Pensjonaty w Poznaniu i okolicach

cena chyba ok 650 zł ???
Ja słyszałam opinie ,że stajnia jest bardzo ciasna i upchana, między Lewiatanem , a powstająca Biedronką.
Nigdy tam, nie byłam, ale z opowiadań nie brzmi zbyt ciekawie.
Stajnia ,gdzie stały ponoć konie rzeźne, a gdzie jest dużo boksów wolnych jest  mało oświetlona, brakuje korytarza.
Warunki sanitarne dobre, ale żeby się dostac na plac, czy pastwisto, trzeba się trochę nachodzić.
Co kto lubi 😉
cena za miesiąc 600 zł. W cenie jest korzystanie z hali itd, wypuszczanie, a jak są marchewki to do odpasu koniom je dorzucają.

Ja osobiście nie uważam, żeby chodzenie na padoku od 8 do 18 było dobre, zwłaszcza w słońcu... mój koń miał już raz udar słoneczny. Konie w Kiekrzu i tak chodzą 7 godzin na padoku, to mało? Ja nigdy o to nie prosiłam, ale myślę, że po odpasie o 14 również jest możliwość wypuszczenia, ale wtedy trzeba samemu konia ściągnąć.
Dokładnie, co kto lubi , jeżeli ktoś codziennie jeździ w tereny, to mieszczańskie otoczenie nie będzie mu sprzyjać, tereny są fajne, ale kawałek trzeba przejechać. Hala jest na terenie stajni i tak jak wcześniej napisałam, powstaje plac, który jest 5 m od bramy stajni (oczywiście nie od strony ulicy).

Stajnia pensjonariuszy jest hm...normalna 😀 całkiem szeroki korytarz, boksy czyste, bezpieczne i w miarę duże. Faktem jest, że stajnia koni finowskich jest ciasna i ciemna, ale ma zostać zlikwidowana. Buduje się również stajnia angielska z bardzo dużymi boksami i korytarzem wewnętrznym.

Jak dziś wieczorem będę to mogę porobić fotki 😀
Cenciakos, co to stajnia u Tecława?
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
31 lipca 2012 11:30
Riviera Morasko . Właściciel otworzył swoją 'panderozę' na obcych. Kiedyś trzymał kilka swoich koni, od jakiegoś czasu zaczął przyjmować w pensjonat.Mimo, że dzieli nas tak na prawdę kilkaset metrów i są tam osoby, które wcześniej chwilę stały u nas,  nie rozmawiam, nie wiem jak jest, w ogłoszeniu gdzieś widziałam że 450zł. Słyszałam jak jest, ale to tylko plotki, a nie ładnie szerzyć dalej niesprawdzone inf 😉.
A co do tych łąk, na które wszyscy z zewnątrz narzekają... Na pewno sporym minusem jest przejście przez ulicę, ale za to zawsze jest tam świeża trawa (teren trochę podmokły), a kwatery są zacienione (konie wychodzą o 7 i wracają ok 13-14). Oczywiście na te łąki wychodzą konie spokojne, "krejzole" wychodzą na padoki pod stajnią 🙂. Cały teren stajni jest monitorowany.

Jeżeli macie pytania to pytajcie.

Pozdrawiam 🙂



Często przejeżdżam tam do południa i tylko czasami widziałam tam konie więc chyba codziennie na trawę nie wychodzą
Jak ja tam stałam (Kiekrz), to nie było opcji wypuszczania, bo teren był ciągle podmokły, więc moja konia miała miesiąc wolnego od biegania.
Stajnie nowe faktycznie ładnie zrobione, socjal super, jednak mnie przerażało wyrzucanie gnoju tylko raz w tygodniu, oraz fatalne przejście do stajni - przez halę (czytaj w szpilkach nie przejdziesz :cool🙂 i strasznie kopne na niej podłoże.
Jeździsz sobie spokojnie a tu nagle wycieczki w "tę i wewtę" przez halę.

