Blacky

Konto zarejstrowane: 24 marca 2011

Najnowsze posty użytkownika:

Kącik Rekreanta cz. IV (rok 2011)
autor: Blacky dnia 17 października 2011 o 19:12
A ja zupełnie gościnnie w wątku do którego rzadko zaglądam: Na profilu facebook'owym horses.org.pl (profil się nazywa: horses.org.pl) można wygrać bilety do kina na każdy seans w każdym terminie dla 2 osób - niestety nie zagram bo wyjeżdżam  🤔 ale ktoś inny może, polecam!  😉
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: Blacky dnia 26 lipca 2011 o 14:42
Podobno zaczęło coś się dziać na gdyńskich Kolibkach...Mógłby ktoś mi pomóc - przesłać jakieś informacje na temat pensjonatu, opinie, doświadczenie?
Z góry dziękuję!
komu konia w trening?
autor: Blacky dnia 03 czerwca 2011 o 10:03
Witam,
Tak sobie czytam i czytam i ręcę mi opadają jak ludzie potrafią być wredni na takim forum, oraz jakie mają o sobie mniemanie...🙂 Na forum jestem nowy i potrafie mies swoje zdanie a już tym bardziej kiedy znam prywatnie osobę, wiem jak jeździ a tutaj czytam czego to ona nie potrafi... Wybaczcie ale nie potrafie tego opisać nie wskazując przysłowiowym palcem.... Wrotki, nie trzeba być zawodnikiem żeby być trenerem... ważne jest zrozumienie i podejście do zwierzaka to jest właśnie to coś czego częstro brakuje np. Tobie... i określanie kogoś mianem głupiego przez Ciebie nie powinno miec miejsca. " no to żeby do końca pokopać sobie leżącego" mam prośbę naucz się jeździć żeby nie robilo się przykro a następnie będziesz miał prawo osądzać umiejętności innych.
Wymagania względem właścicieli stajni
autor: Blacky dnia 09 kwietnia 2011 o 01:18
Pragnę kontynuować wątek, który był prowadzony w temacie stajnie w warszawie i okolicy. Czemu nie wymagamy od właścicieli stajni większego zaangażowania względem naszych koni?
Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: Blacky dnia 09 kwietnia 2011 o 00:47
Nawiązując do tematu wątku, na re-volcie mnie wkurzają wszyscy a zdecydowanie liderem jest Lostak, ma zdecydowanie zawyżone mniemanie o sobie i o posiadanej wiedzy, taka jest moja opinia. Co do reszty użytkowników, to szkoda że nie potraficie mówić na forum tego co na prawdę myślicie i byście chcieli zmienić bojąc się opinii takich użytkowników jak przykładowy Lostak...
Zabawa "Zniszcz marzenie osoby wyżej"
autor: Blacky dnia 09 kwietnia 2011 o 00:29
Powieś się o 16:59 a problem zniknie...🙂

Chcę żeby chociaż jedna osoba wypowiedziała się na mój post 🙂
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 07 kwietnia 2011 o 09:43
Tak żeby wyjaśnić... przedszkole też świadczy usługę i jeżeli w jakiejś umowie nie jest opisany punkt o skakaniu po parapetach a dzieciak to robi, jest to tylko i wyłącznie problem rodzica? Dzieciak dziwnie się zachowuje, ale w umowie nie jest to uwzględnione czyli osoby pracujące w przedszkolu mogą to olać, jest to problem rodziców.... Bo osobiście od przedszkola bym wymagał 100% opieki nad moim dzieckiem w trakcie jego pobytu tam, ale co ja wiem umowa tego nie uwzględnia...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 07 kwietnia 2011 o 08:58
rider1, widze że preferujesz prywatne wycieczki, zdradzanie czyichś prywatnych rozmów pokazuje niski poziom kultury osobistej... Znam Ciebie i znam wiele historii które bym mógł tutaj opowiedzieć a które by się nie spodobały innym forumowiczom, tak wiec jeżeli masz problem to wyjaśnij to na PW... 🤬 Prowadzisz stajnie, widzisz że koń chudnie w oczach i nic, stałeś i się przyglądałeś tylko? Ale przelewiki były fajne, co? 🙂 Wybacz, ale śmieszy mnie Twoja wielka troska, mając taką wiedzę o Tobie.
