KOTY

Proszę 🙂
http://www.zooplus.pl/shop/koty/kuwety_pielegnacja_kota/kuwety_kryte/kuwety_bez_filtra/469855

Powiem Wam, że kupiony w Tigerze za 10zł tunel dla kota to był super wydatek 🤣
Desia ma taką szajbę na jego punkcie, że łojezu. No i dość trwały jest. Nic mu nie dolega mimo, że kot katuje go od paru dni bardzo intensywnie.
Chess Tiger to jakiś sklep stacjonarny?
efeemeryda   no fate but what we make.
11 kwietnia 2017 08:19
wczoraj rozmawiałam z hodowcami mojego Kiti (MC) i troszkę mnie załamali... marzy mi się dla niego, a docelowo dwóch MC taki duży drapak z siedziskami.
Myślałam, że uda mi się kupić taki w cenie 300-500zł, tymczasem powiedzieli mi, że to strata pieniędzy i trzeba liczyć 1500zł i najlepiej firmy COTEC
macie jakieś doświadczenie, może jednak da się ciut taniej ?
slojma   I was born with a silver spoon!
11 kwietnia 2017 08:29
Ja kupilam calkiem fajny drapak na ebay za £60 wysle pozniej zdjecia.  Jest calkiem spory,  wyglada solidnie i od miesiaca sprawuje sie dobrze.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
11 kwietnia 2017 09:35
efeemeryda może coś takiego? jak wejdziesz w zdjęcia klientów, to na niektórych są MC więc możesz podpatrzeć jak to mniej więcej wygląda pod kotami 🙂
KLIK

Skróciłam link.
efeemeryda   no fate but what we make.
11 kwietnia 2017 09:38
hmmm, wygląda porządnie, a różnica w cenie znaczna, pytanie ile on przetrwa? bo wydawać 600zł na pół roku to faktycznie bez sensu.
bajaderka-zorro   But who to fuck am I to dare to accept?
11 kwietnia 2017 09:38
kurcze przepraszam, czy admin mógłby skrócić link, bo nie mogę się dostać do przycisku edytuj 🙁

wistra ma taki drapak, może się wypowie na jego temat 🙂

Scaliłam posty.
jagoda1966, Tiger to sklep ze śmiesznymi, użytkowymi pierdołami. Aktualnie nazywa się... Flying Tiger Copenhagen. Są tam rzeczy z wieeeeelu różnych kategorii, od zabawek poprzez ozdoby aż do kubków. Większość całkiem fajna i w niezłych cenach. Niedawno przez jakiś czas mieli rzeczy dla zwierzaków. Te sklepy są w wielu miastach w Polsce.
http://pl.flyingtiger.com/pl-pl
Chess poszukałam w necie i znalazłam, ale w Łodzi takiego sklepu nie ma niestety.

A ja mam teraz pytanie z innej beczki 😉 Pragnienie drugiego kota tak już za mną chodzi, że zamierzam zintensyfikować urabianie męża, a nóż widelec się uda. I teraz czy dla kocicy lepiej szukać kocura czy kotki? Pewnie lepiej byłoby młodego jakiegoś, Luśka ma ok 10 mc-y. Pyt. nr 2, czy dwa koty mogą mieć jedną kuwetę? Na stronie łódzkiego schronu to jestem już prawie codziennie  😡
Co do płci to chyba nie ma znaczenia, prędzej charakter. Luśka miała kontakt z innymi kotam? Przepraszam jesli pisałaś a nie pamiętam o tym. Moje maja wspólną kuwetę, ale dużą.
hmmm, wygląda porządnie, a różnica w cenie znaczna, pytanie ile on przetrwa? bo wydawać 600zł na pół roku to faktycznie bez sensu.


