Kącik Rekreanta cz. V (rok 2012)

Thymos też sobie zostawiam trochę klasycznego sprzętu. Co prawda planowałam zostawić sobie ujeżdżeniówkę+ogłowie, ale życie się tak ułożyło, że Czardasz wyrósł z ujeżdżeniówki i została ona sprzedana "do rodziny" forumowo-sabatowej i to te pieniążki - leżące na koncie i czekające aż się pojawi kolejne idealne siodło ujeżdżeniowe - zostały zainwestowane w kulbakę jakiś czas później. Tak oto zostałam z kulbaką i siodłem skokowym close contact. Kto by pomyślał?

Ale ponieważ wciąż na Czardasza pasuje, żal by mi było je sprzedać. W końcu było mierzone i szyte specjalnie dla niego. Więc zostało wraz z ukochanym ogłowiem-składakiem, "jedynym słusznym" wędzidłem, hackamore na-wszelki-wypadek i kompletem ochraniaczy Veredusów. Zostawiłam też dwa pady z kolekcji Niesprzedawalne&Ukochane, czyli czarną, starą Ankę z wyhaftowanym na srebrno imieniem mojego konia od Sabatu i padem od Ivetki "I love RUDY". I tyle. Reszta już znalazła dom, inne jeszcze szukają. Wszystko począwszy od bryczesów, na padach, ogłowiach, wędzidłach skończywszy.

Jedyna czkawka tej transformacji to... owijki  🤔wirek: Zrobiłam się owijkowym zbieraczem i mam aktualnie fioła na ubieranie się pod kolor owijek. A raczej ubieranie owijek pod kolor swoich ciuchów. Mam już: czerwone, koniakowe, błękitne, różowe, szare, granatowe i marzą mi się wasabi, limonkowe, pomarańczowe, turkusowe  😜 Żółte i pomarańczowe mam już wybrane, ale pomarańczowych już nigdzie nie ma  👿 Przegapiłam kolekcję, nie do uwierzenia!  🤣

Ashtray nie wiem co Ci odpisać, bo znam westowych szmatoholików. I TO dopiero jest kosmos  🤣
wątek zamknięty
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
05 listopada 2012 13:43
Quanta Wątróbka czy Wątrobiany kojarzy mi się z olejem z wątroby z dorsza, nie pytaj czemu, bo nie wiem 🤔wirek:
Musisz koniecznie wymyślić jakąś ksywkę z "jajem" 😁

Sierra co ja widzę 😲 Sierra & Czardasz i west, normalnie nie wierzę! Oby Wam to tylko na dobre wyszło 🙂

Zairka Twoja historia z Zairem napawa mnie ogromnym optymizmem 🙂


U nas za tydzień minie pół roku... Pół roku, odkąd jesteśmy z Belfastem vel Belfuniem Księciuniem tylko we dwójkę...
Kiedy to minęło?

Oprócz tego po staremu, trenujemy się i tulimy w wolnych chwilach.



wątek zamknięty
cieciorka tak, to było moje marzenie i mam nadzieję, że w przyszłości będziemy zgrani na czworobokach i parkurach. 😉
Gillian, Anderia, wilczyk, kasbeg dziękuję!  :kwiatek:
Dzionka dziękuję! mam pewną opcję na oku, ale na razie nie chcę zapeszać, ale mam nadzieję, że się uda. 😉
Viridila no, kto by pomyślał, że tak to się potoczy. przecież ja zawsze chciałam jak najdalej od koni, tak panicznie się ich bałam, a tu nagle taki przełom.  😁 a Wy jak z kobyłką ruszycie z kopyta to dopiero będzie! planujecie jakieś starty?
quanta to prawda, ale to co się nastresowałam to moje... jechałam czworobok wgl nie pamiętając układu, chociaż znałąm go doskonale, ale przez stres nie pamiętałam nic! i tylko myślałam o tym, żeby jak najszybciej znaleźć się z Siwą w stajni... straszny to był dla mnie dzień...
amnestria ojej, szalony Duszek! oby Ci tylko nic nie było!
Forta wspaniała i klimatyczna sesja! i jaka radość u Ciebie na pierwszym! extra! 😉
Strucelka jak dawno Was nie było! Belfast wygląda fantastycznie jak zawsze!

