praca

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 lipca 2015 21:14
A do mnie dziś zadzwonili z tego korpo, żebym CV dosłała, bo wypełniałam tylko formularz na jakichś dniach kariery... nie wiem po co im one. chyba po to, żeby zobaczyć, że nie mam wpisanego niemieckiego jako języka, którym mówię.
Averis   Czarny charakter
07 lipca 2015 22:19
Strzyga, niekoniecznie. Może dobrze wypadłaś i chcą Cię w innym dziale. Bez niemieckiego, za to z angielskim.
Jako, że z powodu zrezygnowania z jazd rekreacyjnych w stajni, w której pracowałam (oficjalną decyzję poznałam tuż przed rozpoczęciem wakacji...) zaczęłam przeglądać różne ogłoszenia. Byłam dzisiaj na swojej pierwszej rozmowie kwalifikacyjnej na stanowisko recepcjonistki (praca podchodząca częściowo pod mój kierunek studiów). Bardzo miło rozmawiało mi się z babką po czym dowiedziałam się, że nie mam co liczyć u nich na umowę o pracę (tylko i włącznie zlecenie) oraz pensja 1200 brutto, ok. 170 godzin miesięcznie w systemie 12 godzinnym bez możliwości wzięcia jakiegokolwiek dodatkowego, wolnego dnia na wyjazd czy wizytę u lekarza(chyba, że dogadam się ze zmienniczkami). Mają do mnie zadzwonić i poinformować  o decyzji w piątek, ale nie powiem, naprawdę byłam zaskoczona... Pensja skutecznie mnie zniechęciła, nie w takim wymiarze godzin. Jestem zupełnie nowa jeśli chodzi o poszukiwania pracy i nie ukrywam, że zależy mi na tym żeby szybko coś znaleźć.  Czy takie oferty są na porządku dziennym? Może mam za wysokie wymagania?  🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
08 lipca 2015 17:29
Poproszę jutro o kciuki, takie naprawdę bardzo mocne  ❗
Umberia, 1200 brutto, umowa zlecenie, 170 godz i zmiany 12? Idź lepiej do jakiejś ZARY, czy innego sklepu w centrum handlowym...
Umberia warunki wręcz żałosne, ja zaczynając jako recepcjonistka miałam umowę o pracę i dwa razy więcej pieniążków.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 lipca 2015 10:39
Przeszłam do drugiego etapu  🏇
Umberia, - a nie możesz na sezon gdzieś pojechać jazdy prowadzić? Z reguły dają zakwaterowanie (czasem też wyżywienie), więc nawet gdyby pensja była niższa nie traciłabyś na życie. A w międzyczasie szukać czegoś innego?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 lipca 2015 12:26
Zadzwonili, ze dostałam staż. Nawet mi go o 1,5 miesiąca przesunęli, bo mi nie pasowało 😀
Czy jest na sali ktoś, kto pracował w Chorwacji lub Australii?

edit. albo macie kogoś takiego w gronie znajomych? :kwiatek:
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
10 lipca 2015 13:03
Strzyga
Brawo! 🙂

safie
Opowiesz coś więcej? czy czekamy na wyniki drugiego etapu? 🙂


Wiecie co? Zaczynam już chyba nerwowo nie wyrabiać w swojej pracy 🙁
Moja kierowniczka jest osobą, która faworyzuje osoby lepsze, bardziej wartościowe w jej odczuciu, oczywiście nie ma w tym nic złego, ponieważ bardziej doświadczony pracownik zarabia dla firmy więcej, zdobywa więcej klientów itd.
Problem jednak w tym, że mam wrażenie jakbym była tam intruzem (chociaż to ja jestem z kierowniczką od początku istnienia naszego sklepu), widzę to po sposobie, w jaki ona się do mnie odnosi, jak układa grafiki.
Wczoraj dostałam sms-a z pouczeniem, że zanim przyjmie się od klienta zamówienie, powinno się sprawdzić, czy towar jest na magazynie 😵
Przede wszystkim, to nie ja zamówienie przyjmowałam (o to nie spytała), poza tym dla mnie to oczywista oczywistość, że nie obiecuje klientowi czegoś, czego nie mogę dla niego sprowadzić. Razi mnie, że po dwóch latach współpracy ona uznaje za konieczne informować mnie o takich rzeczach, dla mnie to oznaka braku zaufania z jej strony. Przykre jest też to, że jako osoba bardziej doświadczona w branży, często opowiadała mi o winach, uczyła nowych rzeczy, teraz ma to gdzieś, dyskutuje tylko z równym sobie (tym kolegą, który przyszedł do nas rok temu), może uważa że nie warto?