Ten natural paradise mam, jest GENIALNY. I jest gosc, ktory sprzedaje je nowe za 299zl. Ja tak moj kupilam 🙂

Tu masz jego oferty: Drapaki
magda Luśka jest ze schroniska, jej przeszłości przed nie znam. Z królikiem dogadała się bez problemu, można powiedzieć, że to on raczej rządzi w tym układzie. Dlatego, ze względu na niego nowy kot musiałby być łagodny, królik musi nadal żyć w spokoju. U psów płeć ma znaczenie, nie wiedziałam jak to u kotów wygląda.
jagoda1966, ja go bardzo lubię. Jak tylko mam okazję to zaglądam bo można tam dorwać naprawdę fajne rzeczy po parę zł. Mają produkty stałe i mocno sezonowe, na każde Święta, zmiany pór roku, walentynki itp.

A ja doszłam do wniosku, że czas pochwalić się Kimś przed Wami.
Otóż niecały miesiąc temu wyrósł mi taki oto KwiatKot 🙂




Kochany, nienachalny przytulak i śpioch łóżkowy. Roczna dziewczynka z Palucha. Dawniej Kajola, aktualnie Vega.
Przeprowadzamy pełną socjalizację z izolacją. Przez pierwszy tydzień dziewczyny się nie widziały, przenosiliśmy zapachy, karmiliśmy przy drzwiach itp. Potem karmienie przy szparze w drzwiach. Później szpara zamieniła się w dużą dziurę i moskitierę. Aktualnie jesteśmy na etapie swobodnego chodzenia po mieszkaniu i spania oddzielnie. Desia posykuje i powarkuje trochę, czasem pogoni koleżankę (głównie wtedy gdy ma fazę na wściekłe bieganie po mieszkaniu) ale nie ma tu takiej ślepej chorej agresji jak przy kontaktach z Florą. Jest trochę chodzenia w zwolnionym tempie i gapienia się na siebie, przynajmniej do czasu aż jakikolwiek bodziec nie będzie ciekawszy. Nie wygląda to groźnie. Poza tym potrafi siedzieć na parapecie i gapić się przez okno przy łóżku na którym leży sobie Vega. Przy jedzeniu jest rozejm totalny. Tak czy tak Vegut zamiast strachu okazuje coś w rodzaju zdziwienia zachowaniem koleżanki i nie zrażając się wraca do dużego pokoju.
Chess czyli zamiast gadać, wzięliście sprawy w swoje ręce i jest  💘 Śliczna czarnula  💘 Jak będę (oby kiedyś) dokacać to zgłoszę się na korki 🙂 Musiałaś męża przekonywać czy sam chciał? A jeśli przekonywałaś to jakimi argumentami? Mnie już trochę zaczyna ich brakować.
Chess, cudownie! Niech się zdrowo chowają babeczki! 🙂

jagoda1966, mój mały miał najpierw doczynienia z kocurami i z nimi się dogadywał bez wyjątku. Z babą jedną się nie dogadywał za dobrze, potrafił ją pogonić, niemiło się bawić. Teraz mieszka z babą schroniskową i miłości nie ma, ale też nie ma walk. To ona jego potrafi pogonić, a zdawało mi się że mały jest charakterny i że prędzej z nim będą problemy (rezydent, charakter...). Chciałam dla niego kumpla, wyszło jak wyszło 😉
efeemeryda   no fate but what we make.
11 kwietnia 2017 12:41
wistra
dziękuje bardzo  :kwiatek:
powiedz mi tylko czy te drapaki są stabilne ? Mój Kiti trochę waży  😁
Męża nie posiadam 😉 Jedynie chłopaka.
Wiesz coooo... Sytuacja była dziwaczna. Jak braliśmy Desię i Florę to on bardzo chciał kota ale pomysł na dwa był mój. Potem jak zdecydowaliśmy się na oddanie Flory w dobre ręce i po jakimś czasie wrócił temat drugiego kota to on był mocno przestraszony sytuacją. Jednocześnie chciał drugiego i bał się, że będzie powtórka. Tutaj znowu ja byłam tą optymistką. Ustaliliśmy, że cały etap zapoznawania zrobimy najbardziej ostrożnie jak to tylko możliwe. Od schroniska dostaliśmy zielone światło z jasnym zastrzeżeniem, że jeśli coś się będzie działo to mamy dzwonić nawet w środku nocy. Długo z nimi gadaliśmy i ustalaliśmy co i jak. Argument za był taki sam jak poprzednio, czasami nie było nas w domu dość długo więc uważaliśmy, że dla Desi będzie dobrze jak czworonóg, którego akceptuje będzie chodził po mieszkaniu. A z czasem może nawet się zaprzyjaźnią i będą razem załatwiać kocie sprawy. Uważam, że zdrowy na ciele i psychice młody kot powinien mieć towarzystwo. Na razie wszystko przebiega nieźle. Nie ma wielkiej miłości ale też nigdy nie doszło do łapkoczynów. One obie raczej unikają konfliktów. Chociaż Vega chyba w ogóle nie rozumie dlaczego ta druga na nią krzyczy. Przecież ona tylko podchodzi i paczy, ewentualnie szuka jedzenia, jak zwykle (strasznie chuda była jak ją wzięliśmy). Jak spotkają się w wąskim przejściu to bywa śmiesznie. Najczęściej jedna wskakuje na komodę i mijają się na różnych poziomach.

