Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

apropo napisów gadałam ostatnio w jednym ze studiów we wrocławiu o tym. ponoć rozmywanie jest kwestią indywidualną każdego człowieka ale zależy tez od wykonania, barwnika i miejsca tatuażu. ponoć najlepiej trzymają się na łopatkach, w górnej części pleców i na zewnętrznej stronie uda. Rozmywają się też przy częstych zmianach wagi posiadacza.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
05 czerwca 2011 10:17
escada
Oczywiście, że to kwestia indywidualna.
Ale nasza skóra cały czas się zmienia i to, że z czasem tatuaż przestaje być wyraźny i traci kolor jest pewne, różne jest tylko tempo tych zmian u różnych ludzi 😉
Można przedłużyć żywotność tatuażu właściwie o niego dbając, ale prędzej czy później konieczne będą poprawki.

Z drugiej strony nikt nie wie jak zachowa się jego skóra na danym fragmencie ciała, więc moim zdaniem powinno się tak dobierać tatuaż, aby w razie zmian nie wyglądał jedynie jak ciemna plama na ciele.
Dziewczyny jeszcze raz dzięki za komplementy pod kierunkiem mojego tatuażu...
Właśnie jestesmy w fazie gojenia... ależ to swędzi!!!  🤔
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 czerwca 2011 16:42
ktoś wybiera się na Tattofest do Krakowa, 11-12 czerwca?  👀
madmaddie ja się mogę "wybrać"  🤣
ja! 😀 będę w niedzielę, bo w sobotę pracuję 😉
Melduję,że w czwartek minie miesiąc odkąd mam kolca w języku. I nie mogę przestać się nim bawić, niemożliwe to jest!  😁
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
06 czerwca 2011 19:31
ktoś wybiera się na Tattofest do Krakowa, 11-12 czerwca?  👀

chętnie bym się wybrała ale mam uczelnie i egzaminy 🙁 chodź może uda mi się jakoś wyrwać
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
06 czerwca 2011 19:34
A gdzie dokładnie będzie się odbywać? 🙂
akurat będę w krk
możesz podać jakieś ifno, gdzie dokładnie, jakieś bilety wstępu?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
06 czerwca 2011 20:11
program: http://www.tattoofest.pl/tf/index.php?static=293
gdzie nie wiem
mam ogromną ochotę tam jechać.
ale nie wiem jak będzie z czasem w ten weekend.
Dziewczyny potrzebuję rady. W niedzielę zrobiłam tatuaż, dostałam szczegółowe informacje jak o niego dbać itd. Jednak zastanawiam się teraz co z jazdą konną. Tatuaż na łopatce sięgający karku i nie wiem czy powinnam jeździć z tak świeżym. Obawiam się że podczas jazdy skóra może się spocić, albo mogę podrażnić o koszulkę. Macie jakieś sposoby czy może lepiej w ogóle darować sobie jazdę na dwa tygodnie?
Poszukuje wzoru, odpowiednio idealnego zdjęcia konia na tatuaż na łopatce. I nie mogę znaleźć, nie mam konkretnego pomysłu, ale raczej chodzi mi o portret, ale dynamiczny, rozwiana długa grzywa itp 😉
Z każdego zdjęcia da się zrobić tatuaż?  Gdzie szukałyście motywów, pomysłów?
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 czerwca 2011 19:58
Łosiowa, nie z każdego zdjęcia tatuaż będzie udany, trzeba wziąć pod uwagę że to jednak ciało 😉 polecam oglądnąć galerię różnych studiów, pomyśleć nad czymś własnym, oryginalnym.  najlepiej powiedzieć tatuażyście co się chce i przynieść jakiś przykładowy obrazek, powinien sobie poradzić 😉
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
15 czerwca 2011 20:03
wioletka.s
Ja bym na twoim miejscu odczekała kilka dni.
Ostatecznie można posmarować maścią i obkleić folią, ale pod nią skóra ma utrudnione oddychanie, więc można (zwłaszcza przy obecnej temperaturze) zaparzyć tatuaż.
Słyszałam jeszcze o tym, że można zrobić coś w rodzaju opatrunku z gazy, jeśli szczelnie obklei się całość plastrem godzinka jazdy nie powinna zaszkodzić. Dzięki temu zmniejszasz ryzyko zaparzenia tatuażu i chronisz go przed kurzem.

Łosiowa
Kwestia motywu jest sprawą indywidualną, więc pomysł powinien być twój.
Jeśli jednak zdecydujesz się na odwzorowanie zdjęcia pamiętaj, że konie nie są wdzięcznym tematem na tatuaż (wykonanie nie jest łatwe) i trzeba na prawdę dobrego fachowca, żeby nie spaskudził sprawy. Jeśli nie znasz nikogo sprawdzonego (kto może pochwalić się pracami tego typu), to zalecam dużą ostrożność. 