Nie chciałabym zostać źle zrozumiana, nie użalam się nad sobą, tylko jeśli nie nadaję się do tej pracy, to wolałabym, żeby zostało mi to powiedziane prosto w oczy, bo atmosfera jest jakaś dziwna i coraz bardziej mnie to stresuje. Cały czas staram się uczyć nowych rzeczy, poszerzać swoją wiedzę, ponieważ temat naprawdę mnie pasjonuje.
Problem jednak w tym, że doszło już nawet do tego, że każdy sms z pracy wiąże się dla mnie z dużym stresem, zastanawiam się co tym razem zrobiłam nie tak. Brakuje normalnej, pozbawionej emocji rozmowy pomiędzy pracownikiem a jego przełożonym, zamiast tego wszystko bazuje na większej lub mniejszej sympatii, a wydaje mi się, że nie tak to powinno wyglądać 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
10 lipca 2015 13:07
Pauli, drugi etap- rozmowa- w poniedziałek o 10, więc proszę o więcej kciuków.

Znowu do urzędu startuję i test przeszłam ja + 2 osoby.  👀
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
10 lipca 2015 13:12
Trzymam kciuki w takim razie, daj znać co i jak 😀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
10 lipca 2015 13:12
Pauli, dzieki, zwlaszcza, ze mowili, ze jest duza szansa na zatrudnienie. Kasa niewielka, ale i tak wieksza niz ostanio 🙂 no i fajny wpis w cv. Ale to dopiero od wrzesnia 🙂
A Ty uciekaj stamtad! Moze do jakiegos innego sklepu w okolicy? A moze bys mogla juz startowac na kierowniczke? Sprobuj moze ze swoimi HRami porozmawiać o mozliwosciach rozwoju? Moze kierowniczka Cie nie lubi, bo czuje, ze jej zagrazasz? Ze za mocno chcesz sie rozwijac? W kazdym razie, nie ma co siedziec w miejscu, gdzie ludzie nie chca, zebys szla do przodu.
Dość mam tych koni. Muszę jeszcze do marca przyszłego roku przetrzymać a wtedy... Właśnie sama nie wiem. Gdzie mogę się zatrudnić mając tylko maturę...? Totalnie głupieję już w tej pracy, totalnie mi to zabiera radość z obcowania z końmi... I całkowicie wysysa z energii do życia.
Pauli, tez mysle, ze kierowniczka moze czuc zagrozenie z Twojej strony. Moze byc tez tak, ze jest z natury wredna i chwiejna emocjonalnie i nie potrafi byc w pracy profesjonalna osoba. Nie da sie jej wygryzc?
Ja siedze na praktykach, 2 tygodnie bez pracy i juz mi glowa odpoczela! Potem w sierpniu kolejne praktyki 2 tygodnie 🙂
Moze Pauli tez potrzebujesz odpoczynku?
flygirl, O ile dobrze kojarzę, forumowa Notarialna chyba jest na Erasmusie w Chorwacji.... może ma tam jakichś znajomych ogarniających tamtejszy rynek pracy 🙂

dodzilla, a pracujesz jako.... kto? Instruktor, luzak, stajenna? Z maturą chyba nie jest tak źle - wydaje mi się, że ci z wyższym miewają się czasem gorzej 😁
Podpisala dzis umowe, od poniedzialku zaczynam w nowej robocie 😀
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 lipca 2015 10:01
faith
Gratulacje! 😀

Strzyga
Awans jest możliwy tylko, jeśli otwiera się nowy sklep, a w najbliższym czasie w okolicy się na to nie zanosi, poza tym, nawet jeśli poszukiwaliby kierownika, to w pierwszej kolejności zwraca się uwagę na rekomendacje kierowników, a zwłaszcza bezpośrednich przełożonych, więc koło się zamyka 🙁
Myslałam o tym, żeby przenieść się do innego naszego sklepu, ale wszędzie są pełne obsady i nikt się ze mną nie zamieni...
To nie tyle, że kierowniczka nie chce żebym się rozwijała, co nie zależy jej na tym specjalnie, być może nie widzi we mnie potencjału.

