Syndrom Head Shaking

caroline   siwek złotogrzywek :)
22 czerwca 2009 20:08
czyli jak? sprawa się zamknęła? 😉
wszystko można, oby bez maseczki?

Ale mi średnio do śmiechu  🙁 Sory, ale problemy z grzbietem są zazwyczaj naprawdę konkretnymi "jednostkami chorobowymi"  a HSS - nie! HSS jest syndromem! jak sama nazwa wskazuje. Nie "illness". Nie uważam tego syndromu za "fanaberię" ani błąd sztuki jeździeckiej. Występuje i już. Maseczki rozwiązują problem wielu koni z HSS (i ich jeźdźców także). Fakt. Tylko gdzieś musi być granica dopuszczalności - zarówno zabiegów medycznych, jak i stosowanego sprzętu. Można - i pewnie warto - dyskutować gdzie ta granica się powinna znajdować - ale gdzieś być musi. Bez takiej granicy wszelka rywalizacja sportowa traci sens.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
22 czerwca 2009 23:19
Mam nadzieję, że niedługo uda się naukowcom dojść do sedna problemu przy HSS i stanie się on konretną jednostką chorobową co do postępowania z którą będą potwierdzone wytyczne. Ale dyskutując na temat chory czy nie należy pamiętać, że są różno stopnie "chorości". Bo tak naprawdę koń z gnijącą strzałką czy grudą jest tak naprawdę chory. I co? Ma nie móc startować? Ciekawa jestem ile koni by startowało jeśli by wymagać 100% zdrowia...
Ja miałam osoatnio problem ze "swoim" koniem i notorycznym trzepaniem glowa na jazdach, w boksie, czy łące...
Na poczatku myslałam ze to muchy, ale były sytuacje w których sobie na jego pysk siadały i nic...

Potem długo zastanawiałam sie czy mu grzywa do oczy nie wchodzi. Przyciełam - trzepał dalej.

Okazało sie ze jego grzywa na SZYI juz tak urosła, ze z jednej strony w jednym miejscu przechodziła sobie na 2 strone i go to smyrało.
Niestety mamy teraz irokeza, ale za to koń przestał trzepac głowa w ogole 😀

A tak juz sledziłam ten watek i sie bałam... :P
Wczoraj wypróbowałam siatkę na chrapy Kavalkade. Działa  🤣 Jadźka zadowolona, ja zadowolona, wszyscy szczęśliwi. Z maski na oczy zrezygnowałam, bo widać, że jej to nie sprawia różnicy, czy ją ma czy nie, założyłam za to nauszniki. Jest spokój. Tylko mój facet twierdzi, że Zatoka w nausznikach wygląda jak Irena Kwiatkowska  🙄  No cóż bardzo lubię panią Irenę Kwiatkowską.

Dzięki Koniczka za link, właśnie tam kupiliśmy.
A ja zaryzykowałam kupno NAF Shake Relief i ... DZIAŁA !!!  😅  😅  😅
Stosujemy od prawie miesiąca, jeżdżę w różnych warunkach pogodowych, na placu i w terenie, byliśmy na zawodach i NIC- jak ręką odjął. Coś fantastycznego, pozostao jedynie "zwykłe" odgonienie jakiejś muchy od czasu do czasu, ale po head shaking nie ma śladu- koń "znormalniał"! Zamawiam drugie opakowanie, większe  😍
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
27 lipca 2009 19:44
Bombal na ile opakowanie Ci starczyło?
hej, ja rowniez naleze do grona posiadaczy konia intensywnie machajacego glowka :/ trwa to jakies 3 sezony. zakupilam maske cashel - http://i.ebayimg.com/15/!BTBU1eg!2k~$(KGrHgoOKk!EjlLm(M-TBKGTNO8z7!~~_1.JPG . no i mile mnie zaskoczylo, widze duza poprawe.
Caroline ale takie są fakty. Koń z HSS z jakiegoś powodu macha i tym powodem nie jest jego fanaberia. Jest to nadwrażliwość nerwu trójdzielnego czyli jednostka chorobowa! Ale pokaż mi zdrowego w 100% konia, bo z tego co wiem to takowych nie ma. Nikt nie ma problemów ze startującymi końmi z COPD, rozwalonymi trzeszczkami, poochwatowych, ze zwyrodnieniami w stawach itd... Koń z HSS w maseczkach nie macha ergo czuje się dobrze, moim zdaniem dużo bardziej niezgodne z tym zapisem jest startowanie na koniu z HSS bez maseczek. Tylko nikt nie będzie miał z tym problemu, bo przecież maseczek nie ma więc i problemu nie ma...


