Sesja/Studia i t d ;)

Ha! Wiedziałam, że tam jest jakiś kruczek! Oczywiście, nie cieszę się z Twojego nieszczęścia i życzę Ci abyś pojechała :kwiatek:, ale mnie po prostu rozwalają te promocje erasmusów jako "dla każdego", "uczelnia daje stypendium" etc a później się okazuje, że trzeba wpłacić coś a'la kaucję.  😤
Ponia   Szefowa forever.
13 czerwca 2012 15:42
Sankaritarina, od kilku dni chodziło za mną,  takie przeczucie że coś tu jest nie tak. A ostatnimi czasy wszystkie  moje  takie przeczucia sie sprawdzały no więc mam.
Scottie   Cicha obserwatorka
13 czerwca 2012 15:49
A jednak zdałam pisemny 😅 jutro więc idę do promotora z pracą, w piątek ustny i obrona w lipcu  :jogin:
trzynastka   In love with the ordinary
13 czerwca 2012 16:28
U mnie na uczelni jak zwykle wszystkich pogięło 😉
Sesja zaczyna się planowo w przyszły poniedziałek, a ja co ?
No ja jestem już dzisiaj po 3 dniu zaliczania czegoś, czy to egzaminów czy ćwiczeń, a jutro dwa kolejne.
Generalnie nie ma to jak mieć 6 przedmiotów, jestem na magisterskich stąd ta mikra ilość, i zwalić to wszystko na jeden tydzień.  🤔wirek:
ech, dziewczyny, moje studia to jedna wielka czarna dziura...
Szepcik, czemu?

Ja mam jutro najgorszy egz z wcale nie wiodącego przedmiotu. Jak nie zdam = wrzesień z tego, a podobno potrafi robić z 9 terminów. Przez to zawaliłam i nie uczyłam się nic na egz z genetyki, który jest w ...piątek;(
Nesca92, aj tam genetyka:p tego nie da się nie zdać 😉 U nas była to taka typowa prosta genetyka z liceum do której się nie uczyłam w ogóle i zdałam na 4😉
Proste, nie proste, coś trzeba wiedzieć🙁 Dużo ludzi miało z tego wrzesień?

Bo chyba czeka mnie taki z biostatystyki 👿
Z genetyki? Może jakieś pojedyncze osoby😉
Ja biostatystykę wspominam sympatycznie, miałam z taką młoda babką. 4,5 w indeksie mam :P Ale fakt, grupy, które miały z dr O. miały przerąbane...
Ja w ogóle nie pamiętam czegoś takiego jak egz czy tam zal z biostatystyki 🙂 albo byłam zwolniona, albo był tak lajtowy, że mi z łba wywiało :P

Najlepsze jest to, że mam teraz egzamin z przedmiotu....którego nie ma oficjalnie. Ponieważ zmienił się tok nauczania i mamy porozdzielane przedmioty do chorób koni, chorób zw. gospodarczych  i na towarzyszące (w skład wchodzi poszczególnych części rozród, interna, chirurgia i nieszczęsna dermatologia itp) więc jako tako egz z dermatologii NIE MA. Ale ON JEST, bo tak prof.P. wymyślił. I mamy latać z trzema kartami, żeby zrobił nam wpisy. Dodam jeszcze, że dermę koni zdałam z oceną w zeszłym semestrze, bydło miałam jedno ćwiczenie i też zaliczenie było, a na planowych ćwiczeniach z dermatologii koni w tym semestrze...była derma psów i kotów. Starosta drukuje karty z psów i kotów na potęgę, bo nawet ich jeszcze nie ma, bo ten blok zaczynamy w następnym semestrze, prof. we wtorek poinformował, że pyta od dziś, bo prostu bajzel na kółkach 🙂 takie rzeczy tylko na wecie na UP Lublin....
tego samego dnia zostaliśmy oświeceni, że mamy w ten piątek zaliczenie końcowe z zoonoz. Żyć nie umierać!

I tak nic nie zepsuje mi humoru, pchnęłam już 4 egz, 2 mam za sobą (nie ma jeszcze wyników...) i z jednego zwolniona. A przede mną tyle egz że końca nie widać. XD

edit: policzyłam. jeszcze 6 i wakacje.. albo kampania wrześniowa.
wyruszam na ustny z socjologii... zobaczymy co dr. O wymyśli tym razem...
ash   Sukces jest koloru blond....
14 czerwca 2012 12:43
w sobotę miałam egzamin z neurologii dziecięcej, ale że miałam ślub to nie byłam.
Jadę dziś do Instytutu Matki i Dziecka  🤔
Masakra, mam wrażenie że nic nie umiem 🤬
Ale fakt, grupy, które miały z dr O. miały przerąbane...

