Interpretacja zdjęć- koń+jeździec :)

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:32
Nie mogę się nie zgodzić z Julie.

Lepiej i jaśniej wyjasnić tego już chyba nie można.  :kwiatek:
Problem polega na tym, że na wstawionym przeze mnie filmiku z treningu z Kyrą łydka w tym miejscu, które zaznaczyła Julie wcale nie dotyka konia - jest przyłożona tylko tuż pod kolanem - można by raczej stwierdzić, że noga przylega samym kolanem i minimalnie pod , a przykładana łydka jest tylko w niektórych momentach co widać dobrze w połowie i pod koniec filmu. W najszerszym miejscu łydki, tam gdzie swobodnie puszczona łydka by przylegała to jest odstawiona. Oczywiście to zależy od budowy jeźdźca i konia ale tu widać dość mocno na tym filmie, szczególnie w drugiej części, że te łydki w tym miejscu, które zaznaczyła Julie nie przylegają do konia.
epk: No więc dlatego napisałam, że ta czarna powierzchnia będzie u każdego w trochę innym miejscu, np. wyżej, bardziej pod kolanem.


ElaPe: A to bardzo mi miło, dodatkowo ze względu na fakt, że niezbyt często się z kimkolwiek zgadzasz 😉

Mój mężczyzna jeszcze bardzo słusznie mi tu przez ramię mówi, że łydka niedotykająca boku konia niekoniecznie oznacza, że jest odstawiona, bierna, czy też niedziałająca, bo można działać częściowo przez tybinkę. Skoro koń reaguje (powinien) na sygnały dosiadu przez siodło, to czemu nie na łydki przez tybinkę? Przecież bywa, że świetnie jeżdżące dziecko wsiada na dużego konia i nie sięga w ogóle nogami za siodło i jakoś jedzie! 😉
Tak właśnie jest z tą moją ujeżdżeniówką - ma długie tybinki do których ja mam za krótkie nóżki, więc górna część mojej łydki w normalnym/luźnym ustawieniu jest na tybince, a dolna nie dotyka boku konia, lub dotyka w niewielkim stopniu, zależy od wielkości i budowy konia...
Moje łydki tak naprawdę dotykają boków konia w sposób bezpośredni tylko, gdy nienaturalnie wygnę nogi w kształt beczki, odrywając na chwilę kolana od siodła.
Ale to nie szkodzi, wcale nie muszę tego robić, bo na konia który dobrze reaguje na sygnały działam łydką przez tybinkę.
A na konie, które nie reagują zakładam ostrogi, lub pomagam sobie długim batem.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 11:55
ElaPe: A to bardzo mi miło, dodatkowo ze względu na fakt, że niezbyt często się z kimkolwiek zgadzasz

bez przesady. Jak ktoś mądrze gada to czemu mam się nei zgadzać 😉
Julie, wielkie dzieki, wlasnie wyjasnilas sprawe tak, jak ja nie umialam :kwiatek: Wlasnie o takie cos mi chodzilo - za wszelkie nieporozumienia, przepraszam
I wlasnie mi sie wydaje, ze cala "awantura" wyniknela z tego, ze ja cos napisalam, ktos zrozumial na opak i wyszedl jeden wielki galimatias.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 13:11
ze ja cos napisalam, ktos zrozumial na opak

Nie, zostało to zrozumiane dosłownie tak jak napisałaś - i z tego wynikła cała dyskusja.
ElaPe, zrozumieli na opak, czyli inaczej, niz ja chcialam, zeby zrozumieli. 😉
Ech, brakuje mi osob do rozmow po polsku, slownicwo mi ubozeje 🙁
Dlatego ja często stosuję do wyjaśniania różnych rzeczy rysunki 🙂
Polecam!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 14:18
ElaPe, zrozumieli na opak, czyli inaczej, niz ja chcialam, zeby zrozumieli. 😉
Ech, brakuje mi osob do rozmow po polsku, slownicwo mi ubozeje 🙁



I znowu źle.

Ludzie nie zrozumieli na opak tylko zrozumieli doslownie tak, jaki był przekaz. A że ty chciałaś wyrazić zupełnie coś innego, a powiedziałaś coś innego - to znaczy że się błędnie wysłowiłaś.

Utrudnię wam dywagacje - mój koń do niedawna był tak gruby, że tylko malusi, malusieńki fragment mojej łydki był w stanie stykać się  z ta kulą. I nie było za dużej opcji "przyłożenia" łydki większa powierzchnią bo chyba bym sobie musiała giry na beczce wyprostować.
I teraz inny skrajny przypadek - np. Łukasz Kaźmierczak na swoich koniach. on ma tak dłuuugie nogi, że aby dotykać te konie łydką tak "programowo" jak tu piszecie to musiałby sobie chyba taboret pod tyłek wsadzić na siodło. 90% jego "łydki" jest pod koniem, poniżej brzucha.

jaki w tego imho wniosek - nie ma za dużego sensu dyskusja o przyłożonej vs. odstawionej łydce na sucho - zawsze trzeba to analizować na danym przykładzie dany koń i dany jeździec.
A różnice w interpretacji słowa przyłożona/odstawiona są bez sensu. Chodiz po prostu o nieobejmowanie konia ciagle.
I serio, ktoś może imterprtować zwrot "odstawiona łydka" prawidłowo a ktoś inny nie. I nie znaczy to, że inny jest poziom intelektualny tych osób. To co dla jednego słone dla innego mdłe. Tak już jest i może lepeij podyskyutować jak na danym przykładzie (koń vs. jeździec) łydki uzywać niż nad tym co 50% słołeczeństwa rozumie pod słowami przylożona/odstawiona i czmu inaczej.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 14:27
Odstawiona to odstawiona na całej dlugości poniżej kolana brak punktu styczności.