Nigdy nie napisalem że stajnia ma mi organizować kowala czy wet. ma być moim wsparciem jeżeli zapomnę o terminie, to jest ich praca...Odnośnie zębów, ktoś tu dobrze napisał... pracownicy stajni znają nasze konie lepiej nisz właściciele i widzą jeżeli nie dojada czy też dziwnie się zachowuje... jest to coś normalnego i naturalnego, przebywają z nimi 3 razy więcej czasu niż my... Widze że mało komu tu zależy na poprawie sytuacji i polepszeniu standardów, wystarczy żebyście mieli boks, hale, karuzele i padoki i fajnie, siedzicie z końmi i ich pilnujecie przez 3, 4 godziny i nie wmawiajcie mi że jest inaczej bo wszyscy mamy pracę i obowiązki... powiedzcie czy wiecie i czy macie pewność że w pozostałych 20 godzinach z waszym koniem nic się nie dzieje? Wszyscy krzyczycie o umowach, umowy są tak skonstruowane żeby broniły właściciela i żeby miał pewność że dostanie kasę. Zastanówcie się czy wymaganie od stajni czegoś co powinno być standardem jest czymś wygórowanym...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 17:17
halo, jesteś MISTRZYNIĄ, bije pokłony.. 🙂
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 16:08
Słuchajcie, rozpętała się dziwna wojna między nami, racja jest z jednej jak i z 2giej strony... Proszę niech Ci którzy mogą codziennie przyjeżdżać do swoich koni postawią się w sytuacji tych którzy tej możliwości nie mają... Wszystko prowadzi do jednego, żeby nasze konie były bezpieczne i miały odpowiednią opiekę na całej linii... Każdy rozumie że nie jest to samochód który można wstawić i niech stoi... Płacąc  spore pieniądze za pensjonat właściciel lub osoba kompetentna powinna przejść się po stajni i sprawdzić czy wszystko jest ok i czy któryś koń wymaga interwencji wet. lub kowala.... My jako pensjonariusze powinniśmy tego wymagać...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 15:44
Wybacz quantanamera że nie potrafię przy natłoku spraw i pracy ogarnąć terminów i tak zgadłaś czy jestem w Polsce czy na wyjeździe codziennie spędzam minimum 4 godziny u lekarza na dializach i tak sprawdza mi ciśnienie i tak już od kilku lat wiec wybacz mi również że nie potrafię znieść faktu że gdy płacę 2 000 miesięcznie za konia to z lenistwa właściciela nie mogę dostać prostej informacji odnośnie stanu mojego konia jeżeli jest coś nie tak... Nie chciałem pisać o swojej chorobie ale widać może to was przekona do zadbania o podniesienie standardu w stajniach... Na własnej skórze wiem co to znaczy dobra opieka i codzienna kontrola.... 🙁 Pamiętaj że jeżeli jest ktoś zdrowy to inaczej patrzy na świat i ma inne priorytety które nim kierują...
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 14:02
Bera7, nie powtarzaj się tylko czytaj to co ja napisałem ze zrozumieniem...!! Nie opisuje jednej konkretnej stajni tylko problem i lenistwo z jakim się spotkałem w Polsce odnośnie opieki nad moim koniem różnych stajni.... Jeżeli bym postawił konia do stajni gdzie płacę 800 zł. lub mniej to bym tego nie wymagał bo wiem że ta cena pokrywa koszty utrzymania konia plus coś dla właściciela, ale kiedy przychodzi mi do zapłaty 2 000 to mam prawo wymagać i żądać tego żeby stajnia zapewniła wszystko dla mojego konia!! i durne gadanie że oglądanie 30 koni przez właściciela stajni odciąga go od obserwacji niestandardowych zachowań konia jest śmieszne i obraża to moją inteligencję...!!
Przestańcie się bronić przed czymś co ma podnieść pewien standard stajni czy to za 1000 czy 2000 zł. to ma być dla dobra mojego jak i waszych koni, a nie tylko i wyłącznie napełnianiem sakiewki właściciela... Jeżeli tak ma być to już pisałem że chętnie otworze jakiś ośrodek, zatrudnię Panią Gienie która nakarmi itp a o resztę sami zadbajcie sobie... mnie będzie cieszyć co miesięczny przychód gotówki na moim koncie...!!
Lostek, proszę zainwestuj w siebie, idź na kurs czytania ze zrozumieniem lub tylko na kurs czytania... Napiszę to raz jeszcze wyraźnie...jesteś gotowy??
MOJA PRACA POLEGA NA CZĘSTYCH WYJAZDACH PO EUROPIE NAWET NA KILKA MIESIĘCY (coś wyjaśnić?? czy mogę dalej??) JEŻELI TYLKO MOGĘ TO ZABIERAM MOJEGO STARUSZKA (konia), ALE CZĘSTO NIE MOGĘ I MUSI ZOSTAĆ W POLSCE (łapiesz??). Prościej już tego nie napiszę
P.S.
Przy każdej kwocie którą płacę za mojego konia mam prawo wymagać!!
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 12:47
Faza, zgadzam się z Tobą w 100% ale nigdzie nie napisałem że trzeba ufać właścicielom stajni i ja tego nie robię, zawsze gdy jestem na wyjeździe kontroluje co się dzieje z moim koniem różnymi sposobami. Czemu mam się prosić o coś co powinno wynikać z faktu przyjęcia mojego konia do stajni... Stajnia zgadzając się na przyjęcie konia równiez podejmuje obowiązek opieki i dbania o zdrowie swoich podopiecznych.... Pomimo prowadzenia zapisków odnośnie terminów kucia, szczepien itp. mamy różne prace, obowiązki i są momenty kiedy poprostu umyka nam coś np. kucie... miło jest mieć wsparcie w postaci stajni i dostać przypomnienie o kuciu czy szczepieniu to wszystko jest w tym co im płacimy!!! Jeżeli nie to ok, płacę 800 zł. i pilnuje sam wszystkiego...!!
