prawko

facella to w Lubinie zrobili WORD?! Nieźle. Ja pamiętam jak ja zdawałam w Legnicy to na pierwszy termin czekałam miesiąc, a na drugi 2,5 msc!!
Teraz trzeba kasiurę pozbierać i na E robic 🙂
No mi powiedziano dokladnie tan jak napisalam wczesniej.
Wydaje mi sie to malo normalne, ale jezeli chodzi o wordy to zaden argument  😂

Kolejna probe mam juz w sobote, raptem 4dni czekania  😅
Tylko teraz musze pamietac, zeby sie nie dac euforii zbyt wczesnie i poczekac az papierek do reki dostane  😁
Kiedyś słyszałam taka historie, ze dziewczyna już praktycznie miała zdany egzamin, podjeżdżała pod WORD, gdzie czekała na nią rodzina, No i egzaminator mówi, ze bardzo dobrze, moze zatrąbić z radości. No i zatrąbila, a egzamin oblany 😉 ja już się boje swoich emocji i zdolności myślenia na egzaminie 🤔
Facella   Dawna re-volto wróć!
21 października 2015 22:30
No juz jakoś od roku czy dwóch jest u nas WORD 🙂
Mi egzaminator kazał zatrąbić przy wyjezdzie z WORDu, żeby podnieśli szlaban. Miałam poważny dylemat wewnętrzny co zrobić  😁
Z tego co słyszę, to oni za własne polecenie potrafią oblać... Inna sytuacja: ktoś jedzie dwupasmówka i z prawej strony wyjeżdża ciężarówka. Zdający się zatrzymał i czekał, bo po lewej miał podwójna ciągła. Egzaminator mimo wszystko kazał mu ominąć, po czym go oblał za zebranie podwójnej. 🤔
Urban legend.
Egzaminator nie moze wydac polecenia sprzecznego z kodeksem, moze co najwyzej nie powiedziec nic. Jesli celowo wyda polecenie czegos nieprzepisowego to mozemy sie odwolac co go wyniku egzaminu. Po to sa kamery w autach.
Dlatego mi egzaminator przed samochodem powiedział, że nie zdam. I to nie tak w prost ale przy powitaniu czekał na mnie oczywiście przed samochodem. Popatrzył w moja strone i sie zapytał "Pani chce zdać?" Odpowiedziałam "no tak". On w tym momencie zaśmiał się i wsiadł do samochodu. Potem to juz grobowa cisza. I oczywiście wymusiłam pierszeństwo
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 października 2015 21:25
O rany  😲 no to aż się boję egzaminu...
Dzisiaj jeździłam 2 godziny po mieście i próbowałam parkować... Jednym słowem, masakra  😵 cofanie mnie przerasta totalnie, nie wiem czy nie lepiej by było, jakbym wróciła na plac na łuk (którego zresztą ani razu nie jeździłam  😂 instruktor mnie chyba nie lubi, każe mi robić takie cuda na kiju zupełnie na żywioł  😂 )... A co do cudów, to dzisiaj robiłam ruszanie pod górkę z ręcznego. Na skrzyżowaniu. Skręcając z podporządkowanej w lewo. Na dwujezdniówce. W godzinach szczytu. Jak się bawić, to na całego  😵
Ogólnie to jestem zadowolona, idzie mi też chyba coraz lepiej, dawno mi auto nie zgasło na światłach/rondzie  😁
Nie martw się, ja mam prawko półtora roku a dalej nie umiem parkować  😂 tzn umiem tylko przodem, hehe. Jak mam zaparkować na rynku to mam ochotę się rozpłakać, manerwuję 5 razy zanim stanę. Tak to wszyscy mi mówią że dobrze jeżdżę, ale parkuję jak na prawdziwą blondynkę przystało  😎
Na szczęście na egzaminach zwykle dają prostsze parkowanie, niż na kursach - w sensie jest więcej miejsca.
Facella   Dawna re-volto wróć!