Cricetidae
To nie to, kierowniczka nie musi się mnie obawiać, bo ma dużo większy staż pracy, a co za tym idzie również wiedzę.
Prawdą jest, że nie zachowuje się profesjonalnie, nie potrafi oddzielić emocji od pracy, robi prywatne wycieczki, kiedy zwraca uwagę z powodu źle wykonanych lub niewykonanych obowiązków (wiem, taka jej rola, żeby zwracać uwagę, ale sposób w jaki to robi jest nie do przyjęcia). Tuż przed moim ślubem zdarzyła się taka sytuacja, wyszła pomyłka na terminalu (groszowe sprawy), na sam koniec dnia, więc skorygować nie miałam jak. Następnego dnia dostałam sms-a, że pomyłki na terminalu (nawet drobne) nie mogą się zdarzać i że może po TYM ślubie wrócę myślami do pracy 😵
Mogła bym mnożyć jeszcze wiele takich przypadków...
Jak ktoś gorzej się sprawuje w pracy, od razu przestaje być miła i sympatyczna, wszsystko traktuje bardzo emocjonalnie, nie umie na zimno przeprowadzić rozmowy.

Co do urlopu i wypoczynku, o niczym innym w tej chwili nie marzę, czuję się zmęczona i wypalona, kompletnie bez energii do działania 🙁
Odliczam już dni do urlopu, który zaczynam za dwa tygodnie, trzymajcie kciuki, bo szykuje mi się ciężkich 14 dni, prawie non stop w pracy.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 lipca 2015 10:30
Pauli, i na serio chcesz siedziec w takim miejscu?
faith, Aaaa, gratulacje, gratulacje! 😀 🙂
Dziekuje 😀
Co lepsze - moj maz sie w koncu zmotywowal, poprawilismy mu cv, jest zaproszenie na rozmowe juz i chec na dalsze aplikowanie 😀

Sankaritarina ty lepiej pisz relacje jak idzie poprawianie cv i rekrutacje 😀
Pauli uciekaj, serio, to nie moze byc tak, ze ci slabo na sama mysl o pracy...
faith, Pożyjemy - zobaczymy.... (to jest w ogóle moje hasło życia ostatnio - na wszystko jest "pożyjemy - zobaczymy" 😂 ).
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
11 lipca 2015 11:07
Strzyga
Niestety coraz mniej mam ochotę 🙁
Bardzo żałuje, bo lubię to co robię.

faith
Być może to tylko kwestia przemęczenia, ale rozglądam się za nową pracą coraz bardziej serio.