A ja musiałam wczoraj wracać do domu, niestety, ale Siwa została w najlepszych rękach, więc jestem o nią spokojna, wczoraj dostała pierwsze sianko i siemie, którym niestety pogardziła. Mały stoi obok, ale przychjodzi co 2-3 godzinki na karmienie do niej! Jeszcze nigdy nie widziałam u nich takiej więzi jak teraz! Szok normalnie. Mam nadzieję, że jutro albo pojutrze będą mogły stać już razem... Kolka to najgorsze cholerstwo na świecie...;/ Ehh, oby szybko wrócila do formy... A najgorsze jest to, że ostatnio bardzo schudla, Mały wyciąga z niej wszystko dosłownie i teraz po tej kolce to dopiero będzie wyglądała jak wieszak, ale jeszcze tylko miesiąc Escado zostanie odstawiony i mam nadzieję, że Siwa wróci do starej wagi...
wątek zamknięty
Strucelka na razie wychodzi. Nie umniejszając jeździe w stylu western, w klasyce z wielu różnych powodów, zderzyliśmy się ze ścianą. Nie tak, żeby się zabić, ale na tyle mocno, żeby się zastanowić. Zmiana stylu to była szansa na dalszy rozwój, ale po prostu w czymś innym. Gdzie ściana jest jeszcze baaardzo daleko.

Koń jest koniem rekreacyjnym, ja jestem rekreacyjnym jeźdźcem. Jak jeździmy to sumiennie, żużlujemy, jesteśmy wyrobnikami. Może talentu i predyspozycji Bozia poskąpiła jemu a mi dodatkowo rozumu, ale ze sobą czujemy się najlepiej, bez względu na to, co robimy. Moglibyśmy więc wybrać sobie dowolną dyscyplinę: rajdy, skoki, dresaż, zaprzęgi... we wszystkim bylibyśmy w stanie dojść do pewnego poziomu "ambitnej rekreacji" i cieszyć się efektami. W weście jest dokładnie tak samo. Raczej nigdy nie wyjedziemy "za stodołę", nigdy nie będziemy się liczyć na arenie ogólnopolskiej a pojechać sobie dla radości jakieś ZK (coś jak nasze ZR) możemy przecież w dowolnym momencie.

Rozwijam myśl, bo cofnęłam się o kilka stron i widziałam, że kilka osób spytało dlaczego, więc odpowiadam: mi styl i dyscyplina jest obojętna. Z Czardaszem mogę wszystko. Razem - mam wrażenie - że jesteśmy "Nietykalni" 😉 Ale! Jemu zrobiło to OGROMNĄ różnicę... Abstrahując od zdiagnozowanej w tym roku silnej alergii która w kumulacji z HSS uniemożliwia praktycznie cały sezon otwarty jeździć go jakbym chciała i jakby jego wyszkolenie sugerowało (zaczynaliśmy ciągi, więc i naturalnie koń był coraz wyżej jeżdżony) a przez co musiałam go jeździć omaskowanego (HSS) i w LDR (odkrztuszanie, spływanie wydzieliny, wentylacja która była ograniczona w wyższym ustawieniu przez co koń się "przytykał" i rzęził ale przede wszystkim koszmarnie usztywniał). Po endoskopii, zginaniach, zębach i badaniu pleców dostałam diagnozę: jeździć sobie okrągło, do dołu, wesoło. Jak objawy ustąpią (w połączeniu z lekami/suplementami rozrzedzającymi wydzielinę) mogę jeździć "jak chce".

I west to był pomysł "na przeczekanie". Zamysł był aby jeździć w klasycznym sprzęcie na westową modłę, żeby jeździć i rozwijać się w ogóle. A przy okazji spróbować. Ale koń przeszedł taką metamorfozę psychiczną i fizyczną, że gdzieś po pół roku przyszedł czas się określić. W weście wszystko to, o co "tłukliśmy" się w klasyce poszło w niepamięć (ustawienie, tempo, impuls), wszystko to, co w klasyce czyniło go trudnym tutaj czyni go "przeciętnym" lub wręcz "miłym" i "easy". I nagle trawersy udało się zaprogramować, a ciągi zrobiły się same. Do kłusa włącznie, bo w galopie jeszcze nie próbowałam. Ba! Po westowej gimnastyce zaczynam wierzyć, że i lotne są w zasięgu. Po prostu wszystko to jest obecnie na innych warunkach: w innym ustawieniu, w innym tempie i rytmie.

