Wrzucam tekst o emocjach u zwierząt, bo byłam proszona przez kilka osób o to - takie powiedzmy podsumowanie współczesnej wiedzy badaczy się tym zajmujących (affective neuroscience choć nie tylko). Może to być dla niektórych trudne, ale jest dobrym wprowadzeniem:
http://www.emotions-r-us.com/Takie małe objaśnienie ode mnie - badaczom udało się zlokalizować w mózgach człowieka i wielu zwierząt pewną zalezność i podobieństwo w budowie części mózgu odpowiadającej za emocje.
Udało im się wyróżnić pewną grupę systemów, które odpowiadają za emocje (w tej chwili są takie metody, że można dokładnie zlokalizować w którym miejscu mózgu one są i kiedy się aktywują. choć oczywiście nie ma takiej techniki by móc dowiedzieć się wszystkiego 😉 ) . I tak np system 'play' odpowiada za zabawę i radość, natomiast u bardziej rozwiniętych gatunków za śmiech czy poczucie humoru (kiedyś uważano, że ma je tylko człowiek, obecnie prowadzi się badania nad tym, które jeszcze gatunki mają 'poczucie humoru'. np Panksepp przeprowadził badanie w którym pokazał, że szczury się śmieją - początkowo był niezwykle krytykowany za takie stwierdzenia, natomiast w tej chwili większość badaczy przyznaje mu już rację).
W zależności od tego za jakie emocje odpowiadają systemy, tak zostały nazwane. Oczywiście u każdego gatunku odczuwanie tych emocji może być różne, mogą też być w różnym stopniu rozwinięte. Im bardziej rozwinięty umysłowo gatunek, tym emocje w obrębie danych systemów będą bardziej subtelne.
Dla stabilnego organizmu potrzeba jest pewna emocjonalna homeostaza, która często u domowych zwierząt zostaje zaburzona.
zwróćcie uwagę na system Rage, to jest system mocno rozwinięty u kota.
Do tego kot ma wyjątkowo słabo rozwiniętą część mózgu odpowiadającą za kontrolę emocji - stąd kot potrafi się błyskawicznie 'przełączyć' z jednego systemu w drugi. Koty w jednej chwili się bawią, w drugiej wściekają. Tak jak małe dzieci. U dziecka z czasem dopiero rozwija się ta część mózgu, która sprawia że zaczyna emocje kontrolować..
Tak wiec to, że kot w jednej chwili się bawi a nagle zaczyna atakować wynika z budowy jego mózgu - bardzo łatwo przełącza się np z systemu Play w Rage. Tak samo z Play w Seeking. Systemy te nie mogą występować równocześnie, natomiast z jednego łatwo może się aktywować drugi.
Co jest teraz najważniejsze - Rage jest takim systemem, który aktywuje się jak nie może się zaktywować żaden inny. A Rage odpowiada u zwierząt przede wszystkim za złość i irytację.
I teraz tak - kot żyjący w domu nie ma po co polować, bo mu żarcie podają. Nie aktywuje się więc w wystarczającym stopniu seeking. Często nie aktywuje się play, który jest swoistym, "rozładowywaczem", bo np zwierzę nie ma się z kim bawić (żyje samo, albo osobnik z którym żyje nie jest rozważany jako ten, z którym sie chce bawić). Nie aktywuje się fear, bo nie ma po co, tak samo jest z lust, szczególnie jak zwierzę jest wykastowane 😉 . Jeśli nie włączy się panic, to zostaje rage... chociaz panic też niestety często jest aktywowany u naszych domowych zwierząt. To powoduje emocjonalną destabilizację.
Co więc możemy zrobić? Czasem w przypadku jak mamy jednego kota z którym są problemy pomaga wzięcie drugiego, choć jak wiemy nie zawsze (zazwyczaj im młodszy kot którego chcemy wziąć tym łatwiej). Pomaga, jeśli u tego kota często aktywuje się panic..
Dla naszych domowych zwierzaków najważniejsze jest jednak by stymulować seeking. Ale w odpowiedni sposób - przypominający to jak to działa w naturze. Tzn kot poluje i zazwyczaj łapie zdobycz i ją zjada. Wchodzi w stan homeostazy. Natomiast jeśli by polował i polował i za każdym razem zdobyczy nie łapał to nie jest to zdrowa sytuacja (to swoją drogą mechanizm odpowiadający za uzaleznienie od internetu - seeking jest aktywowany do granic możliwości, natomiast nie ma żadnych realnych 'zdobyczy'. Można się w tym tak zatracić że zapomina się nawet o potrzebach fizjologicznych..).
Dlaczego tak świetną 'zabawką' jest kong? Bo aktywuje właśnie seeking i to w taki sposób na jakim nam zależy - kot czy pies musi odpowiednio obracać zabawkę by wyleciały z niej smakołyki. Zresztą z naszej perspektywy to zabawka, natomiast wcale nie aktywuje systemu play a właśnie seeking 😉 tak samo fajnymi 'zabawami' jest ukrywanie jedzenia w domu, zabawa w chowanego (to bardziej z psami). Dlatego też fajnie działa trening klikerem - bo w jego trakcie aktywuje się seeking i zdobywane są realne nagrody.
Trzeba jednak uważać, by zwierzaka nie przeładować jedną emocją. Nieustanne szkolenie, non stop może też doprowadzić do zaburzenia. Idealnie jest gdy seeking jest aktywowany przez kilka-kilkanaście minut, 'zdobyta' jest nagroda i potem następuje wyciszenie, a nie ponowne 'nakręcenie się'.
To taki skrót tego co najważniejsze. Jak ktoś jest mocniej zainteresowany, to jest dużo literatury, niestety trudnej i po angielsku... Po polsku, bardziej o człowieku można poczytać książki Antonio Damasio.
Natomiast jeśli chodzi o emocjonalne życie zwierząt, to prosto i przyjemnie można przeczytać o tym w książce Marca Bekoffa - 'O zakochanych psach i zazdrosnych małpach'. Oczywiście jest tak, że w świecie nauki trwa spór o emocje czy świadomość u zwierząt, dyskusja jest otwarta, zażarta i pojawia się coraz więcej i więcej ciekawych badań 🙂 szczególnie cenne są te interdyscyplinarne, których w tej chwili jest najwięcej.