Nie wiem, ale mój koń tam był znerwicowany. Może przez brak padoków i stanie w "górnej" stajni...
wychodzą codziennie, w zależności od pogody oczywiście 🙂 raz wrócą po 14, a innym razem o 13:30, różnie to bywa. Na każdą z kwater wychodzą 2 (czasami 3) konie. Zdarza się, że się kitrają po krzakach.
Thymos , faktem jest, że przechodnia hala nie jest super komfortowa, ale niedługo to się zmieni, jak właśnie "górnej" stajni nie będzie. Poza tym lepsza taka hala niż wiatki w okolicznych stajniach 🙂

A akurat mój koń nie był nigdy tak odprężony jak w tej stajni. Wcześniej miałam konia w Więckowicach, później w Żydowie i w Kiekrzu czujemy się najlepiej.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów
Thymos , faktem jest, że przechodnia hala nie jest super komfortowa, ale niedługo to się zmieni, jak właśnie "górnej" stajni nie będzie. Poza tym lepsza taka hala niż wiatki w okolicznych stajniach 🙂


A to pewnie, przynajmniej tam każdy po sobie sprzątał 😉
wychodzą codziennie, w zależności od pogody oczywiście 🙂 raz wrócą po 14, a innym razem o 13:30, różnie to bywa. Na każdą z kwater wychodzą 2 (czasami 3) konie. Zdarza się, że się kitrają po krzakach.



A to może się schowały  😉
oczywiście doprowadzenie stajni, która służyła do spędu koni rzeźnych, do używalności jest trudne... I wymaga bardzo dużego nakładu pieniędzy. Obecny właściciel wykazuje się zaangażowaniem i odpowiedzialnością, co jest w tej chwili jest najważniejsze .
oczywiście doprowadzenie stajni, która służyła do spędu koni rzeźnych, do używalności jest trudne... I wymaga bardzo dużego nakładu pieniędzy. Obecny właściciel wykazuje się zaangażowaniem i odpowiedzialnością, co jest w tej chwili jest najważniejsze .


Niestety opinie ciągną się czasami latami,dlatego trzeba jeździć osobiście
Jak ja tam stałam (Kiekrz), to nie było opcji wypuszczania, bo teren był ciągle podmokły, więc moja konia miała miesiąc wolnego od biegania.
Stajnie nowe faktycznie ładnie zrobione, socjal super, jednak mnie przerażało wyrzucanie gnoju tylko raz w tygodniu, oraz fatalne przejście do stajni - przez halę (czytaj w szpilkach nie przejdziesz :cool🙂 i strasznie kopne na niej podłoże.
Jeździsz sobie spokojnie a tu nagle wycieczki w "tę i wewtę" przez halę.

Nie wiem, ale mój koń tam był znerwicowany. Może przez brak padoków i stanie w "górnej" stajni...

Thymos, tak z ciekawości, to w stajni, w której stoisz wyrzucają cały gnój z boksów częściej niż raz na tydzień skoro Cię to przeraża? Dziwię się, bo nie spotkałam się dotychczas by ktoś całość gnoju wywalał częściej niż raz na tydzień. Owszem wybierane i dościelane codziennie, ale wywalone do czysta raz na tydzień.
Jak konie sa cały dzień na dworze, to nie widze problemu w cotygodniowym wyrzucaniu gnoju, a codziennym dościelaniu. Bo praktycznie konie schodza tylko na noc i niewiele nabrudzą, szczególnie jak właściciel nie szczędzi słomy przy dościelaniu.


Chociaz znam stajnie,gdzie wywala się do czysta rano codziennie.
Generalnie, przerażały mnie w Kiekrzu (i nie tylko) stosy słomy pomieszanej z sianem, mokre, wchodzisz do boksu a tam "chlup, chlup" 😉

Szczerze, to nie wiem jak u nas obecnie jest czyszczone, ale za każdym razem jak tam jestem, to są max 2 kupy w boksie. Jest czyściutko i schludnie - może przez trociny.
Jest chyba wybieranie całości raz w tyg i wybieranie pojedynczych kup, np. tak jak to było w Łopuchowie (gdzie i tak boksy były jednymi z czystszych) i codzienne dościelanie. Tylko, że tam gdzie teraz stoję jest faktycznie codziennie raz (jak nie dwa) wywalane mokre i dościelane, w Łopuchowie było to tak na niby, bo nie raz szło naliczyć ok 5-7 kup w ciągu dnia (a koń wychodził na padoki).
Ale ja maruda jestem, więc trzeba brać na mnie poprawkę 😎
Może też z trocin wywala się łatwiej, przesiewasz grabkami i masz. Ze słomą trzeba się więcej napracować.
Na pewno trociny lepiej wciągają płyny i smrodki.
No niestety teraz chyba większość stajni oszczędza na sianie i słomie, ceny ciągle rosną... Jeżeli się nie płaci ponad 700 zł to ciężko o super czyste boksy.
Nawet jak trzymałam konia w Więckowicach 4 lata temu, to z czasem w boksach było co raz gorzej...
Miejmy nadzieję, że te żniwa będą owocne.