Co prawda akurat HSS nie mamy, ale czytam wątek i dochodzę do wniosków, że można Koniczce przyznać tylko rację.

Nawiasem mówiąc czemu nie dopuścić maseczek jeżeli są dopuszczone nauszniki?  🤔wirek: A nauszniki MAJĄ WPŁYW na zachowanie konia. Np. Lordek chodzi tylko w nausznikach - zmniejsza się wtedy jego wrażliwość, rzadziej panikuje, rzadziej się zabiera. Potrafi się lepiej rozluźnić. Więc nie wiem czemu nie zezwolić na maseczki?
Gillian   four letter word
27 września 2009 18:51
chore przepisy...  👿

swoją drogą opowiem Wam ciekawostkę. Był u nas koń, który miał wszystkie objawy HSS. Machał głową, trzepał jak wściekły, podrzucał nogi, słowem cały zasób rasowego hss-owca. Jeździł w maseczce, w której się uspokajał i dawało się normalnie jeździc. Do czasu, aż zawodniczka zmieniła na jakiś czas trenera, styl jazdy, sposób prowadzenia konia. I zonk! maseczka mu nie potrzebna, wszystkie zachowania zniknęły.

jeszcze "lepsze" jest to ze skoki mozna jechac w maseczce a ujezdzenia nie...


To fakt. Oglądałam ostatnio zawody PŚ w skokach z Goeteborga i Libertina Jessici Kurten miała maseczkę na nozdrza(nota bene wygrały konkurs :hurra🙂, wcześniej z tą maseczką startowały bodajże we Francji. Dlatego to trochę dziwne, ze w ujeżdżeniu nie wolno jeżeli jedynym tłumaczeniem ma być choroba konia  🤔
Niestety podejrzewam, że ja i mój koń również dołączyliśmy już do grona tych pechowców, których męczy ten syndrom. Wszystkie objawy zgadzają się. Na szczęśie nie są tak silne jak na niektórych filmikach wstawionych przez Koniczkę, ale mimo wszystko na koniu podczas ładnej pogody nie da się jeździć, gdyż on nie jest wóczas w stanie skupić sie na pracy. Gdy to się zaczęło załamałam się. Zupełnie nie wiedziałam co zrobić. Myśłałam, że pozostanie mi tylko modlenie się o brzydką pogodę, żeby koń nie cierpiał. Jednak dzięki wielu artukułom i wątkom na forach odzyskałam nadzieję, dowiedziałam się o maskach. Dzwoniłam do dr. Gębki i on polecił mi kupienie właśnie tych masek. Teraz chciałam zapytać was o ich skuteczność. Z tego co tu wyczytałam to naprawdę pomagają. Jednak wolałabym sie upewnić. Czy teraz już nie rozstajecie sie z tymi siatkami? Czy z nimi koń "normalnieje"? I które są najlepsze? Bo właśnie jestem w trakcie kupna. Co myslicie o tych?
http://sklepkarina.pl/siateczka-chrapy-anti-headshaking-p-3660.html?osCsid=57bce309824c7f83414d6ab7b11c570c
http://www.decathlon.com.pl/PL/flyeyes-70141788/
Moon   #kulistyzajebisty
09 kwietnia 2010 16:50
Hmm, a powiedzcie czy HSS ma coś wspólnego z... wiatrem?