Wszystko inne to łydka przyłożona - w większym lub mniejszym stopniu - w zależności od budowy konia i jeźdźca - patrz post Julii
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
19 lipca 2011 14:46
A dla mnie przyłożona łydka jest wtedy, gdy ją przykładam, czyli cos robię, używam mięśni. Gdy nie działam łydką, to ona zwisa luźno wzdłuż boku konia i w zależności od konia, siodła, długości strzemion ma więcej lub mniej punktów stycznych do boków konia. Przykładam łydkę, koń rusza, a wtedy łydka znów powraca do wiszenie i dotykania mniej lub bardziej boku. Słowa "przyłożona" używam gdy chcę wyrazić zadziałanie ta łydką, nie mówię dociskać, tylko przyłożyć, więc nie mogę tak samo określac stanu gdy działam i gdy nie działam, wiec dla mnie przyłożona wiąże się z akcją, a bez akcji nie jest przyłożona. Choc nigdy nie używam słowa odstawiona, to zrozumiałam o co ikarinie chodzi.
Odstawiona to odstawiona na całej dlugości poniżej kolana brak punktu styczności.

Wszystko inne to łydka przyłożona - w większym lub mniejszym stopniu - w zależności od budowy konia i jeźdźca - patrz post Julii


W twoim mniemaniu i reszty z 50% społeczeństwa . A drugie 50% ma inne zdanie i tego nie zmienisz więc po co te wywody.

Dla mnie na grubym koniu łydka przylegająca jednym małym punktem to łydka odstwiona- bo inaczej się jej odstawić nie da "fizycznie".
Na koniu chudym z resztą tez. przyłożona to przylegająca jak największa powierzchnią i tyle.
Na zacytowanych filmikach dla mnie Kyra jeździ na odstwionej łydce.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 15:22
I czego przynudzasz kotbury jak potłuczona. Przecież napisałam wcześniej

Odstawiona to odstawiona na całej dlugości poniżej kolana brak punktu styczności.

o co ci sie jeszcze rozchodzi.

Na zacytowanych filmikach dla mnie Kyra jeździ na odstwionej łydce.

Jeździ na łydce przyłożonej.
noz sie w kieszeni otwiera.
troche szacunku do cudzych pogladow, w jezdzciectwie nie ma jedynej i slusznej prawdy, dlatego dyskusje sa ciekawe. z tym, ze dyskusja to nie jest przyslowiowe gadanie do slupa.
Tak w ramach tematu, pokaze wam ciekawostke. Mozna zobaczyc, ze da sie jezdzic konia nawet na poziomie hmmm... paraolimpijskim, nie majac w ogole lydek.
Przedstawiam wam pania Angelike Trabert



ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 15:37
no dobrze  - tylko co z tego ma wynikać w końtekście naszej dyskusji?

PS. Zawodniczka zamiast łydek uzywa 2 bacików.

dyskusja to nie jest przyslowiowe gadanie do slupa

albo gadanie samej do siebie - bo nie widzę by komukolwiek z toba się chciało "dyskutować"
Tyle, ze te baty wcale nie sa caly czas przylozone do bokow konia
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 lipca 2011 15:50
Czyli co - chcesz udowadniać że sie jeździ z "odstawionymi łydkami" bo ta amazonka zamiast łydek ma dwa baty i te baty nie są bezustannie przyłożone?

Mimo że przed chwilką stwierdziłaś że się źle wysłowiłaś o tych odstawionych łydkach bo polskiego zapominasz  i ludzie cię opacznie zrozumieli - a teraz znów zataczamy koło i do punktu wyjścia wracamy?

Przyłożyć: «zbliżyć coś do czegoś aż do zetknięcia» - wg Słownika Języka Polskiego. Czyli ElaPe ma rację co do terminologii.
[s]Dziewczyny zostawmy temat łydek , bo i tak nie dojdziemy ładu w tym wszystkim .
Każdy już  chyba wyraził swoją opinię .
Bo zaczyna nam się tu robić III wojna re-voltowa 🙂
Co wy na to ? Bo zaczyna się to robić niesmaczne ....[/s]
dobra ...mniejsza o to
Nie mam teraz warunków, żeby przeczytać parę ostatnich stron i dyskusję o łydkach. Tak tylko napomknę – RWYM też nie zaleca stale przyłożonych łydek (w sensie dolnej części łydki – bo skoro przylega kolano, to i góra łydki też). RWYM zasadniczo opiera się na tym, co udało się uchwycić u najlepszych jeźdźców. Nie na tym, co oni mówią (nawet u mistrzów samoświadomość ciała bywa różna), ale na tym, co robią. Rwymowcom wyszło (zdjęcia, filmy, obserwacje), że typowe dla dobrych jeźdźców jest jeżdżenie z łydką działającą wtedy, kiedy potrzeba i nieprzygegającą przez resztę czasu. To raczej nie jest ewenement czy dziwactwo.