23 października 2015 21:33
Parkowałam dzisiaj przodem prostopadle, skośnie i tyłem równolegle - przy ostatnim manewrze, mając dwa miejsca wolne, zatrzymałam się praktycznie na zderzaku auta z tyłu i połową samochodu na jezdni  😂 instruktor za łeb się złapał i powiedział, że sobie na razie równoległe odpuścimy  😁 A przodem parkuje mi się jakoś lepiej, kiedy mam auta obok. Jak był trzy wolne miejsca obok siebie, to zajęłam dwa  😂
Wszystko to kwestia obycia i wyuczenia  😉 Ja parkuję tylko tyłem, po prostu manewruje mi się wygodniej (już nie mówiąc o późniejszym wyjeździe 😀) i potrzebuję na to mniej miejsca i poprawek. Chociaż wiadomo zdarzają się dni kiedy nic mi od rana nie idzie to wolę nie ryzykować i robię za kobietę za kierownicą :P i parkuję na milion  😂 Swoje prawko zdałam fartem, bo podeszłam z przekonaniem, że przecież nikt nie zdaje za pierwszym razem, a tu ci psikus  😎. Ale tak na prawdę prawko i te godziny z kursu to jest nic. Potem trzeba nie bać się jeździć i się objeździć  😉
No to ja juz po, zdalam w koncu  😀
😅

I kolejny egzaminator potwierdzil me wczesnieksze slowa,liczy sie data na prawku i to ona decyduje czy sie czlek zalapie na nowe przepisy czy nie.
buyaka, gratulacje 🙂 za którym razem ?
faith, do jakiej szkoły się zapisałaś ? też teraz jeżdżę.
za trzecim  😂
Dopiero teraz nie cieszyłam się, że już wracam do WORDu. Za pierwszym razem nie przepuściłam pieszego bo już mnie ogarnęła pomroczność jasna, za drugim na 500m od finiszu nie zatrzymalam sie do zera przed stopem  😂
A byłam w szoku na jak przecudownych egzaminatorow trafiłam, sympatyczni, rozgadani i bardzo fair  😁
A jest tu ktos, kto zdawał B+E i C+E? Ktore wydaje sie byc łatwiejsze?
Mam teraz B i C, ale chce moc sama wozić sobie konia. Teoretycznie potrzeba mi B+E, ale zastanawiam sie czy jednak E do C nie bedzie troszkę łatwiejsze...? Ma ktos porównanie?
rtk
Nie wiem jak z C, ale przygotowanie sie do BE majac B jest niemal banalne, poniewaz mozesz sama wyjezdzic godziny i nauczyc sie wyczuwac sklad.
Wynajmujesz przyczepke ze statoila albo skadkolwiek (najlepiej te wysoka) i jezdzisz po miescie plus znajdujesz duzy pusty parking i spokojnie przerobisz plac (cofanie po luku, parkowanie, s/rozpinanie).
Szekla - do Crazy Drivera, z polecenia🙂
Ja robiłam B+e porównania z ce nie mam ale B+e było dla mnie mega łatwe. Na teorie poszłam 3razy, jazd tez do końca nie wyjeździłem bo nie zdążyłam przed egzaminem. Robienie zajęło mi moze 3tyg bo chciałam jak najszybciej. Na egzaminie zrobiłam jeden błąd na placu bo pomyliłam sobie linie do których sie cofa;-) pozniej juz wszystko ok, na mieście byłam 15min;-)
faith,  serio ? ja też.   😀  Jak Ci się jeździ z P. Anią ?
O prosze😀 jutro zaczynam dopiero, na teorii sie nie spotkalysmy?:P
Jak jutro zaczynasz jazdy to domyślam się, że poszłaś na kurs późniejszy niż ja. Wrześniowy ? Ja zapisałam się na ten z  sierpniowy i jazdy zaczęłam jakoś w połowie września.
