KOTY

Jaka wielkość oczek powinna być w siatce zabezpieczającej balkon?
cieciorka, ile on potrafi tyłem zrobić! 😲 😀
Gjevjonka i Glinuska koncza dzis rok!!
Gjevjon na wystawie dostala Ex1, CAC.
Tiger Ex1, NOM
😍
wistra gratuluję! Wszystkiego najlepszego dla dziewczyn  :kwiatek:

A mi w piątek panowie osiatkowali balkon, więc dzisiaj Cocunia wygrzewała się na słoneczku (aczkolwiek trochę się na początku bała).
cieciorka   kocioł bałkański
17 marca 2012 22:08
Jolaa 🙂, zazdroszcze osiatkowanego balkonu!
Moja trójka dziś cały dzień nie zeszła z balkonu 🙂. Siatka to mega wygoda.
cieciorka u mnie osiatkowanie balkonu było konieczne. Co prawda w ciągu dnia tata siedzi z Coco, to jednak cały czas bym się denerwowała będąc w pracy czy przypadkiem nie spała. Mieszkam na 2 piętrze, więc ryzyko duże. A teraz mam spokój, może się opalać na balkonie kiedy tylko zechce 🙂
Chciałabym jej teraz skołować jakiś konar na balkon, ale nie wiem jaki i skąd? Macie jakieś pomysły 🙂?

edit: dorzucam zdjęcie balkonu
Jolaa zazdroszczę i kota i balkonu 😉

A ja mam chyba problem z Trollem 🙁
Już wczoraj zauważyłam, że jest coś nie tak. Nagle przestał trafiać do kuwety tylko robił gdzieś obok i zajmowało mu to straasznie długo. No i dziś wstaje, a kot praktycznie hmm... sika non stop 🤔 ciągle przykuca, ale zazwyczaj "nic z tego nie ma", raz na jakiś czas tylko uroni kropelkę. No i robi to gdzie popadnie - łazienka, dywan, kanapa 🙄
o 10 idę z nim do weta, ale nieco się martwię... Miała któraś z Was taką sytuację z kotem?
Libella dzięki 🙂 ale moj kot to mały łobuz, średnio 5 razy dziennie firanka jest na ziemi 🙂 no ale jest też przesłodka i uwielbia się przytulać  😍

Dużo zdrówka dla Twojego kotka, mam nadzieję, że to nic poważnego. Napisz koniecznie po wizycie czego się dowiedziałaś. Trzymam kciuki.
cieciorka   kocioł bałkański
18 marca 2012 07:23
Jolaa 🙂, ja po prostu nie wypuszczam kota na balkon. Chciałabym, ale siatek póki co brak.
Libella, najbardziej prawdopodobne zapalenie pęcherza albo kamienie - spokojnie, jeśli to to, to karma wet + leki i kot będzie jak nowy.
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 marca 2012 09:00
To ja przez pewno 3/4 miauowiczów bym była zarżnięta i powieszona. Ruda wychodzi na balkon bez zabezpieczeń i kiedy tylko chce. A mam do niej tyle zaufania, że wiem, że nie zrobi żadnej głupoty i nie poleci za ptaszkiem. Ma je po prostu gdzieś 😉 . Nie wychodziła jedynie wtedy kiedy był robiony remont elewacji bloku.
Raz sobie tylko zrobiła wycieczkę po rusztowaniu doprowadzając mnie do stanu przedzawałowego. Ale tak to nic mi nie odwaliła.
cieciorka   kocioł bałkański
18 marca 2012 09:35
Mopcia- mója pierwsza kotka, nie dość, że wychodziła na balkon, to jeszcze na parapet zewnętrzny okien. Kilka razy spadła (pierwsze piętro), ale szczęśliwie nic jej nie było. Wtedy mało kto słyszał o zabezpieczeniach dla kotów.
Kitucha jest szurnięta, mogłaby zlecieć i nie być tak mądra jak Mopcia, żeby czekać pod klatką, mimo, że na spacerach poznaje, gdzie jest nasza klatka.
Po drugie robie to chyba bardziej dla siebie- po prostu bym nie zniosła tego, gdyby wypadła, oczywiście, dla jej bezpieczeństwa również, ale także dla mojego spokoju, po prostu wiem, jak źle by to zniosła.

