilość pyłu, która może dodatkowo podrażniać drogi oddechowe koni cierpiących na astmę lub COPD.
Można kupić owies bezłuskowy i problem kończy się.
Tyle, że jest spora róznica w cenie- ale kiedyś fundnęłam koniom.

Ile kosztuje najmniejszy gniotownik?
Tak orientacyjnie. 🙂

p.s

O łakomej paszy.

Moje owies dostają tylko zimą systematycznie, bo stajnia typu angielskiego i całodzienny pobyt na wybiegu.

A lubią go .. jak pewna pani z Samoobrony 🤣


Dlatego jest to dla nich łakomy przysmak- zwłaszcza duży koń zjada bardzo łapczywie.
No ,  ale dodatkowo  musi spieszyć się, żeby Wódz mu  nie zabrał. 😉

Rzeczywiście sam zapach jest magnetyczny - potrafi stać przed drzwiami magazynku i warować nawet godzinę.
Nawet muszę drzwi mocno zabezpieczać, bo potrafi  je wyrwać z zawiasów- głową.
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
19 sierpnia 2009 11:00
u nas codziennie gnieciony i moczony
opolanka   psychologiem przez przeszkody
19 sierpnia 2009 11:46
nt. jęczmienia: nowy wątek wydzielony
http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,8628.msg318973.html#msg318973
gnieciony owies teoretycznie jest lepiej przyswajalny zaledwie w kilku procentach 4-6 - choć różne źródła innymi danymi nas zasypują niemniej jednak ten procent oscyluje w granicach wartości 2-6
ale podkreślam słowo teoretycznie
po pierwsze nie gnieciony owies konie dłużej przezuwają dzięki czemu zostaje on poddany silniejszemu działaniu enzymów - co oznacza u zdrowego konia lepsze "przyswajanie"
po drugie oszczędzamy energie zużyta do zgniecenia owsa w gniotowniku 🙂
i nie musimy się martwic tym iż coś tam z tego ziarna nam się utleni 

owies gnieciony jest ok dla koni które maja problemy z zębami lub trawieniem reszta moim zdaniem powinna jeść cały

kiedy mój młodziak dostawał gnieciony to nawet go nie rozgryzał - jadł tak szybko ze miałam wrażenie iż ten owies jedynie przełyka

oba moje czworonogi dostają cały i wyglądają jak kluchy z cellulitem :/
w "bobkach" tez nie znajduje nie strawionych ziaren
moj ogr bardziej lubi caly owies, taki tez teraz dostaje  🙂
w poprzedniej stajni dostawal gnieciony, poza tym ze mniej chetnie jadl nie zauwazylam zadnej roznicy. tyle tylko ze jest to kon ktory powoli je i raczej dokladnie przezuwa.
In.   tęczowy kucyk <3
19 sierpnia 2009 12:16
Ja daję 2x dziennie owies cały i raz gnieciony z gniecionym jęczmieniem. i Moczę.

Co do karmienia samym jęczmieniem na zachodzie to jak byłam we Francji w kilku stajniach to we wszystkich karmili tylko jęczmieniem (gniecionym rzadko, zazwyczaj niegniecionym).
Skoro układ pokarmowy konia przystosowany jest do pobierania małych ilości pokarmu, ale przez długi czas, na chłopski rozum wydaje się, że lepiej, żeby jadł to, co musi dłużej przeżuwać, czyli co przedłuża czas jedzenia. Ale podkreślam, że to mój wniosek „chłopskiego rozumu”, bo nie wiem, czy wydłużenie czasu jedzenia owsa niegniecionego w stosunku do gniecionego ma jakieś istotne znaczenia dla „całokształtu” żywienia, czyli to wydłużenie w ogóle się liczy. Z drugiej strony ktoś pisał o dodawaniu sieczki, żeby koń dłużej żuł. Podawanie owsa gniecionego wydaje mi się przeciwieństwem tej zasady.   
A czemu gnieciony owies ma taką krótką przydatnośc do spożycia? Przecież to jest suche ziarno tylko zgniecione. Jeżeli jest przechowywane w suchym pomieszczeniu to czemu ma się zepsuć? Ja jeździłam kiedyś w stajni gdzie był gnieciony owies i porcja była taka spora, że spokojnie leżał dłużej niż tydzień (dokładnie to nie wiem) i koniom nic nie było.