Jest to zresztą IMHO logiczne – sygnał ma sygnalizować, a nie być stałym „szumem” w tle (jak w opcji: niezależnie, co się dzieje, łydka za każdym krokiem).
Dla mnie jest to ciekawa dyskusja na temat tego, kto co rozumie pod pojęciem "łydka przyłożona" i nie widzę w tym nic niesmacznego.

RWYM też nie zaleca stale przyłożonych łydek (w sensie dolnej części łydki – bo skoro przylega kolano, to i góra łydki też) [...]
[...] typowe dla dobrych jeźdźców jest jeżdżenie z łydką działającą (tu bym dodała: w sensie dolnej jej części) wtedy, kiedy potrzeba i nieprzygegającą przez resztę czasu.


No i otóż to.
Jakaś część łydki, choćby tylko tuż poniżej kolana, zawsze dotyka siodła/boku konia, chyba że ją celowo odstawimy/oddalimy od boków konia, w sposób nienaturalny.
Na pewno nie o to chodziło ikarinie, od której wypowiedzi się ta dyskusja zaczęła.
Dziewczyny zostawmy temat łydek , bo i tak nie dojdziemy ładu w tym wszystkim .
Każdy już  chyba wyraził swoją opinię .
Bo zaczyna nam się tu robić III wojna re-voltowa 🙂
Co wy na to ? Bo zaczyna się to robić niesmaczne ...

a niby czemu? od tego jest forum zeby dyskutowac. a jesli sie dyskusji nie rozumie (a sadze, ze tak jest w twoim przypadku) mozna isc do innego watku.  mnie na przyklad, ta dyskusja bardzo interesuje.
Katija - dziękuje za wykład  🙂ale nie trzeba było .
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
19 lipca 2011 19:41
Mi jest prościej, tłumacząc komuś, powiedzieć, że łydka ma zwisać luźno wzdłuż/przy boku konia, bo zauważyłam, że często na hasło "łydka ma być przyłożona" ludzie często gęsto dociskają ją na siłe, aby przyłożyć łydkę idealnie na całej długości i przy tym się usztywniają. Mówię również "aby koń ruszył należy przyłożyć obie łydki", więc gdybym wytłumaczyła, że łydki maja być przyłożone do konia, a potem żeby ruszyć należy je przyłożyć, to wprowadziłabym mętlik, a nie chcę mówić "przycisnąć"/ "docisnąć", bo ludzie różnie sobie to tłumaczą i różne cuda robią.

Choć ze względu na szczupłą budowę mojego konia i pewną bezwładność mojej lewej nogi, w której nie mam i nie jestem w stanie wytworzyć żadnych napięć, a kolano jest samo z siebie lekko zrotowane do środka moja lewa noga zazwyczaj idealnie przylega do końskiego boku całą powierzchnią, mimo iż nie robię nic, by taki stan osiągnąć, wprost przciwnie - wisi se ona całkiem luźno. Z prawa nogą nie jest już "tak pieknie", ale i tak przylega do portkowego boku ponad połową swojej powierzchni.
Zdjątko obrazujące o czym mówię:
Chyba trochę zrozumiałam jak to ma wyglądać ,więc moim zdaniem ikarinie chodziło o to że  ona ma kontak łydką z koniem przez tybinki a to z odstawioną łydka to chyba chodzi o to żeby piętą nie "dziugała " , na zdjęciach przynajmniej nie zauważam żeby jeździła aż tak bez łydek 🙂
angie560, Wiesz co, po to są konflikty, żeby o nich rozmawiać. To, że rzesza ludzi się z Tobą nie zgodziła nie znaczy, że temat ma być zostawiony tylko dlatego, że sama napiszesz "dobra, zostawmy już to". Nikt nie jest nieomylny.
a ja ikarinę zrozumiałam. Nie było trudno, o ile ktoś nie szuka dziury w całym i wie o co biega.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 lipca 2011 14:16
a ja ikarinę zrozumiałam. Nie było trudno, o ile ktoś nie szuka dziury w całym i wie o co biega.

przecież ikarina przyznała że się "pomyliła" bo juz zapomina polskiego w związku z wieloletnim pobytem zagranicą 👀 i w związku z tym niefortunnie uzyła słowa "odstawione" łydki .

a tak nawiasem mówiąc ciekawe co by ci co by ludzie zrobili jakby taki instruktor  powiedzial im na jeździe:

"Proszę, jeździmy z odstawionymi łydkami" 😂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się