Jak tam u was w stajniach z dostepnością słomy, owsa i siana? Słyszłam ,że ceny ostro podskoczyły w górę... słyszłam również o kradzieżasz siana z łąk i o wciąż rosnących cenach ... szykują się podwyżki w pensjonatach ?
BASZNIA   mleczna i deserowa
31 lipca 2012 17:29
W tym roku, w porownaniu z zeszlym, urodzaj jest. Zarowno na siano jak i na slome-zwlaszcza na slome. Ale niestety ceny nie spadaja, jak to u nas- jak raz podskocza, to bardzo trudno spadaja spowrotem 😉.

Co do wybierania...U nas sprzata sie codziennie mokre i kupy, i dosciela. NIE MA OPCJI zeby w boksie bylo czysto tylko przez codzienne doscielanie. Niewiele koni nie przemiesza brudnego z czystym. Wiem, bo jednej zimy przez tydzien bylismy zmuszeni do takiej praktyki, bo nas zasypalo na metr i nie mozna bylo dojechac na gnojownik. A konie jak urosly, hoho.

W kazdym razie poziom czystosci w boksie to sprawa bardzo wzgledna, zalezna od postrzegania 😉. 

Orientuje się ktoś może czy na obrzeżach Poznania, bądź w bliskim sąsiedztwie (Wiry, Wiórek, Kamionki, Puszczykowo, Komorniki itp) jest jakaś mała, kameralna stajnia przydomowa (w sumie im mniejsza tym lepiej), która miałaby miejsce i chęci żeby przyjąć w pensjonat jednego konia?
O właśnie, BASZNIA zwróciła uwagę na to co ja. Moje konie chodzą od 8.00 do 20.00 i codziennie mają dościelane. Sprzątamy do czysta raz na tydzień. Marzy mi się sprzątanie codziennie, ale ja nie mam stajennego (i tym sposobem tyle czasu), a teść też pewnie by zbankrutował przy obecnych cenach słomy. I tak po tygodniu konie stoją nieco wyżej (wysokość zależy też od skłonności do obżarstwa danego konia 😉 ). Dościelam dosyć grubo a na rano i tak wszystko jest przemieszane. Najbardziej w boksach, w których są klacze ze źrebakami.
belle , popytaj w Rogalinku, tam są trzy stajnie obok siebie.
Na Skarpie
Mustang
i prywatna Pana Roberta, obok Skarpy,  (zapytaj o faceta hodującego araby)
Lov   all my life is changin' every day.
02 sierpnia 2012 00:37
nejna69, nie wiem jak było za Twoich czasów, ale ja z czystości więckowickich boksów byłam zadowolona. Jak mój żarłok za dużo wpierniczył, to nie było problemu, żebym sobie dościeliła.
Teraz w Marianowie to w ogóle zadziwia mnie, jak czysto może mieć koń, który woli jeść słomę niż siano. I też wyrzucane raz w tygodniu z dościelaniem codziennym. I nie płacę "grubo ponad 700" 😉
BASZNIA   mleczna i deserowa
02 sierpnia 2012 08:32
Lov, i nie wybieraja w tygodniu i jest super czysto? To ja kurcze nie wiem jak, pod boziem. Moze jakas fajna podloga, chociaz to stara swiniarnia, moze akurat super wchlania abo co...Albo konie grzeczniejsze ;-).W kazdym razie fajnie :-). Cena chyba 750?
whisperer13 dzięki ale wszystkie te 3 stajnie znam i żadna z nich nie wchodzi w grę
To potem już tylko znam te bardziej podmosińskie, ale to już daleko jest 🙁
belle takie kameralne to może Borkowice, Bolesłąwiec?w obu stajniach konie wypuszczają na padoki, czy one też nie wchodzą w gre? 👀
Pozdrawiam Ada 😀 😉
Borkowice i Boleslawiec to nie ten kierunek. Poza tym kameralna przydomowa stajnia w moim pojęciu to stajnia na kilka koni max, bez szkółki i tym podobnych atrakcji.
Lov , generalnie też byłam zadowolona z Więckowic, stajenny był bardzo porządny, ale faktem było to, że zimą gnój do czysta wywalany był raz na 2 tygodnie. I tak sama sobie w boksie poprawiałam i dościelałam, bo nie widzę problemu żeby to robić 🙂
Borkowiece i Bolesłąwiec to gmina Mosina myślałam że te południowe kąty będę ok. 
Pozostaje szukać dalej... 🤣
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się