ochwat

edzia69   Kolorowe jest piękne!
10 stycznia 2016 19:57
On leży jak koń czy plackiem?
I tak i tak... np. jak je to leży jak koń a za chwilę wyciąga się i leży plackiem... po czym podrywa się i znowu leży normalnie.
ma reakcję na szczypanie czy ukłucie w zad? to dziwne, bo kuce nawet po mega ochwacie z dużą rotacją kości tak plackiem nie leżą.
Tego nie wiem, czy reaguje  🤔
Weterynarz ten co był stwierdził, że to trudny przypadek i sam nie spotkał się z czymś takim aby tak nagle, koń po prostu jakby na nogi padł.
Ochwatu nie wykluczył ale też nie potwierdził w 100 % bo objawy według niego są niejednoznaczne.

Ponoć chyba w środę kucyk nie wstał na poranne karmienie ale podniósł się od razu z pomocą, w postaci pociągnięcia za kantar. Ot tak, jakby się "zależał i zdrętwiał" jednak później nie wykazywał żadnych objawów chorobowych aż położył się i nie wstał do tej pory.

Nie ma gorączki, jelita pracują, wydala "pod siebie", grzebie nogami w ściółce, przemieszcza się po boksie na leżąco. Przy zginaniu nóg nie reaguje jakoś nerwowo ale jak leży wyciągnięty plackiem nogi ma "sztywne" i łba również nie da się podnieść.


Jakaś kontuzja? No ale co by mógł sobie zrobić w boksie?
Ten kuc to typ totalnego lenia i uparciucha.
No jak trudny przypadek? ochwat - sprawdza się cieplotę kopyt, bada się czułkami kopytowymi, bada się poprzez sprawdzanie tętnic palcowych.
Po ochwacie konie się pokładają, ale leżą plackiem już w ekstremalnych przypadkach. Moja kucka miała kość kopytową na wierzchu i nie leżała wciąż. Ja bym chyba sprawdzała pod kątem przewodzenia nerwowego chyba :-/ bo skoro podrywa się a tył słabo reaguje albo wcale to niedobrze. W początkowej fazie można podać leki na poprawę przewodzenia ale później to już pipa raczej.
Miejmy nadzieję, że to faktycznie jakiś ochwacik i tyle....choć nie sądzę, bo ten jest bardzo prosty do zdiagnozowania.
To nie mój koń, dopiero dzisiaj dowiedziałam się, że coś jest nie tak...
Zobaczymy co jutro powie następny weterynarz.

Oby tylko wyszedł z tego bidulek  🙁
daj znać co i jak
edzia69   Kolorowe jest piękne!
11 stycznia 2016 00:32
Jak dla mnie to nie ochwat, jak ma niedowład zadu to szanse oceniam na 20 %. Sam nie wstanie. Czekam na wieści.
Weterynarz u kucyka stwierdził niewydolność serca...
Na podstawie czego? Dyszal ten kon wczesniej czy byly jakies objawy?
edzia69   Kolorowe jest piękne!
12 stycznia 2016 21:21
Nie wstał to niewydolność serca.
Potwierdzam, diagnozujcie pod kątem chorób neurologicznych.
Niewydolnosc serca nie robi sie z dnia na dzien i to tak,ze kon nie moze wstac. Musialy byc wczesniej jakies objawy. Kuc mial robione ekg albo usg serca?
Ja znalam konia który miał niewydolność aż w końcu miał zawal. Lezal po nim kilka dni, potem miał drugi którego niestety nie przeżył.
Ale tez tak zupelnie bezobjawowo. Ja czesto spotykam sie u zrebiat z jakimis wadami serca czy niewydolnoscia ale objawy zawsze jakies sa. Chociazby szybszy oddech.
Gillian   four letter word
13 stycznia 2016 09:09
Weterynarz u kucyka stwierdził niewydolność serca...


to może być efekt długiego leżenia ale na pewno nie odpowiada za brak możliwości wstania. Nie ta droga.
Tez tak mysle. Igle w dupsko bym wsadzila i sprawdzila reakcje. Jak dla mnie to ciagle neurologiczna sprawa a im dluzej sie zwleka tym mniejsza szansa na wrocenie przewodzenia.
Czy robił ktoś kopyta ochwaconego konia metodą Stresser? Dowiedziałam sie o tym i szczerze to jestem w totalnym szoku, koń który ma 0 szans na powrót pod siodło, przewlekła kulawizna i tylko do hodowli po 6 miesiącach chodzi już normalnie pod siodłem. Czy przy dużej rotacji coś by to pomogło? Co ile takie kopyta się robi? Ile tak mniej więcej kowal bierze za zrobienie tak kopyt? Czy bierze normalnie jak za robienie czy nie?  Czy możecie mi coś o tym powiedzieć więcej? Wcześniej wstawiałam zdjęcia kopyt 🙂
Moja miała kość kopytową na wierzchu, a po 4 miesiącach galopuje.... ale to to metodą Strasser nie była robota, choć obie polegają na przywróceniu kości kopytowej do fizjologicznego położenia i przywróceniu perfuzji.
[quote author=Agness-magness link=topic=1324.msg2480472#msg2480472 date=1452700925]
Czy robił ktoś kopyta ochwaconego konia metodą Stresser? Dowiedziałam sie o tym i szczerze to jestem w totalnym szoku, koń który ma 0 szans na powrót pod siodło, przewlekła kulawizna i tylko do hodowli po 6 miesiącach chodzi już normalnie pod siodłem. Czy przy dużej rotacji coś by to pomogło? Co ile takie kopyta się robi? Ile tak mniej więcej kowal bierze za zrobienie tak kopyt? Czy bierze normalnie jak za robienie czy nie?  Czy możecie mi coś o tym powiedzieć więcej? Wcześniej wstawiałam zdjęcia kopyt 🙂
[/quote]

