Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Siesiepy   Ponczek bez rączek
07 sierpnia 2014 20:33
U nas również Much-ex działa. Siwa może swobodnie biegać po pastwiskach i żreć trawę, a nie non-stop odganiać się od much. Fakt, coś ją tam zawsze podje, bo jednak robactwo lgnie do niej jak koty do jedzenia(bez niczego to jest katorga, koń ma wszystkiego dosyć, nie ma chwili spokoju), ale to nie jest to, co było. Jest diamteralna różnica w zachowaniu konia i nawet w momencie, kiedy całe stado wręcz fruwa, byleby tylko ściągnąć je już do boksów, ona potrafi beztrosko paść się i niekiedy odgonić się od kilku robaczków. Ogółem jestem zadowolona. 🙂😉 Stosuję nierozcieńczone wzdłuż kręgosłupa i wciąż mam mały problem z aplikacją. 🙂 Ale działa.
u nas "much końskich" nie było. Dopiero zimną kobyłkę zaczęły mi ciąć, szlachetnych nie ruszały. I szukam czegoś głównie na jusznice.

zamówię ten muchex i spróbuję po kręgosłupie.

jak długo oceniacie, że działa?

mój koń to zimnokrwista baba i to jeszcze ciężarna, więc z 800 kilo to spokojnie waży (jak nie lepiej  :oczy2🙂, 30 ml wystarczy, czy przekroczyć dawkę?
Dziewczyny piszecie o tym much exie:
http://sklepddd.ii.pl/shopping/produkt-na-szkodniki-675.htm
Czy o tym MP?
Siesiepy   Ponczek bez rączek
07 sierpnia 2014 21:24
Julita, ja piszę o MP.
Isabelle, za takie pieniądze sprawdzić można, a jak się uda, to koszty zmniejszą się duużo. 🙂 Bo cały pojemnik ogólnie powinien starczyć na długo. U nas jednorazowa aplikacja starcza na ok 3 tygodnie. Widzę jak na dłoni, gdy muchy zaczynają nam przeszkadzać. Jedyny minus to taki, że kupiłam wersję różową i potem mam konika srokatego w różu... Albo z różowymi pasemkami, jak jednorożec. 😉 Ale zmywa się całkiem łatwo, samo też znika po jakimś czasie.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
07 sierpnia 2014 21:30
Julita to ten http://zooapteka.pl/muchex-mp-pouron-1-kg-p-1905.html

Isabelle, ja jak już pisałam wcześniej, psikam konie rano i potem mają spokój, przed jazdą poprawię bo wiadomo koń się poci i robale lecą. Jedna kobyła nie lubi psikania to namaczam szmatkę i lecę po sierści, to nawet do skóry nie dociera tylko zapach zostawia na koniu. Musisz wypróbować i polewania i psikania. Zobaczysz co lepsze.
Witam, mam takie pytanie, może troszke nie na temat, ale nie wiem co to jest i co z tym zrobić? Czy ktoś się z takimi zmianami spotkał?
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Za duże zdjęcie (dozwolone 800x800)
Dzięki dziewczyny :kwiatek: zara sobie zamówie i tez przetestujemy🙂
Nie ten temat ale tak wygląda najpierw przesuszone a potem przemoczone kopyto.
My tez korzystamy z wersjo muchex-a MP i tez mamy rozowy, choc widzialam gdzies, chyba na allegro, ze jest tez wersja bezbarwna, wiec jak komus przeszkadza "rozowy jednorozec" 😅 to mozna nabyc ten bezbarwny

. Sprobuje kiedys tez wzdluz kregoslupa zakroplic ,ale poki co psikanie dobrze sie sprawdza, dawki na pewno nie przekraczam, bo kilka psikniec rozcienczonego wystarcza , a w dni kiedy nie ma upadlow w ogole nie musze poprawiac.
A w jakich proporcjach to rozcienczacie?
Ja mniej wicej 30% Much-ex, 70% woda i u nas dziala, mysle ze mozna od tego zaczac i probowac zmieniejszac ( lub zwiekszac jesli nie skutkuje) % much-ex'u. Ja nastepny pojemniczek sprobuje zrobic jeszcze slabszy i zobacze.
Także zakupiłam Much-exa, polałam wzdłuż kręgosłupa i na całej kłodzie i nogach ani jednej muchy, gza i kleszcza. Za to na głowie.... niestety cały rój. Co zrobić, żeby paskudztwa tam nie latały? Bałam się polać po szyi bliżej głowy. Może jednak rozcieńczyć i psikać w pobliżu głowy? Mam frędzle do kantara, ale koń zawsze znajdzie sposób żeby się ich pozbyć i dodatkowo wbić je kopytem w błoto, przy entym praniu niemal dzień po dniu frędzle powędrowały do szafy.
TRATATA   Chcesz zmienić świat? -zacznij od siebie!
10 sierpnia 2014 09:05
Nasącz gąbeczkę i przetrzyj delikatnie łeb, omijając oczywiście chrapy, oczy.
U nas sezon na jusznice właśnie się zakończył - ufff. Konie wreszcie spokojnie się pasą🙂. Rozcieńczałam już muchex 1:1 z wodą i też nie działał, za to nadawał się do opryskania stajni - działał "aż" jeden dzień, więc na koniu który się poci nie mógłby działać nawet tyle.
Mam pytanie, moje kopytne  ostatnio jest tak wrażliwe na muchy, że nie dajemy sobie rady. Naf deet nie bardzo działa, zastanawiam się nad derką, tylko problem polega na tym, że koń jest na pastwisku od 8 do 15, zastanawiam się czy się w derce (siatkowej oczywiście) nie zagrzeje. Jak to wygląda u Was?