Podopieczny od jakiegoś czasu (od stycznia?) przy większym wietrze zaczyna rzucać głową, machać, parskać jakby mu coś do nosa wpadło (mimo, że absolutnie nic tam nie ma) - do tego stopnia czasem, że zaczynając kłus to zbytnio 'kierownicy' nie mam. Przy zatrzymaniach często roluje się (mimo nie działania ręką w tym momencie) zaczyna trzeć nosem o nogi. W ciągu jazdy o ile się skupi to tragedii nie ma, jednak martwi mnie to.
Nie denerwowały go nigdy dotąd żadne muchy, muszki, pyłki przy oczach, uszach czy właśnie nosie, a zeszłoroczne lato, gdzie przenieśliśmy się do innej stajni (dalej od morza = więcej latającego ustrojstwa) obfitowało w muszyska, pyłki etc.
Czytam pierwsze strony wątku i kurczę, widzę podobne objawy jak u Koniczkowego Groma - Tylko czy to możliwe, żeby HSS się pojawił... zimą? o.O
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
09 kwietnia 2010 21:39
olaolaola, kup na początek tylko tą maseczkę na chrapy - wielu koniom pomaga i nie trzeba kombinować dalej. Jak na nos nie pomoże to dokładamy na oczy. Jak maski pomagają to koń zachowuje się z nimi normalnie, chociaż bywa, że mimo masek koń lekkie objawy w niektóre dni wykazuje. Maseczka z Kavalkade na chrapy jest bardzo dobra - sama taką mam od 3 lat. Tą na oczy z Decathlonu widziałam i też jest w porządku, ale jak już pisałam - zacznij od maseczki na chrapy.

Moon, HSS występuje na różnym podłożu, może u niektórych koni być to i wiatr. Ogólnie jeśli chodzi o HSS to nie ma sztywnych reguł i mogą występować różnice pomiędzy różnymi końmi na niego cierpiącymi. Jest możliwe, żeby syndrom pojawił się zimą - tak jak pisałam, nie ma sztywnych reguł. Ja sama podczas tej zimy miałam parę takich dni, że mimo jeżdżenia na hali musiałam założyć maskę bo się jeździć nie dało.
Też mam tą maseczkę z Kavalkadę i ją polecam.

Obie maski z Dechatlonu posiadam również (na oczy i na chrapy) i o ile ta na oczy jest bardzo w porządku, o tyle ta na chrapy jest ze zbyt gęstej, nieprzepuszczalnej siatki i konie się denerwują, ponieważ wydychana para osadza się i skrapla na tej maseczce od wewnątrz i kropelki na chrapach dodatkowo denerwują przynajmniej naszych dwóch HSS'owców. Tutaj kavalkade sprawdza się doskonale.

Mam jeszcze maskę Equilibrium do jazdy i ona sprawdza się również doskonale, ponadto jest wygodniejsza do stosowania niż ta z Dechatlonu na oczy (rzepy, kształt, możliwość zapięcia "na stałe" do ogłowia), jej wadą jest cena i dostępność. Niestety jest dużo, dużo droższa od tej z Dechatlonu.

Pozdrawiam 🙂
Ktoś miał taką maskę?
Co sądzicie??

http://pasi-konik.pl/pl,product,911667,horze,kaptur,przeciw,owadom,z,ochron,nosa.html


Czy oprócz kariny można jeszcze gdzieś dostać tą maseczkę kavalkade?? :kwiatek:
Moon   #kulistyzajebisty
10 kwietnia 2010 11:07
Dzięki, Koniczka, cóż skonsultuję się jeszcze z kierownictwem i zobaczę jak będzie w przyszłym tygodniu i czeka nas chyba zamaskowanie...
Ja już od dawna wiedziałam, że z Ericzkiem coś jest nie tak, nazywałam to nadwrażliwością na muszki. Tylko te muszki czasem były niewidzialne.
A tu się okazuje, że taką nową, modną chorobę mamy 🙂
Z tym, że u niego to nie jest jakaś masakra i nie zauważyłam potrzeby zasłaniania nosa.
On chce mieć zasłonięte oczy i mamy zwykłą "firankę" którą lubi https://www.mksklep.pl/usgnaczoleksznurkowy-p-2443.html
pomaga też maska na uszy i oczy i po sprawie https://www.mksklep.pl/usgsiatkanaoczyiuszycienka-p-2442.html