Ja dalej mam serce "po klasycznej stronie mocy" i wciąż ucieka mi wzrok do ujeżdżenia i klasycznie wyszkolonych, rosłych i energicznych koni, ale póki mam Czardasza do jazdy w stylu klasycznym raczej nie wrócę. Raczej nie, ale jak to mówią: never say never 😉 Więc wymieniłam sprzęt i cieszę się, że wszyscy z którymi do tej pory jeździłam chwalili Czardasza za solidne podstawy, zupełnie niezły (ich zdaniem) stopień ujeżdżenia, przemiłe usposobienie i niesamowicie zrównoważony charakter. I że te czynniki sprawiły, że generalna transformacja była takim spokojnym, wręcz miłym procesem. I tak gładko poszła, bo przecież "na dobrze ujeżdżonym koniu pojedziesz co chcesz". Nie wiem czy Czardasz jest aż tak dobrze ujeżdżony (wręcz jestem przekonana, że nie jest  :lol🙂...  ale wiem, że mu to pasuje, stara się i daje z siebie jeszcze trzy razy więcej niż do tej pory.

Mi to wystarczy  💘
wątek zamknięty
A mnie mój gnojek dziś tak przeciorał, że jestem tak zła...
Chociaż mam wyrzuty sumienia ze tak sie darlam itp. na niego.
Ale nagle sobie wymyslil ze dzis oglowia nie zakladamy tylko szybko uciekamy jak tylko wedzidlo wezmie do paszczy... ;/
A jak jakis wiekszy postep to glowa na maksa do góry, 170cm w kłębie wiec zeby w takiej pozycji dotknac mu oka to mogę zapomnieć ;/
Zawsze głowa szła do dołu teraz do góry.
Musze się wziąć za niego bo rozpuszczony jest jak dzidoski bicz.
wątek zamknięty
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
05 listopada 2012 16:41
gryglodor, trzymam nadal kciuki za Eneidę. No i powodzenia w odstawianiu za ten miesiąc - u mnie w stajni w tym tygodniu 3 źrebaki też zostaną odstawione, już widzę minę uwolnionych mamusiek  😁
Powiem tak - starty powoli rozważam coraz poważniej, ale nie żeby mi się spieszyło - na razie się ogarniamy jeszcze, zwłaszcza, że znowu wylądowałam na samouctwie (mam nadzieję, że się to zmieni po zmianie stajni i wtedy zaczniemy robić większe postępy). Dodatkowo sporo pracy podstawowej - lonża, walka ze złymi nawykami pod siodłem.. A obecnie i tak jestem uziemiona z większą robotą - błoto prawie po kostki, no i siodła brak (ale jeszcze trochę).
A co do początków - nie pamiętam za bardzo żebyś się panicznie bała koni, no chyba, że wtedy co na drzewie w Strzegomiu wylądowałaś.. Strasznie to wyglądało z tego co pamiętam.. Ale koniec, ważne, że nadal do przodu idziesz 🙂 Mnie trochę przystopowało po Hucule, trochę w rajdach turystycznych siedziałam, trochę rekreacji, trochę pracy z powyścigowcami (np. Dargana.. a zawsze chciałam kn lub fiorda na pierwszego kopytnego :icon_rolleyes🙂 i tak to jakoś było.
wątek zamknięty
mtl   I M Equestrian
05 listopada 2012 20:34
Strucelka swietnie wygladacie!  😜

a my po tygodniu wspolpracy mamy znowu zle dni... oby szybko nam przeszlo...

z weekendowej luzniejszej jazdy:
wątek zamknięty
Sierra życzę owocnej pracy...fajnie, że mimo choroby konia nadal możecie trenować i się kształcić. Dobrze, że trafiłaś na mądrego weta, który nie wysłał konia na łąki, bo tak najprościej,
tylko zaproponował inne rozwiązanie.
Ja cały czas jestem pod wrażeniem westowców mimo, że w stajni stricte westowej stałam kilka miesięcy kilka lat temu podczas wakacji.
wątek zamknięty
Niekiedy zmiana jest potrzebna ! Powodzenia dla Ciebie i dla Czardasza 😉)
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
06 listopada 2012 21:11
ej rekreanty z piaseczna i okolic (Burza, Muffinka, licze na Was 😉 )
do ktorego weta uderzac z rutynowa sprawa typu szczepienie? ktory bedzie mial blisko i nie trzeba bedzie sie z nim umawiac na miesiac przed? 😉
wlasnie zajrzalam w paszport i musze spiac poslady!
wątek zamknięty
kujka np. dr Turek, polecam 🙂
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
06 listopada 2012 21:42
aniaa ale mi naprawde chodzi o zwykle szczepienie a Turek za sam przyjazd policzy mnie jak za zboze.