Niby dlaczego? On pozwala mieć wlasne notatki. Ja jestem informatycznie-technicznie upośledzony, ale zrobiłem sobie na to zeszycik - przepisane wszystkie zadania z ćwiczen ze strzałeczkami gdzie która formuła, trafiło mi się jeszcze proste zadanko z przedziału ufności i dostałem 5 😀 a nie rozumie z tego nic 😀

Jutro mam egzamin z fizjlogii... Mamy nową forme egzaminu - uzupełnianke (wcześniej bylo 5 pytań opisowych), więc nie ma możliwości sugerowania się tym co miały poprzednie lata. Przerobiłem póki co 2 układy (te najkrótsze :P) z 10 i co gorsza wcale jakos nie mam motywacji by się zebrać w sobie i do tego przysiąść. Pogodziłem sie już z 2 terminem w sierpniu (tak w sierpniu, bo we wrześniu pani docent jest na wakacjach). Jeszcze się dowiedziałem od prowadzącej ćw, że ma być 90 pytań, dużo podpunktów do uzupełnienia i ze raczej są trudne. I jeszcze mało czasu (tylko 2h). Juz nie mówiąc, że cały rok jest rozdzielony chyba na 5 sal, czyli pewnie będziemy siedziec co drugi rząd w kilometrowych odstępach. O ściąganiu moge już zapomnieć
Pozostaje mieć nadzieje, liczyć na fart i że mój musk odszuka w zakamarkach pamięci jakiekolwiek informacje 😀

A poza tą nieszczęsną fizjo to mam w miare lajtowną sesje, bo z ang, dobrostanu i topograficznej jestem zwolniony, nie wiem jeszcze co z immuno (wyniki drugiego koła w piątek, jak dostane 4 to tez zwolnienie, a jak nie to 20tego egz).
Szkoda tylko że mi się tak strasznie, ale to strasznie nie chce uczyć... Dodatkowo nie pomaga mi to, że się rozchorowalem, cały czas smarkam, kaszle i ciągle chce mi się spać (co zaczne coś czytac to zasypiam i pudze się po godzinie). Eh życie
ja wygrałam z socjologią- zacne 4 🙂

trzymam kciuki za Was mocno i uczę się na poniedziałek- damy radę, musimy! 🙂
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
14 czerwca 2012 13:08
O jaa, dziś kolejne 3 oceny bardzo dobre "wskoczyły" do indeksu, wczoraj również 3 bdb + jedno 4,5  😜

Jutro dwa ostatnie zaliczenia i w przyszłym tygodniu 2 egzaminy, z których jednego obawiam się BARDZO. No ale jakoś to mus być. Do boooju!  🏇

Carunia - gratulacje! Też bym chętnie 4 przygarnęła z socjologii, w przyszły piątek 😉
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
14 czerwca 2012 14:02
Ja zaraz wyniki ... nie zniosę 2go terminu 😵
w sobotę miałam egzamin z neurologii dziecięcej, ale że miałam ślub to nie byłam.

ash, jesteś na medycynie?
Moja sesja już trwa i przeraża mnie, że mam w poniedziałek botanika, a ja mam wrażenie kompletnej pustki w głowie, mimo tygodnia z książkami:/ Boję się, że zapomnę jednej rodziny w rzędzie i kompletnie zawale systematyke
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
14 czerwca 2012 15:17
A ja nie zdałam  😤 Jutro idę zobaczyć dlaczego  🤔 poprawka we wtorek  🤔
Bischa   TAFC Polska :)
15 czerwca 2012 15:12
A ja wygrałam wielką wojnę dziś o 10. I jestem cholernie szczęśliwym człowiekiem. Kolejna cegiełka do skończenia tych studiów.

Miałam dziś egzamin komisyjny z biochemii. Wkuwałam 2 tygodnie, tydzień przed dostałam pytania z których miałam się przygotować. Dzisiaj nadszedł sądny dzień, mega stres, gdy weszłam, to miałam momentalnie ochotę w tył zwrot zrobić i dać w długą, gdzie pieprz rośnie. Siedząc przed dziekanatem mało się nie rozpłakałam ze stresu. Na szczęście nie posadzili mnie przed sobą, ale trochę z boku, losowałam pytania, na dwa znałam odpowiedzi, na jedno niewiele (nie opracowałam go jako jedynego, ale jakieś pojęcie na ten temat miałam), dostałam trochę pomocniczych, dziekan (żywieniowiec) nie mógł mi skrobii wybaczyć i wiercił dziurę w brzuchu do tego stopnia, że w pewnych momentach zastanawiałam się z czego tak naprawdę zdaję ten egzamin- z biochemii, czy z żywienia zwierząt 😂 No, ale 3 jest 😅 😅
ash   Sukces jest koloru blond....
15 czerwca 2012 15:26
[quote author=ash link=topic=518.msg1430126#msg1430126 date=1339674205]
w sobotę miałam egzamin z neurologii dziecięcej, ale że miałam ślub to nie byłam.

