O Crocsach była tu już cała dyskusja. Ja oprócz tych typowych 'parszywych" 😉 mam jeszcze 3 inne modele, które nie wyglądają jak crocsy, m.in japonki i sandały i chodzę w nich non stop od lata do jesieni, całe wakacje wyjazdowe, do sukienek letnich też, nawet w nich pływam jak jest dużo kamieni na brzegu morza 😀
A moje pracowe typowe crocsy już 5 rok służą, prane w pralce wielokrotnie, zalane różnymi dezynfekcjami, krwią i nie wiem czym jeszcze są w stanie prawie takim, jak przy kupnie... I nie bolą mnie w ogóle stopy w pracy po 20 godzinach dyżuru.
Serene Filip miałam, ale je porwałam (było ciężko...) i zamiast drugich takich kupiłam inne japonki - o
te. Przeżyły wędrówkę po skałkach w 35stopniowym upale, a za chwilę monsunowy deszcz i nie ślizgały się.
Mam też
teChcę też kupić
te Można uznać że jestem jak
sienka 🤣