chodzi mi o takiego lekarza od pierdolek. z okolicy, zeby latwo bylo sie umowic i stosunkowo tani, bo to tylko szczepienie a nie zadna diagnostyka wymagajaca lat doswiadczenia i wybitnej wiedzy 😉
wątek zamknięty
kujka, najbliżej ma tam Marta Warzecha.
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
06 listopada 2012 21:57
senkju  :kwiatek:
wątek zamknięty
ooo Burza...dawno Cię nie czytałam  😁 Co u Ciebie i Piorka? Gdzie jakieś fotki  😤 ?
wątek zamknięty
Strucelka - bardzo fajnie się prezentujecie  😀
wątek zamknięty
Bee.   przewodnicząca chaos serce ma przebite strzałą.
07 listopada 2012 08:16
przychodzę ze smutną nowiną. bardzo smutną, dla nas szczególnie.
dzisiaj rano odeszła od nas Koga, ukochany koń, przyjaciel i powiernik forumowej Kasij. wierzę mocno w to, że teraz już galopuje na zielonych pastwiskach.
piszę to z prośby Kasij, gdyż jej samej jest ciężko o tym mówić, a chciała, żeby ludzie bliscy jej sercu o tym wiedzieli.

Kasija, zrobiłaś wszystko, co powinnaś była zrobić dla jej dobra. to były dla niej piękne lata, jestem pewna. i nie mogę powiedzieć nic, co Ci ulży, ale absolutnie nie powinnaś czuć się winna.

wątek zamknięty
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
07 listopada 2012 08:19
Kasija - bardzo mi przykro. dałas jej drugie zycie.trzymaj sie  :kwiatek:
wątek zamknięty
kujka   new better life mode: on
07 listopada 2012 08:27
Kasija, oby kazdy kon mogl miec taka starosc jak Koga. Bardzo wspolczuje straty 🙁 Trzymaj sie cieplo!
wątek zamknięty
🙁 w takich chwilach cięzko jest znalesc jakies sensowne słowa otuchy.
Przykro mi- Kasija trzymaj sie dzielnie. :przytul:
wątek zamknięty
Bardzo przykro słyszeć 🙁
wątek zamknięty
Kurcze, smutno... najpierw Libelka, teraz Koga 🙁 Trzymajcie się dziewczyny, bardzo współczuję 🙁
wątek zamknięty
famka   hrabia Monte Kopytko
07 listopada 2012 08:45
Kasija, bardzo to smutne 🙁 trzymaj się dziewczyno
wątek zamknięty
Alicja_8   Z pasja...z miłością...
07 listopada 2012 09:10
Kasija trzymaj się dzielnie...  🙁
wątek zamknięty
strasznie mi przykro 🙁
wątek zamknięty
Kasija przykro mi bardzo  🙁  Trzymaj się
wątek zamknięty
ash   Sukces jest koloru blond....
07 listopada 2012 10:19
🙁🙁 czarna seria, 3 klaczuchy pod rząd🙁
wątek zamknięty
Kasija dałaś jej piękne ostatnie lata. Wiek i forma w jakiej była są godne największego uznania i szczerej zazdrości. Oby mój Czardasz cieszył się ze mną taką formą w tak zaawansowanym wieku. Tymczasem trzymaj się bardzo ciepło i nie daj się!  :przytul:
wątek zamknięty
ekuss   Töltem przez życie
07 listopada 2012 12:01
Smutno się zrobiło coś ostatnio na r-v 🙁

Drugi filmik z Frigg:
(na początku rżenie Frigg xD )
wątek zamknięty
Zu   You`ll ride my rainbow in the sky
07 listopada 2012 12:57
Bardzo przykre wieści, trzymaj się Kasija 🙁
wątek zamknięty
Ten wątek jest zamknięty Nie można w nim odpowiedzieć.