rozbudowa mięśni- cwiczenia, itd

Gillian   four letter word
22 czerwca 2014 18:11
Murat-Gazon, WOLNIEJ!!!tak jak już halo zdążyła napisać. W tym tempie koń jedynie wali kilometry i wyrabia sobie pewnie kondycję.
Wolno, rytmicznie, z zaangażowaniem - do tego dąż.
halo, gillian ok, to następnym razem spróbujemy normalnie na lonży. Pierwsze podejście było luzem, żeby uniknąć ewentualnego napadu klaustrofobii (choć nie było specjalnej obawy, ale zawsze...).
Natomiast ona zawsze tak "biega". To jest jej normalne tempo, z taką samą szybkością porusza się też biegając sobie po pastwisku. Jak dla mnie ona nie pędzi, tylko po prostu sobie idzie. To jest bardzo szybki koń.  😉
Czyli co, zwalniać ją z tego tempa?

Gillian   four letter word
22 czerwca 2014 18:23
zwalniać. W tym tempie jej ciało nie ma szans popracować całościowo. Niech idzie wolno, ale dokracza. To bardziej pracochłonne niż ganianie w koło 🙂
Ona zazwyczaj dokracza, jak tylko wejdzie w tryb "pracujemy".  🙂
Dobra, to będziemy zwalniać.
Czy jeszcze coś do poprawki?
(Rytmu na filmikach trochę nie trzyma, bo jak ja mam aparat, to ona widzi, że nie jestem tak spostrzegawcza i nie reaguję tak szybko, jak zazwyczaj, i sobie "ułatwia życie" - dlatego rzadko robię zdjęcia czy filmy z pracy na ziemi  😉 Normalnie tak nie robi.)
To i my - oraz nasze problemy grzbietowe w rehabilitacji  🙄
Jakiś czas temu zaczęliśmy pracę  tym wypięciu celując w słaby grzbiet i zad.
Chciałabym poprosić Was o wskazówki i wszelkie uwagi  :kwiatek:
Dodam, że mamy pomoc z dołu, ale... mądrych słów nigdy dość.





ej_anka, patrząc na te filmiki to koń po prostu wyrabia kilometry. Nie widze ani pracy grzbietu, ani zadu. Przede wszystkim czambon jest zdecydowanie za długi, jakby go nie było. (Chyba, że potem skaracasz, nie oglądałam całych filmików.)
Klami, nie skracam, patent w użyciu niedługo a wszystko powoli - może nawet za bardzo, bo to dla nas obojga nowość, a ja panikara jestem. Ale to, że do skrócenia wiem, masz rację :kwiatek:
ej_anka, na pewno do skrócenia i to sporo. W takiej wersji jak masz na filmikach nie ma on żadnego działania.
ej_anka, ale on w ogóle nie działa. To nie ma znaczenia ile ją będziesz lonżować. Nowość to dla niej będzie jak zacznie działać. Skróć do takiej długości, żeby działał poprawnie i ćwicz krótkimi nawrotami. Nigdy nie rozumiem zapinania nie działających patentów w celu przyzwyczajania konia. Konia przyzwyczaja się do nowego patentu krótkim jego działaniem za to poprawnym a nie długim i nie działającym.
ash   Sukces jest koloru blond....
26 czerwca 2014 07:11
ej_anka, przy problemach grzbietowych macie zalecony kłus?  😲
Katharina   "Be patient and trust in the process"
26 czerwca 2014 11:03
ej_anka   też myślę, że Twój koń na razie po prostu podróżuje i wyrabia co najwyżej kondycję  🙂 Skróć czambon, nie bój się tego, a koń uruchomi plecy ale oczywiście przy żwawym, "do przodu" tempie 🙂  Jeśli Ci to pomoże to pokażę dla przykładu mój krótki filmik (co prawda sprzed dwóch lat ale lepszy rydz niż nic) z momentu skrócenia czambonu i myślę, że sensownej pracy kobyły:

epk, szkoda, że nie mam filmów z pierwszej lonży na czambonie.  Skrócenie go od razu przy gabarycie, budowie i charakterku Kropka skończyłoby się buntem i naciągnięciem. I działa - delikatnie bo delikatnie ale działa. 😉
ash, za dużo powiedziałam - problemem jest brak ich uruchomienia, specyficzna budowa i przez to słabość ale BEZ objawów bólowych.
Katharina, :kwiatek:

Dziś skróciłam i widzę różnicę - teraz faktycznie można to nazwać pracą 🙂
Jak będę miała męża w stajni to coś nakręcę i wrzucę.
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!
Powinien chyba iść jeszcze nieco żywiej, ale to do dopracowania.
ej_anka, tak długi czambon nie działa i w tym momencie taka lonża nie ma większego sensu. Skrócony niewątpliwie się koniowi nieprzyzwyczjonemu do popracowania grzbietem podobać z początku nie będzie. O ile bunt jaki obiera nie przybiera jakiejś radykalnej formy, to nie powinnaś aż tak zwracać na to uwagi. Posłać do przodu i niech się z czambonem przeprosi.
Żywiej oczywiście też powinien iść. Tyle, że zywiej, ale niekoniecznie szybciej. Na pewno nie tak leciec na jak koń z filmików Murat-Gazon, bo tam tez nie ma w ogóle pracy grzebietem. Koń ma iść energicznie zadem, z pracującymi plecami, ale nie pędzić.
Skrócony  🏇
Działa?  😀
ej_anka, na tym zdjęciu koń pracuje grzbietem.
halo, :kwiatek:
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
06 sierpnia 2014 11:59
z okazji urlopu kobyła spadła mi z mięśni. Wracamy do treningu no i mam pytanie, czy od razu zacząć jej podawać suplement na odbudowę mięśni, czy dopiero gdy już coś wypracujemy. Dodam, że mięśnie ma słabe, z uwagi na fakt, że do 10 roku życia była jeżdżona "bele jak", w normalnym treningu jest od niedawna, więc mięśnie lecą szybko, ale odbudować je trudno
ushia   It's a kind o'magic
06 sierpnia 2014 17:07
a ja mam pytanie odnosnie filmiku Kathariny - owszem, kon rozciaga misnie grzbietu, bo idzie z lbem przy ziemi, ale mnie uczyli ze wazniejsza jest akcja zadu niz obnizenie glowy, ze pysk duzo ponizej barku sklania konia raczej do przerzucenia srodka ciezkosci na przod niz faktycznie wkraczania pod klode i pracy grzbietu
Jakie wypięcie zalecilibyście do pracy na lonży z młodym koniem, który ma tendencje do "nurkowania"? To znaczy bez wypięcia skubany idzie z głową tak, że kopie się w brodę, mimo dobrego tempa. Lonżuję na zwykłych prostych wypinaczach skórzanych z gumowym kółkiem, ale szukam dalej. Trójkąty nie sprawdziły się- nurkował dalej. Gumy oczywiście też. Jestem jak najbardziej za obniżeniem szyi, ale z zaokrąglonym grzbietem, a nie prostą szyją do ziemi.  Czy czambon mógłby się sprawdzić w takim przypadku?
kujka   new better life mode: on
06 sierpnia 2014 17:46
lenalena, ja bym probowala z pessoa. chambon imo tylko sprzyja nurkowaniu
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
07 sierpnia 2014 09:22
z okazji urlopu kobyła spadła mi z mięśni. Wracamy do treningu no i mam pytanie, czy od razu zacząć jej podawać suplement na odbudowę mięśni, czy dopiero gdy już coś wypracujemy. Dodam, że mięśnie ma słabe, z uwagi na fakt, że do 10 roku życia była jeżdżona "bele jak", w normalnym treningu jest od niedawna, więc mięśnie lecą szybko, ale odbudować je trudno


podbijam
Rudzik, ja po 2letniej przerwie zaczęłam po 2tyg jazdy dawać aminoral+olej ryzowy. Efekty bardzo dobre🙂
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
07 sierpnia 2014 09:37
Julita dzięki, moja dostaje olej lniany na codzień, więc tylko włączę suplement
kujka, dzięki.
Rudzik, olej ryżowy, bo zawiera gamma oryzanol 🙂 Lniany nie ma GO.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
07 sierpnia 2014 10:34
a ja myślałam, że chodzi o kwasy tłuszczowe
Tak tak ryzowy lepszy! Im więcej GO tym lepiej. Ja kupuje zwykły 'ludzki' co ma prawie 8% GO.
Przeczytałam cały wątek i nie znalazłam odpowiedzi. Nie mogę wsiąść na konia do momentu, kiedy nie nabuduje mu pleców, tak więc pracujemy regularnie na wypieciach, koń jest pod kontrolą weterynarza, jednak nie potrafił mi on polecic żadnego suplementu.
Jedyne co wiem, to ma zawierać oryzanol... Zatem co jest najlepszym i skoncentrowanym jego źródłem? Max-e-glo wycofali, a co do oleju ryżowego nie mam pojęcia gdzie mam go dostać, bo na allegro wisi jedynie w litrowych butelkach i przy dawkowaniu dla konia wychodzą jakieś chore ceny.
Muszę konia nabudowac mocno i jak najszybciej... Co polecacie? Ktoś coś kiedyś pisał o kreatynie, widzę że można kupić ja od podkowy - lepiej samą czy w suplemencie? Czy ma jakieś skutki uboczne?
Właśnie widzę, że można też kupić gamma oryzanol... Gdyby podawać go ze zwykłym olejem roślinnym, wyszloby zdecydowanie taniej.

Ramires, są otręby ryżowe z EquiJewel (Saracen) - dostępne
no i możesz spróbować pro-linen. NIe ma o nich jeszcze za dużo opinii niestety. Na plus wychodzi cena. Dając pełną dawkę koszt miesięczny wychodzi coś koło 160zł
Olej ryżowy to najlepiej z Rizi - ale przeliczając na zawartość GO, musiałabyś go dać za 220zł (miesięcznie) żeby była dawka taka, jak w kilogramie EquiJewel (dziennie). Co wolisz, był moment, że ja wolałam olej, bo go i tak dużo daję a to mi wtedy nie podnosiło już kaloryczności znacznie.
Akurat kaloryczność podnieść mogę bo jesteśmy też na etapie tuczenia, ale zastanawia mnie fakt, czy w otrebach lub oleju jest jeszcze jakiś dodatek niezbędny do działania oryzanolu, bo jeśli nie, to wolę go kupić w czystej formie u podkowy, bo wychodzi dużo taniej
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się