Zamiast zwykłego owsa można dawać owies bezłuskowy, tego nie trzeba gnieść, ale jest dużo droższy od zwykłego.

A gniotowniki kosztują coś koło 1000zł.
Dawanie owsa gnieciona ma jakis sens tylko wtedy kiedy jest zgnieciony tuż przed podaniem, anie lezy jak w stajni Brodno 1-1,5 dnia. W takiej sytuacji wole dac koniowi caly.
repka, to nie chodzi o wysychanie ale o utlenianie się oleju oraz witamin zawartych w owsie, co prowadzi do stopniowej utraty wartości odżywczych. Im dłużej gnieciony owies leży, tym bardziej jego wartość się zmniejsza.
Repka, to nie chodzi o to, że gnieciony się psuje, tylko, że po zgnieceniu ziaren, składniki odżywcze się utleniają i taki owies nie jest już w pełni wartościowy.
A odnośnie łuski-czy w niej są jakieś cenne składniki? czy tylko w samym ziarnie?
Dlatego u nas jest gnieciony codziennie 🙂

Oj chyba więcej kosztuje niż 1000zł..
A odnośnie łuski-czy w niej są jakieś cenne składniki? czy tylko w samym ziarnie?


owies bezłuskowy- czyli nagonasienny - rośnie bez łuski, to nie jest tak, że gdzieś siedzi świstak i obiera łuski z owsa...
gdyby faktycznie tak było - to tak - ziarno byłoby pozbawiane części ważnych składników pokarmowych  ( w szczególności witamin z grupy B) - ale tak nie jest - owies nagonasienny jest kompletny - ale skład pod względem pokarmowym jest różny od łuskowego

przede wszystkim zawiera dużo więcej białka i tłuszczu

Wartość użytkowa



Ze względu na swoje walory żywieniowe owies nagi budzi coraz większe zainteresowanie na świecie. Do niedawna owies postrzegany był głównie jako zboże paszowe. Obecnie w dobie promowania tak zwanej zdrowej żywności, może stać się wyjątkowo cennym źródłem wartościowych składników pokarmowych. Ziarno owsa nieoplewionego odznacza się wysoką wartością odżywczą, dobrymi właściwościami smakowymi oraz pozytywnym wpływem na procesy trawienne. Zawiera białko o najlepszym składzie aminokwasowym wśród zbóż, cechujące się dużą zawartością aminokwasów egzogennych lizyny i metioniny oraz małą do średniej ilością prolaminy. W porównaniu z formą oplewioną owies bezłuskowy ma znacznie więcej tłuszczu o korzystnym składzie niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), stanowiących istotny element pożywienia. Spełniają one ważną rolę w zapobieganiu i leczeniu miażdżycy, obniżaj ą poziom cholesterolu w surowicy krwi, zapobiegają powstawaniu zakrzepów naczyniowych, poprawiają pracę serca i przepływ krwi przez naczynia wieńcowe. Zboże to posiada zwiększoną zawartość polisacharydów typu b-glukanów, będących jednym z podstawowych składników włókna pokarmowego. Przypisuje się im działanie terapeutyczne polegające na istotnym obniżaniu u ludzi stężenia serum LDL cholesterolu. Owies jest też rezerwuarem lecytyny, składników mineralnych i witamin. Zasobny jest w wapń, żelazo, magnez, fosfor, potas, mangan, miedź i cynk oraz witaminy B1, B2, E, H, PP i kwas foliowy.