ja robiłam :-)

'zwykły' kowal Ci tego nie poprowadzi dobrze, bo tu trzeba wiedzieć więcej

każdy przypadek jest inny -ale najlepiej zwróć się do Tomka Świątka - tu masz namiary http://www.ochwat.pl/
Niewydolnosc serca nie robi sie z dnia na dzien i to tak,ze kon nie moze wstac. Musialy byc wczesniej jakies objawy. Kuc mial robione ekg albo usg serca?


Nie chce w kółko dzwonić i dopytywać o stan kuca... mam do nich 15 km w jedną stronę i też nie chce być natrętna odwiedzinami (nie mam też za bardzo czasu jeździć)  🤔
Serce ma jak u starego, spracowanego konia, może wyniki krwi coś wykażą. Póki co trwa walka, dostaje kroplówki na wzmocnienie - temperatura ciała została wyrównana (miał bardzo niską przez ponad pół doby). Nic więcej nie wiem.
W wątku o ochwacie teraz to już  🚫 i nie wiem, w którym temacie można dalej pisać o tym kucyku.
Agness-magness, tek kon potrzebuje kogoś kto wie co robi, nie koniecznie metody strasser, bo ta jest bardzo inwazyjna i trzeba wiedzieć co się robi. Znajdź pożądnego kowala albo znajdź na mapce od naturalnego werkowania kogoś sensownego.
[quote author=A+A link=topic=1324.msg2480504#msg2480504 date=1452704214]
[quote author=Agness-magness link=topic=1324.msg2480472#msg2480472 date=1452700925]
Czy robił ktoś kopyta ochwaconego konia metodą Stresser? Dowiedziałam sie o tym i szczerze to jestem w totalnym szoku, koń który ma 0 szans na powrót pod siodło, przewlekła kulawizna i tylko do hodowli po 6 miesiącach chodzi już normalnie pod siodłem. Czy przy dużej rotacji coś by to pomogło? Co ile takie kopyta się robi? Ile tak mniej więcej kowal bierze za zrobienie tak kopyt? Czy bierze normalnie jak za robienie czy nie?  Czy możecie mi coś o tym powiedzieć więcej? Wcześniej wstawiałam zdjęcia kopyt 🙂
[/quote]

ja robiłam :-)

'zwykły' kowal Ci tego nie poprowadzi dobrze, bo tu trzeba wiedzieć więcej

każdy przypadek jest inny -ale najlepiej zwróć się do Tomka Świątka - tu masz namiary http://www.ochwat.pl/
[/quote]

Szacun
Szukam przyczyny przez co kuleje mój kuc, zostało już zabronione jakiekolwiek jedzenie poza sianem i przebywaniem na pastwisku, ale tu moje pytanie, czy koń może dostać ochwatu od zimnej wody? Nie spocony ani nic, po prostu wychodzi i pije wodę do której ma dostęp na dworze( beczka). Trzeba ją kruszyć bo właśnie zamarza i czy od takie wody może dostawać ponownego ochwatu?
Jeśli te zdjęcia rtg, które wstawiłaś wcześniej są aktualnie to On kuleje bi ma masakrę w kopytach.
zdjęcia były robione bodajże 3-4 miesiące temu, zajął się nim już ktoś więc zmiany zaszły, ale chodzi mi teraz nie o te zdjęcia czy coś ale konkretnie o to czy koń może dostać ochwat przez wypicie zimnej wody w zimę 🙂 🙂 🙂
gdyby tak było to u mnie były by same ochwacone konie!
Każdej zimy byłoby setki przypadków koni z ochwatem, bo woda za zimna. Nie to już nieprawda, chociaż parę lat wstecz też o tym słyszałam.
Ten ochwat z zimnej wody mysle ze ma zwiazek ze skurczem jelit u zgrzanego konia.
Hej, mam kilka pytań dotyczących co zrobić z kością kopytową która przebiła kopyto
-z czego zrobić najlepiej opatrunek, czym odkazić lub czym napuścić ten opatrunek/co dać do środka?
-czy smarujecie czymś takie kopyto?
-jak można koniowi jeszcze pomóc czym suplementować?
będę wdzięczna za każdą radę  :kwiatek: (koń nie należy do mnie, weterynarz orzekł, żeby uśpić, ale koń chodzi nie leży i zależy nam na tym by sobie mógł chodzić jak najdłużej po pastwiskach)  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się