A tu się okazuje, że taką nową, modną chorobę mamy 🙂

Pamiętaj, że to nie jest choroba a syndrom (czyli zespół objawów)!
Moon   #kulistyzajebisty
10 kwietnia 2010 12:05
A poza maskami na oczy/nos stosujecie jeszcze jakieś spraje, maści przeciw muchom? Tzn chodzi mi o to, czy w ogóle istnieją jakieś, które można stosować bezpośrednio na nos, czy okolice oczu, które sprawdzałyby się w przypadku HSS?
Dziękuję Koniczka i Sierra za radę. W takim razie zaczne od tej Kavalkade na chrapy. Jeżeli to nie pomoze, to kupie tą z Decathlonu i jeżeli się okaże, że to połączenie rzeczywiście pomaga i to jest syndrom HS to w przyszłości zainwestuje jeszcze w tą z Eqilibrium. Tak naparwdę skłoniło mnie do tej maseczki na oczy z Decathlonu jeszcze to, że będę mogła zakładać ją również na padok, czego nie mogłabym robić z tą droższą, która jest tylko do ogłowia. Chociaż w przyszsłości i tak będę musiała kupić jakąś jedną dużą zasłaniającą i chrapy i oczy na padok. Mam nadzieję, że gdzieś dostanę taką. A ty Koniczka jaką zakładasz na padok?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 kwietnia 2010 22:06
Tej którą podlinkowałaś z Decathlonu nie założysz też za bardzo na padok. Mój na padok chodzi w zwykłej moskitierze, niestety w warunkach padokowych maski zasłaniające nos się niesprawdzają zbyt dobrze.
Koniczka a w jakim sklepie kupilas tą moskitierę? i jak bardzo jest zabudowana, bo nie wiem czy kupic taka z nausznikam czy bez i czy lepiej taki kaptur, czy wystarczy tylko na oczy kończącą sie przed nosem?
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
11 kwietnia 2010 18:38
olaolaola, na padok? To może być najwyklejsza moskitiera jaką można dostać w praktycznie każdym sklepie jeździeckim. Co do dalszego Twojego pytania - wszystko zależy od konkretnego konia, musisz zobaczyć czego zakrycie mu pomaga i tyle.
No to witam w klubie z najstarszym 🙁 Typowe objawy jako reakcja na latające dookoła głowy muszki - nie ma muszek, koń nie macha. Są muszki - macha na padoku, pod siodłem w stępie i wolnym kłusie (szybciej, to już na szczęście paskudztwo nie dogania). Ale klasycznie, włącznie z wycieraniem nosa o nogę, ziemię, bujaniem uszami itd. Jak stwora wysmaruję grubo żelem odstraszającym muszki, to problemu prawie nie ma, ale trzeba by go smarować ze 3 razy dziennie :/
Na szybko mogę kupić tylko moskitierę nie zakrywającą nosa, ma to sens? Mailowałam do Kariny z pytaniem o firanki na nos, ale dadzą radę je ściągnąć dopiero za tydzień. Kumpel był dziś w Końskim Świecie, a tam pusto - ani zwykłej moskitiery, ani firanki. Gdzie jeszcze szukać, co by dało radę kupić z półki, a nie zamawiać i czekać na wysyłkę? Bo konia szkoda.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
14 kwietnia 2010 22:44
quantanamera, z HS jest tak, że niestety trzeba samemu wykombinować metodą prób i błędów co koniowi pomaga. Jeśli masz dostęp do moskitiery to spróbuj - a nuż będzie pomagać i nie będzie trzeba kombinować dalej.
No wiem, nie mamy niestety innego wyjścia 🙁 Oby się udało na dniach coś pokupować i żeby pomogło nerwuskowi.  🙇
Mój konik ma HS szczególnie jak wychodzi słońce. Jak pada lub wieczorem to jest ok. Czy komuś może pomógł preparat Naf Shake Relief. Nie wiem co robić bo maseczka pomaga ale nie do końca,  koń i  tak zarzuca głową i drapie się po nodze.
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
15 kwietnia 2010 09:58
Przejrzyj ten wątek, z tego co pamiętam to Bombal pisała, ze jej koniowi ten środek pomaga.
A tak by the way czytałam w prasie obcojęzycznej, że Headshaker'om bardzo często pomaga zmiana stajni, aż do całkowitego ustąpienia objawów. Dlaczego tak jest, naukowcy jednak nie mają wytłumaczenia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się