Na Crazy Driver natrafiłam na grupie Szczecinianki gdzie dziewczyny bardzo polecały P. Anię. i nie żałuję, że wybrałam tą szkołę. Pani Ania jest cierpliwa, mega wyluzowaną i pozytywną osobą, zawsze idzie się z nią dogadać pod każdym względem. Koniecznie napisz wrażenia po pierwszej jeździe.  🙂
Mój M. w Lesznie zdaje prawko i ostatnio mimo tego, że łuk zrobił dobrze (patrzyłam ja + inne osoby i nikt nie wiedział za co go oblał ><😉 to Pan wmówił mu, że koła się nie toczyły tylko stanął i ruszył ponownie i ma powtarzać łuk.. Z nerwów zgasł mu samochód i dowidzenia .. Ciesze się, że mam to już za sobą, bo to nie na moje nerwy...  😵 A na poprawkę czeka się 2 tygodnie :/.

+ u Was w WORD też można zdawać jazdę dwa razy dziennie jeśli ktoś obleje?
W Szczecinie nie ma czegoś takiego, aktualnie na egzamin praktyczny czeka się ok. 3 tygodni 🙁
Szekla - mialas racje, pani Ania superrrrr🙂 wczoraj 2h pierwsze i juz robilam lewoskrety, zawracanie na rondzie, komuny paryskiej i rodla😀 jezdzilo sie super🙂😉)
Super, cieszę się 🙂 Fajny instruktor to połowa sukcesu.
A ja się chwalę bo dzisiaj zdałam egzamin teoretyczny  😅 71/74
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 listopada 2015 21:21
Ja chyba zmienię instruktora. Z jazdy na jazdę coraz bardziej się stresuję, dzisiaj to już było apogeum i byłam bliska płaczu przez moment... A potem raz, że robię durne błędy, a dwa, że potem muszę odreagowywać. Już miałam w nocy koszmary z jeżdżeniem łuku  😵 Mam wyjeżdżone połowę godzin i nijak nie widzę tej drugiej połowy. Szczególnie że wczoraj okazało się, że nadal nie potrafię sama ruszyć, jak miałam samodzielnie jechać łuk - auto zgasło  😵 w ten sposób to się nigdy w życiu nie nauczę.
Facella zmieniaj szybko jak Ci nie pasuje.
Ja jak robiłam B to zapisałam sie do beznadziejnej szkoły w której był zwyczaj, ze jezdzi sie z rożnymi instruktorami w tym z właścicielem szkoły i niestety na początku miałam z nim kilka jazd... Pomijając fakt, ze był gburowatym prostakiem to w trakcie moich jazd załatwiał swoje sprawy. Po 3ciej powiedziałam, ze jeździć z nim nie bede i wskazałam jednego instruktora, ktory mi pasował i dzieki temu zdałam bo inaczej pewnie byłoby cieżko.
Facella, a nie jest tak, ze instruktor specjalnie sietak zachowuje, żebyś jakby była przyzwyczajona do takiej atmosfery na egzaminie? U mnie akurat tak nie jest, ale spotkałam się z taka teoria. A jak ruszasz, to puszczając sprzęgło podnosisz cała nogę, czy opierasz piętę? Ja wcześniej podnosiłem cała i ciagle mi gasł. Instruktor przy ruszaniu sprzęgła mi nie rusza
Facella   Dawna re-volto wróć!
03 listopada 2015 22:43
Sorry, ale na egzaminie to się już w miarę umie jezdzic dlatego, że się tego uczyło na kursie. A w atmosferze egzaminu nie da się uczyć. Napisze wprost - zrobiłam dość poważny błąd (na postoju), głupi bo głupi, nigdy wcześniej mi się nie zdarzył, ale ja się uczę i głupie błędy są nieuniknione. Przeprosilam. A i tak dostalam zrype, że to nie powinno mieć miejsca, bo to juz któraś jazda z rzędu. Kurde ile ja w życiu jeździłam, dokładnie tyle co na kursie, po piętnastu godzinach nikt nie będzie mistrzem kółka, nie ma na to siły. No to chyba coś tu jest nie halo, poczułam się jak ostatni tluk, a nie o to przecież chodzi.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się