Nie żebym uważała Tuszkę za głupią, bo taka nie jest, ale to raptus. Filmiki z kocim agility zmobilizowały mnie do kolejnych ćwiczeń. Może nie ma takich predyspozycji jak Ninja, ale czegoś na pewno się nauczy. Zastanawiam się tylko nad smakołykami. Ona uwielbia jedzenie, ale szybko się nudzi pracą za kabanoski, lub za bardzo koncentruje na dostaniu do smakołyków. Muszę pokombinować.
Moje kocurki mają o tyle dobrze, że mieszkamy na wsi i wychodzą sobie z domu na dwór kiedy tylko zechcą  💃


cojapacze


Bischa   TAFC Polska :)
18 marca 2012 10:08
Moje poprzednie koty mogły bez problemu wychodzić na parapet zewnętrzny, siedziały, nie uciekały. Kitka potrafiła polecieć za drugim kotem (zdarzyło się to dwa razy), ale natychmiast wracała pod nasze okno i darła się, żeby ją zabrać. Kiedyś jak spadła (mieszkam na wysokim parterze), obleciała naokoło blok i wpadła na klatkę (tata po nią akurat wychodził) naszą i poleciała do domu-skąd wiedziała, że to ta, a nie inna (w moim bloku są 4) klatka, skoro nigdy nie wychodziła na dwór? Może pamiętała z okna, albo z czasów, jak wychodziła sobie na daszek klatki? Słychać ją było na całe osiedle jak spadła i darła się, żeby ją zabrać. Wszystkie koty z wielką chęcią uczestniczyły w myciu okien, szczególnie Salomon. Obecnie cała trójka ma dostęp (tylko pod nadzorem) do tarasu (nie zabezpieczonego, poziom parteru) u rodziców i chętnie z niego korzysta, tylko Salomon wykazuje chęć wychodzenia poza taras na ogród, ale wystarczy krzyknąć "do domu" i natychmiast wraca. Kiedyć niechcący został na noc na tarasie, obszedł dom dookoła, rano spał na krześle na tarasie.

Moje obecne koty, a szczególnie Luna, nie ma opcji, żebym zostawiła otwarte/uchylone okno bez nadzoru (o otwarciu nawet nie mam co marzyć), Luna natychmiast uciekłaby, co do Łatki, nie mam zamiaru nawet sprawdzać. Będzie kasa, osiatkuję okna, kupię szelki i będziemy z kotami na spacery chodzić.
Dworcika   Fantasmagoria
18 marca 2012 10:28
Moja kicia tak przywykła do życia w mieszkaniu, że jak otworzymy balkon, to tylko się wychyla. Przez próg 😁 Czaaaasem zdobędzie się na odwagę i wyjdzie, ale pilnuję. Niedługo się przeprowadzamy, znowu do wynajętego mieszkania, ale będę kombinować nad zabezpieczeniem balkonu.

Kiedy kot jedzie ze mną do domu (domek z ogrodem), gdzie pozostałe koty są wychodzące, to też nie pali się, żeby im towarzyszyć (co mnie akurat cieszy, bo mogloby to być problematyczne jednak). Siedzi na parapecie i obserwuje z bezpiecznego grajdołka ich poczynania.
na targach jest firma www.centrumhodowlane.pl
robia piekne woliery  😍
Chciałabym mieć na balkonie siatkę dla kotów, żeby móc bez stresu wypuszczać je na świerze powietrze. Kotka w wakacje wychodziła na balkon pod moją kontrolą, ale bała się odgłosów ulicy i tylko z daleka patrzyła co się dzieje. Szary z kolei jest bardzo ciekawski, przylatuje natychmiast jak tylko usłyszy lub zobaczy otwarte okno i jego bałabym się wypuścić, bo mogłabym nie zdążyć zareagować, gdyby coś sobie ubzdurał.