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 11:43
Ok, ale ja nie mówię że oni to mają robić... ich obowiązkiem jest poinformować właściciela o stanie jego konia.... Jeżeli lubicie od tak oddawać komuś kasę to ja chętnie otworze stajnie i bez żadnych zmartwień będę kasować co miesiąc pieniądze a resztę sobie sami załatwiajcie...!! Bo tak właśnie jest teraz! Policzcie sobie ile oddajecie pieniędzy zupełnie za free co miesiąc? Wiecie, może jestem zepsuty, poprzewracało mi się w głowie a może potrafie liczyć pieniądze które zarobiłem swoją ciężką pracą i nie lubię jej oddawać za free niech inni też zapracują, a stajnia przyjmując konia podejmuje się też opieki i nie muszę umieszczać tego w umowie bo jest to sprawa podstawowa a dopiero potem padoki, karuzele, hale itp.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 06 kwietnia 2011 o 10:32
Napisałem że moja praca wymaga częstych wyjazdów nawet na kilka miesięcy, więc jasne że nie przyjeżdżam do konia nawet przez dwa-trzy miesiące ale to nie jest oznaka że go zaniedbuje... Stwarzam mu takie warunki by było mu jak najlepiej... Wstawiając konia za prawie 2000 pln wymagam tego by właściciel / pracownicy sprawdzali w jakim stanie jest mój koń, czy jest skaleczony po padoku, czy ma zęby ok, wspomniane kopyta itp. to nie wymaga wielu godzin sprawdzania i miesięcy przygotowania. Nie mówię tu żeby sam podejmował decyzję, zawsze zostawiam kontakt do siebie telefoniczny jak i mailowy. Wystarczy tylko krótka wiadomość co trzeba zrobić i kogo wezwać. Wstawiając konia do stajni, każdy chce mieć poczucie bezpieczeństwa że jeżeli nie przyjedzie, coś się stanie ten koń będzie zadbany i będzie pilnowane jego zdrowie! Gdyby tak nie było to bym wołał zainwestować te pieniadze w  kupno ziemi gdzieś na mazurach postawienie małej stajenki i wynajęcie Pana Waldka do wyprowadzania na łąki i sprowadzania do stajni plus karmienie a resztę mieć na własnej głowie, co, kiedy, jak. Reasumując, wstawiając konia do stajni wymagam opieki/kontroli jego stanu i poinformowania mnie o tym gdy jestem na wyjeździe, a jeżeli tak nie jest to za co mam płacić tak dużo ??
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 05 kwietnia 2011 o 16:11
Ja bym bardzo chętnie poruszył ten temat, bo jeżeli dobrze rozumiem to o przerośniętych kopytach rozpoczął temat sam właściciel stajni (znajomy)... Powiem tak, wstawiając konia i płacąc nie małe pieniądze co miesiąc to obowiązkiem osoby u której stoi mój koń jest opieka i poinformowanie mnie o zbliżającym się terminie kucia czy szczepienia. Jeżeli stajnia z uśmiechem przyjmuje konie i jeszcze chętniej pieniądze za utrzymanie a ja nadal pozostaje z problemem co zrobić kiedy wyjadę, czy mój koń będzie miał opiekę przez ten czas.... to ja dziękuję za taką stajnie ! Moja praca polega na częstych wyjazdach po europie nawet na kilka miesięcy i jak mogę to zabieram mojego staruszka też, więc mam spore doświadczenie odnośnie stajni i ich standardów obowiązków jak i opieki nad koniem.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Blacky dnia 04 kwietnia 2011 o 14:51
Na początek chciałem się przywitać. 🙂 : Witam wszystkich forumowiczów…!
Od kilku dni śledzę wątek „Stajnie w Warszawie i okolicach” , bo noszę się z zamiarem przestawienia mojego ogona bliżej miejsca gdzie mieszkam i pracuję…
Niestety obecnie trening + praca + dom przy fakcie, że do stajni dojeżdżam nieomalże 60 km, nie funkcjonuje 🙁 ... 
Pomijam już to, że koszt utrzymania konia plus koszty dojazdu  (nawet nie codziennie) miesięcznie przekraczają w związku z dalekim dojazdem spokojnie 2 000 tyś. 🙁 Jestem w Wawie od niedawna, więc nie jestem dobrze zorientowany w temacie:   Zainteresował mnie wątek pensjonatu koło Konstancina, zdaje się w Czernidłach.  Czy jest może na forum ktoś kto aktualnie tam teraz trzyma konia/konie? Możecie coś więcej powiedzieć o tej stajni: byli, obecni pensjonariusze? (nieco więcej niż mogłem przeczytać już wyżej - www stajni niestety nie działa obecnie  🤔 ) Chciałbym najpier zebrać info, żeby ew. nie jechać na darmo 😉 Z góry ślicznie dziękuje za pomoc! 😉