Jeśli jednak zdecydujesz się na odwzorowanie zdjęcia pamiętaj, że konie nie są wdzięcznym tematem na tatuaż (wykonanie nie jest łatwe) 


No właśnie, niestety :/ No nic, będę kombinować, dzięki dziewczyny  :kwiatek:
Dzięki Pauli, a czy gaza nie podrażni tatuażu? To mój pierwszy nabytek i jestem trochę przewrażliwiona na tym punkcie  🤔wirek:
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
16 czerwca 2011 10:12
Moim zdaniem nie powinna, stosuje się ją przecież do opatrywania ran, pamiętaj tylko, żeby posmarować tatuaż przed jej nałożeniem. Czytałam kiedyś na forum dotyczącym tatuaży o takim sposobie. Oczywiście nie można pozostawić tej gazy zbyt długo na tatuażu.
Nie dziwię się, że jesteś przewrażliwiona, miałam dokładnie to samo 😉 Zanim zrobiłam tatuaż przeczytałam wszelkie dostępne informacje na ten temat, a po zrobieniu obchodziłam się z nim jak z jajkiem.
Miałam ułatwione zadanie jeśli chodzi o pielęgnację, bo celowo wybrałam chłodniejszy miesiąc, żeby do upałów tatuaż zdążył się wygoić 😉
czy kolczyk w nosie (standardowy) można być zrobiony od razu na kółku?
Co sądzicie o najnowszych trendach w modyfikacji ciała?
Takie coś a la Star Trek...  😁
Dobre w tym jest chyba tylko to, że nie jest to efekt trwały, bo kilkudniowy.
Ale czy to jest ładne? Estetyczne? Dla mnie nie.
Za to oczy tej dziewczyny po prawej mi się podobają.

Wydaje mi się, że w modyfikacji ciała niestety przestaje już często chodzić o to, żeby to było efektowne i estetyczne.
Teraz najważniejsze jest to, żeby za wszelką cenę zrobić ze sobą coś, czego jeszcze nie zrobił nikt inny.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
25 czerwca 2011 12:45
Julie
Moim zdaniem chodzi głównie o to, żeby szokować.
W moim odczuciu takie zabiegi szpecą, ci ludzie są dla mnie wręcz przerażający i zdecydowanie nie chciałabym ich spotkać w ciemnej uliczce...
Nie rozumiałam i nigdy nie zrozumiem fascynacji tego typu modyfikacjami, ale każdy robi z własnym ciałem to co mu się podoba.
Jestem zdecydowanie na NIE.
za to mają od razu angaż w re-make'u star treka zapewniony
mój tatuaż jest już w ostatniej fazie projektowania, czyli uzupełniania drobiazgów. nie wiem jak to się stało, ale wielkościowo mieści się na A4  😵  jak się mniej więcej przygotować finansowo?
jesli jest szczegółowy, duży i kolorowy... to dużo. myślę, że 1000zł to minimum, ale to zależy też od studia. jeśli studio zaśpiewa sobie jakieś paraliżujące ceny nie łam się, poszukaj czegoś prywatnie. nie mówię tu o tatuatorskich cyrulikach, ale o artystach, którzy tatuują w domowym zaciszu bez studia, bo tacy okazują się być lepsi od tych renomowanych ze studia. a płacisz im za pracę i materiał, a nie za lokal, podatki i tysiąc innych bzdet.
Ja mam skromnego motylka na lopatce ale moj syn (oprocz "tribala" na lydce) wymyslil sobie cos takiego na lopatke
ja sobie jakies trzy lata temu zrobiłam skromny napis wzdłuż kręgosłupa- spod lini włosów leci 9 małych chińskich znaczków-irytujące jest jak wiecznie ktoś pyta co to znaczy 🙂 ale to jest "top sikret" 😉

a propo tatuaży z końmi...może ktoś sie połasi na coś takiego  😎



Ochydne.
Znam to zdjęcie, a "to" w ogóle nie oddaje tego jak wygląda zdjęcie.
Poza tym wyobraźcie sobie jak to wygląda z odległości 10-15 metrów. Jakby ten ktoś miał po prostu strasznie brudne plecy.
Jedna wielka plama, fuuu...
Julie sam właściciel jak i jego współpracownicy sa zachwyceni tym tatuażem i próbowali mi też w tym stylu ale na pół pleców wcisnąć  🤔wirek:
moim zdaniem wcale nie ochydne. wręcz przeciwnie-bo wykonać coś takiego to trzeba mieć ręke 👍

no ale faktem jest że tak sie oszpecić, tj. wytatuować całe plecy bym nie dała 🤔wirek:
Nat, cudem nie jest. Okropne nogi mu wyszły, nie podoba mi się. Mogło wyjść dużo lepiej.

A wielkość, cóż, jak ktoś to lubi to i całe ciało wytatuuje.
Muszę przyznać,że ostatnio zakochałam się w Zombie Boy'u. Imponuje mi tymi tatuażami, ale jednak druga część mózgu każe mi myśleć o nim jak o wariacie  😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się