Wykazano, że wzbogacenie diety o owies nagi jest możliwe u ludzi wszystkich grup wiekowych, a wskazane jest zwłaszcza u osób spożywających produkty bogate w cholesterol oraz diabetyków. Owies siewny zaliczany jest do niezwykle wartościowych zbóż, jednakże jego wykorzystanie jako paszy dla zwierząt monogastrycznych jest ograniczone ze względu na wysoką zawartość włókna. Genetyczne wyeliminowanie plewek stwarza możliwość jego zastosowania w żywieniu, między innymi, drobiu i trzody chlewnej na skutek istotnego ograniczenia zawartości włókna surowego w ziarnie. Owies nagoziarnisty jest wysoko strawny, zawiera w porównaniu z oplewionym 20-40% więcej białka o wysokiej wartości biologicznej. Posiada także nieco mniej węglowodanów oraz prawie dwukrotnie więcej tłuszczu, dlatego charakteryzuje się wysoką energią metaboliczną (tłuszcz zawiera 2,25 razy więcej energii niż węglowodany). Te zalety czynią go wyjątkowo przydatnym do mieszanek paszowych, gdzie w pewnym stopniu może zastąpić kukurydzę i soję. Czynnikiem ograniczającym zastosowanie owsa bezłuskowego jako paszy, jest obecność b-glukanów korzystnych dla człowieka, ale stanowiących substancje antyżywieniowe dla zwierząt, zwłaszcza drobiu. Udowodniono jednak, że użycie 20% owsa nagiego w dawce żywieniowej poprawia wskaźniki produkcyjne, a dopiero wprowadzenie ponad 40% do mieszanki może powodować ich pogorszenie. Rozwiązaniem tego problemu jest uzupełnienie diety zwierząt enzymem b-glukanazą, który eliminuje negatywne skutki oddziaływania substancji antyżywieniowych owsa.

Nieoplewiona forma owsa jest obecnie przedmiotem badań mających na celu wyhodowanie dwóch typów odmian. Typ stosowany w żywieniu ludzi powinien cechować się ziarnem o wysokiej zawartości białka i b-glukanu, a niskim udziałem tłuszczu, zaś drugi - przeznaczony na paszę - musi zawierać mało czynników antyżywieniowych, ale możliwie dużo białka i tłuszczu.


ŹRÓDŁO

P.S.
zdaję sobie sprawę, że w cytacie nie ma mowy o żywieniu koni tylko trzody chlewnej i bydła 🙂
[quote author=Daglezja link=topic=8595.msg319120#msg319120 date=1250686743]
A odnośnie łuski-czy w niej są jakieś cenne składniki? czy tylko w samym ziarnie?


owies bezłuskowy- c


przede wszystkim zawiera dużo więcej białka i tłuszczu

 
[/quote]

Tal właśnie wyczytałam i przestraszyłam się , że zapasę konie.

Dlatego sporo  z worka zjadły więc myszy  🤔

Może o wartości przyswajania  owsa w różnej postaci powinien decydowac sposób  jedzenia konia?

Bardziej łapczywy powinien miec gnieciony  , bo lepiej strawny?
A kon spokojnie jedzący, dokładnie ,może jeść w całości?
Gillian   four letter word
19 sierpnia 2009 20:19
u nas jest gnieciony przed posiłkami bezpośrednio, a przed tem przesiany. W tym jeszcze kukurydza i mało jęczmienia.
U nas świeżo gnieciony codziennie. A jak czasem konie dostana niegnieciony, to niektóre bardzo kręcą nosem i czasem bywa tak że w ogóle nie dojadają.
Gniciony owies zawsze daje moczony. Nie kurzy sie tak i chyba niektórym koniom lepiej smakuje.
Ogolnie odziecka byłam nauczona dawać gniecione, w zwiazku z tym niegnieciony owies zawsze mnie przeraża i wole koniowi dać wiecej musli niz takiego owsa.
U nas owies gniecie się codziennie, ale niestety nie wypowiem się zbytnio w temacie ponieważ nie obserwowałam nigdy karmienia niegniecionym owsem i jego skutków
Wczoraj natomiast zdziwiło mnie że w jednym sklepie internetowym ( nawet nie pamiętam jakim bo weszłam na stronę przypadkowo w poszukiwaniu składu musli ) sprzedawany był owies gnieciony w workach, chyba po 25 czy 30 kg.
Przecież jak taki worek leży w magazynie, potem dopiero dociera do klienta i jeszcze tam leży po otwarciu to traci bardzo dużo składników odżywczych.
.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się