ash, jesteś na medycynie?
[/quote]

Oj nie!  😡 Kończę właśnie logopedię.
Neurologię zaliczyłam na 4,5! 💃 💃 💃 💃
Szepcik, czemu?


bo muszę się znowu cofnąć...
Scottie   Cicha obserwatorka
15 czerwca 2012 16:03
Pytałam w wątku o pracy licencjackiej, ale zapytam i tu. Wiecie może, jaki jest dopuszczalny % plagiatu w pracy licencjackiej? Bo nie wiem, czy się muszę ostro wziąć za poprawki, czy mogę sobie trochę odpuścić.
michal, bo właśnie chodziło się do niego po 10 razy żeby to zdać. U nas notatek nie można było mieć niestety😉
A z fizjo uwierz mi, że z testem będziecie mieć łatwiej. Tak mi się wydaje. Bo opisówki, można było napisać wszystko, ale brakowało czegoś co pani docent chciała żeby było i już źle. Trudno było trafić w jej gust z odpowiedzią...
Zwolnienia z topograficznej? ;> Pierwszy raz słyszę.
A z immuno chyba można poprawiać jedno kolokwium(plus z jednego na zwolnienie trzeba było odp. bo nie zdążyli zrobić całemu rokowi kolosa)? Przynajmniej u nas tak było. Jedno poprawiłam i byłam zwolniona. Ale pani dr mnie przepytywała z niego ponad godzinę.

Ja wczoraj miałam farmakologie. Już mam wrzesień na bank :p
We wtorek patofizjologia, drugi przedmiot z którego przewiduję wrzesień😀
Potem 27, 28 diagnostyka i wakacje:p
Szkoda ze w Warszawie na wecie nie zwalniają z egzaminów...
Horsia, u mnie z dr. O na biostatystyce nie było większych problemów ze zdaniem, wystarczyło że ktos miał jakiekolwiek notatki i wiedzial o co chodzi, a jak ktoś przychodził na pałe, to nie dziwota ze chodził 10 razy. To nie bylo trudne, ale trzeba było poświecić chwile, żeby wiedziec co jest co 😉 A notatki można było sobie przepisac czy nawet zeskanowac i wydrukowac by wyglądały na wlasne

A fizjo. Reakcja większości ludzi po zobaczeniu tego testu "No chyba sobie k**** kpisz!" 😀😀😀 forma tej uzupełnianki była mega mega trudna np do większości pytan było do dopisania z 5-12 podpunktów i to z reguły nie chodziło o wypisanie jednego slowa... po 30 min wyszło juz 30% ludzi. W pytaniach gdzie nie znamy odpowiedzi mielismy wstawic "X" - i tak własnie u wiekszości osób wyglądal ten arkusz, ponad połowa to X... Ja lałem wode, co mi sie przypomniałem to napisałem, ale nawet jak będzie próg od 30% to i tak nie zdam.
Michał, uwierz mi, miałam streszczone wszystkie ćw, objaśnione oznaczenia, co do czego, a jak dostałam pytanie... Masakra. Bo niestety na ćw dane oznaczał inaczej niż na egz🙁

Ale... dzisiaj genetyka napisana, raczej zdam;p Jeszcze tylko/aż histo 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
17 czerwca 2012 18:40
nie mam siły, nie mam mocy, nie mam nadziei 🙁
subaru2009 to tak jak u mnie 🙁
jutro mam egzamin a do końca miesiąca praca licencjacka;/
A ja uczę się patofizjologii, we wtorek mam test, a potem(jak zdam) teoria u profesora.
Skutecznie mnie demotywuje to, że nawet jak nauczę się pięknie, odpowiem pięknie to i tak mogę nie zdać. Bo tak uwidzi się profesorowi...
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
17 czerwca 2012 19:00
Horsiaa mam to samo  😕 dzisiaj się za to wzięłam ,bo nie miałam motywacji od czwartku ... rzygam tym. Nienawidzę tego. Nie trawię tej mątwy...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się