W tym miejscu trzyma mnie jeszcze fakt, że mamy szansę otrzymać premię roczną (spora kwota), została obiecana sklepowi, który osiągnął najlepszy wynik w poprzednim roku. Poszło nam bardzo dobrze, więc oczekujemy na jakąś informację, póki co cisza w eterze, jeśli się okaże, że firma uda że tematu nie było, to nie będę miała skrupułów, żeby szukać innej pracy.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 lipca 2015 11:19
Pauli, nie jeden sklep winiarski w Trójmieście. Masz 2 lata doswiadczenia w branzy, szkolisz sie, wiesz o czym mowisz.  Wakacje sa, urlopy, najlepszy czas na szukanie. A co to za robota, gdzie po 2 latach czujesz, ze nie masz potencjalu i masz wrazenie, ze sie nie nadajesz. Praca w sklepie to jednak nie neurochirurgia (zeby mnie nikt zle nie zrozumial, bo na 100%, ktos sie zaraz uczepi, sama pracowalam w sklepie i nie uwazam absolutnie, ze sprzedawcy sa gorsi, chodzi o to, ze jednak neurochirurg musi sie uczyc wiecej i odpowiedzialnosc i uciazliwosc prayc wieksza), zebys majac taki staz pracy miala takie mysli. Szukaj mkejsca dla siebie, gdzie sie beda cieszyli, ze sie rozwijasz, bo to sie odbija na sprzedazy. I gdzie bedziesz mogla awansowacna przykład. Na pewno jest gdzies takie miejsce 🙂
Pauli, a jak u Ciebie z angielskim? Bo młoda jesteś, ambitna, sensowna - w Trójmieście na pewno miałabyś dużą szansę załapać się gdzieś do większej firmy. To, co opisujesz, brzmi paskudnie - okropny układ, być zależnym od jakiejś głupiej pindy i jej humorów...
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 lipca 2015 10:04
Strzyga
Masz 100% racji... moim problemem jest chyba to, że przestaję wierzyć w siebie i swoje umiejętności, kiedy nie otrzymuję wsparcia przełożonego. Miło by było od czasu do czasu usłyszeć jakieś pozytywne słowo, że idzie mi coraz lepiej, że jestem lepsza w tym co robię. Miała bym wtedy więcej zapału, pozytywnie by mnie to nastroiło, żeby podwoić wysiłki w pracy.
Mam świadomość, że klienci są zadowoleni z mojego doradztwa, wracają, dziękują, mam już grupkę "swoich" klientów, co jest bardzo satysfakcjonujące, a jednak z powodu nastawienia kierowniczki jakoś nie potrafię czuć się dobra w tym co robię 🙁

Hiacynta
Angielski znam i jestem w stanie się dogadać, ale do biegłej znajomości raczej trochę mi brakuje.
Zdaje sobie sprawę z tego, że w obecnych warunkach nie będę w stanie długo się kisić, bo w końcu się uduszę.
Przeglądam ogłoszenia, po weekendzie może w końcu się odważę wysłac cv w kilka miejsc.
Muszę się w końcu przełamać, bo z takimi oporami jakie mam, daleko w życiu nie zajdę.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 lipca 2015 10:32
Przeglądam ogłoszenia, po weekendzie może w końcu się odważę wysłac cv w kilka miejsc.


Szczerze i po przyjacielsku- zacznij w końcu o siebie wlaczyc, a nie być ciepłą kluchą! Ciepla klucha, choć pracowita i z duża wiedza... Będzie tylko ciepłą kluchą 🙁

Po każdym wysłanym CV nie umiera kociaczek, nie musisz ich podpisywać własna krwią, nie musisz nawet za znaczki płacić, dlaczego piszesz, ze "może" i "w kilka", a nie, ze spijasz poslady i będziesz męczyła ludzi tak długo, aż Cię nie przyjmą 🙂

Ja tak miałam z mistrzostwami świata. Nie dostałam odpowiedzi, to się wkurzyłam i zaczęłam pisać maile, ze podaje moje dane po raz kolejny, bo musza mieć błędne, skoro jeszcze się ze mną nie skontaktowali. Musieli się złamać, bo zostałam asystentem dyrektora zawodów :P
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
12 lipca 2015 10:37
Strzyga
Nie będę się wypierać, że jeśli chodzi o poszukiwanie pracy i jakiekolwiek zmiany w temacie mam tendencję do bycia ciepłą kluchą 🙁
Nie potrafię powiedzieć o co dokładnie chodzi, ale mam jakąś obawę, opory przed zrobieniem kroku naprzód, chociaż wiem, że jest mi to potrzebne i byłoby dla mnie najlepsze.
Zdroworozsadkowo - co tracisz jak poszukasz albo rozeslesz papiery?🙂

Moj maz tez mial taki problem, przelomem bylo pierwsze zaproszenie na rozmowe - nabral rozpedu i idzie jak burza 😉 nagle znalazly sie checi i odwaga 🙂

Najwazniejsze to nie dac sie gnoic i nie przebywac wsrod ludzi, ktorzy obnizaja twoje poczucie wartosci. Co z tego, ze teraz masz 'bezpieczny' stolek skoro ktos powoli i z premedytacja zabija twoja ambicje i checi? To nie te czasy juz, ze cale zycie w jednej firmie, bo jest praca, warto powalczyc o swoje 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się