Edit

Jak wróciłam ze sklepu to przywitały mnie dwa koty i nie zjadły się wzajemnie <3
wistra
dziękuje bardzo  :kwiatek:
powiedz mi tylko czy te drapaki są stabilne ? Mój Kiti trochę waży  😁


Bardzo. Slupy sa grube (15cm) sruby dlugie i grube. Zastanawiam sie tylko, czy duzy kłot zmiesci sie w hamaku... bo o stabilnosc bym sie tu w ogole nie martwila 😉
Chess, super te Twój nowy nabytek 🙂 lubię takie czarnulki.


Pytanie do właścicieli 'długowłosych' kotów, czy ta sierść jest bardzo upierdliwa? Nie jestem pedantyczna, ale też kocie kłaki wszędzie, łącznie z jedzeniem to nie jest szczyt moich marzeń. Felcia nie liniała mocno, miała puchate futerko, ale dało się przeżyć i odkurzać 2x w tyg, a nie codziennie 😉 Chciałabym, żeby tak pozostało. tunrida ?
efeemeryda   no fate but what we make.
11 kwietnia 2017 14:15
Długie kłaki mojego Kiti są prawie wszędzie.. ale jego hodowca miał wcześniej też brytyjczyki krótkowłose i mówił, że to dopiero była masakra i że wbrew pozorom MC kłaczą mniej niż krótkowłose koty.

wistra mój Kiti nie jest bardzo duży, trochę ponad 6kg, najważniejsze dla mnie żeby ten drapak się razem z nim nie przewrócił.
Z mojego main coona włosy nie wypadają. A jeśli jakieś wypadają, to my ich nie widzimy. Miałam w przeszłości psy. Krótkowłose, długowłose. Z nich sierść wyłaziła. Z obecnego kota nie wyłazi.
Nie wiem czy tak jest, czy po prostu ona wylizuje te włosy z siebie. Bo myje się jak wściekła a język ma jak tarka. Więc może ona zjada, to co by miało wypaść? A może nie wypada? Ni wiem. Czeszę ją raz dziennie i na szczotce coś tam zostaje, ale naprawdę nijak to nie wygląda na kłębu kłaków.
Ja odkurzam codziennie nie dlatego, że mam kocie kłaki, bo ich nie mam. Odkurzam zwykły kurz, śmieci i nasze włosy, żeby kot tego niechcący nie nażarł. I żeby nie rzygał. Tylko dlatego odkurzam.

Cricetidae, jeśli chodzi o wygląd to dla mnie Desia nie ma sobie równych. Vega jest ładnym kotem (a jak ją odkarmimy to będzie jeszcze lepiej), Desia jest ślicznym. Za to obie mają świetne charaktery, chociaż zupełnie różne.