Pozdrawiam
Averis   Czarny charakter
11 sierpnia 2014 10:00
Nieodmiennie polecam derkę z kapturem z Decathlona. Koń siępoci jedynie trochę na klacie, bo tam są materiałowe wstawki (a chodzi w niej od 6 do 20). Materiał jest bardzo wytrzymały - po blisko 3 miesiącach ma przetarcia, ale trzyma się dzielnie. No i kaptur nie zsuwa się podczas jedzenia i szczelnie okrywa całą szyję. Poza tym po prostu dobrze chroni - mój koń w zeszłym roku dostawał sterydy z powodu odczynu po ukąszeniach - teraz nic mu nie dolega.
Macie pomysł co to jest  👀 podejrzewam owada, no bo alergia się raczej takim plackiem nie objawia, a do weta nie wiem czy dzwonić z takim czymś, bo ani go to nie boli ani nic.
Obstawiam szeszenia. Okłady z wody z octem lub Altacetu.
Mam pytanie o sławne K-othrine.

nie wiem za bardzo ile preparatu kupić, do wypryskania mam dwa boksy (każdy około 5,50 x 3), dość wysokie. macie jakieś rady?

poza tym, znalazłam dwa K-othrine FLOW. jeden niebieski w cenie 32 zł : [[a]]http://www.pryskaj.pl/pl/p/K-Othrine-2%2C5-Flow-szybko-dzialajacy-koncentrat-30-ml-PLUSKWY%2C-KARALUCHY%2C-MUCHY/100[[a]]

i drugi pomarańczowy w lepszej cenie 21 zł : http://znamiciurosnie.pl/p/69/2324/bayer-k-othrine-2-5-flow-30-ml-srodki-na-owady.html

czy one się czymś różnią? wolałabym zamówić ten tańszy, bo przy 5-6 opakowaniach różnica robi się znaczna.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
12 sierpnia 2014 10:20
a ja się zainspirowałam Waszymi recenzjami olejków naturalnych i zakupiłam Citronella Compound z Gold Label. Koszt 40 zł za 500ml
i wyobraźcie sobie, że działa. Pięknie pachnie cytrynowo, wszystkie czapraki i bryczesy pachną i wystarcza na cały trening, na konia i... na mnie
to tak żeby dać portfelowi odpocząć od Absorbiny, a muchom nie pozwolić się uodpornić
polecam
przyszedł muchex 😅 na ulotce jest, żeby rozprowadzać wieczorem, faktycznie robicie to wieczorem?

jak ro rozprowadzić po bardzo gęstej grzywie ... ? na grzywę?
Czy ktoś ma może fotę jak wygląda ugryzienie przez gza gdy ten złoży jaja pod skórą.
Mój koń ma masakrycznie pogryzione plecy. W jednym miejscu ma takie twarde gule i dziurkę - taki otworek wielkości końcówki od strzykawki, zagojony po bokach. W sensie, nie świeża rana tylko normalnie taki otwór w skórze. Nie wiem co to. Boli go umiarkowanie przy ściskaniu tego.
Nie wiem co to i co z tym robić.

Gulki na plecach - twarde małe ma od początku wiosny. Jak tylko cokolwiek zaczyna latać on zaraz tak reaguje na ugryzienia. Zimą prawie wszystko znika. Piszę prawie bo malusieńkie kuleczki wyczuwalne palcami zostały z zeszłego roku w dwóch miejscach.
Isabelle, ja rozprowadzam wieczorem zgodnie z zapisem na ulotce, od kłębu do nasady ogona.
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
12 sierpnia 2014 11:11
kotbury może to ropniak?
Isabelle, ja rozprowadzam wieczorem zgodnie z zapisem na ulotce, od kłębu do nasady ogona.


na ulotce mam napisane OD GŁOWY. I tak też zrobiłam. przegrzebywałam grzywę. I na początek spróbowałam z mniejszą dawką - 20 ml
Upsss, widac mi to umknęło  😉
kotbury może to ropniak?


Ropy nie ma, obstawiam larwy gza... tylko czym z tym walczyć, odrobacznako?
[quote author=derby link=topic=713.msg2159055#msg2159055 date=1407838279]
kotbury może to ropniak?


Ropy nie ma, obstawiam larwy gza... tylko czym z tym walczyć, odrobacznako?
[/quote] ja w zeszłym se sezonie odrobaczałam.3 razy  😵. Zlazło dopiero na wiosnę. Teraz to samo.podłaczam się pod pytanie o coś skutecznego.
Kiedys o ile dobrze pamietam byla dostepna masc na gzy dla krow. Po posmarowaniu wychodzil ze zwierzaka.

Ja zostawiam nic nie robiac. Tego lata trafily sie dwa. Po okolo 3 tyg znika.
Nam bardzo pomogło to: http://shop.bober.com.pl/product_info.php?cPath=1165_1186&products_id=10056

Koń był cały w bąblach od ślepaków, nieprzyzwyczajony bo zanim go kupiłam nie wychodził na pastwiska. Teraz ani jednego bąbla nie ma!!! 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się