Szary przeszedł samego siebie - biedny kotek jest tak zagłodzony, że musi dobierać się do schowanego worka z karmą. Dorwał się też dzisiaj do pokrojonej piersi z kurczaka, którą nieopatrznie zostawiłam na wierzchu. Miała być dla kotów na wieczór... 🙄


Przejrzałam kartę z aparatu i znalazłam kilka ładnych zdjęć futrzaków. Pozwolę sobie wstawić niektóre, ale mam nadzieję, że nie przesadziłam z ilością 😡
 
 
 
 


wistra, jeszcze raz gratuluję! Szkoda, że nie udało mi się dotrzeć na wystawę i Was poznać. Może następnym razem się uda 😀
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 marca 2012 15:41
fin, Karmicie whiskasem?
Tak, czasami. To źle? 😡
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 marca 2012 16:01
Whiskas jest najgorszym syfem jaki można dawać zwierzakom. To coś w rodzaju troszkę lepszego kitekata, który jest chyba najgorszą karmą na rynku.
Poczytaj trochę o żywieniu albo poszukaj dyskusji w tym wątku, była rozmowa o karmach kilkakrotnie 😉
Kurcze, faktycznie, właśnie przeczytałam dyskusję na ten temat na kocim forum. Dobrze, że żadne się jeszcze nie pochorowało. Jutro idę po nową, normalną karmę...
a od czego mojemu mogą się robić brązowe plamki wokół ''ust'' ?
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
18 marca 2012 16:12
emade, Pigmentacja. Normalna rzecz 😉

fin, Już lepiej kup nieco droższego Royal Canina na początek, nie zrujnuje kieszeni 😉 . Nie jest taki zły jeśli chodzi o skład (choć też nie idealny), na pewno lepszy niż 'warzywne trociny' whiskasowe 😉 . Ja swojej kupuję po szufelce (ok. 400 g) kilku rodzajów rc. Purina już ledwo jej wchodzi, więc zmieniłyśmy na royal canin excellent i fit. Chrupie aż się uszy trzęsą 🙂
Dworcika   Fantasmagoria
18 marca 2012 16:13
Taaa... zdechną od whiskas'a, bo to trujące jest.
cieciorka   kocioł bałkański
18 marca 2012 16:27
Dworcika, nikt tu nie demonizuje, a ty zaczynasz. Kot nie umrze po zjedzeniu paczki karmy, ale niewątpliwie, jeśli będzie ją spożywał regularnie, pogorszy to jakość jego życia. Czy po zjedzeniu dania typu fast & cheap food się umiera? No nie, o ile nie trafi się jakiś pasożyt w środku 😉. Ale czy żywiąc się wyłącznie tak może to doprowadzić do śmierci? Sama sobie odpowiedz 🙂.
Dodam, że to marna oszczędność, bo wyrównuje się w gabinecie weterynaryjnym.
A teraz- uwaga uwaga! Też kiedyś kupiłam kotu whiskasa i chappi dla psa, bo zapomniałam zabrać zamówioną karmę i poleciałam do najbliższego sklepu po drodze.
Fin prześliczne kociaki!

Dzięki za trzymanie kciuków...
Troll jest już po wizycie, wysłałam do z facetem, który nie jest w stanie przekazać mi niestety prawdopodobnej diagnozy, którą mu wet podał 😵
Udało mi się z mojego kochanego chłopa wydusić tyle, że kot dostał zastrzyki, wsadzili mu cewnik, pobrali krew i jutro mam się z nim znów stawić.

Także mam nadzieję, że jutro się czegoś dowiem. Choć na tą chwilę już i tak dużo lepiej ten kocur wygląda. Rano był osowiały i jakiś taki wystraszony, jak go próbowałam pogłaskać to uciekał wręcz. A teraz nawet fika za zabawką. Ech... To najbardziej chorowity kot, jakiego miałam :/ Nie ma to jak uratować bidę...

Jak już tu piszę, to podrzucę moja dwa potworki 😉
Dworcika   Fantasmagoria
19 marca 2012 15:01
Moim ostatnim odkryciem jest karma (teraz mówię o mokrej) Butchers Classic. W składzie ma minimum 50% świeżego mięsa no i puszka 400g kosztuje około 2.50zł! Tak, można ją znaleźć obok whiskasa w supermarkecie.


Butchers robi też żarcie dla kota czy dajesz psie puszki?

edit
Nieaktualne, z rozpędu nie zauważyłam "classic", a że ostatnio ciągle widzę psią wersję, to zglupiałam.
Możecie polecić jakąś suchą karmę w dobrej cenie dla kota z problemami z drogami moczowymi? Musimy się od dziś na taką przerzucić  🤔
Libella, ale jakie zadanie ma miec ta karma - obnizyc ph moczu, podwyzszyc je ? czy jeszcze cos inego.. ? to wazne, bo zle dobrana karma mozna w takim przypadku kuku kotu zrobic..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się