W temacie kłaków to jak miałam kotkę perską to kłaki były głównie tam gdzie ona leżała (krzesło i fotel) i na dywanie. Porównując do kotów, które mam teraz to tamte kłaki było łatwiej zebrać i teraz częściej znajduję włosy w jedzeniu 😉
Faktycznie. Na drapaku ma materiał z polaru i tam dużo leży, śpi. I tam kłaki są. Faktycznie. Ale już na kanapach,na kocach, na pościeli, na podłodze nie ma.
Cricetidae, mieszkałam z mco i kłaki były upierdliwe. Tak samo druga długowłosa panna gubiła dużo kłaków. Przy dwóch krótkowłosych też jest sporo sierści, ale mamy mały metraż. Przy jednym było spoko pod tym względem
Chess, cuuuudna Vega 😀 Wygląda jak moja Tośka 😀

My mamy apogeum kłakowe aktualnie. Koty zmieniają zimową sierść i wszędzie jest czarno ;/. Powiedzcie mi co podajecie swoim kotom na odkłaczanie? Bazylowi ostatnio zdarza się zwrócić zaraz po jedzeniu, to nawet nie jest jeszcze nadtrawione. Zje i od razu zwraca. On ma chyba najdłuższą sierść z całej ekipy, a na pewno najbardziej zarósł na zimę.
efeemeryda   no fate but what we make.
11 kwietnia 2017 17:58
Wystarczy maltpaste
Ja używałam różnych, ale nazw nie pamiętam. Ze sklepu zoologicznego. Ostatnio mam taką wygodną, że podaje się tylko 2 ml. Tych innych trzeba było więcej dawać. A że mój kot sam z siebie ich nie je, to pasuje mi mniejsza ilość, bo mu strzykawką do dzioba aplikuję.
Pytam, bo dziś rozmawiałam z Panią, która u nas na terenie wyłapuje koty dzielnicowe do sterylizacji i kastracji (jest w tym mistrzem) i ona zna chyba wszystkie koty w okolicy, a na szczęście nie jest z żadnej fundacji. Mieszka u niej na tymczasie taka kicia, młoda, miła, trochę skołtuniona, znaleziona gdzieś na ulicy. Musimy się zapoznać i zrobić testy i zastanowić... Podesłała mi jeszcze 2 koty, musimy przez święta pomyśleć.
Widziałam sporo fajnych ogłoszeń w sprawie adopcji kotów, no ale niestety nie spełniam fundcyjnych warunków pt osiatkowany balkon (który mamy w planach), więc 90% z tych ogłoszeń odpada, nawet nie chce mi się pisać, bo i tak mi nie uwierzą, że nadaję się na dom stały... Naszemu koledze lekarzowi nie chcieli wydać psa, 2 wizyty adopcyjne i cisza. W końcu wziął psa, który się przybłąkał do lecznicy z ulicy.
Muszę się Wam przyznać, że kupiłam kotom greenwoodsa suchego, i nigdy nie miałam takiego ideału w kuwecie  🤔wirek:
Musiałam zmieć, bo mi carnilove zaczął znów uczulać. Tiger wydrapany za uszami, Glitne na głowie  😤
Scottie   Cicha obserwatorka
11 kwietnia 2017 19:54
jagoda1966, jeśli nie ma w Łodzi Tigera, to z pewnością jest Pepco- też mają w asortymencie tunel dla kota.

Chess, ooo, to Wy wzięliście Kajolę?! Ale super 🙂 🙂 🙂 Ja siedzę non stop na stronie Palucha i w wątku paluchowym na miau, chociaż nie planujemy dokocenia 😉

Cricetidae, ale piękny ten kocur!! Ja bym brała 😉 Chyba rudzielce długowłose to nie są zbyt często spotykane koty? A co do sierści- mój krótkowłosy, ale też sierści nie widzę na podłodze i w innych miejscach, raczej moje włosy z głowy i kłaki z klaty mojego narzeczonego 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się